tyle cnot, jako Dariusz. Palmis była w desperacyj, widząc się poddaną Amestrys, i widząc Ariamena, że stracił Koronę. Amestrys zaś sama będąc kontenta, że została Królową, żałowała jednak Ariamena, ale co było osobliwszego, to jest, że nie mając żadnej miłości do Kserksesa. Od tego dnia, wzieła wielką żaluzją, i nienawiść do Palmis, tak zbytnią, że przechodziła Imaginacją. Ariamen na koniec straciwszy Koronę, i Amestrys, którą tak wiernie, i statecznie kochał, był najnieszczęśliwszym na świecie, nie mogąc się odważyć, być spektatorem wesela swej Amestrys, z Królem bratem swoim; prosił go tegoż wieczora, żeby mu rozkazał
tyle cnot, iáko Dáryusz. Palmis byłá w desperácyi, widząc się poddáną Amestrys, y widząc Aryámená, że stráćił Koronę. Amestrys záś sama będąc kontenta, że zostáłá Krolową, żáłowáłá iednák Aryámená, ále co było osobliwszego, to iest, że nie maiąc żádney miłośći do Xerxesa. Od tego dnia, wźiełá wielką żáluzyą, y nienáwiść do Pálmis, ták zbytnią, że przechodźiłá Imaginácyą. Aryámen ná koniec stráćiwszy Koronę, y Amestrys, ktorą ták wiernie, y státecznie kochał, był naynieszczęśliwszym ná świećie, nie mogąc się odwáżyć, bydź spektátorem weselá swey Amestrys, z Krolem brátem swoim; prośił go tegoż wieczorá, żeby mu rozkázał
Skrót tekstu: ScudZawiszHist
Strona: K2v
Tytuł:
Historia książęcia Ariamena królewica perskiego
Autor:
Madeleine de Scudéry
Tłumacz:
Maria Beata Zawiszanka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
być miało, nie dopuszczę. 28. Wyjeżdżałem z żoną moją, z księżną jejmością krajczyną WKLgo i z IWYM panną Czapską kasztelanką gdańską do zwierzyńca zajęczego, które tu najgęstsze, bo prawie w każdej kniei z okazji zakazanego w dobrach mych polowania. Gdzie zajęcy siedem żona moja z fuzji ubiwszy, kompankom chybiającym wielką przyniosła żaluzją, przecie krom spomnianego zwierza nikomu przy pasjach zwykłych w takowych okazjach nieszkodliwych, a barziej jeszcze strasznych. Nad wieczorem ekspediowałem poczty do Wiednia i Drezna na Warszawę. 29. Wyprawiłem na kwatery kozaków mych w eskorcie na dniu 26. eiusdem spomnianych szelmów Lemnika i Korkosa komenderowanych do odpocznienia sobie w dalszą okazją, o
być miało, nie dopuszczę. 28. Wyjeżdżałem z żoną moją, z księżną jejmością krajczyną WKLgo i z JWJM panną Czapską kasztelanką gdańską do zwierzyńca zajęczego, które tu najgęstsze, bo prawie w kóżdej kniei z okazji zakazanego w dobrach mych polowania. Gdzie zajęcy siedem żona moja z fuzji ubiwszy, kompankom chybiającym wielką przyniosła żaluzją, przecie krom spomnianego zwierza nikomu przy pasjach zwykłych w takowych okazjach nieszkodliwych, a barziej jeszcze strasznych. Nad wieczorem ekspediowałem poczty do Wiednia i Drezna na Warszawę. 29. Wyprawiłem na kwatery kozaków mych w eskorcie na dniu 26. eiusdem spomnianych szelmów Lemnika i Korkosa komenderowanych do odpocznienia sobie w dalszą okazją, o
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 137
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak