P. BÓG replikę: Ze gdybyś się Dawidzie sam nie stał był głupim przed Królem Achis, byłbyś pojmany. Mucha cię z oczywistego wyprowadziła niebezpieczeństwa, gdyś do Obozu przyszedł Saulowego, i tam gdy wszyscy twardo spali, a tyś miecz wziął Saulów, a nogą zaplątałeś się między Saula i Abnera wraz spiących, ja zesłałem Muchę, która kąsać poczęła Abnera, a on swoję nogę umykając, twoję uplątaną uwolnił. Pająk cię w jaskini zasłonił pajęczyną, gdy cię Saul szukał; o czym Tostatus i Jonstonus. Muchy Megareńczyków swoją molestyą z osiedlisk ruszyli swoich, według Eliana. W Hiszpanioli pewny rodzaj jest Much COCCINUS
P. BOG replikę: Ze gdybyś się Dawidzie sam nie stał był głupim przed Krolem Achis, byłbyś poymany. Mucha cię z oczywistego wyprowadziła niebespieczeństwa, gdyś do Obozu przyszedł Saulowego, y tam gdy wszyscy twardo spali, a tyś miecz wziął Saulow, a nogą zaplątałeś się między Saula y Abnera wraz spiących, ia zesłałem Muchę, ktora kąsać poczełá Abnera, a on swoię nogę umykaiąc, twoię uplątaną uwolnił. Paiąk cię w iaskini zasłonił paięczyną, gdy cię Saul szukał; o czym Tostatus y Ionstonus. Muchy Megareńczykow swoią molestyą z osiedlisk ruszyli swoich, według Eliana. W Hiszpanioli pewny rodzay iest Much COCCINUS
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 604
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
stał był głupim przed Królem Achis, byłbyś pojmany. Mucha cię z oczywistego wyprowadziła niebezpieczeństwa, gdyś do Obozu przyszedł Saulowego, i tam gdy wszyscy twardo spali, a tyś miecz wziął Saulów, a nogą zaplątałeś się między Saula i Abnera wraz spiących, ja zesłałem Muchę, która kąsać poczęła Abnera, a on swoję nogę umykając, twoję uplątaną uwolnił. Pająk cię w jaskini zasłonił pajęczyną, gdy cię Saul szukał; o czym Tostatus i Jonstonus. Muchy Megareńczyków swoją molestyą z osiedlisk ruszyli swoich, według Eliana. W Hiszpanioli pewny rodzaj jest Much COCCINUS zwanych, których oczy jak świece. Wielu Obywatelów tamecznych oświecają stoły
stał był głupim przed Krolem Achis, byłbyś poymany. Mucha cię z oczywistego wyprowadziła niebespieczeństwa, gdyś do Obozu przyszedł Saulowego, y tam gdy wszyscy twardo spali, a tyś miecz wziął Saulow, a nogą zaplątałeś się między Saula y Abnera wraz spiących, ia zesłałem Muchę, ktora kąsać poczełá Abnera, a on swoię nogę umykaiąc, twoię uplątaną uwolnił. Paiąk cię w iaskini zasłonił paięczyną, gdy cię Saul szukał; o czym Tostatus y Ionstonus. Muchy Megareńczykow swoią molestyą z osiedlisk ruszyli swoich, według Eliana. W Hiszpanioli pewny rodzay iest Much COCCINUS zwanych, ktorych oczy iák świece. Wielu Obywatelow tamecznych oświecaią stoły
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 604
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
wierzy Niźli w BOGA, a z tąd się pycha jego szerzy. Którą DAWID wszedł drogą w Obóz śpiącej warty, Tenże sam ma do wyiścia gościniec otwarty. Nikt nie poczuł, dopieroż nie obaczył tego, Co mógł część wojska zabić i Króla samego. Opodal od Namiotów pagórek obiera DAWID, do rozmowienia wezwawszy Abnera; Ten komendę Hetmańską nad wojskiem ospałym Miał, znać że sam był śpiochem, żołnierzem nietrwałym.
A takaż to ostróżność w twym wojennym trybie, Ze was śpiących kto zechce okradnie, przydybie. Mniejsza o was, lecz ktoby stanął w głowach łoża Królewskiego, zarżnąłby poostrzywszy noża. Jak Hetman godzien śmierci sądzony
wierzy Niźli w BOGA, á z tąd się pycha jego szerzy. Ktorą DAWID wszedł drogą w Oboz śpiącey wárty, Tenże sam ma do wyiścia gościniec otwárty. Nikt nie poczuł, dopieroż nie obáczył tego, Co mogł część woyska zábić y Krola samego. Opodal od Námiotow págorek obiera DAWID, do rozmowienia wezwáwszy Abnera; Ten komendę Hetmańską nád woyskiem ospáłym Miał, znać że sám był śpiochem, żołnierzem nietrwáłym.
A tákaż to ostrożność w twym woiennym trybie, Ze was śpiących kto zechce okrádnie, przydybie. Mnieysza o was, lecz ktoby stánął w głowach łoża Krolewskiego, zárżnąłby poostrzywszy noża. Ják Hetman godzien śmierci sądzony
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 57
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752