i w Mikołaju, kasztelanie oświęcimskim i nowotarskim staroście, do dzieł rycerskich i zarobienia nieśmiertelnej sławy wspaniały znajdował się geniusz. Pomnią i czują dotychczas okryte swawolnych rebelizantów kościami pola, wspominają spustoszone multańskie ruiny, lękają się tym podobnych paroksyzmów moskiewskie i tureckie kraje, obawiając się, by jeszcze bystro płynące Komorowskich rzeki, niezahamowanym na wiarołomnych adwersarzów nie wylały impetem.
Cóż już więcej rzekę o wysokich godnościach, o znamienitych cnotach i o mężnych Twoich przodków dziełach, ponieważ te ich wszytkie wrodzone i dziedziczne Orłowie polscy na widok światu w piersiach swoich wiekopomnym diamentem aż dotąd rysują atrybuta? Jakoż i słusznie, gdyż nic u tych nie obaczymy prywatnego, których dostatki, zdrowie
i w Mikołaju, kasztelanie oświęcimskim i nowotarskim staroście, do dzieł rycerskich i zarobienia nieśmiertelnej sławy wspaniały znajdował się geniusz. Pomnią i czują dotychczas okryte swawolnych rebelizantów kościami pola, wspominają spustoszone multańskie ruiny, lękają się tym podobnych paroksyzmów moskiewskie i tureckie kraje, obawiając się, by jeszcze bystro płynące Komorowskich rzeki, niezahamowanym na wiarołomnych adwersarzów nie wylały impetem.
Cóż już więcej rzekę o wysokich godnościach, o znamienitych cnotach i o mężnych Twoich przodków dziełach, ponieważ te ich wszytkie wrodzone i dziedziczne Orłowie polscy na widok światu w piersiach swoich wiekopomnym dyjamentem aż dotąd rysują atrybuta? Jakoż i słusznie, gdyż nic u tych nie obaczymy prywatnego, których dostatki, zdrowie
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 21
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
porozumiejcie w czyim i jakim domuście się urodzili. Rodzajem wybranym/ narodem świętym/ Królewskim Kapłaństwem/ a synami Boga najwyższego byliście. Poznajcie siebie mówię/ i mnie Matkę waszę/ na którą teraz niewinnie powstawszy/ wszystkimi siłami swemi szturmujecie. Izalim jeszcze mało lat nie dawno przeszłych ucierpiała potwarzy i calumnij od jawnych adwersarzów/ któremi oni świętą/ i niepodejrzaną w Boga w Trójcy jedynego wiarę moję i prawdziwych moich synów sławnego narodu Rosiejskiego ku ohydzie wszystkiemu światu podać usiłując Miasto Kanonów lub Prawidł/ albo Artykułów Religii Cerkwie Rosiejskiej wszystkiemu światu do czytania podają. Czego świadkiem są scripta Łacińskim językiem z Druku wydane/ niejakiego Ioannis Sacrani Krakowskiego Kościoła Kanonika:
porozumieyćie w cżyim y iákim domuście się vrodźili. Rodzáiem wybránym/ narodem świętym/ Krolewskim Kápłáństwem/ á synámi Bogá naywyższego byliśćie. Poznayćie śiebie mowię/ y mnie Mátkę wászę/ ná ktorą teraz niewinnie powstawszy/ wszystkimi śiłámi swemi szturmuiećie. Izalim ieszcże máło lat nie dawno przeszłych vćierpiáłá potwarzy y cálumnij od iáwnych áduersarzow/ ktoremi oni świętą/ y niepodeyrzáną w Bogá w Troycy iedynego wiárę moię y prawdźiwych moich synow sławnego narodu Rośieyskiego ku ohydźie wszystkiemu świátu podáć vśiłuiąc Miásto Kanonow lub Práwidł/ álbo Artykułow Religiey Cerkwie Rośieyskiey wszystkiemu świátu do cżytánia podáią. Cżego świádkiem są scripta Láćińskim ięzykiem z Druku wydáne/ nieiákiego Ioannis Sacrani Krákowskiego Kośćiołá Kánoniká:
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 26v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
Sedycje Grachów Braei, Apulejana, Drusiana, Katilinaria. Czwarty lat Rzymianów gradus był AETAS ingravescens, co trwało lat 213, od śmierci Augusta Cesarza: aż do Galliena Cesarza, którego czasu Rzymianie jaż Statu Monarchico, bardziej niż Arystocraticorządzili się: po Wojnach odpoczywali, Spectacułis non Triumphis bawiąc się: Chrześcijańską krew, nie Adwersarzów Rzymskich rozlewając, Otio non negotio w szukaniu nowych, albo konserwowaniu Państw zawojowanych bawiąc się. Stąd wiele Prowincyj od Rzymskiego oderwało się Imperium. Za tego Monarchy pierwszego Rzymskiego, tojest Augusta Cesarza Roku 42. Narodził się Rex Regum, Monarcha Świata CHRYSTUS, a za Tyberiusza umarł, Za tych lat i czasów Status Monarchici w
Sedycye Grachow Braei, Apuleiana, Drusiana, Catilinaria. Czwarty lat Rzymianow gradus był AETAS ingravescens, co trwało lat 213, od śmierci Augusta Cesarza: aż do Galliena Cesarza, ktorego czasu Rzymianie iaż Statu Monarchico, bardziey niż Aristocraticorządzili się: po Woynach odpoczywali, Spectacułis non Triumphis bawiąc się: Chrześciańską krew, nie Adwersarzow Rzymskich rozlewaiąc, Otio non negotio w szukaniu nowych, albo konserwowaniu Państw zawoiowanych bawiąc się. Ztąd wiele Prowincyi od Rzymskiego oderwało się Imperium. Za tego Monarchy pierwszego Rzymskiego, toiest Augusta Cesarza Roku 42. Narodził się Rex Regum, Monarcha Swiata CHRYSTUS, a za Tyberyusza umarł, Za tych lat y czasow Status Monarchici w
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 445
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
. Książę Bawaryj, ze krwi jednak Sasów, Formą ELECTIONIS, od Ottona III. postanowioną obrany, od Wigilisa Kołodziejczyka Mogunckiego Arycy Biskupa i Elektora, na tę pamiątkę Koło w Herbie cum succesoribus noszącego z pokory, w Akwisgranie ukoronowany, a potym w Mediolanie, tandem w Rzymie od Benedykta VII. czyli VIII. Adwersarzów swoich Wojną i dobrocią ugłaskał, Greków, Saracenów z Kalabryj i Apulii wypędził, Windów, Słowaków od Wiary odstępujących, Polaków, Czechów uspokoił. Miał za Zonę Z. Kunegundę Virginem Virgo, która złą jego o sobie suspicją wyperswadowała chodzeniem gołemi nogami po rozpalonych lemieszach. Prawie tysiąc Kościołów to wystawił, to reparował,
. Xiąże Bawaryi, ze krwi iednak Sasow, Formą ELECTIONIS, od Ottona III. postanowioną obrany, od Wigilisa Kołodzieyczyka Mogunckiego Arycy Biskupa y Elektora, ná tę pamiątkę Koło w Herbie cum succesoribus noszącego z pokory, w Akwisgranie ukoronowany, a potym w Medyolanie, tandem w Rzymie od Benedykta VII. czyli VIII. Adwersarzow swoich Woyną y dobrocią ugłaskał, Grekow, Sarácenow z Kalabryi y Apulii wypędził, Window, Słowakow od Wiary odstępuiących, Polakow, Czechow uspokoił. Miał za Zonę S. Kunegundę Virginem Virgo, ktora złą iego o sobie suspicyą wyperswadowała chodzeniem gołemi nogami po rospalonych lemieszach. Prawie tysiąc Kosciołow to wystawił, to reparował,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 514
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
zanurza, złażą się na owę słomkę, którą ona razem puszcza w wodę: sama na brzeg od nich umykając, Jeżeli to prawdziwa eksperiencja, wielką Lisa denotat industrię et solertiā. Iudieũ c: 15 Samson nałowiwszy Liszek 300 im do ogonów nawiązawszy rozpalonych główni, na pniu stojące popalił Zboża Fiłisłyńczyków, Boskich, i swoich adwersarzów. JANOWI III. Królowi Polskiemu na Rusi rezydującemu przyniesiono rzecz admiracyj godną, Szczupaka zębami Lisa zażartego, i tak wraz z Lisem przyniesionego; co się stało, kiedy Lis pił wodę. Szczupak go swemi uchwycił zębami, interym od chłopa to widzącego oba złowieni. Historia Naturalis curiosa Poloniae.
ŁOS po Łacinie Alce, wysokością
zanurza, złażą się na owę słomkę, ktorą ona razem puszcza w wodę: sama na brzeg od nich umykaiąc, Ieżeli to prawdziwa experyencya, wielką Lisa denotat industryę et solertiā. Iudieũ c: 15 Samson nałowiwszy Liszek 300 im do ogonow nawiązawszy rospalonych głowni, na pniu stoiące popalił Zboża Fiłisłyńczykow, Boskich, y swoich adwersarzow. IANOWI III. Krolowi Polskiemu na Rusi rezyduiącemu przyniesiono rzecz admiracyi godną, Szczupaka zębami Lisa zażartego, y tak wraz z Lisem przyniesionego; co się stało, kiedy Lis pił wodę. Szczupak go swemi uchwycił zębami, interim od chłopa to widzącego oba złowieni. Historia Naturalis curiosa Poloniae.
ŁOS po Łacinie Alce, wysokością
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 578
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, generała artylerii lit., rad by się był odrzekł remisy swojej z konsystorza janowskiego do trybunału otrzymanej, wynaleźli pierwszy raz w trybunale praktykowany sposób, że na tych kartach w regestrach trybunalskich, które niewiele placu zajmowały, a omyłki na nich pozapisywane były, aktoraty swoje wyżej daleko powpisywali. Tak
dalece, że nazajutrz przywołane adwersarzów alias napaśników naszych aktoraty przeciwko nam być mogły.
Nie spodziewając się takowego podstępku, do żadnej sprawy nie mieliśmy gotowości. Trzeba się było dać kondemnować. Westchnąwszy do Pana Boga, pobiegłem do przyjaciół Zabiełły, marszałka kowieńskiego, którzy wiadomi byli o afekcie jego dla mnie. Pobiegłem do Radoszyńskiego, niegdyś faworyta hetmana
, generała artylerii lit., rad by się był odrzekł remisy swojej z konsystorza janowskiego do trybunału otrzymanej, wynaleźli pierwszy raz w trybunale praktykowany sposób, że na tych kartach w regestrach trybunalskich, które niewiele placu zajmowały, a omyłki na nich pozapisywane były, aktoraty swoje wyżej daleko powpisywali. Tak
dalece, że nazajutrz przywołane adwersarzów alias napaśników naszych aktoraty przeciwko nam być mogły.
Nie spodziewając się takowego podstępku, do żadnej sprawy nie mieliśmy gotowości. Trzeba się było dać kondemnować. Westchnąwszy do Pana Boga, pobiegłem do przyjaciół Zabiełły, marszałka kowieńskiego, którzy wiadomi byli o afekcie jego dla mnie. Pobiegłem do Radoszyńskiego, niegdyś faworyta hetmana
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 134
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
i tak kredens na pisarstwo grodzkie brzeskie wziąwszy, powróciłem do Rasny.
Były determinowane w roku 1739 roczki marcowe, na których miałem być na pisarstwo grodzkie instalowanym, ale gdy kanclerz Sapieha jako starosta brzeski jeszcze nie powrócił z Warszawy do Kodnia, tedy odłożono roczki do maju.
Konferowane mi pisarstwo grodzkie brzeskie obruszyło barzo adwersarzów naszych, osobliwie Grabowskiego, sędziego grodzkiego brzeskiego, który z innymi swymi przyjaciółami szukał sposobów, jakoby mię do przysięgi na pisarstwo nie dopuścić. Wynalazł tedy sposoby, ale wszystkie niesprawiedliwe, to jest otrzymał na mnie trzy kondemnaty bez podania pozwów. Jedną w trybunale skarbowym, imieniem Kuczyńskiego, podstolego drohickiego, bez wiadomości jego,
i tak kredens na pisarstwo grodzkie brzeskie wziąwszy, powróciłem do Rasny.
Były determinowane w roku 1739 roczki marcowe, na których miałem być na pisarstwo grodzkie instalowanym, ale gdy kanclerz Sapieha jako starosta brzeski jeszcze nie powrócił z Warszawy do Kodnia, tedy odłożono roczki do maju.
Konferowane mi pisarstwo grodzkie brzeskie obruszyło barzo adwersarzów naszych, osobliwie Grabowskiego, sędziego grodzkiego brzeskiego, który z innymi swymi przyjaciołami szukał sposobów, jakoby mię do przysięgi na pisarstwo nie dopuścić. Wynalazł tedy sposoby, ale wszystkie niesprawiedliwe, to jest otrzymał na mnie trzy kondemnaty bez podania pozwów. Jedną w trybunale skarbowym, imieniem Kuczyńskiego, podstolego drohickiego, bez wiadomości jego,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 138
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
to mniej uważałem, dając rzetelną dla regestrowania aktów racją, że ten będzie mię słuchał i będzie pilniejszy. Nachodzili bez mojej bytności, subordynowani od Laskowskiego regenta, na Borkowskiego szlachta, ale że Borkowski był dobry pachołek i pobił ich, wszystko się to uskromiło.
Po roczkach juliowych znowu pobiegłem do Wilna dla spraw adwersarzów naszych, jako to Sieniuty o Szeszowę, Zborowskiego o Horodyszcze i innych, którzy rozumiejąc, że mię do przy-
sięgi na pisarstwo grodzkie nie dopuszczą, powpisywali byli aktoraty swoje przeciwko nam w regestrach trybunalskich. Jadąc do Wilna trafiłem w grodzieńskim powiecie w Nowym Dworze na szlub Sołłohuba, podskarbiego wielkiego lit., z Ogińską
to mniej uważałem, dając rzetelną dla regestrowania aktów racją, że ten będzie mię słuchał i będzie pilniejszy. Nachodzili bez mojej bytności, subordynowani od Laskowskiego regenta, na Borkowskiego szlachta, ale że Borkowski był dobry pachołek i pobił ich, wszystko się to uskromiło.
Po roczkach juliowych znowu pobiegłem do Wilna dla spraw adwersarzów naszych, jako to Sieniuty o Szeszowę, Zborowskiego o Horodyszcze i innych, którzy rozumiejąc, że mię do przy-
sięgi na pisarstwo grodzkie nie dopuszczą, powpisywali byli aktoraty swoje przeciwko nam w regestrach trybunalskich. Jadąc do Wilna trafiłem w grodzieńskim powiecie w Nowym Dworze na szlub Sołłohuba, podskarbiego wielkiego lit., z Ogińską
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 147
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
do Poniatowskiego, teraźniejszego kasztelana krakowskiego, w faworach u Augusta Wtórego będącego. Za jego promocją został podkomorzym gostyńskim. Przy przysiędze jego w ziemi gostyńskiej chcieli patriotowie tej ziemi nie dopuszczać go do przysięgi, ale jako brygadier mając asystencją oficerów
i ludzi regimentowych, i innych ludzi, przy tym też będąc sam serca mężnego, tak adwersarzów swoich zastraszył, że mu musieli w ład pójść. A gdy mu przybywała coraz większa fortuna i z nią konsyderacja, tedy za promocją książąt Czartoryskich został łowczym wielkim lit. Potem gdy regimentarstwo wielkie koronne dane było Poniatowskiemu, naówczas podskarbiemu wielkiemu lit., potem wojewodzie mazowieckiemu, a teraźniejszemu kasztelanowi krakowskiemu, tedy w kilka lat
do Poniatowskiego, teraźniejszego kasztelana krakowskiego, w faworach u Augusta Wtórego będącego. Za jego promocją został podkomorzym gostyńskim. Przy przysiędze jego w ziemi gostyńskiej chcieli patriotowie tej ziemi nie dopuszczać go do przysięgi, ale jako brygadier mając asystencją oficerów
i ludzi regimentowych, i innych ludzi, przy tym też będąc sam serca mężnego, tak adwersarzów swoich zastraszył, że mu musieli w ład pójść. A gdy mu przybywała coraz większa fortuna i z nią konsyderacja, tedy za promocją książąt Czartoryskich został łowczym wielkim lit. Potem gdy regimentarstwo wielkie koronne dane było Poniatowskiemu, naówczas podskarbiemu wielkiemu lit., potem wojewodzie mazowieckiemu, a teraźniejszemu kasztelanowi krakowskiemu, tedy w kilka lat
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 149
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Po tym sejmiku niedoszłym częste a fałszywe były wiadomości o drugim uniwersale na sejmik, dla których niepewnych nowin często w nocy zbiegałem konno do Brześcia, a po drodze zabiegałem do Piotra Tołłoczki, teraźniejszego stolnika wendeńskiego, przyjaciela mego, z którym razem równo z wschodem słońca przybiegłszy do Brześcia, znajdowałem często i moich adwersarzów tegoż za fałszywą uczynioną sobie pilnujących relacją. Na resztę Sapieha kanclerz, otrzymawszy poselstwo z Inflant dla Sapiehy, pisarza polnego, zabiegł króla, ażeby powtórnego na sejmik brzeski nie wydawał uniwersału.
Nastąpił potem sejm grodzieński, na który z bratem moim nieboszczykiem Leonem, rekomendując go do dworu Poniatowskiego, wojewody naówczas mazowieckiego, teraźniejszego
Po tym sejmiku niedoszłym częste a fałszywe były wiadomości o drugim uniwersale na sejmik, dla których niepewnych nowin często w nocy zbiegałem konno do Brześcia, a po drodze zabiegałem do Piotra Tołłoczki, teraźniejszego stolnika wendeńskiego, przyjaciela mego, z którym razem równo z wschodem słońca przybiegłszy do Brześcia, znajdowałem często i moich adwersarzów tegoż za fałszywą uczynioną sobie pilnujących relacją. Na resztę Sapieha kanclerz, otrzymawszy poselstwo z Inflant dla Sapiehy, pisarza polnego, zabiegł króla, ażeby powtórnego na sejmik brzeski nie wydawał uniwersału.
Nastąpił potem sejm grodzieński, na który z bratem moim nieboszczykiem Leonem, rekomendując go do dworu Poniatowskiego, wojewody naówczas mazowieckiego, teraźniejszego
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 234
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986