Przewozu.
Tu szpiklerze murowane, Jak ulica, budowane. Dalej nad Wisłą browary Znalazłem. Jedni towary Pilno do szkuty ładują, Drudzy noszą i szafują. A galera od wymysłów
Czeka, z bosmańskich wymysłów, W której pokoje, chodzenia, Ganki wkoło, dla chłodzenia, Działka, rudel i pojazdy, Maszt, żagiel; na niej odjazdy Niewczesne, gdy mała woda, Nie puszczaj się z lądu, szkoda; Lepiej na bacie pomniejszym. W tym zajedziesz, gdzie chcesz, mniejszym, Który nadobnie zrobiony, Od mistrza w kunszt ozdobiony. Chciałem jechać w drogę na nim, Aż tam drugi stoi za nim; I tego nie
Przewozu.
Tu szpiklerze murowane, Jak ulica, budowane. Dalej nad Wisłą browary Znalazłem. Jedni towary Pilno do szkuty ładują, Drudzy noszą i szafują. A galera od wymysłów
Czeka, z bosmańskich wymysłów, W której pokoje, chodzenia, Ganki wkoło, dla chłodzenia, Działka, rudel i pojazdy, Maszt, żagiel; na niej odjazdy Niewczesne, gdy mała woda, Nie puszczaj się z lądu, szkoda; Lepiej na bacie pomniejszym. W tym zajedziesz, gdzie chcesz, mniejszym, Który nadobnie zrobiony, Od mistrza w kunszt ozdobiony. Chciałem jechać w drogę na nim, Aż tam drugi stoi za nim; I tego nie
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 131
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
się na bok, co moment przewraca, Nic nieschowawszy, koło siebie maca.
Niespał i Zefir, słysząc że gość nudzi A czemuż nieśpisz, spyta go i rzecze, Jeźli cię moja powieść często łudzi Wszak ci Fortuna jeszcze nie uciecze Coć Niebo sądzi, toć nigdy nie zginie Gdyć szczęście żagiel pomyślnie roźwinie. O jakbyś wiedział, mój Zefirze drogi, Odpowie ADOLF że z twojej rozmowy Uczułem w myślach niezbyte załogi Serce ściśnione mocnymi okowy Ale niezgadłeś, że dla Fortun zysku Sen mnie odbieżał, serce mam w ucisku. Miłość Bogini nad wszystko przekładam, O której wiele, słyszałem od ciebie
się ná bok, co moment przewráca, Nic nieschowawszy, koło siebie maca.
Niespał y Zefir, słysząc że gość nudzi A czemusz nieśpisz, spyta go y rzecze, Jeźli cie moia powieść często łudzi Wszák ći Fortuna ieszcze nie uciecze Coć Niebo sądzi, toć nigdy nie zginie Gdyć szczęście żagiel pomyślnie roźwinie. O iákbyś wiedział, moy Zefirze drogi, Odpowie ADOLF że z twoiey rozmowy Uczułem w myślach niezbyte záłogi Serce ściśnione mocnymi okowy Ale niezgádłeś, że dla Fortun zysku Sen mnie odbieżał, serce mam w ucisku. Miłość Bogini nád wszystko przekładam, O ktorey wiele, słyszałem od ciebie
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 229
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
łakomym z garła pohańcom wydarli, wznówże ich pamięć, choć dawno pomarli.
Masz i zwierciadło żywe doma oto, niż mu doprzędzie kłębka jego Kloto, co siła mieczów stępił z przecznej strony i w trwodze-ć wnętrznej dochował korony.
Za nim nastąpią twe zarazem dzieła, które poetów piór pobudzą siła, ale mój żagiel brzegu snadź dopłynie, niż się wiersz onych w sprawach twych ochynie.
Lecz co mi mój wiek nierówny z twym bierze, wżdy się co teraz w tych rytmach obierze, skąd by smak dalszy uszy młode wzięły i na ich Muzy gotować się jęły.
A iż na pierwszym spraw potocznych progu ten dobrze zaczął, kto co
łakomym z garła pohańcom wydarli, wznówże ich pamięć, choć dawno pomarli.
Masz i zwierciadło żywe doma oto, niż mu doprzędzie kłębka jego Kloto, co siła mieczów stępił z przecznej strony i w trwodze-ć wnętrznej dochował korony.
Za nim nastąpią twe zarazem dzieła, które poetów piór pobudzą siła, ale mój żagiel brzegu snadź dopłynie, niż się wiersz onych w sprawach twych ochynie.
Lecz co mi mój wiek nierówny z twym bierze, wżdy się co teraz w tych rytmach obierze, skąd by smak dalszy uszy młode wzięły i na ich Muzy gotować się jęły.
A iż na pierwszym spraw potocznych progu ten dobrze zaczął, kto co
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 23
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
słodka nabożnego ucha, pociecha Jezus strapionego ducha.
Z Nim mężna wiara szła na ostre miecze, ani dba, acz ją na rószcie kat piecze. Jezus pokruszył bałwany toczone, Jezus pociągnął sofy nauczone.
Jezus lekarzem w nasroższej chorobie, Jezus da żywot i umarłym w grobie, Jezus żeglarzów duchownych port pewny, gdy biały żagiel porze wicher gniewny.
Jezus do nieba uliczką i progiem, Jezus człowieka sam pojednał z Bogiem, Jezus nas zbawił, tenże będzie sądził i odda, jako w ciele się kto rządził. 6. Melpomene
Panno nad kryształ i Matko bez męża, Tyś starła głowę nadętego węża, Gdy Twój Synaczek, co ma
słodka nabożnego ucha, pociecha Jezus strapionego ducha.
Z Nim mężna wiara szła na ostre miecze, ani dba, acz ją na rószcie kat piecze. Jezus pokruszył bałwany toczone, Jezus pociągnął sofy nauczone.
Jezus lekarzem w nasroższej chorobie, Jezus da żywot i umarłym w grobie, Jezus żeglarzów duchownych port pewny, gdy biały żagiel porze wicher gniewny.
Jezus do nieba uliczką i progiem, Jezus człowieka sam pojednał z Bogiem, Jezus nas zbawił, tenże będzie sądził i odda, jako w ciele się kto rządził. 6. Melpomene
Panno nad kryształ i Matko bez męża, Tyś starła głowę nadętego węża, Gdy Twój Synaczek, co ma
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 51
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
i poświadczają, bo wszyscy jednym ogniem pałają, a w tym, bo już noc (wierzchy gór wroni i rosa łąki perłowa roni), do murów znowu trop swój obrócą, lecz wilgie oko, a nie raz, wrócą do świętej skały, aż gdy nie mogą dojźrzeć, dopiero puszczą się drogą. Jako niż żagiel rozpuści w biegu, żegnając żeglarz z dziećmi na brzegu żałosną żonę, że snadź umiera, nie chcąc i prawie gwałtem wypiera leniwy z portu okręt na morze, a choć już słone bałwany porze, on niemniej, oni gonią go okiem, aż go zakryje woda z obłokiem; i tak onego już wiatry niosą, a
i poświadczają, bo wszyscy jednym ogniem pałają, a w tym, bo już noc (wierzchy gór wroni i rosa łąki perłowa roni), do murów znowu trop swój obrócą, lecz wilgie oko, a nie raz, wrócą do świętej skały, aż gdy nie mogą dojźrzeć, dopiero puszczą się drogą. Jako niż żagiel rozpuści w biegu, żegnając żeglarz z dziećmi na brzegu żałosną żonę, że snadź umiera, nie chcąc i prawie gwałtem wypiera leniwy z portu okręt na morze, a choć już słone bałwany porze, on niemniej, oni gonią go okiem, aż go zakryje woda z obłokiem; i tak onego już wiatry niosą, a
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 103
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
.
Znamy to, o wszech sprawiedliwy Boże, żeś snadź odrzucił na śmiertelne łoże tę opłakaną przed czasem Koronę z oczu na stronę.
Lecz gniew zadzierży miłosierdzie Twoje, z którego płyną zawżdy hojne zdroje i wejźrzysz jeszcze z wykłej Twej miłości na polskie włości.
Sam Ty uśmierzysz tak zgniewane morze, gdy wiatr domowy biały żagiel porze i piasek kotwi nie cierpi, i wały pędzą na skały.
Bo skoro ciche Twe zefiry wioną, obrócą wichry te szalone stroną, a dzień wesoły nastąpi po burzy, co nas tak murzy.
Bądźże nam Wodzem, pójdziemy za Tobą, Lekarzem, a my i z grzechów chorobą pospieszem do Twej apteki bogat
.
Znamy to, o wszech sprawiedliwy Boże, żeś snadź odrzucił na śmiertelne łoże tę opłakaną przed czasem Koronę z oczu na stronę.
Lecz gniew zadzierży miłosierdzie Twoje, z którego płyną zawżdy hojne zdroje i wejźrzysz jeszcze z wykłej Twej miłości na polskie włości.
Sam Ty uśmierzysz tak zgniewane morze, gdy wiatr domowy biały żagiel porze i piasek kotwi nie cierpi, i wały pędzą na skały.
Bo skoro ciche Twe zefiry wioną, obrócą wichry te szalone stroną, a dzień wesoły nastąpi po burzy, co nas tak murzy.
Bądźże nam Wodzem, pójdziemy za Tobą, Lekarzem, a my i z grzechów chorobą pospieszem do Twej apteki bogat
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 128
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995