. Franciszka i Jezuici/ wygnani byli z Antwerpu i z inszych miast. Miasto też Dwaj/ wygnało było Jezuity; ale ich zaś po kilku dni przyzwali. Stały przy królu statecznie ś. Omarus/ i Grauelinga miasta. Z drugiej strony Kazimierz wprowadził niezbożność Kalwińską do Brukseles/ i do Guanto: ci Guantenczykowie płacili swym żołdatom aparatami i ubiorami kościelnymi. Pod tym czasem ludzie z Artesiej i z Annoniej/ bacząc iż insze Prowincje/ przeciw postanowieniu przeszłemu/ częścią przypuszczali/ częścią wprowadzali wszędzie Kalwiństwo/ i insze sekty niezbożne/ burzyli miejsca święte/ łupili ołtarze/ przeszladowali zakonniki i duchowieństwo/ i pokazowali w postępkach swych jasne złamanie wiary i rebelią/
. Fránćiszká y Iezuići/ wygnáni byli z Antwerpu y z inszych miast. Miásto też Dwáy/ wygnáło było Iezuity; ále ich záś po kilku dni przyzwáli. Stały przy krolu státecznie ś. Omárus/ y Gráuelingá miástá. Z drugiey strony Káźimierz wprowádźił niezbożność Kálwińską do Bruxelles/ y do Guánto: ći Guántenczykowie płáćili swym żołdatom áppáratámi y vbiorámi kośćielnymi. Pod tym czásem ludźie z Artesiey y z Annoniey/ bacząc iż insze Prouincie/ przećiw postánowieniu przeszłemu/ częśćią przypusczáli/ częśćią wprowadzáli wszędźie Kálwiństwo/ y insze sekty niezbożne/ burzyli mieyscá święte/ łupili ołtarze/ przeszládowáli zakonniki y duchowieństwo/ y pokázowáli w postępkách swych iásne złamánie wiáry y rebellią/
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 104
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
i z zamku smoleńskiego w taborach swych mają, pod sumnieniem, według regestru od nas podanego, wydać powinni mają.
2. Więźniów z wojska naszego i zamku, smoleńskiego, których u siebie natenczas mają, pod sumnieniem Komisarzom J. K. Mci wolno puścić mają.
3. Oficierom większym i mniejszym, także i żołdatom obojga narodu wolno ma być udać się na służbę J. K. Mci, lub do ojczyzny swojej wrócić się; czego im żaden, ani publice, ani prywatnie bronić niema. A to przed wyściem z obozu ma być opowiedziano przez osoby na to naznaczone.
4. Żeby ludźmi swymi grodów i ostrogów moskiewskich nie
i z zamku smoleńskiego w taborach swych mają, pod sumnieniem, według regestru od nas podanego, wydać powinni mają.
2. Więźniów z wojska naszego i zamku, smoleńskiego, których u siebie natenczas mają, pod sumnieniem Commissarzom J. K. Mći wolno puścić mają.
3. Officierom większym i mniejszym, także i żołdatom obojga narodu wolno ma być udać się na służbę J. K. Mći, lub do ojczyzny swojej wrócić się; czego im żaden, ani publice, ani prywatnie bronić niema. A to przed wyściem z obozu ma być opowiedziano przez osoby na to naznaczone.
4. Żeby ludźmi swymi grodów i ostrogów moskiewskich nie
Skrót tekstu: DiarSmolKoniec
Strona: 441
Tytuł:
Sprawy dzieł rycerskich wojska i diariusz z obozu spod Smoleńska
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1633
Data wydania (nie wcześniej niż):
1633
Data wydania (nie później niż):
1633
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
pistolety i insze wszystkie po pieszych i jezdnych pozostałe, w ostrogu zostać mają.
9. Żaden z kupców i inszych ludzi niniejszych, którzy pod chorągwiami nie służyli, nie mają z taborów z orężem ognistym wychodzić. Pozwala jednak K. J. Mść tym, którzy tu zostaną, chorym, dworzanom, dzieciom bojarskim, żołdatom, tak wiele oręża, ile ich ozdrowieje, dzieci jednak bojarskie, których koni niemasz, a piechoty przyjdą, muszkietów brać niemają, tylko takie oręże, jakim którzy służyli.
10. Cudzoziemcom i moskiewskiego narodu ludziom, którzy na służbę J. K. Mść przeszli, wszystko ma być zwrócono, co oni
pistolety i insze wszystkie po pieszych i jezdnych pozostałe, w ostrogu zostać mają.
9. Żaden z kupców i inszych ludzi niniejszych, którzy pod chorągwiami nie służyli, nie mają z taborów z orężem ognistym wychodzić. Pozwala jednak K. J. Mść tym, którzy tu zostaną, chorym, dworzanom, dzieciom bojarskim, żołdatom, tak wiele oręża, ile ich ozdrowieje, dzieci jednak bojarskie, których koni niemasz, a piechoty przyjdą, muszkietów brać niemają, tylko takie oręże, jakim którzy służyli.
10. Cudzoziemcom i moskiewskiego narodu ludziom, którzy na służbę J. K. Mść przeszli, wszystko ma być zwrócono, co oni
Skrót tekstu: DiarSmolKoniec
Strona: 442
Tytuł:
Sprawy dzieł rycerskich wojska i diariusz z obozu spod Smoleńska
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1633
Data wydania (nie wcześniej niż):
1633
Data wydania (nie później niż):
1633
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
jeść zpotrzebę, też i dla chorych, którzy tu w ostrogu zostaną, aby tyle żywności zostawili, ile potrzeba, a chorzy, aż ozdrowieją, mają mieć wszelakie bezpieczeństwo od wszystkich ludzi J. K. Mci.
21. Oficierom cudzoziemskim, którzy przyszli albo przyjdą na służbę J. K. Mci, i żołdatom, żony, dzieci i wszystkie ich majętności, które tu są w taborze, mają być zaras wrócone, a zapłata ich zasłużona odkłada się do traktatów generalnych, także żony, dzieci i majętności, jeśliby który w Moskwie miał.
22. Na te wszystkie kondicie mają z obojga stron bez żadnych trudności, jutro się
jeść zpotrzebę, też i dla chorych, którzy tu w ostrogu zostaną, aby tyle żywności zostawili, ile potrzeba, a chorzy, aż ozdrowieją, mają mieć wszelakie bespieczeństwo od wszystkich ludzi J. K. Mći.
21. Officierom cudzoziemskim, którzy przyszli albo przyjdą na służbę J. K. Mći, i żołdatom, żony, dzieci i wszystkie ich majętności, które tu są w taborze, mają być zaras wrócone, a zapłata ich zasłużona odkłada się do traktatów generalnych, także żony, dzieci i majętności, jeśliby który w Moskwie miał.
22. Na te wszystkie kondicie mają z obojga stron bez żadnych trudności, jutro się
Skrót tekstu: DiarSmolKoniec
Strona: 443
Tytuł:
Sprawy dzieł rycerskich wojska i diariusz z obozu spod Smoleńska
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1633
Data wydania (nie wcześniej niż):
1633
Data wydania (nie później niż):
1633
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
co dalej będziem czynić; bo goniąc ich, przy ich fortelu, zawsze jaką musim odnieść szkodę, ile przy nieżyczliwościde notre armee,z których siła nie mają apetytude se battrei siła ich terazindiferementpatrzy na tak straszne ich okrucieństwo, bo tak się właśnie dostało i towarzystwu, jako i niebożętom oficerom i żołdatom, i tegoż właśnie nad nimi zażywali okrucieństwa. Więcej nie mając pisać czasu, obłapiam i całuję milion razy Wć serce moje. Lechariot avec le vin est arrive, et les autres hardes, za które dziękuję bardzo Wci sercu memu. Au camp de Stryków 23 VII 1666 . Jedyna serca mego pociecho!
Trzy
co dalej będziem czynić; bo goniąc ich, przy ich fortelu, zawsze jaką musim odnieść szkodę, ile przy nieżyczliwościde notre armee,z których siła nie mają apetytude se battrei siła ich terazindifferemmentpatrzy na tak straszne ich okrucieństwo, bo tak się właśnie dostało i towarzystwu, jako i niebożętom oficerom i żołdatom, i tegoż właśnie nad nimi zażywali okrucieństwa. Więcej nie mając pisać czasu, obłapiam i całuję milion razy Wć serce moje. Lechariot avec le vin est arrive, et les autres hardes, za które dziękuję bardzo Wci sercu memu. Au camp de Stryków 23 VII 1666 . Jedyna serca mego pociecho!
Trzy
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 137
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Franciszek i Henryk też używali wiela Niemców do wojen swych. Lecz oszuka się ten/ kto rozumie/ jakby lud Francuski miał zostawać słabym/ kiedy król przywiedzie żołdaty cudzoziemskie do swego królestwa; gdyż śmiałości nabyć mogą za eksperiencją i używaniem oręża/ i z doznaniem niebezpieczeństw wojennych: która experiencja w jego królestwie będzie pospolita/ i żołdatom/ i pospólstwu: i zostaną tamci wojownikami/ za profesją swą/ iż są żołdacy; a ci za niewolą/ musząc się bronić. A jako obcowanie z dobrymi czyni ludzie dobre; tak też obcowanie z żołdatami czyni ludzie waleczne. Do tego też/ wiele być może potrzeb/ których nie trzeba pozwalać cudzoziemcom:
Fránćiszek y Henrik też vżywáli wiela Niemcow do woien swych. Lecz oszuka się ten/ kto rozumie/ iákby lud Fráncuski miał zostáwáć słábym/ kiedy krol przywiedźie żołdaty cudzoźiemskie do swego krolestwá; gdyz śmiáłośći nábyć mogą zá experientią y vżywániem oręża/ y z doznániem niebespieczeństw woiennych: ktora experientia w iego krolestwie będźie pospolita/ y żołdatom/ y pospolstwu: y zostáną támći woiownikámi/ zá professią swą/ iż są żołdacy; á ći zá niewolą/ musząc się bronić. A iáko obcowánie z dobrymi czyni ludźie dobre; ták też obcowánie z żołdatámi czyni ludźie waleczne. Do tego też/ wiele być możę potrzeb/ ktorych nie trzebá pozwáláć cudzoźiemcom:
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 17
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
wiele rządu/ iż tymi samemi (może się powiedzieć) więtsza część Panów Barbarskich zatrzymawają swą możność: gdyż nie inszego sposobu w rządach używa Turczyn/ Seryfus/ Mogor/ Pers/ i inszy. Nie używają ci takich postępków/ tylko w sprawach wojennych (bo też mało co inszemi nagradzają/ i nie dawają nic tylko żołdatom i Kapitanom) gdyż nie fundują swego Państwa na inszej rzeczy/ tylko na orężu/ i na wojnie: i nie dziwują się pokojowi/ ale zwycięstwu i spaniałości: i przetoż nie mają miary i w karaniu nikczemnych i nieserdecznych/ i w uznawaniu mężnych i śmiałych. I nie było nigdy ani Rzeczypospolitej/ ani Państwa
wiele rządu/ iż tymi sámemi (może się powiedźieć) więtsza część Pánow Bárbárskich zátrzymawáią swą możność: gdyż nie inszego sposobu w rządách vżywa Turczyn/ Seriffus/ Mogor/ Pers/ y inszy. Nie vżywáią ći tákich postępkow/ tylko w spráwách woiennych (bo też máło co inszemi nágradzáią/ y nie dawáią nic tylko żołdatom y Cápitanom) gdyż nie funduią swego Páństwá ná inszey rzeczy/ tylko ná orężu/ y ná woynie: y nie dźiwuią się pokoiowi/ ále zwyćięstwu y spániáłośći: y przetoż nie máią miáry y w karániu nikczemnych y nieserdecznych/ y w vznawániu mężnych y śmiáłych. Y nie było nigdy áni Rzeczypospolitey/ áni Páństwá
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 88
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
używania pożytków pewnych gruntów: i oniż sami każą sprawować pola/ i potym biorą z nich dochody z pszenice/ i ze zboża/ idące z folwarków wielkich i z kluczów/ dla chowania kawalierów: i Alkaidowie także biorą ryże/ owsy/ oliwę/ mięsa/ kozły/ kokoszy/ pieniądze i rozdają to na miesiące żołdatom/ wedle osób. Dają im też sukna/ płótna/ jedwabie na odzienie/ rynsztunek/ i oręże wszelakie/ i konie/ na których służą ku potrzebie: a jeśli umrą; abo ich pobiją/ oddają to inszym: czego też używano i w Rzymie dla owych/ co wojowali na koniech pospolitych. Stara się każdy
vżywánia pożytkow pewnych gruntow: y oniż sámi każą spráwowáć polá/ y potym biorą z nich dochody z pszenice/ y ze zboża/ idące z folwárkow wielkich y z kluczow/ dla chowánia káwállierow: y Alkáidowie tákże biorą ryże/ owsy/ oliwę/ mięsá/ kozły/ kokoszy/ pieniądze y rozdáią to ná mieśiące żołdatom/ wedle osob. Dáią im też sukná/ płotná/ iedwabie ná odźienie/ rynsztunek/ y oręże wszelákie/ y konie/ ná ktorych służą ku potrzebie: á iesli vmrą; ábo ich pobiią/ oddáią to inszym: czego też vżywano y w Rzymie dla owych/ co woiowáli ná koniech pospolitych. Stára się káżdy
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 161
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609