. Bo mam stąd troj pożytek: pierwszy łaski twojej; Drugi, gdyś pięknie doszła powolności mojej; Trzeci, żeś mą stateczność z tej miary uznała, Gdyś zawsze mowy moje jednakie słyszała. O nigdy nieodmiennej ku tobie szczyrości, Luboś mię do serdecznej przywiodła żałości, Żem bronią chciał otworzyć piersi żałościwe, A przecię i na tenczas tobie przyjaźliwe. Bo im cię barziej sobie uważam, tym dalej Serce me twej grzeczności promień ciężko pali. Bo któżby cię nie kochał z twych cnot znamienitych I wdzięków przyrodzonych i darów sowitych? Już twemu rozumowi i Pallas uczona Ustąpi, choć z Jowisza mózgu urodzona. Z Neronową Poppeą
. Bo mam ztąd troj pożytek: pierwszy łaski twojej; Drugi, gdyś pięknie doszła powolności mojej; Trzeci, żeś mą stateczność z tej miary uznała, Gdyś zawsze mowy moje jednakie słyszała. O nigdy nieodmiennej ku tobie szczyrości, Luboś mię do serdecznej przywiodła żałości, Żem bronią chciał otworzyć piersi żałościwe, A przecię i na tenczas tobie przyjaźliwe. Bo im cię barziej sobie uważam, tym dalej Serce me twej grzeczności promień ciężko pali. Bo ktożby cię nie kochał z twych cnot znamienitych I wdziękow przyrodzonych i darow sowitych? Już twemu rozumowi i Pallas uczona Ustąpi, choć z Jowisza mozgu urodzona. Z Neronową Poppeą
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 247
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
chasę długoby rachować z imiony. Dwieście mężów do boju świeżych zostawało: Dwieście mężów Gorgony dojźrzaswszy skamiało. Dopieroż się Fyneus wojny marnej wstydzi. Cóż jednak rzec? bałwany rozmaite widzi: Swych poznawa: o ratunk na każdego krzyka/ Oczom nawet nie wierząc ciał pobliskich tyka; Marmor byli/ odwrócił twarz/ i żałościwe ręce/ z pokorą wznosząc/ i ramiona krzywe/ Wygrałeś/ rzekł: Perseu; pokin dziw potworny: Pokin przez żywe Bogi; nie jad/ bój ten zrobił: Nie żądość państwa; prosto ożonem się pobił. Rzecz twa przysługą lepsza/ nasza była czasem. Zal mi żem na cię z
chasę długoby ráchowáć z imiony. Dwieśćie mężow do boiu świeżych zostawáło: Dwieśćie mężow Gorgony doyźrzaswszy skámiáło. Dopieroż się Phyneus woyny márney wstydźi. Coż iednák rzec? báłwány rozmáite widźi: Swych poznawa: o rátunk ná káżdego krzyka/ Oczom náwet nie wierząc ćiał pobliskich tyka; Mármor byli/ odwroćił twarz/ y żałośćiwe ręce/ z pokorą wznosząc/ y rámioná krzywe/ Wygrałeś/ rzekł: Perseu; pokin dźiw potworny: Pokin przez żywe Bogi; nie iad/ boy ten zrobił: Nie żądość panstwá; prosto ożonem się pobił. Rzecz twa przysługą lepsza/ naszá byłá czasem. Zal mi żem ná ćię z
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 111
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636