myślom, że mnie i owocowi naszej miłości przez swoję niewierność podobno życie odebrał, dłużej nie mógł obronić; które go, na to powrócić miejsce, przymusiły, gdzie mię opuścił, i tyle nie mając śmiałości, aby się ciekawie o mnie pytał, nie wiedząc nawet, gdzieby się dopytał: na ostatku go stara żeglarka na tej samej łące, gdzie ode mnie uszedł, i gdzie już dwa dni strawił, w największej rozpaczy znalazszy z sobą do swojej wzięła chałupy. Tu, nie miawszy nic do pożywienia, swoje życie samobójstwem zakończyć, i siebie oraz za swoję złość chciał skarać. Zostawuję, i poddaję to WMPaństwa Dobrodziejstwa łasce, jeżeli
myślom, że mnie i owocowi naszey miłośći przez swoię niewierność podobno życie odebrał, dłużey nie mogł obronić; ktore go, na to powrocić mieysce, przymuśiły, gdzie mię opuścił, i tyle nie maiąc śmiałośći, aby śię ciekawie o mnie pytał, nie wiedząc nawet, gdzieby śię dopytał: na ostatku go stara żeglarka na tey samey łące, gdźie ode mnie uszedł, i gdzie iuż dwa dni strawił, w naywiększey rozpaczy znalazszy z sobą do swoiey wzięła chałupy. Tu, nie miawszy nic do pożywienia, swoie życie samoboystwem zakończyć, i śiebie oraz za swoię złość chćiał skarać. Zostawuię, i poddaię to WMPaństwa Dobrodzieystwa łasce, ieżeli
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 171
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755