puszkę jednę z hostiami poświęconemi/ od Jana plebana u ś. Katarzyny: która/ gdy onego żyda potym zabili jego nieprzyjaciele/ przyszła w ręce Abrahama jego syna. Ten tedy z drugimi żydami/ wyjąwszy z puszki sakrament w Wielki piątek/ pchnęli weń kilkakroć nożem: a gdy z niego cudownie wyszła krew/ matka Abrahamowa zaraz nawróciła się/ i powiedziała wszytkę sprawę Piotrowi Plebanowi u ś. Gudule. Zaczym Wacław książę Brabantskie/ i Joanna jego żona/ uczyniwszy wprzód pilną inkwizicją o tej sprawie/ osądzili żywych na spalenie/ Abrahama i jego pomocniki: a z procesią nabożną/ położyli naświętszy sakrament tak skrwawiony w kaplicy spaniałej pomienionego kościoła. Miasto
puszkę iednę z hostiámi poświęconemi/ od Ianá plebaná v ś. Káthárzyny: ktora/ gdy onego żyda potym zábili iego nieprzyiaćiele/ przyszłá w ręce Abráámá iego syná. Ten tedy z drugimi żydámi/ wyiąwszy z puszki sákráment w Wielki piątek/ pchnęli weń kilkákroć nożem: á gdy z niego cudownie wyszłá kreẃ/ mátká Abráámowá záraz náwroćiłá się/ y powiedźiáłá wszytkę spráwę Piotrowi Plebanowi v ś. Gudule. Záczym Wácław kśiążę Brábántskie/ y Ioánná iego żoná/ vczyniwszy wprzod pilną inquisitią o tey spráwie/ osądźili żywych ná spalenie/ Abráámá y iego pomocniki: á z processią nabożną/ położyli naświętszy sákráment ták skrwáwiony w káplicy spániáłey pomienionego kośćiołá. Miásto
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 89
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Eufratesem: a jest otoczona ze wszystkich stron/ abo pustyniami/ abo morzem bez portów: a w ziemi też samej i pustynie wielkie/ i góry nieprzystępne/ i niedostatek wody prawie ustawiczny. Ludzie tamci idą od Ismaela: lecz iż Ismael był Bastard/ przeto się oni zowią Saraceny/ bo Sara była własna żona Abrahamowa. Drudzy ich zowią Agareny/ od matki Ismaelowej Agary. Mahumet był z tego gniazda/ i naprzód tam w Arabiej rozsiał swój kąkol. Pokazują w swych postępkach/ dowcip/ subtelność/ i supersticią. Mieszkają pospolicie po polach pod namiotami: przetoż aczkolwiek w Arabiej jest wiele dobrych miast/ jednak tych nie zowią Arabami
Euphrátesem: á iest otoczoná ze wszystkich stron/ ábo pustyniámi/ ábo morzem bez portow: á w źiemi też sámey y pustynie wielkie/ y gory nieprzystępne/ y niedostátek wody práwie vstáwiczny. Ludźie támći idą od Ismáelá: lecz iż Ismáel był Bástárd/ przeto się oni zowią Sáráceny/ bo Sará byłá własna żoná Abráámowá. Drudzy ich zowią Agáreny/ od mátki Ismáelowey Agáry. Máhumet był z tego gniazdá/ y naprzod tám w Arábiey rozśiał swoy kąkol. Pokázuią w swych postępkách/ dowćip/ subtelność/ y supersticią. Mieszkáią pospolićie po polách pod namiotámi: przetoż áczkolwiek w Arábiey iest wiele dobrych miást/ iednák tych nie zowią Arábámi
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 217
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
z nimi/ wszyscy też ludzie przeciwko tobie ręce swoje podnoszą/ z tobą i z naśladowcami twemi agarenami nazwanemi od Agary Izmaelowej matki/ albo Izmaelitami od Izmaela nazwanemi wojując: ale ty Mahomecie się dowiedziawszy/ że wiele narodów zakon twój przyjmują/ Rozkazałeś twoim naśladowcom/ aby się niezwali Agareni/ że Agar była służebnica Abrahamowa/ od której się urodził Izmael/ od Izmaela zaś ty poszedłeś Mahomecie z twemi naśladowcami/ którym rozkazałeś/ aby się nazywali Saraceni od Sarry/ że Sarra była żona własna Abrahamowa/ dotego Chrystus mówił: Niebo i ziemia przeminą/ słowa zaś moje nieprzeminą. Zaczym jeśli by Chrystus ciebie Mahomecie przypominał/
z nimi/ wszyscy też ludźie przećiwko tobie ręce swoie podnoszą/ z tobą y z nasladowcami twemi ágarenámi nazwanemi od Agáry Izmáelowey mátki/ álbo Izmáelitámi od Izmaelá nazwánemi woiuiąc: ále ty Máchomećie śie dowiedźiáwszy/ że wiele narodow zákon twoy przymuią/ Roskazáłeś twoim nasladowcom/ áby śię niezwáli Agareni/ że Agar była służebnica Abrahámowa/ od ktorey śie vrodził Izmáel/ od Izmáela záś ty poszedłeś Máchomećie z twemi nasladowcámi/ ktorym rozkázałeś/ áby śie nazywáli Saráceni od Sárry/ że Sárra byłá żona włásna Abrahamowa/ dotego Chrystus mowił: Niebo y źiemia przeminą/ słowa záś moie nieprzeminą. Záczym iesli by Chrystus ćiebie Máchomećie przypomináł/
Skrót tekstu: GalAlk
Strona: 55
Tytuł:
Alkoran Machometów
Autor:
Joannicjusz Galatowski
Drukarnia:
Łazarz Baranowicz
Miejsce wydania:
Czernihów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
się dowiedziawszy/ że wiele narodów zakon twój przyjmują/ Rozkazałeś twoim naśladowcom/ aby się niezwali Agareni/ że Agar była służebnica Abrahamowa/ od której się urodził Izmael/ od Izmaela zaś ty poszedłeś Mahomecie z twemi naśladowcami/ którym rozkazałeś/ aby się nazywali Saraceni od Sarry/ że Sarra była żona własna Abrahamowa/ dotego Chrystus mówił: Niebo i ziemia przeminą/ słowa zaś moje nieprzeminą. Zaczym jeśli by Chrystus ciebie Mahomecie przypominał/ nie przemineli by te słowa Chrystusowe/ pismo święte w nowym zakonie o tobie nie zepsowane/ bo Apostoł Jan w objawieniu mówi: Widziałem a oto koń blady/ a tego który na
śie dowiedźiáwszy/ że wiele narodow zákon twoy przymuią/ Roskazáłeś twoim nasladowcom/ áby śię niezwáli Agareni/ że Agar była służebnica Abrahámowa/ od ktorey śie vrodził Izmáel/ od Izmáela záś ty poszedłeś Máchomećie z twemi nasladowcámi/ ktorym rozkázałeś/ áby śie nazywáli Saráceni od Sárry/ że Sárra byłá żona włásna Abrahamowa/ dotego Chrystus mowił: Niebo y źiemia przeminą/ słowa záś moie nieprzeminą. Záczym iesli by Chrystus ćiebie Máchomećie przypomináł/ nie przemineli by te słowa Chrystusowe/ pismo święte w nowym zakonie o tobie nie zepsowáne/ bo Apostoł Ián w obiawieniu mowi: Widziáłem á oto koń blády/ á tego ktory ná
Skrót tekstu: GalAlk
Strona: 55
Tytuł:
Alkoran Machometów
Autor:
Joannicjusz Galatowski
Drukarnia:
Łazarz Baranowicz
Miejsce wydania:
Czernihów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683