państwa drobniejsze dzieciny U nieprzyjaciół w ręku; ale Bóg za szkodę Stanie i da nakoniec cnocie swą nagrodę.
LXVIII.
Nie mogę żadną miarą pominąć Reiny Z domu aragońskiego przesławnej rodziny, Co cnotą i mądrością minie wszytkie panie, Które chwalą Grekowie dawni i Rzymianie, I nad którą się żadnej nieba nie stawiły Łaskawiej i życzliwiej, bo ją naznaczyły Matką zawołanego pokolenia i ta Z Alfonsem, z Izabellą zrodzi Hipolita.
LXIX.
Nie minę Leonory także zapomnionej, W rózgę pięknego drzewa twojego wszczepionej; A o jej namiestniczce nabliższej co wiedzieć, Coć mam pierwej strony jej przymiotów powiedzieć, Lukrecjej Borgiej, której dobrotliwa Układność, gładkość, cnota i
państwa drobniejsze dzieciny U nieprzyjaciół w ręku; ale Bóg za szkodę Stanie i da nakoniec cnocie swą nagrodę.
LXVIII.
Nie mogę żadną miarą pominąć Reiny Z domu aragońskiego przesławnej rodziny, Co cnotą i mądrością minie wszytkie panie, Które chwalą Grekowie dawni i Rzymianie, I nad którą się żadnej nieba nie stawiły Łaskawiej i życzliwiej, bo ją naznaczyły Matką zawołanego pokolenia i ta Z Alfonsem, z Izabellą zrodzi Hipolita.
LXIX.
Nie minę Leonory także zapomnionej, W rózgę pięknego drzewa twojego wszczepionej; A o jej namiestniczce nabliższej co wiedzieć, Coć mam pierwej strony jej przymiotów powiedzieć, Lukrecyej Borgiej, której dobrotliwa Układność, gładkość, cnota i
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 290
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
drogą by na to ważył duszą. Nowin różnych sam siła, o których byłoby co pisać, ale woli się piórko milszą i smaczniejszą bawić materią. Celadon dysgustów pełen z różnych okazji, znosi to jednak wszystko dla Bukieta, że tak chce i tak mu każe; dowie się jednak Róża, jeśli kto lepiej i życzliwiej starał Kupcowi paryskiemu nad niego. M. Kielmski przyjechał przed wczorem, ale nań krzywo patrzą; proszę, racz tam Wć przecie jego trzymać stronę. A M. Cominges dał Król IMć kompanię gwardii rajtarską, która bywała pod p. Bielińskim, i jeszcze mu więcej do niej przydać chce. Myśmy się tu
drogą by na to ważył duszą. Nowin różnych sam siła, o których byłoby co pisać, ale woli się piórko milszą i smaczniejszą bawić materią. Celadon dysgustów pełen z różnych okazyj, znosi to jednak wszystko dla Bukieta, że tak chce i tak mu każe; dowie się jednak Róża, jeśli kto lepiej i życzliwiej starał Kupcowi paryskiemu nad niego. M. Kielmski przyjechał przed wczorem, ale nań krzywo patrzą; proszę, racz tam Wć przecie jego trzymać stronę. A M. Comminges dał Król JMć kompanię gwardii rajtarską, która bywała pod p. Bielińskim, i jeszcze mu więcej do niej przydać chce. Myśmy się tu
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 49
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962