w wyżej pomienionym skrypcie będąca/ chociażby Jezuicka była/ nagany odnosić niemoże; gdyż się nią nie lży ostrość życia/ ani hańbią zakony/ ale się odpisuje człowiekowi jednemu wielkiemu/ wrzeczch niektórych duchownych się radzącemu/ na czym prawdziwej nauki Kościoła Katolickiego. A jeśliże stej odpowiedzi P. Pleban/ i że swemi adherenty w tej clausuli nie kontent/ niechajże sobie przeczyta Apologią Z. Bernarda ad Gulielmum Abbatem, który choć sam tak ostro żył/ nauki tej pomienionej jako prawdziwej tak bronił/ że dziw jeden kto go czyta; gdzie też inter alia ták mowi; Quidam de ordine nostro etsi odinatè viuentes, superbè tamen loquentes, ciues
w wyżey pomienionym skrypćie będąca/ choćiażby Iezuicka byłá/ nágány odnośić niemoże; gdysz się nią nie lży ostrość żyćia/ áni háńbią zákony/ ále sie odpisuie cżłowiekowi iednemu wielkiemu/ wrzecżch niektorych duchownych sie rádzącemu/ ná cżym práwdźiwey náuki Kośćiołá Kátholickiego. A iesliże ztey odpowiedźi P. Pleban/ y że swemi adherenty w tey clausuli nie kontent/ niecháyże sobie przecżyta Apologią S. Bernárdá ad Gulielmum Abbatem, ktory choć sam ták ostro żył/ náuki tey pomienioney iáko prawdźiwey ták bronił/ że dźiw ieden kto go czyta; gdźie tesz inter alia ták mowi; Quidam de ordine nostro etsi odinatè viuentes, superbè tamen loquentes, ciues
Skrót tekstu: SzemGrat
Strona: 20
Tytuł:
Gratis plebański
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
zostawić chcecie, dajcież mu gubernatory, bo KiM. z natury swej polskiego królestwa rządzić i wolnym ludziom panować nie umie. Jeśli posłuszeństwo wypowiedzieć chcecie, obierajcież inszego rączo, a Polaka, bo żaden inszy prędzej tumultów nie uspokoi, a obronę postanówcie w skok, aby pierwszy, wojska nie zebrawszy, ze swemi adherenty, których ma w Polsce dosyć dla niezbednego łakomstwa, leges et libertates vestras i was samych w niwecz nie obrócił. Trudna rzecz jest domowego się złodzieja ustrzec, ale pewnie i żołnierza. Pamiętajcie dobrze na ono przysłowie: »Po szkodzie Polak mądr.«
zostawić chcecie, dajcież mu gubernatory, bo KJM. z natury swej polskiego królestwa rządzić i wolnym ludziom panować nie umie. Jeśli posłuszeństwo wypowiedzieć chcecie, obierajcież inszego rączo, a Polaka, bo żaden inszy prędzej tumultów nie uspokoi, a obronę postanówcie w skok, aby pierwszy, wojska nie zebrawszy, ze swemi adherenty, których ma w Polsce dosyć dla niezbednego łakomstwa, leges et libertates vestras i was samych w niwecz nie obrócił. Trudna rzecz jest domowego się złodzieja ustrzec, ale pewnie i żołnierza. Pamiętajcie dobrze na ono przysłowie: »Po szkodzie Polak mądr.«
Skrót tekstu: VotumCz_II
Strona: 461
Tytuł:
Votum
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918