. Już Bóg żegnaj Podole z ukraińską dziczą, Już i was, już poganie wiecznie odgraniczą; A których ciał nie mogli przy duszy, przy siłach, Martwe kości w niewolą bierą po mogiłach.
A bodaj zachęcony z takiego obłowu, Jeśli nas Bóg opuści, nie pomknął ku Lwowu. Bóg żegnaj płodna ziemi, wszech żołnierzów matko, Już do nas niewrócona; bo nigdy, nie rzadko, Cokolwiek ta szkarada bestyja pożarła, Nigdy, mówię, z chciwego nie wyrzygnie garła. Chyba się użaliwszy nas Bóg ją przymusi, Że nazad jego czyste świątnice wykrztusi; Ale patrząc na grzechy, co siągają nieba, Barziej życzyć niżeli spodziewać się trzeba.
. Już Bóg żegnaj Podole z ukraińską dziczą, Już i was, już poganie wiecznie odgraniczą; A których ciał nie mogli przy duszy, przy siłach, Martwe kości w niewolą bierą po mogiłach.
A bodaj zachęcony z takiego obłowu, Jeśli nas Bóg opuści, nie pomknął ku Lwowu. Bóg żegnaj płodna ziemi, wszech żołnierzów matko, Już do nas niewrócona; bo nigdy, nie rzadko, Cokolwiek ta szkarada bestyja pożarła, Nigdy, mówię, z chciwego nie wyrzygnie garła. Chyba się użaliwszy nas Bóg ją przymusi, Że nazad jego czyste świątnice wykrztusi; Ale patrząc na grzechy, co siągają nieba, Barziej życzyć niżeli spodziewać się trzeba.
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 12
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. Dotychczas Lubomirskich Wiśnicz, dziś twe Lipie Ciężkie trafty do Gdańska po Dunajcu sypie. Bodajżeś drugie sto lat, zdrowy, czerstwy, duży, Bogdajeś szumiał w brzegach swej Sreniawy dłużej; Im zasługi odbiera później w tobie cnota, Nagrodzi czas długością, a wielkością kwota. 439. NA SWOJE FRASZKI
Żeby doszła koronnych żołnierzów zapłata, Arkusz zdrożał szelągiem. Wskórałbym ci kata, Fraszki pisząc, sam bym się swoją ręką pobił, Albobym jak Zabłocki na mydle zarobił, Półgrzywny za papieru librę dawszy, głupi, A fraszek za trzy grosze i naręcze kupi; Więc nim papier stanieje, nie chcę więcej kawić,
Wolę
. Dotychczas Lubomirskich Wiśnicz, dziś twe Lipie Ciężkie trafty do Gdańska po Dunajcu sypie. Bodajżeś drugie sto lat, zdrowy, czerstwy, duży, Bogdajeś szumiał w brzegach swej Sreniawy dłużej; Im zasługi odbiera później w tobie cnota, Nagrodzi czas długością, a wielkością kwota. 439. NA SWOJE FRASZKI
Żeby doszła koronnych żołnierzów zapłata, Arkusz zdrożał szelągiem. Wskórałbym ci kata, Fraszki pisząc, sam bym się swoją ręką pobił, Albobym jak Zabłocki na mydle zarobił, Półgrzywny za papieru librę dawszy, głupi, A fraszek za trzy grosze i naręcze kupi; Więc nim papier stanieje, nie chcę więcej kawić,
Wolę
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 190
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
/ Maksymowie/ Marciny/ Studytowie/ Lwy/ Ignatiuszowie/ Adriany/ poty się ze wszytkiego tego i chlubić i cieszyć prawdziwie mogli oni sami/ i wszyscy co przy nich/ ze wszytkiego tego/ cokolwiek Cerkiew Pana Chrystusowa wewnątrz i zewnątrz siebie ozdoby swej miała. Poty nie tylko po czternastu tysięcy Wschodnia nasza Cerkiew Synów/ Żołnierzów Panu Chrystusowi rodziła: ale i po czterdziestu tysięcy i po więcej. Lecz skoro się udała za wschodnymi Fotiuszami/ Sergiuszami/ Michaiłami/ i tym podobnymi/ za Ojce i Pasterze sobie Zachodnych Mikołajów/ Janów/ Leonów/ i tych Sukcesorów niemającymi/ natychmiast/ ach nędzy naszej biednej/ przestała rodzić syny/ Żołnierze Pana Chrystusowi
/ Máxymowie/ Márciny/ Studitowie/ Lwy/ Ignátiuszowie/ Adryany/ poty sie ze wszytkiego tego y chlubić y ćieszyć prawdźiwie mogli oni sámi/ y wszyscy co przy nich/ ze wszytkiego tego/ cokolwiek Cerkiew Páná Christusowá wewnątrz y zewnątrz siebie ozdoby swey miáłá. Poty nie tylko po czternastu tyśięcy Wschodnia nászá Cerkiew Synow/ Zołnierzow Pánu Christusowi rodźiłá: ále y po czterdźiestu tyśięcy y po więcey. Lecz skoro sie vdáłá zá wschodnymi Photiuszámi/ Sergiuszámi/ Micháiłámi/ y tym podobnymi/ zá Oyce y Pásterze sobie Zachodnych Mikołáiow/ Ianow/ Leonow/ y tych Successorow niemaiącymi/ nátychmiast/ ách nędzy nászey biedney/ przestáłá rodźić syny/ Zołnierze Páná Christusowi
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 191
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
może: a nieostrożność cudza czasem dosyć przyczyny chciwemu bywa do podniesienia wojny i łamania Przymierza: takci bywa w dobrze sporządzonych Rzeczach pospolitych; gdyby toż u nas/ nie cierpielibyśmy tak częstych najazdów i łupiestw od Pogan. Ale do mej rzeczy: gwiazdy wszytkie pismo święte zowie Militiam caeli, Custodiam: tylo to żołnierzów ma Pan/ ile gwiazd tych drobniejszych/ tyle Hufców/ ile Konstelacij/ tyle Hetmanów/ ile gwiazd świetniejszych/ gdy tedy widzimy/ że Pan przyczynia się w żołnierze/ że Hetmani nowi straszni na niebie przed tym niewidani ukazują się/ muśmy się radzi nie radzi lękać/ żeby snadź zadaniem przyczyny w nas nie uderzono:
może: á nieostrożność cudza czásem dosyć przyczyny chćiwemu bywa do podnieśienia woyny y łamánia Przymierza: tákći bywa w dobrze sporządzonych Rzeczách pospolitych; gdyby toż v nas/ nie ćierpielibyśmy ták częstych naiázdow y łupiestw od Pogan. Ale do mey rzeczy: gwiazdy wszytkie pismo święte zowie Militiam caeli, Custodiam: tylo to żołnierzow ma Pan/ ile gwiazd tych drobnieyszych/ tyle Hufcow/ ile Constelláciy/ tyle Hetmánow/ ile gwiazd świetnieyszych/ gdy tedy widźimy/ że Pan przyczynia sie w żołnierze/ że Hetmani nowi strászni ná niebie przed tym niewidáni vkázuią sie/ muśmy sie rádźi nie radźi lękáć/ żeby snadź zádániem przyczyny w nas nie vderzono:
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: C2
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Króla polskiego i szwedzkiego.
Najaśniejszy miłościwy Królu, Panie Panie mój miłościwy!
Oznajmuję W. K. Mści Panu memu miłościwemu, że stanąwszy pod Puckiem i prawie w samę fosę do nieprzyjaciela wszedszy, nad którą ze dwóch strón baterie postawiwszy przymusiłem go, że miłosierdzia i kwartiru prosić począł. Zaczem niechcąc tracić żołnierzów W. K. Mści, których niewiele mamy, pozwoliłem pewnemi konditiami dać im wolność. Poddali mi tedy dnia wczorajszego przed południem zamek i miasto ze wszystką armatą i municją; wydali zdrajców W. K. Mści, których na osobnej karcie posyłam; sami z zwinionemi chorągwiami, z milczącemi bębnami, muszkietami pod pachę
Króla polskiego i szwedzkiego.
Najaśniejszy miłościwy Królu, Panie Panie mój miłościwy!
Oznajmuję W. K. Mści Panu memu miłościwemu, że stanąwszy pod Puckiem i prawie w samę fosę do nieprzyjaciela wszedszy, nad którą ze dwóch strón baterye postawiwszy przymusiłem go, że miłosierdzia i quartiru prosić począł. Zaczém niechcąc tracic żołnierzów W. K. Mści, których niewiele mamy, pozwoliłem pewnemi conditiami dać im wolność. Poddali mi tedy dnia wczorajszego przed południem zamek i miasto ze wszystką armatą i munitią; wydali zdrajców W. K. Mści, których na osobnej karcie posyłam; sami z zwinionemi chorągwiami, z milczącemi bębnami, muszkietami pod pachę
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 45
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
krom tego będzie co robić, i patrząc, że z ludźmi rycerskiemi sprawa, na przykład drugim, wolałem im clemencją W. K. Mści ukazać. A ponieważ to miejsce jest za śmiercią nieboszczki Paniej Wojewodzinej Chełmińskiej w disposicji W. K. M. Pana mego miłościwego, prosiłbym za którym z zasłużonych żołnierzów W. K. Mści; ale iż szczęściu swemu nie dufam, i wiedząc
o jakimsi przywileju Ich Mści Panów Prusaków, nieśmiem. Wszakże życzyłbym aby na czas tego przywileju uchylili, gdyż to są prawi Prusacy, którzy za ziemię Pruską umierają, i niesłusznaby, aby ci którzy w domach swoich siedzą
krom tego będzie co robić, i patrząc, że z ludźmi rycerskiemi sprawa, na przykład drugim, wolałem im clementią W. K. Mści ukazać. A ponieważ to miejsce jest za śmiercią niebosczki Paniéj Wojewodzinéj Chełmińskiéj w dispositiej W. K. M. Pana mego miłościwego, prosiłbym za którym z zasłużonych żołnierzów W. K. Mści; ale iż sczęściu swemu nie dufam, i wiedząc
o jakimsi przywileju Ich Mści Panów Prusaków, nieśmiem. Wszakże życzyłbym aby na czas tego przywileju uchylili, gdyż to są prawi Prusacy, którzy za ziemię Pruską umierają, i niesłusznaby, aby ci którzy w domach swoich siedzą
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 45
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
1627.
Wziąłem o jeden raz od Wm. mego miłościwego Pana dwoje pisanie: jedno przez pocztę, przy któremeś mi z Ukrainy listy posłać raczył; drugie przez J. Mść Pana Starostę Kałuskiego. O Kozakach, co Wm. mój Mścy Pan piszesz, toż i ja rozumiem. A co się tknie odprawy żołnierzów, i w temeś Wm. nic nieuchybił: bo nie tylko żadnej kontentacji nie odniosło wojsko, ale otrzymania zasłużonego penitus nadzieję straciło, zaczem i ochotę do dalszej J. K. Mści usługi. Na nieszczęśliwem czasy przyszedł, i za nieszczęśliwego się rozumieć muszę, że mię sors na taką wojnę naraziła,
1627.
Wziąłem o jeden raz od Wm. mego miłościwego Pana dwoje pisanie: jedno przez pocztę, przy którémeś mi z Ukrainy listy posłać raczył; drugie przez J. Mść Pana Starostę Kałuskiego. O Kozakach, co Wm. mój Mścy Pan piszesz, toż i ja rozumiem. A co się tknie odprawy żołnierzów, i w témeś Wm. nic nieuchybił: bo nie tylko żadnéj contentatiej nie odniosło wojsko, ale otrzymania zasłużonego penitus nadzieję straciło, zaczém i ochotę do dalszej J. K. Mści usługi. Na niesczęśliwem czasy przyszedł, i za niesczęśliwego się rozumieć muszę, że mię sors na taką wojnę naraziła,
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 55
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
miłościwy, że Rzeczplta mając jeszcze ten czas o bezpieczeństwie swojem radzić, a przestrzeżona w jakim teraz była ku zgubie nachylonym terminie, obaczy się i wcześnie jako zupełne żołnierzowi zasłużone, bez którego niepodobna rzecz trwać więcej, tak porządniejsze poparcie tej wojny obmyśli. Teraz abyś W. K. M. tę powolność cierpliwość wiernych żołnierzów swoich, a koło tego prace i starania jakiekolwiek nasze, miłościwie przyjąć raczył, uniżenie proszę. Chciałem był zaraz do obozu wniść, aby się nieprzyjacielowi odcięły, jako się teraz świeżo stało, wszelakie imprezy; ale iż chorągwie lekko z stanowisk ruszyły się były, do tego niewziąwszy tych, które mają wziąć pieniędzy
miłościwy, że Rzeczplta mając jescze ten czas o bespieczeństwie swojém radzić, a przestrzeżona w jakim teraz była ku zgubie nachylonym terminie, obaczy się i wcześnie jako zupełne żołnierzowi zasłużone, bez którego niepodobna rzecz trwać więcéj, tak porządniejsze poparcie téj wojny obmyśli. Teraz abyś W. K. M. tę powolność cierpliwość wiernych żołnierzów swoich, a koło tego prace i starania jakiekolwiek nasze, miłościwie przyjąć raczył, uniżenie proszę. Chciałem był zaraz do obozu wniść, aby się nieprzyjacielowi odcięły, jako się teraz świéżo stało, wszelakie impressy; ale iż chorągwie lekko z stanowisk ruszyły się były, do tego niewziąwszy tych, które mają wziąść pieniędzy
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 74
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
M. szerzej z deklaracji ich na piśmie podanej zrozumieć będziesz raczył, ad 15. Octobris czasu, niewątpiąc, że Rzplta, będzieli chciała, może się im uiścić w tym długu. Prosząc tedy uniżenie W. K. Mści, Pana mego miłościwego, abyś jako insze powolności, tak i tę teraźniejszą ubogich żołnierzów
swoich miłościwie przyjąwszy, onych miłościwym panem i dobrodziejem być raczył, którego rękę i t. d. OD PANA HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI
, dnia 14. Lipca 1628.
Oznajmuję W. K. Mści, Pana memu miłościwemu, że Gustaw we wtorek przeszły z częścią wojska swego wyszedłszy z obozu, poszedł był ku
M. szerzej z deklaratiej ich na piśmie podanej zrozumieć będziesz raczył, ad 15. Octobris czasu, niewątpiąc, że Rzplta, będzieli chciała, może się im uiścić w tym długu. Prosząc tedy uniżenie W. K. Mści, Pana mego miłościwego, abyś jako insze powolności, tak i tę terazniejszą ubogich żołnierzów
swoich miłościwie przyjąwszy, onych miłościwym panem i dobrodziejem być raczył, którego rękę i t. d. OD PANA HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI
, dnia 14. Lipca 1628.
Oznajmuję W. K. Mści, Pana memu miłościwemu, że Gustaw we wtorek przeszły z częścią wojska swego wyszedłszy z obozu, poszedł był ku
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 91
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
tego czasu nieprzestajnie panują: co się jednak w tej niespobności czasu może czynić, żadnej się nieopuszcza okazji. Wywarła się od młynów Malborskich na elblązkę Żuławę woda, którą zatopiła i z temi szańcami od nieprzyjaciela postawionemi; co bez chyby do tych niedostatków, które w wojsku nieprzyjacielskiem są i dla nich na każdy dzień siła żołnierzów ucieka, siła im niewczasu przyda. O succursie Stralzundowi, rozumiem że już nieprzyjaciel niemyśli, ponieważ mię wczora wiadomość doszła: że już przez accord w posłuszeństwo Cesarza
J. M. przyszedł. Co dzień świeżych ludzi nieprzyjacielowi przybywa, w których potęgę tak bardzo praesumit, iż, by się jedno słońce ukazało, chce
tego czasu nieprzestajnie panują: co się jednak w tej niespobności czasu może czynić, żadnéj się nieopuszcza okaziéj. Wywarła się od młynów Malborskich na elblązkę Żuławę woda, którą zatopiła i z temi szańcami od nieprzyjaciela postawionemi; co bez chyby do tych niedostatków, które w wojsku nieprzyjacielskiém są i dla nich na każdy dzień siła żołnierzów ucieka, siła im niewczasu przyda. O succursie Stralzundowi, rozumiem że już nieprzyjaciel niemyśli, ponieważ mię wczora wiadomość doszła: że już przez accord w posłuszeństwo Cesarza
J. M. przyszedł. Co dzień świeżych ludzi nieprzyjacielowi przybywa, w których potęgę tak bardzo praesumit, iż, by się jedno słońce ukazało, chce
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 102
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842