swoję/ ustępuje drugiej/ a więcej się nie pokazuje, tak i ja na tym przestronym Teatrum świata tego pokazawszy się a powołania mego personę odprawiwszy miejscu i placu drugim ustąpiłem, Jakom przystojnie na tym Teatrum stanął/ Bóg już uznał i osądził/ ale i ludzie potomni sądzić będą. Przestawamy na tej odpowiedzi zacny Żołnierzu a zwłaszcza na tym coś namielił: iż w wyobrażeniu schodzi człowiek z tego świata. Cóż jest bowiem żywot naśż: Komejda. Scaena quaedam est vita nostrak, Jako jedne powiedział. Różne stany ludzkie. Przełożeństwa albo poddaństwa/ wszytko to komejdialne persony. Nie to szczęśliwy/ na którego Pańską osobę włożono/ ani
swoię/ vstępuie drugiey/ á więcey sie nie pokázuie, ták y ia ná tym przestronỹ Theatrum światá tego pokazawszy sie á powołánia mego personę odpráwiwszy mieyscu y plácu drugim vstąpiłem, Iakom przystoynie ná tym Theátrum stánął/ Bog iuż vznał y osądźił/ ále y ludźie potomni sądźić będą. Przestawamy ná tey odpowiedźi zacny Zołnierzu á zwłaszcżá ná tym coś namielił: iż w wyobráżeniu zchodźi cżłowiek z tego świátá. Coż iest bowiem żywot náśż: Komeyda. Scaena quaedam est vita nostrak, Jáko iedne powiedźiał. Rożne stany ludzkie. Przełożeństwá álbo poddaństwá/ wszytko to komeydyalne persony. Nie to szczęśliwy/ ná ktorego Páńską osobę włożono/ áni
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: F3
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
, Fuge Chrystiane miles Ad has petrae cavernas. Inde arma, scuta, tela,
11. Krzyż Chrystusów.
Już teraz nie wiecznej wody Pragni z żywota zdroju, Lecz wszytkiej czerpaj ochłody Z krynic krwawego boju. Jeśli cię ciało turbuje, Świat cię wojskiem oblęże, Jeśli szatan swe rychtuje Przeciw tobie oręże, Uchodź Chrystusów żołnierzu, Do jaskiń tej opoki,
Respersa fonte sacro, Quibus fugentur hostes. I nunc crucisque ductu Inimica Tartarorum Perrumpe castra, vinces Signo merens sub isto .
Tam weź broń, stamtąd w puklerzu, Który świętymi stoki Pokropiony, w tym gromady Nieprzyjaciół porazisz. Podź za krzyżem, jego ślady I moc piekielną skazisz. 12
, Fuge Christiane miles Ad has petrae cavernas. Inde arma, scuta, tela,
11. Krzyż Chrystusow.
Już teraz nie wiecznej wody Pragni z żywota zdroju, Lecz wszytkiej czerpaj ochłody Z krynic krwawego boju. Jeśli cię ciało turbuje, Świat cię wojskiem oblęże, Jeśli szatan swe rychtuje Przeciw tobie oręże, Uchodź Chrystusow żołnierzu, Do jaskiń tej opoki,
Respersa fonte sacro, Quibus fugentur hostes. I nunc crucisque ductu Inimica Tartarorum Perrumpe castra, vinces Signo merens sub isto .
Tam weź broń, ztamtąd w puklerzu, Ktory świętymi stoki Pokropiony, w tym gromady Nieprzyjacioł porazisz. Podź za krzyżem, jego ślady I moc piekielną skazisz. 12
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 418
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
statecznie przy Bogu we wszelkiej przygodzie i pokusie stawać będziemy/ w cierpliwości osiągniemy dusze nasze. Taż prawda opowiedziała/ iż Błogosławieni którzy płaczą/ którzy prześladowanie cierpią: którym złorzeczą: weselić się im każe. Bo ich (prawi) jest królestwo niebieskie. Otoż żołd/ oto korzyść/ oto nagroda i vacans miły żołnierzu. Więc że/ Milita militiam bonam apprehende vitam eternam. Bierz się do niej. Wiecze i z Pawłem Z. przyśpiewuj sobie Bonum certamen certavi, cursum consummavi fidem servavi. Trudność na mię. Nieprzyjaciel mi ciężki. Aleć mi przecię idzie o Boga: i wiarę jemu na krzcie daną. Już to próżno/
státecznie przy Bogu we wszelkiey przygodźie i pokuśie stáwáć będźiemy/ w ćierpliwośći ośiągniemy dusze nasze. Taż práwdá opowiedziáłá/ iż Błogosłáwieni ktorzy płáczą/ ktorzy prześládowánie ćierpią: ktorym złorzeczą: weselić sie im káże. Bo ich (práwi) iest krolestwo niebieskie. Otoż żołd/ oto korzyść/ oto nágrodá i vacans miły żołnierzu. Więc że/ Milita militiam bonam apprehende vitam aeternam. Bierz się do niey. Wiecże i z Páwłem S. przyśpiewuy sobie Bonum certamen certavi, cursum consummavi fidem servavi. Trudność ná mię. Nieprzyiáciel mi ćięszki. Aleć mi przećię idzie o Bogá: i wiárę iemu ná krzćie daną. Iuż to prożno/
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 50
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
. Mar: 14. 2. Reg: 20. Ioan: 18.
Kogoż mili rycerze tak pilno szukacie? Jezusa od Nazaret. Jam jest: mnieć to macie/ Pamiątka
Rzekł Pan: wnet bez pamięci ono zbrojne plemię/ Wstecz ustąpi/ i zaraz upadnie o ziemię. Nuż dokazujże męstwa/ żołnierzu zuchwały: Potykajże się z ludem swoim wodzu śmiały. Powstańcie niebożęta: kogoż wżdy patrzycie? Jezusa od Nazaret. Zaż mię nie widzicie? Wszakem powiedział: jam jest. Lecz gdyż o mię idzie: Niech przynamniej ta moja czeladka odejdzie. I tak nieprzyjaciołom dał się dobrowolnie/ Zarazem srogie
. Mar: 14. 2. Reg: 20. Ioan: 18.
Kogoż mili rycerze ták pilno szukaćie? Iezusá od Názáret. Iam iest: mnieć to mácie/ Pámiątká
Rzekł Pan: wnet bez pámięći ono zbroyne plemię/ Wstecz vstąpi/ y záraz vpádnie o źiemię. Nuż dokázuyże męstwá/ żołnierzu zuchwáły: Potykayże się z ludem swoim wodzu śmiáły. Powstańćie niebożętá: kogoż wżdy pátrzyćie? Iezusá od Názáret. Zaż mię nie widźićie? Wszákem powiedźiał: iam iest. Lecz gdyż o mię idźie: Niech przynamniey tá moiá czeladká odeydźie. I ták nieprzyiaćiołom dał się dobrowolnie/ Zárázem srogie
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 14.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
Armaty donosiły kule i z tej strony i z tej. Interim wyprowadził z owych Hultajgórodów kniazia Cesarskiego że Dwunastu Tysięcy tak powiedali Wojska Przesiadłem się ja na swego konia. Stojemy wszyku. Az kiedy widziemy że kniaz Cesarski prosto ku naszemu prawemu skrzydłu zmierza, Przypadnie wojewoda do nas i rzecze do Wojniełowicza, Nu stary żołnierzu poczynajże nam szczęśliwie w Imię Pańskie, podle naszej Chorągwie jadąc rzecze proszę wytrzymac Impet. Idą tedy do nas powolusienku. Skoro już tedy kniaz Cesarski od Nas blisko rzecze Wojewoda: „Do roboty Imię Boskie wziąwszy na pomoć.” Ruszają się tedy Chorągwie powoli A zaś wodzowie przed nami jadą z gołemi połokcie rękami
Armaty donosiły kule y z tey strony y z tey. Interim wyprowadził z owych Hultaygorodow kniazia Cesarskiego że Dwunastu Tysięcy tak powiedali Woyska Przesiadłęm się ia na swego konia. Stoiemy wszyku. Az kiedy widzięmy że kniaz Cesarski prosto ku naszemu prawemu skrzydłu zmierza, Przypadnie woiewoda do nas y rzecze do Woyniełowicza, Nu stary zołnierzu poczynayże nąm szczęsliwie w Imię Panskie, podle naszey Chorągwie iadąc rzecze proszę wytrzymac Impet. Idą tedy do nas powolusięnku. Skoro iuz tedy kniaz Cesarski od Nas blisko rzecze Woiewoda: „Do roboty Imię Boskie wziąwszy na pomoć.” Ruszaią się tedy Chorągwie powoli A zas wodzowie przed nami iadą z gołemi połokcie rękami
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 105
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Czym w Tarnowie na targu, w Krośnie na jarmarku. 512. ENCHIRIDION MILITIS ChrystIANI BÓJ RYCERZA CHRYSTUSOWEGO DO JEGOMOŚCI PANA SEWERYNA MorsztynA, DOSKONAŁYCH CNÓT, POUFAŁEJ PRZYJAŹNI, OTWARTEJ SZCZEROŚCI MIŁEGO I KOCHANEGO BRATA
Wylęgając śmiertelnej resztę niedołęgi, Stare pisma i swoje przeglądałem księgi; Między którymi widząc, bogdaj nie najpierwsze, Złożone o żołnierzu Chrystusowym wiersze, Które przed lat czterdziestą, jeśli dobrze pomnię, Czytając, siła starzy rozumieli o mnie, Zdziwiłem się szczerości, przy świętej prostocie. Nie patrzono piękności na zwierzchnej pozłocie, Gdzie często oszukane tają się ołowy; Głębiej rzecz uważano: dziś, jeśli kto słowy Udatnymi choć szczerej prawdy nie okrasi,
Czym w Tarnowie na targu, w Krośnie na jarmarku. 512. ENCHIRIDION MILITIS CHRISTIANI BÓJ RYCERZA CHRYSTUSOWEGO DO JEGOMOŚCI PANA SEWERYNA MORSTYNA, DOSKONAŁYCH CNÓT, POUFAŁEJ PRZYJAŹNI, OTWARTEJ SZCZEROŚCI MIŁEGO I KOCHANEGO BRATA
Wylęgając śmiertelnej resztę niedołęgi, Stare pisma i swoje przeglądałem księgi; Między którymi widząc, bogdaj nie najpierwsze, Złożone o żołnierzu Chrystusowym wiersze, Które przed lat czterdziestą, jeśli dobrze pomnię, Czytając, siła starzy rozumieli o mnie, Zdziwiłem się szczerości, przy świętej prostocie. Nie patrzono piękności na zwierzchnej pozłocie, Gdzie często oszukane tają się ołowy; Głębiej rzecz uważano: dziś, jeśli kto słowy Udatnymi choć szczerej prawdy nie okrasi,
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 502
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
krów zjedli wiele, A przecie nie mają sił i mocy w swym ciele. XVII
Gdy błyska i grzmi srodze, słusznie się turbuje Rolnik, bo spada piorun, a grad zboże psuje. Oto błyszczą chorągwie — oracze, strzeżcie się! Bo wam na grzbiet i zboże pogrom żołnierz niesie. XVIII
Podobnoć, o żołnierzu, przypadł głowy zawrót, Że chodząc w cyrkuł czynisz do tejże wsi nawrót. XIX
Szerszeń jada cudzy miód, choć nań nie pracuje, I pszczółki rugować z ich hulów usiłuje; Tak gdy żołnierz na cudzą pracą zboża godzi, Na toż przysłowie sobie u świata ugodzi. XX
Już bezpiecznie mieszkajcie, zwierza dzikie
krów zjedli wiele, A przecie nie mają sił i mocy w swym ciele. XVII
Gdy błyska i grzmi srodze, słusznie się turbuje Rolnik, bo spada piorun, a grad zboże psuje. Oto błyszczą chorągwie — oracze, strzeżcie się! Bo wam na grzbiet i zboże pogrom żołnierz niesie. XVIII
Podobnoć, o żołnierzu, przypadł głowy zawrót, Że chodząc w cyrkuł czynisz do tejże wsi nawrót. XIX
Szerszeń jada cudzy miód, choć nań nie pracuje, I pszczółki rugować z ich hulów usiłuje; Tak gdy żołnierz na cudzą pracą zboża godzi, Na toż przysłowie sobie u świata ugodzi. XX
Już bezpiecznie mieszkajcie, zwierza dzikie
Skrót tekstu: KuligDemBar_II
Strona: 369
Tytuł:
Demokryt śmieszny albo śmiech Demokryta chrześcijańskiego
Autor:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
nie ma żołnierzów na zimę i lato.” Uweselony cesarz uczynił go wolnym, A naganę dał słuszną żołnierzom swawolnym. Niejeden by gospodarz tego życzył sobie Szczęścia, zwłaszcza ubogi chłopek w swej chudobie, Aby nie miał na zimę u siebie żołnierza, Od którego grzmot często na grzbiet jego zmierza. XXV
Na co tłuczesz, żołnierzu, piec z gliny zrobiony? Mniemasz, że wieża, a tam jest Turczyn zamkniony. XXVI
Każesz paść konie w zbożu, nie tylko po błoniu; Na tym nieprzyjaciela nie możesz bić koniu.
Te tylkom wiersze wspomniał z wierszów inszych wielu, Aby sarmacki żołnierz ku nieprzyjacielu Na gonach Gradywowych, a nie ku domowym
nie ma żołnierzów na zimę i lato.” Uweselony cesarz uczynił go wolnym, A naganę dał słuszną żołnierzom swawolnym. Niejeden by gospodarz tego życzył sobie Szczęścia, zwłaszcza ubogi chłopek w swej chudobie, Aby nie miał na zimę u siebie żołnierza, Od którego grzmot często na grzbiet jego zmierza. XXV
Na co tłuczesz, żołnierzu, piec z gliny zrobiony? Mniemasz, że wieża, a tam jest Turczyn zamkniony. XXVI
Każesz paść konie w zbożu, nie tylko po błoniu; Na tym nieprzyjaciela nie możesz bić koniu.
Te tylkom wiersze wspomniał z wierszów inszych wielu, Aby sarmacki żołnierz ku nieprzyjacielu Na gonach Gradywowych, a nie ku domowym
Skrót tekstu: KuligDemBar_II
Strona: 370
Tytuł:
Demokryt śmieszny albo śmiech Demokryta chrześcijańskiego
Autor:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
Wyuzdany czasu jednego na nieprawość zabójstwa jeden żołnierz/ chcąc Kraezusa Króla Lidyjskiego ręką od złości niepohamowaną zabić/ dobędzie miecza i w Królewską głowę utopić zamyśla. Postrzeże Syn Królewski Atys/ a który z pzyrodzenia był niemym/ krzywdą Ojca pobudzony/ miłością Rodzicielską zajuszony krzyknie. Hem miles quid agis? Rex est quem feris. Stój żołnierzu co działasz? Król ci to jest/ kogo zabijasz. Cudownej wymowy hamulcem wierutne/ a zatopione w nieprawości serce ująć się nie dało/ ale ranę Kraezusowi zadało. Coś podobnego ja dnia dzisiejszego uważam/ kiedy na tym ciemnym Truny aparacie trupie głowy/ i inne śmiertelności wizerunki upatruję. Napadł tu czatą (jako widzę)
Wyuzdány czásu iednego ná niepráwość zaboystwá ieden żołnierz/ chcąc Kraezusá Krolá Lidiyskiego ręką od złośći niepohámowáną zábić/ dobędźie mieczá y w Krolewską głowę vtopić zámyśla. Postrzeże Syn Krolewski Athys/ á ktory z pzyrodzenia był niemym/ krzywdą Oycá pobudzony/ miłośćią Rodźicielską záiuszony krzyknie. Hem miles quid agis? Rex est quem feris. Stoy żołnierzu co dźiáłasz? Krol ći to jest/ kogo zábiiasz. Cudowney wymowy hamulcem wierutne/ á zátopione w nieprawośći serce viąć się nie dało/ ále ránę Kraezusowi zádáło. Coś podobnego ia dniá dźiśieyszego vważam/ kiedy ná tym ćiemnym Truny appáraćie trupie głowy/ y inne śmiertelnośći wizerunki vpátruię. Nápadł tu czatą (iáko widzę)
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 51
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
Pogrzeb Znacznego Jakiego Męża. SZÓSTA. Wszytkich wieków i ludzi pospolity głos po zmarłych lamentując mówić. Ubi es
SNadną do pytania kwestią ale trudną do rozwiązania ten żałobny katafalk/ temu cnemu ciału Zacnie Urodzonego Jego Mości P. N. wystawiony podaje. Vbi es vir fortis: Zacnie Wrodzony Panie N. kędyś jest. Waleczny Żołnierzu Ubi es. W obozach cię niewidać/ wszałaszu nie słyszeć. Vbi es znamienyty Bohatyrze: Pyta cię i szuka bolesna Małżonka/ kędyś jest ulubiony oblubieńcze: kędyś nam zabiezał: w jakieś knieje: w jakieś zapadł pustinie? Pyta cię Prześwietne potomstwo/ kędy rodzic? kędy opiekun? kędy dobrodziej? Vbi es
Pogrzeb Znácznego Iákiego Męzá. SZOSTA. Wszytkich wiekow y ludźi pospolity głos po zmarłych lámẽtuiąc mowić. Vbi es
SNádną do pytániá quaestią ále trudną do rozwiązánia ten żáłobny kátafalk/ temu cnemu ćiáłu Zácnie Vrodzonego Iego Mośći P. N. wystáwiony podáie. Vbi es vir fortis: Zácnie Wrodzony Pánie N. kędyś iest. Wáleczny Zołnierzu Vbi es. W obozách ćie niewidać/ wszáłászu nie słyszeć. Vbi es známienyty Bohátyrze: Pyta ćię y szuká bolesna Małzonká/ kędyś iest vlubiony oblubieńcze: kędyś nam zábiezał: w iákieś knieie: w iákieś západł pustinie? Pytá ćię Prześwietne potomstwo/ kędy rodźic? kędy opiekun? kędy dobrodziey? Vbi es
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 235
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644