niezmierzone. To w długich gzłach Parki/ Piastujące na głowach śmiertelne zegarki/ Lada cień ją/ lada list pod głuchą tę trwogę Tylkoż chrośnie po ziemi/ ustraszy niebogę. Cóżby Hidra/ abo gdzie Chamaleon pisnął/ Co Hiena: albo wilk oczyma zabłysnął/ I przed nią te fałszywe stanęły zwierciadła/ Jakoby nad Acheron nie głębiej przepadła: Przeciężby Oliwera zda się jej nie bała/ Przecię jemu samemu w potkaniu dostała/ Luboby wziął Cyklopa nasroższego postać. O gdzież mu się do ręku choć na chwilę dostać/ Szczęśliwą niewolnicą: jakoby jej było Srafić włosy/ i łoże uściełać mu miło: Aleć on pod oknami Korneliej
niezmierzone. To w długich gzłach Párki/ Piástuiące ná głowách śmiertelne zegárki/ Ládá cień ią/ ládá list pod głuchą tę trwogę Tylkoż chrośnie po ziemi/ vstrászy niebogę. Cożby Hidrá/ ábo gdzie Chámaleon pisnął/ Co Hiená: álbo wilk oczymá zábłysnął/ Y przed nią te fałszywe stánęły zwierciádłá/ Iákoby nád Acheron nie głębiey przepádłá: Przeciężby Oliwerá zda się iey nie bałá/ Przecię iemu sámemu w potkániu dostáłá/ Luboby wziął Cyklopá násroższego postáć. O gdzież mu się do ręku choć ná chwilę dostáć/ Sżcześliwą niewolnicą: iákoby iey było Sráfić włosy/ y łoże vsciełáć mu miło: Aleć on pod oknámi Korneliey
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 38
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
. NA ŚMIERĆ BRATA 1. Na śmierć Brata rodzonego
Wnuka dziadów Miaskowskich włożywszy na mary, blada woła na drugie śmierć, patrząc przez szpary: Czemu – mówiąc – daremnie łzy nad nim lejecie? Nie pierwszy i ostatni umarł on na świecie. Mam ja prawo na wszystkich ani uległ kto mej ostrej kosy, co swemi Acheron wie promy, wie przewoźnik, co ich ma w regestrze szedziwy i dalej wiedzieć będzie, będziecie tam i wy. A on ci już mię próżen i na brzegu w suszy, przebywszy to jezioro, dobrze sobie tuszy, Chlebem zwłaszcza Żywota na drogę sprawiony, a i bok mu zniósł plamy włócznią upławiony. Do tego
. NA ŚMIERĆ BRATA 1. Na śmierć Brata rodzonego
Wnuka dziadów Miaskowskich włożywszy na mary, blada woła na drugie śmierć, patrząc przez spary: Czemu – mówiąc – daremnie łzy nad nim lejecie? Nie pierwszy i ostatni umarł on na świecie. Mam ja prawo na wszystkich ani uległ kto mej ostrej kosy, co swemi Acheron wie promy, wie przewoźnik, co ich ma w regestrze szedziwy i dalej wiedzieć będzie, będziecie tam i wy. A on ci już mię próżen i na brzegu w suszy, przebywszy to jezioro, dobrze sobie tuszy, Chlebem zwłaszcza Żywota na drogę sprawiony, a i bok mu zniósł plamy włócznią upławiony. Do tego
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 318
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995