Abrahamowi mówiąc: Oto narodziła i Melcha Synów Nachorowi bratu twemu. 21. Husa pierworódnego swego/ i Busa brata jego/ i Chamuela Ojca Aramczyków. 22. I Kaseda/ i Kasana/ i Feldasa/ i Jedlafa/ i Batuela. 23. A Batuel spłodził Rebekę: ośmioro tych dzieci urodziła Melcha Nachorowi Bratu Abrahamowemu. 24. A założnica jego/ której imię Reumah/ urodziła też Tabę/ i Gahama/ i Tachasa/ i Maacha. Rozdział XXIII. Sara Abrahamowi umarła, 3. której kupił plac dla pogrzebu jej, 19. i pogrzebł ją uczciwie. 1.
A żyła Sara sto lat/ i dwadzieścia lat/ i
Abráhámowi mowiąc: Oto národźiłá y Melchá Synow Náchorowi brátu twemu. 21. Husá pierworodnego swego/ y Busá brátá jego/ y Chámuelá Ojcá Arámczykow. 22. Y Kásedá/ y Kásáná/ y Feldásá/ y Iedláfá/ y Bátuelá. 23. A Bátuel zpłodźił Rebekę: ośmioro tych dźieći urodźiłá Melchá Nachorowi Brátu Abráhámowemu. 24. A założnicá jego/ ktorey jmię Reumah/ urodźiłá też Tábę/ y Gáhámá/ y Táchásá/ y Mááchá. ROZDZIAL XXIII. Sará Abráhámowi umárłá, 3. ktorey kupił plác dla pogrzebu jey, 19. y pogrzebł ją uczćiwie. 1.
A żyłá Sará sto lat/ y dwádźieśćiá lat/ y
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 21
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
ś mię strzegł i bronił/ nie mojać czujność to sprawiła/ żeś mię zwrócił z drogi/ ale dobroć twoja Ojcowska/ którąś pokazował nad sługami twymi. Jakoś sługę niegdy Abrahamowego prowadził do ziemie dalekiej/ i to/ po co go posłano/ za twoim wspomożeniem sprawiwszy/ zasięś go przyprowadził na wielką radość domowi Abrahamowemu/ który wysyłając go/ tobie go był Boże oddał. Takżeś też bronił i onego Tobiasza młodego przez Anioła/ błogosławiąc mu/ i w dobrym zdrowiu ku pociesze rodziców jego smętnych przyprowadzicieś raczył. Także i lud swój ze zwycięstwa przywracałeś cało do domków ich. Dziękuję tobie o Ojcze dobrotliwy/ żeś mię też
ś mię strzegł y bronił/ nie moiáć cżuyność to spráwiłá/ żeś mię zwroćił z drogi/ ále dobroć twoiá Oycowska/ ktorąś pokázował nád sługámi twymi. Iákoś sługę niegdy Abráámowego prowádźił do źiemie dálekiey/ y to/ po co go posłano/ zá twoim wspomożeniem spráwiwszy/ záśięś go przyprowádźił ná wielką rádość domowi Abráámowemu/ ktory wysyłáiąc go/ tobie go był Boże oddał. Tákżeś też bronił y onego Tobiaszá młodego przez Aniołá/ błogosłáwiąc mu/ y w dobrym zdrowiu ku poćiesze rodźicow iego smętnych przyprowádźićieś racżył. Tákże y lud swoy ze zwyćięstwá przywracałeś cáło do domkow ich. Dźiękuię tobie o Oycże dobrotliwy/ żeś mię też
Skrót tekstu: KraDzien
Strona: 256
Tytuł:
Dziennik, to jest modlitwy o krześcijańskie potrzeby
Autor:
Krzysztof Kraiński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1605
Data wydania (nie wcześniej niż):
1605
Data wydania (nie później niż):
1605