i z nieprzyjacielem aperto Marte czynić/ niż sztuką. Księgi Wtóre.
V dawnych Pogan ten był obyczaj/ że ludziom uczonym abo walecznym etc. na pamiątkę ich z miedzi abo z inszej materii obrazy stawiali. Taki obraz był i Achillesów: do którego jechawszy Aleksander/ przyozdobił go wieńcami/ mówiąc: Tożeś ty szczęśliwy Achillesie/ któryś za żywota miał tak osobliwego Przyjaciela Patrokla/ a po zejściu tak znamienitego Poetę Homera/ który opisuje dzielność twoję. Sprawy ludzkie by były najzacniejsze/ wnet z pamięci ludzkiej wywietrzeją/ jeśli ich pisma ludzi uczonych nie podeprą. Jakoż każdy to przyznać musi: że żadnej wiadomości o innych nie mamy: jedno o tych
y z nieprzyiaćielem aperto Marte cżynić/ niż sztuką. Kśięgi Wtore.
V dawnych Pogan ten był obycżay/ że ludźiom vcżonym ábo walecżnym etc. ná pámiątkę ich z miedźi ábo z inszey máteriey obrázy stáwiáli. Táki obraz był y Achillesow: do ktorego iechawszy Alexánder/ przyozdobił go wieńcámi/ mowiąc: Tożeś ty szcżęśliwy Achilleśie/ ktoryś zá żywotá miał ták osobliwego Przyiaćielá Pátroklá/ á po ześćiu ták známienitego Poetę Homerá/ ktory opisuie dźielność twoię. Spráwy ludzkie by były nayzacnieysze/ wnet z pámięći ludzkiey wywietrzeią/ ieśli ich pismá ludźi vcżonych nie podeprą. Iákoż káżdy to przyznáć muśi: że żadney wiádomośći o innych nie mamy: iedno o tych
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 101
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
konfident Patroklus rzekł mi to, Gdy mię Królowi wiedziono za myto: Nie płacz; do ucha szepnąwszy mi słowo: W krótce się znowu tu powrócisz zdrowo. Nie dość, że niechcesz odzyskać mię; ale Wadzisz się, żebyć nie dano mię cale: Teraz się pokaż w własnym interesie, Jak Bryzeidę kochasz Achillesie. Poszli do ciebie od Króla z ukłonem; Amyntor Poseł, wespół z Telamonem: Pierwszy, zda mi się, jest ci krewny bliski, Drugi przyjaciel wszędzie towarzyski. Trzeci Laertów syn; w tejże potrzebie Mogłabym była, z temi przyjść do ciebie; Bo i bez prośby pod twój namiot nie śli
konfident Pátroklus rzekł mi to, Gdy mię Krolowi wiedźiono zá myto: Nie płácz; do uchá szepnąwszy mi słowo: W krotce się znowu tu powroćisz zdrowo. Nie dość, że niechcesz odzyskáć mię; ále Wádźisz się, żebyć nie dano mię cále: Teraz się pokaż w włásnym interesśie, Iák Bryzeidę kochasz Achilleśie. Poszli do ćiebie od Krolá z ukłonem; Amyntor Poseł, wespoł z Telámonem: Pierwszy, zda mi się, iest ći krewny bliski, Drugi przyiáćiel wszędźie towárzyski. Trzeći Láertow syn; w teyże potrzebie Mogłábym byłá, z temi przyiść do ćiebie; Bo y bez proźby pod twoy námiot nie śli
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 27
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
lubolić nie potrzebna żona, Z trzech corek jedna jest Agamemnona. Gdyby mię było okupować przyszło V Króla; na to nie małobyć wyszło: A teraz niechcesz przyjąć tego dla mnie, Cobyś być musiał dać na okup za mnie. Coś sobie do mnie za uraz uważył, Byś mię tak lekce Achillesie ważył? Dokąd, co dobrze znam, że mię nie kocha Ubiegła miłość, i lekka, i płocha? Czyli fortuna tak się nad sierotą Pastwi? że mię te kłopoty zagniotą; I na me żale, na me utrapienie Nigdy już Zefir łaskawszy nie wienie? Mury Lirnessu, dziedzicznego Miasta Przez cię dobyte;
lubolić nie potrzebná żoná, Z trzech corek iedná iest Agámemnoná. Gdyby mię było okupowáć przyszło V Krolá; na to nie máłobyć wyszło: A teraz niechcesz przyiąć tego dla mnie, Cobyś być muśiáł dáć ná okup zá mnie. Coś sobie do mnie zá uraz uważył, Byś mię ták lekce Achilleśie ważył? Dokąd, co dobrze znam, że mię nie kocha Vbiegłá miłość, y lekka, y płocha? Czyli fortuná ták się nád śierotą Pástwi? że mię te kłopoty zágniotą; Y ná me żale, ná me utrápienie Nigdy iuż Zefir łáskáwszy nie wienie? Mury Lyrnessu, dźiedźicznego Miástá Przez ćię dobyte;
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 29
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
i wojna, cny Lipski, wyznacza. Wszytko to miał Ulisses w swym kramie nieznany, Gdy szukał Achillesa do wojny z Trojany, I poznał go po łuku, choć w panieńskiej weście: Bo zwierciadła i wstęgi należą niewieście. Więc i ty, coć sarmacka Melpomene niesie Przez me ręce, chciej przyjąć, polski Achillesie! Wielkość domu twojego, który wierzchem siąga Hemu niedostępnego, ta po mnie wyciąga I twoje własne w miłej ojczyźnie zasługi: Boś pewnie nie zamącił naszej spólnej strugi, Którąśmy długim pasmem, jako bieży z góry, Jeszcze kiedy rozmierzał Lech tę ziemię sznury, Kiedy Krakus, gdzie smocy żywo ludzi jedli, Miasto
i wojna, cny Lipski, wyznacza. Wszytko to miał Ulisses w swym kramie nieznany, Gdy szukał Achillesa do wojny z Trojany, I poznał go po łuku, choć w panieńskiej weście: Bo zwierciadła i wstęgi należą niewieście. Więc i ty, coć sarmacka Melpomene niesie Przez me ręce, chciej przyjąć, polski Achillesie! Wielkość domu twojego, który wierzchem siąga Hemu niedostępnego, ta po mnie wyciąga I twoje własne w miłej ojczyźnie zasługi: Boś pewnie nie zamącił naszej spólnej strugi, Którąśmy długim pasmem, jako bieży z góry, Jeszcze kiedy rozmierzał Lech tę ziemię sznury, Kiedy Krakus, gdzie smocy żywo ludzi jedli, Miasto
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 389
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924