trzy albo cztery miesiące z Syberyj ma być przywieziony, i wolno puszczony. Nie inaczejm dziękował Agientowi, tylko jakby mi był samemu to dobrodziejstwo wyświadczył, i pośpieszyłem się, mojemu Przyjacielowi tę wesołą donieść nowinę. Żydzi odjechali, prawdziwiem miał tę wolą Steleja oczekiwać przybicia. Lecz miłość triumfowała nad przyjaźnią, i żądność szukania Ciebie czyniła mi dłuższą w Moskwie zabawę nieznośną. Spieszyłem się, nie wiedząc dokąd. Handel do Szwecyj był jeszcze zakazany. Chciałem do Duńskiej Ziemi, ponieważem sobie nabił głowę, żeś się tam udała, lecz mię Tompson namówił, żebym Holenderskim okrętem, którego nawóz miał sobie zlecony, gotowym
trzy albo cztery miesiące z Syberyi ma bydź przywieziony, i wolno puszczony. Nie inaczeym dziękował Agientowi, tylko iakby mi był samemu to dobrodzieystwo wyświadczył, i pośpieszyłem śię, moiemu Przyiaćielowi tę wesołą donieść nowinę. Zydzi odiechali, prawdziwiem miał tę wolą Steleia oczekiwać przybicia. Lecz miłość tryumfowała nad przyiaźnią, i żądność szukania Ciebie czyniła mi dłuższą w Moskwie zabawę nieznośną. Spieszyłem śię, nie wiedząc dokąd. Handel do Szwecyi był ieszcze zakazany. Chćiałem do Dunskiey Ziemi, ponieważem sobie nabił głowę, żeś śię tam udała, lecz mię Tompson namowił, żebym Holenderskim okrętem, ktorego nawoz miał sobie zlecony, gotowym
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 130
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755