sarnę, zająca, Na swych zagonach niech się każdy cieszy, Swoją własnością, a tak nikt nie zgrzeszy. Zły obyczaj w Polsce, kiedy najzacniejsza Dama przeląkszy się czego, szpetne ma przysłowie, które jej stan, modestyą, i manierę szpeci.
JUż od lat wielu moda do nas wpadła, Ze Damy nowe mają abecadła, Których jeźli się od dzieciństwa uczą, Wstyd przyzwoity z swoją szkodą bruczą. I jam się kiedyś uczyła a. b. c. Lecz nie pamiętam, żebym tak dalece Z reguł zwyczaju odstępować miała, Wprzód k. niźli a. w początkach czytała. W tym wieku insza alfabetu szkoła, Damę
sarnę, zaiąca, Ná swych zágonach niech się każdy cieszy, Swoią własnością, á ták nikt nie zgrzeszy. Zły obyczay w Polszcze, kiedy nayzacnieysza Dama przeląkszy się czego, szpetne ma przysłowie, ktore iey stan, modestyą, y manierę szpeci.
JUż od lát wielu moda do nas wpádła, Ze Dámy nowe maią abecadła, Ktorych ieźli się od dziecinstwa uczą, Wstyd przyzwoity z swoią szkodą bruczą. Y jam się kiedyś uczyła a. b. c. Lecz nie pámiętam, żebym ták dálece Z reguł zwyczaiu odstępować miała, Wprzod k. niźli a. w początkach czytała. W tym wieku insza alfabetu szkoła, Damę
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 286
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752