oraz da na świecie: bo i w łasce swej na świat z matki go wywodzi/ w łasce swej kiedy się mu podoba/ z tego świata bierze. To wszytko żałującym i frasobliwym nie ladajako ujmuje kłopotu/ upatrując przytym nieśmiertelności i znak pewny zmarłych naszych względem duchów ubywa żałości/ i wznieca się dobrego końca żądanie. Bo czegoż temu zmarłemu/ jakoś Wm. M. M. Pan powiedział/ niedostawało do dobrego i poczciwego życia. Urodził się w Wierze prawdziwej/ wychował się w bojaźni Bożej/ i we wszytkich cnotach duchowi przynależących. Obróciwszy się do ciała uznawamy to wszytko coś Wm. M. M.
oraz dá ná świećie: bo y w łásce swey ná świát z mátki go wywodźi/ w łasce swey kiedy sie mu podoba/ z tego świátá bierze. To wszytko żáłuiącym y frásobliwym nie ledáiáko vymuie kłopotu/ vpátruiąc przytym nieśmiertelnośći y znák pewny zmárłych nászych względem duchow vbywa żáłośći/ y wznieca sie dobrego końcá żądánie. Bo cżegoż temu zmárłemu/ iákoś Wm. M. M. Pan powiedźiał/ niedostawáło do dobrego y pocżćiwego żyćia. Vrodźił sie w Wierze prawdźiwey/ wychował sie w boiáźni Bożey/ y we wszytkich cnotách duchowi przynależących. Obroćiwszy się do ćiáłá vznáwamy to wszytko coś Wm. M. M.
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: G4
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
szyszaka na głowie, Z wami obiema czynić gotowem, błaznowie!”
XLI.
„Jakoś dobry - rzekł zatem grabia Cyrkasowi - Pożycz swego szyszaka temu szaleńcowi, Iż mu muchy, co mu mózg we łbie pomieszały, Wypłoszę, że nie będzie potem tak zuchwały.” Sakrypant grabi na to: „Jeśli twe żądanie Słusznieć się zda, kiedy mię tak namawiasz na nie, Pożycz mu ty sam swego: i jam tej otuchy, Że mu tak, jako i ty, wypędzę te muchy.”
XLII.
Hiszpański zasię na to rycerz się ozowie: „Kiedyby mnie szyszaka potrzeba, błaznowie, Jużbyście wy tych
szyszaka na głowie, Z wami obiema czynić gotowem, błaznowie!”
XLI.
„Jakoś dobry - rzekł zatem grabia Cyrkasowi - Pożycz swego szyszaka temu szaleńcowi, Iż mu muchy, co mu mózg we łbie pomieszały, Wypłoszę, że nie będzie potem tak zuchwały.” Sakrypant grabi na to: „Jeśli twe żądanie Słusznieć się zda, kiedy mię tak namawiasz na nie, Pożycz mu ty sam swego: i jam tej otuchy, Że mu tak, jako i ty, wypędzę te muchy.”
XLII.
Hiszpański zasię na to rycerz się ozowie: „Kiedyby mnie szyszaka potrzeba, błaznowie, Jużbyście wy tych
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 258
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
syna szczęściem, i moim ukontentowaniem, codziennie się stała żywszą i rzezwiejszą. Upewniła nas ta poczciwa Pani, że jej radość zbyt wielka, a niż żeby długo stateczną być mogła. Marianna powiła córkę. J to nam do nowej było okazją pociechy. Lecz im więcej myśmy przyczyn mieli przestać na Mariannie, tym nasze żądanie było większe, żebyśmy co pewnego o jej urodzeniu się dowiedzieli. Jedankowoż wszystka nasza fatyga w dojściu tej tajemnicy zależąca była daremna. Marianna miłując swego męża klasztor skrycie opuściła, i musieliśmy nawet w naszym dochodzeniu ostróżnie sobie postępować, żebyśmy jej w to niebezpieczeństwo nie wprowadzili, aby była ogłoszona. W Klasztorze odprawiono
syna szczęśćiem, i moim ukontentowaniem, codziennie śię stała żywszą i rzezwieyszą. Upewniła nas ta poczciwa Pani, że iey radość zbyt wielka, a niż żeby długo stateczną bydź mogła. Maryanna powiła corkę. J to nam do nowey było okazyą poćiechy. Lecz im więcey myśmy przyczyn mieli przestać na Maryannie, tym nasze żądanie było większe, żebyśmy co pewnego o iey urodzeniu śię dowiedzieli. Jedankowoż wszystka nasza fatyga w doyśćiu tey taiemnicy zależąca była daremna. Maryanna miłuiąc swego męża klasztor skryćie opuściła, i musieliśmy nawet w naszym dochodzeniu ostrożnie sobie postępować, żebyśmy iey w to niebezpieczeństwo nie wprowadzili, aby była ogłoszona. W Klasztorze odprawiono
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 47
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
moję nieprzytomność, zaklinam cię na naszę miłość, i mocną miej nadzieję, że się z sobą obaczemy. Lecz, o Boże! Kiedyż? J skądże wiem? jeżeliś już nad moim nie skonała nieszczęściem? Okropna myśli! której bez drzenia napisać nie mogę! Żadną miarą, owszem moje jedyne na świecie żądanie, wiem że jeszcze żyjesz. Serce mi o tym wroży, i obiecuje mi tę rozkosz, że ciebie jeszcze raz, nim umrę, serdecznie, uściskam. O tę szczęśliwość, Opatrzoności codziennie, i w tym momencie, w którym to piszę, proszę. Możnali, żeby mi Bóg życie moje do mniejszego ukontentowania
moię nieprzytomność, zaklinam ćię na naszę miłość, i mocną miey nadzieię, że śię z sobą obaczemy. Lecz, o Boże! Kiedyż? J zkądże wiem? ieżeliś iuż nad moim nie skonała nieszczęściem? Okropna myśli! ktorey bez drzenia napisać nie mogę! Zadną miarą, owszem moie iedyne na świećie żądanie, wiem że ieszcze żyiesz. Serce mi o tym wroży, i obiecuie mi tę roskosz, że ciebie ieszcze raz, nim umrę, serdecznie, uśćiskam. O tę szczęśliwość, Opatrzonośći codziennie, i w tym momenćie, w ktorym to piszę, proszę. Możnali, żeby mi Bog życie moie do mnieyszego ukontentowania
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 85
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Życzę tedy WMPanu z prawdziwą szczerością tego szczęścia, żebyś zaraz swoję Małżonkę znowu obaczył. Jakże mię kochać będzie, żem jej Hrabię znowu powróciła? O WMPana Przyjaciela, którego tu zostawiasz, będę się usilnie starała. Żyj WMPan pomyślnie, a napisz mi, jeżeliś swoje znalazł Małżonkę. Jeźli się moje spełni żądanie: spodziewam się tę okropnę ziemię, z której się WMPan śpieszysz, jeszcze w moję zamienić ojczyznę. Lecz bynajmniej, ja nieszczęśliwa, pewnie tu życie moje będę musiała zakończyć. Dla Boga, pisz WMPan do mnie. Jeszcze mam w Kurlandyj przyródnią Siostrę, do której mój list inkludowany WMPanu daję. Jeżeliby okoliczności WMPana
Zyczę tedy WMPanu z prawdziwą szczerością tego szczęścia, żebyś zaraz swoię Małżonkę znowu obaczył. Jakże mię kochać będzie, żem iey Hrabię znowu powroćiła? O WMPana Przyiaciela, ktorego tu zostawiasz, będę śię uśilnie starała. Zyy WMPan pomyślnie, a napisz mi, ieżeliś swoie znalazł Małżonkę. Jeźli śię moie zpełni żądanie: spodziewam śię tę okropnę ziemię, z ktorey śię WMPan śpieszysz, ieszcze w moię zamienić oyczyznę. Lecz bynaymniey, ia nieszczęśliwa, pewnie tu żyćie moie będę musiała zakończyć. Dla Boga, pisz WMPan do mnie. Jeszcze mam w Kurlandyi przyrodnią Siostrę, do ktorey moy list inkludowany WMPanu daię. Jeżeliby okolicznośći WMPana
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 125
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
. Przykład IIII. W Czyściu być aż do pogrzebu/ wziąwszy za pokutę mnich zawołał/ o bez miłosierdzia pokuta. 181.
Niektóry Zakonnik umierając prosił usilnie Opata/ aby zwykłe schodzącym dałmu rozgrzeszenie. Opat iż naten czas nie był w Klasztorze/ tudzies przed jego przyszciem on mnich umarł. Gdy mu tedy usilne żądanie jego oznajmiono/ jeszcze ciało nie było pochowane/ Opat skłoniwszy się nad jednym ołtarzem/ myśliło tym co mu powiedziano. ąlić wyźrzy przed sobą umarłego/ jako się mu zdało/ i mowącego. Benedicite, żądając powinnego rozgrzeszenia. Gdy tedy Opat zdumiały pokrzepiłsie rzekł: Misereatur tui. etc. Zatym umarły prosił pokuty.
. PRZYKLAD IIII. W Czyściu bydź áż do pogrzebu/ wźiąwszy zá pokutę mnich záwołał/ o bez miłośierdźia pokutá. 181.
NIektory Zakonnik vmieráiąc prośił vśilnie Opátá/ áby zwykłe schodzącym dałmu rozgrzeszenie. Opát iż náten czás nie był w Klasztorze/ tudźies przed iego przyszćiem on mnich vmárł. Gdy mu tedy vśilne żądanie iego oznáymiono/ iescze ćiáło nie było pochowane/ Opát skłoniwszy sie nád iednym ołtarzem/ myśliło tym co mu powiedźiano. ąlić wyźrzy przed sobą vmárłego/ iáko sie mu zdáło/ y mowącego. Benedicite, żądáiąc powinnego rozgrzeszenia. Gdy tedy Opát zdumiáły pokrzepiłsie rzekł: Misereatur tui. etc. Zátym vmárły prośił pokuty.
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 189
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
wystarczyć i wydołać mogli, które insze województwa z chęcią pozwolili, oczekiwa tego J. K. M. od wmciów, jako od tych, którzyście, gdy potrzeba ukazowała, chęć swą ojczyźnie, powolność J. K. M., gotowość do zatrzymania całości R. P. zwykli oświadczać. To tedy jest żądanie, ta prośba J. K. M. do wmciów, abyście stanąwszy przy tym, co od inszych na sejmie jest namówiono, jako narychli i prędzej być może do odratowania ojczyzny, do zniesienia tego ciężaru, który wszystkich dolega, do zabieżenia dalszym niebezpieczeństwom się rzucili i pod ten tak trudny R. P.
wystarczyć i wydołać mogli, które insze województwa z chęcią pozwolili, oczekiwa tego J. K. M. od wmciów, jako od tych, którzyście, gdy potrzeba ukazowała, chęć swą ojczyźnie, powolność J. K. M., gotowość do zatrzymania całości R. P. zwykli oświadczać. To tedy jest żądanie, ta prośba J. K. M. do wmciów, abyście stanąwszy przy tym, co od inszych na sejmie jest namówiono, jako narychli i prędzy być może do odratowania ojczyzny, do zniesienia tego ciężaru, który wszystkich dolega, do zabieżenia dalszym niebezpieczeństwom się rzucili i pod ten tak trudny R. P.
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 434
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
o Pańskim i Szlacheckim stanie Dyskursem (który nie jest Discurs ordinatus, sed inordinatus, Vid. Man. Philos. D. Schertz. in Desinit. Philosoph. p. m. 56.) nie obrażał/ i za złe mi nie miał/ żem się tak długą zabawił rzeczą; przy tym i to żądanie moje/ żeby się nikt z Panów i Osób Rycerskich (Szlacheckich) nie obruszał/ jeśliby tu co takowego czytał/ coby się komu nie podobało/ i w smak nie szło; Jakoć słyszę/ że się niektórzy obrażają/ i chrap jakiś na mię mają/ udając mię źle/ Jakobym ja miał
o Páńskim y Szlácheckim stanie dyszkursem (ktory nie iest Discurs ordinatus, sed inordinatus, Vid. Man. Philos. D. Schertz. in Desinit. Philosoph. p. m. 56.) nie obrażał/ y zá złe mi nie miáł/ żem śię ták długą zábáwił rzeczą; przy tym y to żądánie moie/ żeby śię nikt z Pánow y Osob Rycerskich (Szlácheckich) nie obruszał/ ieśliby tu co tákowego czytał/ coby śię komu nie podobáło/ y w smák nie szło; Iákoć słyszę/ że śię niektorzy obrażáią/ y chráp iákiś ná mię máią/ udáiąc mię źle/ Iákobym ia miał
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Ccv
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
Małżeńskiej ośmieli się ze mną być ściśniony, Do pojedynku na plac wychodził przestrony I ukazał lub szablą lub grotem stalonem, Że mię męstwem, wygrali, kupił doświadczonem. Jeśli też moją bronią będzie uśmierzony, Niech sobie w inszych krajach słabszej szuka żony”.
LXVIII.
„Godne sił twoich - rzekł zaś Karzeł - to żądanie, O najwspanialsza dziewko; przypadam ja na nie. Bądź dobrej myśli, bo twe chęci się zgadzają Z mojem chceniem i dziwnie mi się podobają”. Ta ich rozmowa spólna nie w pokoju była, Zaczem uszy zarazem wielu napełniła; Nakoniec sam ją Amon słyszy dnia onego, Gryzie się, żalu żenie udziela
Małżeńskiej ośmieli się ze mną być ściśniony, Do pojedynku na plac wychodził przestrony I ukazał lub szablą lub grotem stalonem, Że mię męstwem, wygrali, kupił doświadczonem. Jeśli też moją bronią będzie uśmierzony, Niech sobie w inszych krajach słabszej szuka żony”.
LXVIII.
„Godne sił twoich - rzekł zaś Karzeł - to żądanie, O najwspanialsza dziewko; przypadam ja na nie. Bądź dobrej myśli, bo twe chęci się zgadzają Z mojem chceniem i dziwnie mi się podobają”. Ta ich rozmowa spólna nie w pokoju była, Zaczem uszy zarazem wielu napełniła; Nakoniec sam ją Amon słyszy dnia onego, Gryzie się, żalu żenie udziela
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 326
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
na wieczne dzięki/ i na największą cześć odemnie i do wszytkiego ze mną stworzenia Jedynemu w-Trojcy świętej Bogu/ Ojcu/ Synowi/ Duchowi świętemu/ od wieków i na wieki błogosławionemu. Amen. REGESTR Ćwiczenia duchownego/ które się w-tej Książce zamykają.
PIERWSZA Część. Ćwiczenie Pierwsze. Obracanie się do Boga, i onego żądanie jako dobra i końca najwyższego. fol 1. Ćwiczenie 2. Wszytkich rzeczy do Boga jako srzodki do końca stosowanie i obracanie. fol.4 Ćwiczenie 3. Obrzydzenie sobie grzechów wszelakich. 7. Ćwiczenie 4. Wzbudzanie żalu za grzechy. 11. Ćwiczenie 5. Jako się w obrzydzeniu i opłakaniu grzechów umacniać. 15
ná wieczne dźięki/ i na naywiększą cześć odemnie i do wszytkiego ze mną stworzenia Iedynemu w-Troycy świętey Bogu/ Oycu/ Synowi/ Duchowi świętemu/ od wiekow i ná wieki błogosłáwionemu. Amen. REGESTR Cwiczenia duchownego/ ktore się w-tey Kśiążce zámykáią.
PIERWSZA CZESC. Cwiczenie Pierwsze. Obracánie się do Bogá, y onego żądánie iáko dobrá y końcá naywyższego. fol 1. Cwiczenie 2. Wszytkich rzeczy do Bogá iáko srzodki do końcá stosowánie y obracánie. fol.4 Cwiczenie 3. Obrzydzenie sobie grzechow wszelákich. 7. Cwiczenie 4. Wzbudzanie żalu zá grzechy. 11. Cwiczenie 5. Iáko się w obrzydzeniu y opłákániu grzechow vmacniáć. 15
Skrót tekstu: DrużbDroga
Strona: 503
Tytuł:
Droga doskonałości chrześcijańskiej
Autor:
Kasper Drużbicki
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665