zacne Domy W. moich Mci wych Panów/ nie przychodziło. Aktach Pogrzebnych. Mowy przy Mowa przy Pogrzebie Żołnierza.
PAtrząc na tę Pogrzebową Łożnicę M. M. PP. na Łożnicę mówię zmarłego Jego Mci P. N. przychodzi mi wspomnieć na słowa samego nieśmiertelnego Pana/ które po upadku do pierwszego człowieka rzekł: Adamie, dzieć jest? Zancej Ojczysny Naszej Rycerzu zmarly gdzieć jest? Gdzieś się nam podział? I jakeś tu wszytkę nadzieję którąsmy mieli o tobie wiatrom dopuścił różnieść? Tak niekiedy Valentynian na wojnę się wyprawiwszy/ nad wszytkich spodziewanie do Domu się wrócił/ ale nadrodze gardło dał. Oszukała wszytkich nadzieja którzy go
zacne Domy W. moich Mći wych Panow/ nie przychodźiło. Aktách Pogrzebnych. Mowy przy Mowá przy Pogrzebie Zołnierzá.
PAtrząc ná tę Pogrzebową Lożnicę M. M. PP. ná Lożnicę mowię zmárłego Iego Mci P. N. przychodźi mi wspomnieć ná słowá sámego nieśmiertelnego Páná/ ktore po vpadku do pierwszego cżłowieká rzekł: Adámie, dźieć jest? Zancey Oycżysny Naszey Rycerzu zmárly gdźieć iest? Gdźieś się nam podźiał? Y iákeś tu wszytkę nádźieię ktorąsmy mieli o tobie wiátrom dopuśćił roznieść? Ták niekiedy Válentynian ná woynę sie wyprawiwszy/ nád wszytkich spodźiewánie do Domu sie wrocił/ ale nádrodze gárdło dał. Oszukałá wszytkich nádźieiá ktorzy go
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: F2v
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
zgliny A ona zaś z kości Ustąmpiłeś I podrwiłeś Małżeńskiej zwierchności Masz być Brenie Głową Zenie Bo jest z twego Członka Każdy błądzi Kędy rządzi We wszytkim Małżonka Jak po diable Puszczać Żagle Kiedy wiatr szalony. Tak ten zginie W każdym czynie Który słucha Zony Radzi Ewa Aby z drzewa Życia rwać Jabłuszka Nie wierz Damie Tej Adamie Twa cię zdradzi duszka. Bywszy w Raju W ziemskim kraju Tułacześ nie luby. Niedomieści Rząd Niewieści Jeno pewnej zguby Przykład same Semiramę Masz Rzędziochę onę Co mężowi Nynuśowi Odjęła Koronę. Dość ohydy Danaidy Mężom uczyniły. Gdy ich w mocy Mając w nocy Wszytkich podławiły. Nuż Krzystyna Zła gadzina Ryksa jeszcze przed nią
zgliny A oná záś z kośći Vstąmpiłeś Y podrwiłeś Małżeńskiey zwierchnośći Masz bydź Brenie Głową Zęnie Bo iest z twego Członká Kázdy błądźi Kędy rządźi We wszytkim Małzonká Iák po diable Pusczáć Zagle Kiedy wiátr szalony. Ták ten zginie W káżdym czynie Ktory słucha Zony Rádźi Ewá Aby z drzewá Zyćia rwáć Iábłuszká Nie wierz Dámie Tey Adámie Twá ćię zdrádźi duszká. Bywszy w Ráiu W źiemskim kráiu Tułácześ nie luby. Niedomieśći Rząd Niewieśći Ieno pewney zguby Przykład sáme Semirámę Masz Rzędźiochę onę Co męzowi Nynuśowi Odięłá Koronę. Dość ohydy Dánáidy Męzom vczyniły. Gdy ich w mocy Máiąc w nocy Wszytkich podławiły. Nuż Krzystyná Zła gádźiná Ryxá iescze przed nią
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 197
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
a najwięcej dwoma. Jeśli też sam znieść możesz, na cóż kogo kusić? I złe, i dobre lepiej w swym sercu zadusić. Gdyż Bóg tylko a mieszek, jako mądrzy piszą, Nie ludzie, nie, choć z ludźmi szczerze towarzyszą. 138 (F). DO KALWINA ŁYSEGO
Wielum łysych widywał, mój Adamie złoty, A wżdym nigdy nie widział takiego jako ty, Inszym tylko na ciele włos głowy nie puszy, Tyś oraz i na ciele łysy, i na duszy, Kiedyś kalwińskiej wiary. Stara to łacina,
Że może nazwać łysym po polsku kalwina. Kiń tę wiarę, a wedle apostolskiej szkoły Miej już
a najwięcej dwoma. Jeśli też sam znieść możesz, na cóż kogo kusić? I złe, i dobre lepiej w swym sercu zadusić. Gdyż Bóg tylko a mieszek, jako mądrzy piszą, Nie ludzie, nie, choć z ludźmi szczerze towarzyszą. 138 (F). DO KALWINA ŁYSEGO
Wielum łysych widywał, mój Adamie złoty, A wżdym nigdy nie widział takiego jako ty, Inszym tylko na ciele włos głowy nie puszy, Tyś oraz i na ciele łysy, i na duszy, Kiedyś kalwińskiej wiary. Stara to łacina,
Że może nazwać łysym po polsku kalwina. Kiń tę wiarę, a wedle apostolskiej szkoły Miej już
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 67
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, Zubrom, Lampartom, Gryfom: a ryby tylko rybami będą. 6. Ba i tu by był plac zabawy i pytania, czemu, nim Bóg jeszcze stworzył Ewę, przyprowadził do niego zwierzęta? Czy bał się tego aby była Ewa za jakim takim prośby nie wnosiła. O nazwiejże to zwierzę, tak, miły Adamie, a to zaś tak: ba podobno by sobie była uprosiła; niech ja też temu Zwierzęciu dam tytuł, proszę jeszcze dam i temu imię bydlęciu. A Pan Bóg chciał: niech im Adam imię daje. 7. Do tego chciał Pan Bóg wrazić to w-myśl Adama; Adamie widzisz te tu pary,
, Zubrom, Lampártom, Gryfom: á ryby tylko rybámi będą. 6. Bá i tu by był plác zábáwy i pytánia, częmu, nim Bog ieszcze ztworzył Ewę, przyprowádził do niego zwierzętá? Czy bał się tego áby byłá Ewa zá iákim tákim prozby nie wnośiłá. O nazwieyże to zwierzę, ták, miły Adamie, á to zaś ták: bá podobno by sobie byłá vprosiła; niech iá też temu Zwierzęćiu dam tytuł, proszę ieszcze dam i tęmu imię bydlęćiu. A Pan Bog chćiał: niech im Adam imię dáie. 7. Do tego chćiał Pan Bog wráźić to w-myśl Adámá; Adámie widźisz te tu pary,
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 52
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
zwierzę, tak, miły Adamie, a to zaś tak: ba podobno by sobie była uprosiła; niech ja też temu Zwierzęciu dam tytuł, proszę jeszcze dam i temu imię bydlęciu. A Pan Bóg chciał: niech im Adam imię daje. 7. Do tego chciał Pan Bóg wrazić to w-myśl Adama; Adamie widzisz te tu pary, widzisz Lwa i Lwicę, widzisz Tygrysa i Tygryskę, trzeba myślić o parze, a Pana Boga z-daleka o nią prosić, vt futurae mulieris creationem ardentius expeteret, eamq̃ à Deo religiosa quadam suplicatione instantius postularet, mowi Catharinus. Dawszy pokoj wszystkim tym okazjom zadziwowania i tłumaczenia. 8. PYTAM
zwierzę, ták, miły Adamie, á to zaś ták: bá podobno by sobie byłá vprosiła; niech iá też temu Zwierzęćiu dam tytuł, proszę ieszcze dam i tęmu imię bydlęćiu. A Pan Bog chćiał: niech im Adam imię dáie. 7. Do tego chćiał Pan Bog wráźić to w-myśl Adámá; Adámie widźisz te tu pary, widźisz Lwá i Lwicę, widźisz Tygrysá i Tygryskę, trzebá myślić o parze, á Páná Bogá z-dáleká o nię prosić, vt futurae mulieris creationem ardentius expeteret, eamq̃ à Deo religiosa quadam suplicatione instantius postularet, mowi Catharinus. Dawszy pokoy wszystkim tym okázyiom zádźiwowánia i tłumáczenia. 8. PYTAM
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 52
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
usty, lecz pisząc wyraża nam to Mojżesz: Vocavitq̃ Dominus Deus Adam, et dixit ei: ubi es? Zawołał Pan Bóg Adama, i rzekł mu: kędyś jest. 5. Idzie Procopius widziawszy chęć moję do zaciągnienia nowin Rajskich, rzecze: Wołał Pan Bóg nasz na Adama, a dwa razy, raz mówił Adamie. Vocavit Dominus Deus: Adam? drugi raz znowu na niego zawołał Dixitq̃ ei ubi es? Drugi raz wołał na niego: kędyś jest? a przeto na niego dwa razy wołał, bo miał wielką chęć, aby się był upokorzył Adam, przeprosił, do łaski przyjął. 6. Na inszym miejscu, siedział drugi
usty, lecz pisząc wyraża nam to Moyzesz: Vocavitq̃ Dominus Deus Adam, et dixit ei: ubi es? Záwołał Pan Bog Adamá, i rzekł mu: kędyś iest. 5. Idźie Procopius widźiawszy chęć moię do zaćiągnienia nowin Rayskich, rzecze: Wołał Pan Bog nász ná Adamá, á dwá rázy, raz mowił Adámie. Vocavit Dominus Deus: Adam? drugi raz znowu ná niego záwołał Dixitq̃ ei ubi es? Drugi raz wołał ná niego: kędyś iest? á przeto ná niego dwá rázy wołał, bo miał wielką chęć, áby się był upokorzył Adam, przeprosił, do łáski przyiął. 6. Ná inszym mieyscu, śiedźiał drugi
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 82
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
miłosierne, prędzej się nieudolności ludzkiej użyć da, niż tych moich sprawców. Mówi Chryzostom Z: Obstupescant ad eminentem Dei clementiam: Non so ùm quòd vocavit sed per se ipsum vocavit, zadziwuj się na wysokie Boskie miłosierdzie, nie tylko że zawołał, ale że sam przez się zawołał. 3. Trzecie słowo Adam, Adamie. Panie mój a czemuż się też to o Ewie nie pytasz? człowiek Adam człowiek i Ewa, zgrzeszył Adam zgrzeszyła i Ewa; czemuż o Adama się pytasz o Ewie zapamiętywasz? Uczy Pan Bóg przestróg dwóch: pierwszej: choćby też białagłowa cokolwiek wykroczyła, trzebato utaić, zakryć, w-rozmowy nie podawać
miłośierne, prędzey się nieudolnośći ludzkiey użyć da, niż tych moich sprawcow. Mowi Chryzostom S: Obstupescant ad eminentem Dei clementiam: Non so ùm quòd vocavit sed per se ipsum vocavit, zádźiwuy się ná wysokie Boskie miłośierdźie, nie tylko że záwołał, ále że sąm przez się záwołał. 3. Trzećie słowo Adam, Adámie. Panie moy á czemuż się też to o Ewie nie pytasz? człowiek Adam człowiek i Ewá, zgrzeszył Adam zgrzeszyłá i Ewá; czemuż o Adámá się pytasz o Ewie zápámiętywasz? Uczy Pan Bog przestrog dwoch: pierwszey: choćby też białagłowá cokolwiek wykroczyłá, trzebáto utáić, zákryć, w-rozmowy nie podawáć
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 83
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Bóg przestróg dwóch: pierwszej: choćby też białagłowa cokolwiek wykroczyła, trzebato utaić, zakryć, w-rozmowy nie podawać: bo to i Pan Bóg nasz, nastąpiwszy na grzesznego Adama, zamilczywa o Ewie. A druga przestroga; powinniśmy wszyscy P. Boga naszego wyrażać, pytajciesz się i wy o gospodarzu, o Adamie, nie o Ewie cudzej. 4. OStatnie słowo Vbi es? kędyś jest. 5. ZAKŁADĄM SOBIE PYTANIE co to jest, że Pan nasz pyta się o tym gdzie jest Adam? Rupertus powiada że lada żak mędrszy niż Adam; pytają w-szkole ubi es, aż lada żak odpowie: Adsum jestem.
Bog przestrog dwoch: pierwszey: choćby też białagłowá cokolwiek wykroczyłá, trzebáto utáić, zákryć, w-rozmowy nie podawáć: bo to i Pan Bog nász, nástąpiwszy ná grzesznego Adámá, zámilczywa o Ewie. A druga przestrogá; powinnismy wszyscy P. Boga nászego wyrażáć, pytáyćiesz się i wy o gospodarzu, o Adámie, nie o Ewie cudzey. 4. OStátnie słowo Vbi es? kędyś iest. 5. ZAKŁADĄM SOBIE PYTANIE co to iest, że Pan nász pyta się o tym gdźie iest Adam? Rupertus powiáda że ládá żak mędrszy niż Adam; pytáią w-szkole ubi es, áż láda żak odpowie: Adsum iestem.
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 83
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
ani tej nauki żakowskiej, ani tej służebnej ochoty, nie miał w-sobie Adam. 6. DajĘ DO MEGO PRZEDŚIĘWŹIĘĆIA PRZYCZYNĘ. Pyta Pan Bóg nasz kędyś jest Adamie? Adam nie rozumiał Pana: nie odpowiada nie kędy jest; tylko powiada: Vocem tuam audivi in Paradyso że usłyszał głos twój. A polityka kędy Adamie? to też nie mówisz Panie, albo Boże mój, usłyszałem głos twój? nie, tylko głos twój usłyszałem. Vocem tuam audivi. Puść my to mimo się; ale nie o to cię pytają jeżeliś słyszał głos Pański, ale ubi est kędyś jest? Poprawuje się Adam Et timut, cò quòd
áni tey náuki żakowskiey, áni tey służebney ochoty, nie miał w-sobie Adam. 6. DAIĘ DO MEGO PRZEDŚIĘWŹIĘĆIA PRZYCZYNĘ. Pyta Pan Bog nász kędyś iest Adámie? Adam nie rozumiał Páná: nie odpowiáda nie kędy iest; tylko powiáda: Vocem tuam audivi in Paradyso że usłyszał głos twoy. A polityká kędy Adámie? to też nie mowisz Pánie, álbo Boże moy, usłyszałem głos twoy? nie, tylko głos twoy usłyszałem. Vocem tuam audivi. Puść my to mimo się; ále nie o to ćie pytáią ieżeliś słyszał głos Páński, ále ubi est kędyś iest? Popráwuie się Adam Et timut, cò quòd
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 84
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
nie, tylko głos twój usłyszałem. Vocem tuam audivi. Puść my to mimo się; ale nie o to cię pytają jeżeliś słyszał głos Pański, ale ubi est kędyś jest? Poprawuje się Adam Et timut, cò quòd essem, i skryłem się, bom jest obnażony: nie oto cię pytają Adamie, czy się ty boisz, nie oto cię pytają w-iakiś sukni, albo jeżeliś bez niej, ale o to kędyś jest ubi est? Kończy odpowiedź Adam: Et abscondi me skryłem się. nie o to cię pytają Adamie, czyś się skrył, czemuś się skrył, ale o to kędyś jest
nie, tylko głos twoy usłyszałem. Vocem tuam audivi. Puść my to mimo się; ále nie o to ćie pytáią ieżeliś słyszał głos Páński, ále ubi est kędyś iest? Popráwuie się Adam Et timut, cò quòd essem, i zkryłem się, bom iest obnáżony: nie oto ćię pytáią Adámie, czy się ty boisz, nie oto ćię pytáią w-iákiś sukni, álbo ieżeliś bez niey, ále o to kędyś iest ubi est? Kończy odpowiedź Adam: Et abscondi me zkryłem się. nie o to ćię pytáią Adámie, czyś się zkrył, czemuś się zkrył, ále o to kędyś iest
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 84
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681