które się tu kładą: LEX FANNIA, DIDA, OPPIA, CORNELIA, ANCIA; IULIA, przeciwko niepomiarkowaniu w Państwie postanowieni Septem Virt Epulonum przestrzegający zbytecznych traktamentów.
W TEBACH Kolumna wystawiona była z przeklęstwem na Menesa Króla Egipskiego, że on pierwszy rozwiozłego życia był Autorem. Rzymianie dawni tak byli w jedzeniu moderaci, że tylko żytnego zażywali chleba, kaszy z bobowych krup, albo jęczmiennych: Medowie tylko Migdałami. Murzyni Saranczą żyli.
Ma się też i w STROJU zachować Moderamen, gdyż się tym gdy zdobią Osoby, gołocą Skarby: Letkości, próżnowania i, pychy są materią, bogate Materie, a Miętkości miętkie jedwabie. Czemu aby zabiegali Efory,
ktore się tu kładą: LEX FANNIA, DIDA, OPPIA, CORNELIA, ANCIA; IULIA, przeciwko niepomiarkowaniu w Państwie postanowieni Septem Virt Epulonum przestrzegaiący zbytecznych traktamentow.
W TEBACH Kolumna wystawiona była z przeklęstwem na Menesa Krola Egypskiego, że on pierwszy rozwiozłego życia był Autorem. Rzymianie dawni tak byli w iedzeniu moderaci, że tylko żytnego zażywali chleba, kaszy z bobowych krup, álbo ięczmiennych: Medowie tylko Migdałami. Murzyni Saránczą żyli.
Ma się też y w STROIU zachować Moderamen, gdyż się tym gdy zdobią Osoby, gołocą Skarby: Letkości, prożnowania y, pychy są materyą, bogate Materye, a Miętkości miętkie iedwabie. Czemu aby zabiegali Ephori,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 365
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
tak: Weźmiej Octu/ dobrego zgrzej/ juszyce albo krew te co żywego bijesz/ spuść na ten Ocet a mieszaj/ te zaś materią mięśną porąbawszy/ albo rozebrawszy dowarz/ i odbierz/ wlej tę krew z octem/ którą juszycą zowiesz/ a warz/ usmaż Cibulę w maśle/ a przebij przez sito/ chleba żytnego trochę/ przydaj Octu/ słodkości/ Pieprzu/ Imbieru/ Cynamonu/ Goździków/ Soku Wiśniowego/ przywarz/ Soli nieprzepominając/ daj lubo gorąco/ lubo na zimno. Sta Potraw Mięśnych. VII. Potrawa czarno gotowana z Powidłami.
JElenia/ lubo Daniela/ Wieprza dzikiego/ Sarnę/ dziką Kożę/ i cokolwiek domowego
ták: Weźmiey Octu/ dobrego zgrzey/ iuszyce álbo krew te co żywego biiesz/ spuść na ten Ocet á mieszay/ te záś máteryą mięśną porąbawszy/ álbo rozebrawszy dowarz/ y odbierz/ wley tę krew z octem/ ktorą iuszycą zowiesz/ á warz/ usmaż Cibulę w máśle/ á przebiy przez śito/ chlebá żytnego trochę/ przyday Octu/ słodkośći/ Pieprzu/ Imbieru/ Cynámonu/ Gozdźikow/ Soku Wiśniowego/ przywarz/ Soli nieprzepomináiąc/ day lubo goraco/ lubo ná źimno. Stá Potraw Mięśnych. VII. Potráwá czarno gotowána z Powidłámi.
IEleniá/ lubo Dániela/ Wieprzá dźikiego/ Sárnę/ dźiką Kożę/ y cokolwiek domowego
Skrót tekstu: CzerComp
Strona: 17
Tytuł:
Compendium ferculorum albo zebranie potraw
Autor:
Stanisław Czerniecki
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
kulinaria
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1682
Data wydania (nie wcześniej niż):
1682
Data wydania (nie później niż):
1682
swemu, Wie; że Pan biegły; ma wszystko na oku, Cokolwiek czyni, ciągnie ku dobremu, Oko opatrzne, wdzięczności nas uczy, Nie tylko konia, lecz cały świat tuczy. Czas jest poddany pod Pańskie rozkazy, W punkcie ustąmpi pola, z Wiosną Latu, Każe malować Cerery Obrazy W wieńcu, z żytnego i pszennego kwiatu, Sierp w ręce prawej, w lewej Snop piastuje, Pod nogą kosa z grabiami czatuje.
Drugi wprowadza Obraz Faetona, A ten swe coraz zacina woźniki, Pędząc ku Gorze gdzie droga wiadoma, Pilnuje lejców, i toru Lektyki, Sam w złotej szacie, strojny staromodnie, Nad głową promień, a
swemu, Wie; że Pan biegły; ma wszystko ná oku, Cokolwiek czyni, ciągnie ku dobremu, Oko opátrzne, wdzięczności nas uczy, Nie tylko konia, lecz cáły świat tuczy. Czás iest poddány pod Pańskie rozkázy, W punkcie ustąmpi pola, z Wiosną Látu, Każe malować Cerery Obrázy W wieńcu, z żytnego y pszennego kwiátu, Sierp w ręce práwey, w lewey Snop piastuie, Pod nogą kosa z grábiami czátuie.
Drugi wprowádza Obraz Faetona, A ten swe coraz zácina woźniki, Pędząc ku Gorze gdzie droga wiadoma, Pilnuie leycow, y toru Lektyki, Sam w złotey szácie, stroyny stáromodnie, Nád głową promień, á
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 105
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
, A usiadszy, wesoło w fujarę grać będę.
Tu będzie grał, a Maciek przydzie
MACIEK Ej, Kubasku, Kubasku, jedna rozkosz tobie! My za bydłem biegomy, a tyś wesoł sobie.
KUBA O cóż się mam turbować, kochany Macieju?
MACIEK Widzę, że masz dość w głowie żytnego oleju, A ja mam dość fraszunku, aż se życzę śmierci! Byś wiedział, mój kochany, jak mi w głowie wierci Ta niecnotliwa żona! Bogdaj nie skonała Moja mać, co mi się z nią żenić rozkazała! Trafiłem ci, nieborak, na jędzonkę z piekła. Ustawny gomon w domu. Bogdaj
, A usiadszy, wesoło w fujarę grać będę.
Tu będzie grał, a Maciek przydzie
MACIEK Ej, Kubasku, Kubasku, jedna rozkosz tobie! My za bydłem biegomy, a tyś wesoł sobie.
KUBA O cóż się mam turbować, kochany Macieju?
MACIEK Widzę, że masz dość w głowie żytnego oleju, A ja mam dość fraszunku, aż se życzę śmierci! Byś wiedział, mój kochany, jak mi w głowie wierci Ta niecnotliwa żona! Bogdaj nie skonała Moja mać, co mi się z nią żenić rozkazała! Trafiłem ci, nieborak, na jędzonkę z piekła. Ustawny gomon w domu. Bogdaj
Skrót tekstu: DialJezOkoń
Strona: 292
Tytuł:
Dialog o Narodzeniu Pana naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wieliczka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1704 a 1709
Data wydania (nie wcześniej niż):
1704
Data wydania (nie później niż):
1709
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
sztuk 6. Item kół nowych, nie zażywanych, oprawnych, 5, na każdym kole żelaza po sztuk 6, kół nowych zadnich, nie oprawnych, 2.
21) Sanki z pukładem, klamrami żelaznemi obite i do barków haki żelazne, kręcone, u sanic przybite.
22) Słodu pszennego piwnego wiertlów 52, żytnego słodu ćwiertnia jedna miary pleszewskiej.
23) Krów dojnych 8, jałowych 2, buhaj jeden, jałowic starszych 4, młodszych 4, wolców starszych 4, młodszych 2, wynosi 25. Przychówku cieląt 6, wołków 2, jałoszek 4.
24) Owiec podług rachunku z owczarzem 290, to jest maciorek 150, baranów
sztuk 6. Item kół nowych, nie zażywanych, oprawnych, 5, na każdym kole żelaza po sztuk 6, kół nowych zadnich, nie oprawnych, 2.
21) Sanki z pukładem, klamrami żelaznemi obite i do barków haki żelazne, kręcone, u sanic przybite.
22) Słodu pszennego piwnego wiertlów 52, żytnego słodu ćwiertnia jedna miary pleszewskiej.
23) Krów dojnych 8, jałowych 2, buhaj jeden, jałowic starszych 4, młodszych 4, wolców starszych 4, młodszych 2, wynosi 25. Przychówku cieląt 6, wołków 2, jałoszek 4.
24) Owiec podług rachunku z owczarzem 290, to jest maciorek 150, baranów
Skrót tekstu: InwKal_II
Strona: 102
Tytuł:
Inwentarze dóbr szlacheckich powiatu kaliskiego, t. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1775
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1775
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Władysław Rusiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1959
trzymał, Pan, coby go rad był i w tym pojmał, Rzekł: szukajże go, i przywiedź go do mnie, Bo ja takiego znać, nigdy nie pomnię. Ezop nazajutrz, gdy po rynku chodzi, Po wszystkich ludziach oczy pilno wodzi, Widzi jednego stojącego chłopa, Który stał, na kształt żytnego tam snopa, Z flegmą niezwykłą i patrzył i gadał, A więcej milczał, niźli odpowiadał. Tego to Chłopa do domu on prosi, I że go stawił, przed Pana przenosi: Owo, jak mniemam, jest ten człowiek taki, Na złe i dobre jeden i jednaki. Ksantus na probę każe żenie drogi,
trzymał, Pan, coby go rad był i w tym poimał, Rzekł: szukayże go, i przywiedź go do mnię, Bo ia takiego znać, nigdy nie pomnię. Ezop nazaiutrz, gdy po rynku chodźi, Po wszystkich ludźiach oczy pilno wodźi, Widźi iednego stoiącego chłopa, Ktory stał, na kształt żytnego tam snopa, Z flegmą niezwykłą i patrzył i gadał, A więcey milczał, niźli odpowiadał. Tego to Chłopa do domu on prośi, I że go stawił, przed Pana przenośi: Owo, iak mniemam, iest ten człowiek taki, Na złe i dobre ieden i iednaki. Ksantus na probę każe żenie drogi,
Skrót tekstu: JabłEzop
Strona: B6v
Tytuł:
Ezop nowy polski
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Drukarnia:
Andrzej Ceydler
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
bajki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731