Mocy tedy rwania sejmów trzeba pluralitate zabieżeć, ale pluralitatem trzeba razem dla Rzpltej ubezpieczyć. Ubezpieczona będzie, gdy nie będzie tak absolutne rozdawanie wakansów; moc więc natenczas przy jednym pośle czy kilku zrywania sejmów łatwo odcięta być może.
Kiedy tedy te są sentymenta panów Ojczyźnie dobrze życzących, toć można sobie tuszyć, że pomiarkowaniu absolutności w rozdawaniu wakansów i elekcjom do nich kandydatów sprzeciwiać się nie będą, ponieważ oni sami rwania sejmów za zgubę Ojczyzny, pluralitatem, utrzymującą sejmy, za zbawienie Ojczyzny, a elekcyje do wakansów za potrzebne ubezpieczenie dla Rzpltej pluralitatis być sądzą i głoszą.
Do tego cóż to panom teraźniejszym szkodzi, co ich żonom lub dzieciom?
Mocy tedy rwania sejmów trzeba pluralitate zabieżeć, ale pluralitatem trzeba razem dla Rzpltej ubezpieczyć. Ubezpieczona będzie, gdy nie będzie tak absolutne rozdawanie wakansów; moc więc natenczas przy jednym pośle czy kilku zrywania sejmów łatwo odcięta być może.
Kiedy tedy te są sentymenta panów Ojczyźnie dobrze życzących, toć można sobie tuszyć, że pomiarkowaniu absolutności w rozdawaniu wakansów i elekcyjom do nich kandydatów sprzeciwiać się nie będą, ponieważ oni sami rwania sejmów za zgubę Ojczyzny, pluralitatem, utrzymującą sejmy, za zbawienie Ojczyzny, a elekcyje do wakansów za potrzebne ubezpieczenie dla Rzpltej pluralitatis być sądzą i głoszą.
Do tego cóż to panom teraźniejszym szkodzi, co ich żonom lub dzieciom?
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 266
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
wydartych na panu pieniędzy, do Śląska jakoby na osadę odsyłał, czasem opatrzonych paszportem, jakoby żelaznym listem wiekuiście protegować ich mającym, na cztery wiatry puszczał. Rzecz podziwienia godna: najprzód, iż pod taką obłudną protekcją ubiegali się nawet i szlachta między sobą jakie zawikłania prawne lub krzywdy mający; po wtóre, że takiej despotycznej absolutności obcego żołnierza nikt się nie oparł, a nawet nie spytał się Paczkowskiego, jakim prawem w cudzym kraju grasuje. Jeden generał Skórzewski, przybiegłszy do Poznania, zapytał się Paczkowskiego, za czyim ordynansem wszedł tu; a że to stało się na wychodzie, odpowiedział Paczkowski, iż o to należało się go spytać, kiedy wchodził
wydartych na panu pieniędzy, do Szląska jakoby na osadę odsyłał, czasem opatrzonych paszportem, jakoby żelaznym listem wiekuiście protegować ich mającym, na cztery wiatry puszczał. Rzecz podziwienia godna: najprzód, iż pod taką obłudną protekcją ubiegali się nawet i szlachta między sobą jakie zawikłania prawne lub krzywdy mający; po wtóre, że takiej despotycznej absolutności obcego żołnierza nicht się nie oparł, a nawet nie spytał się Paczkowskiego, jakim prawem w cudzym kraju grasuje. Jeden generał Skórzewski, przybiegłszy do Poznania, zapytał się Paczkowskiego, za czyim ordynansem wszedł tu; a że to stało się na wychodzie, odpowiedział Paczkowski, iż o to należało się go spytać, kiedy wchodził
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 125
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak