dowód pokażesz; Ale kiedy się intrata ma skraca, I twój się ogień w kwaśny dym obraca.
Często mię twoja powolność zniewoli, Że zleczysz zaraz, jako zaboli; Przecię wprzód prosisz i żebrzesz, niebogo; Nie jest to dawać, ale przedać drogo.
Toną dochody w twoim domu moje, Muszę-ć obmyślać żydło i stroje; Nie naga miłość twoja, jak skrzydlaty Bożek zwykł chodzić, ale lubi szaty.
Choćbyś taiła, sama cię wydaje Prośba i chciwe twe obyczaje; Klnij się, żeś ranną, żeś w miłości stałą; Rannaś jest, ranna, ale złotą strzałą.
Ale to przecię nie śmiertelna zdrada
dowód pokażesz; Ale kiedy się intrata ma skraca, I twój się ogień w kwaśny dym obraca.
Często mię twoja powolność zniewoli, Że zleczysz zaraz, jako zaboli; Przecię wprzód prosisz i żebrzesz, niebogo; Nie jest to dawać, ale przedać drogo.
Toną dochody w twoim domu moje, Muszę-ć obmyślać żydło i stroje; Nie naga miłość twoja, jak skrzydlaty Bożek zwykł chodzić, ale lubi szaty.
Choćbyś taiła, sama cię wydaje Prośba i chciwe twe obyczaje; Klnij się, żeś ranną, żeś w miłości stałą; Rannaś jest, ranna, ale złotą strzałą.
Ale to przecię nie śmiertelna zdrada
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 16
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
doszedszy po głosie, jak po raka siągmie, A kiedy ta skruszeje, zegarek wyciągnie. Potem cicho: Inszego indeksu i dzwonka Zażyj, Waszmość, prosimy, u pana małżonka. 385. MASZKARADA NOWOŻEŃCE
Kto o czym, a ja lutuję swej straty: Tak-żem młodymi w czas pogardził laty, Dawszy zachełznać serce i me żydło W słodkie, lecz twarde miłości wędzidło. Równie tak młody koń, póki jest w stadzie, Póki nań jeździec munsztuka nie kładzie, Zadarszy ogon, kark łomie, rże, hasze, Od tej do owej przebiegając pasze; Nie wie, co droga, co pobocz, co pęto. Ale jeśli go już na
doszedszy po głosie, jak po raka siągmie, A kiedy ta skruszeje, zegarek wyciągnie. Potem cicho: Inszego indeksu i dzwonka Zażyj, Waszmość, prosimy, u pana małżonka. 385. MASZKARADA NOWOŻEŃCE
Kto o czym, a ja lutuję swej straty: Tak-żem młodymi w czas pogardził laty, Dawszy zachełznać serce i me żydło W słodkie, lecz twarde miłości wędzidło. Równie tak młody koń, póki jest w stadzie, Póki nań jeździec munsztuka nie kładzie, Zadarszy ogon, kark łomie, rże, hasze, Od tej do owej przebiegając pasze; Nie wie, co droga, co pobocz, co pęto. Ale jeśli go już na
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 351
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Przyzna, kto żywot kmiecy uważy, i powie, Że wszyscy są ciołkowie, wszyscy są wołowie. Ba, gorzej, bo wół tylko na się a na pana Ciałem aż do wieczora pracuje od rana, Oni zaś ciałem we dnie, a kiedy śpi bydło, Myślą w nocy, skąd wołom i sobie wziąć żydło, Skąd meszne księdzu, pobór królowi, czynsz panu Zapłacić, nie trzymając role i pół łanu. Żołnierz swywolny zbierze, dzieci płacze kupa, Jeść się chce, a nie masz co, przemaka chałupa. Rzadki się też starzeje, bo gdzie nie przyspiesza Śmierć pożądana, sam się na gałęzi wiesza. ...
Przyzna, kto żywot kmiecy uważy, i powie, Że wszyscy są ciołkowie, wszyscy są wołowie. Ba, gorzej, bo wół tylko na się a na pana Ciałem aż do wieczora pracuje od rana, Oni zaś ciałem we dnie, a kiedy śpi bydło, Myślą w nocy, skąd wołom i sobie wziąć żydło, Skąd meszne księdzu, pobór królowi, czynsz panu Zapłacić, nie trzymając role i pół łanu. Żołnierz swywolny zbierze, dzieci płacze kupa, Jeść się chce, a nie masz co, przemaka chałupa. Rzadki się też starzeje, bo gdzie nie przyspiesza Śmierć pożądana, sam się na gałęzi wiesza. ...
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 416
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, papier i litery, którymi wykreśli Co mówi, co ma w sercu i co człowiek myśli, I mogą się rozmawiać, nie ruszywszy usty, Mogą widzieć z daleka ludzie inkausty. Wszytkiemu czas przyczyną. O Boże dobroci! Tedyż człowiek żywioły i naturę króci, A przez te wszytkie wieki na grzech i złe żydło Znaleźć mu się dotychczas nie dało wędzidło! Zna zwierze, ryby, ptaki, drzewa, zioła, gady; Wie, skąd grom, piorun, skąd deszcz, skąd spadają grady, Krótce mówiąc, na ziemi zna się i na niebie; Wszędzie mądr, doma głupi, że sam nie zna siebie. Wiatry chełzna
, papier i litery, którymi wykreśli Co mówi, co ma w sercu i co człowiek myśli, I mogą się rozmawiać, nie ruszywszy usty, Mogą widzieć z daleka ludzie inkausty. Wszytkiemu czas przyczyną. O Boże dobroci! Tedyż człowiek żywioły i naturę króci, A przez te wszytkie wieki na grzech i złe żydło Znaleźć mu się dotychczas nie dało wędzidło! Zna zwierze, ryby, ptaki, drzewa, zioła, gady; Wie, skąd grom, piorun, skąd deszcz, skąd spadają grady, Krotce mówiąc, na ziemi zna się i na niebie; Wszędzie mądr, doma głupi, że sam nie zna siebie. Wiatry chełzna
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 71
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924