nasze niziny. I w Północe rzuciwszy okiem bystrym kraje/ Takie napominanie Ziemianinom daje. Wina/ Piwa/ Gorzałki/ strzeszżye się Tabaku/ Zażyć miernie co Bóg da/ w zbytku trzeba braku. A ostatek Salern was nauczy czytajcie/ We wszytkim/ ba i w mieszku miarę zachowajcie. SZKOŁY SALERNITAŃSKIEJ Część Pierwsza. O Afektach wnętrznych i ich zleczeniu.
MIasta Szkoła zupełna Salernitańskiego/ Wiersz do Króla potrzebny pisze Angielskiego. Jeżelić miła całość/ i zdrowie w klejnocie/ Puść troski/ gniew na stronę/ nie myśl o kłopocie. Trzeźwim bądź/ mniej wieczerzaj/ zaraz po jedzeniu/ Pomyślisz chociać nie wsmak jest o przechodzeniu. Sen
násze niźiny. Y w Pułnocne rzućiwszy okiem bystrym kráie/ Tákie nápominánie Ziemiáńinom dáie. Winá/ Piwá/ Gorzałki/ strzeszżie się Tábáku/ Záżyć miernie co Bog da/ w zbytku trzebá bráku. A ostátek Sálern was náucży cżytáyćie/ We wszytkim/ bá y w mieszku miárę záchowayćie. SZKOŁY SALERNITANSKIEY Część Pierwsza. O Affektách wnętrznych y ich zleczeniu.
MIastá Szkołá zupełna Sálernitáńskiego/ Wiersz do Krolá potrzebny pisze Angielskiego. Ieżelić miła cáłość/ y zdrowie w kleynoćie/ Puść troski/ gniew ná stronę/ nie myśl o kłopoćie. Trzeźwim bądź/ mniey wieczerzay/ záraz po iedzeniu/ Pomyślisz chociać nie wsmák iest o przechodzeniu. Sen
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: B2
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
Wieleż przecię tych zegarków? policzę ja ich; jest ich tylko dwa: jeden co prędko idzie, a drugi co późno. Zegarek co prędko idzie jest zażycie szczęścia; prędko to mija, chwila wesoła, czas miły, jak nic przechodzi. Drugi zaś zegarek jest nędzy i życzenia sobie czego dobrego: Ten zegar w-kozdego afektach późno idzie, i tak życzy sobie kto posilenia, to na tego zegarku o dziesiątej już południe. Życzy sobie prędkiej na Trybunale ktokolwiek rozprawy, to u niego Rok, wiek, co dzień to tydzień, co godzina to zmuda u niego. I tak życzyli sobie Pańscy Uczniowie co najprętszego w-frasunku swoim pocieszenia i
Wieleż przećię tych zegárkow? policzę ia ich; iest ich tylko dwá: ieden co prędko idźie, á drugi co pozno. Zegárek co prętko idźie iest zażyćie szczęśćia; prętko to mija, chwilá wesoła, czás miły, iák nic przechodźi. Drugi záś zegárek iest nędzy i życzenia sobie czego dobrego: Ten zegar w-kozdego áffektách pozno idźie, i ták życzy sobie kto pośilenia, to ná tego zegárku o dźieśiątey iuż południe. Zyczy sobie prętkiey ná Trybunale ktokolwiek rozpráwy, to v niego Rok, wiek, co dźień to tydźień, co godźiná to zmudá v niego. I ták życzyli sobie Páńscy Vczniowie co nayprętszego w-frásunku swoim poćieszenia i
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 23
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
I w przebrańsze pisma swe nie insynuował? Jeźli stąd od biskupa posłana wielkiego, Aż o próg się oparła pałacu rzymskiego. Gdzie cokolwiek w ojczystej wymowie słodkości, Na niezmierne wylawszy pańskie szczęśliwości, Że nie wprzód ufundował na tej się stolicy, Aż wszystkich nieprzyjaciół zniósł w jej okolicy. Snadność i gładkość mowy. Moderacja w afektach. Mowa w przywitaniu pańskim in publico. Scilicet od żmudzkiego ojcu świętemu.
I Trion ujeżdżony, i Amurat w kroku, I Prusy Szwed wyzionął, w jednym tylko roku. Skąd przez imię i jego zwycięstwa tak skore, Któremi dziś wojnami Europa gore, Tu prócz pokój głęboki, tu z Florą Pomona, I
I w przebrańsze pisma swe nie insynuował? Jeźli ztąd od biskupa posłana wielkiego, Aż o próg się oparła pałacu rzymskiego. Gdzie cokolwiek w ojczystej wymowie słodkości, Na niezmierne wylawszy pańskie szczęśliwości, Że nie wprzód ufundował na tej się stolicy, Aż wszystkich nieprzyjaciół zniósł w jej okolicy. Snadność i gładkość mowy. Moderacya w afektach. Mowa w przywitaniu pańskim in publico. Scilicet od żmudzkiego ojcu świętemu.
I Tryon ujeżdżony, i Amurat w kroku, I Prusy Szwed wyzionął, w jednym tylko roku. Zkąd przez imie i jego zwycięstwa tak skore, Któremi dziś wojnami Europa gore, Tu prócz pokój głęboki, tu z Florą Pomona, I
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 129
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
też większa niezmiernie satysfakcja i honor dopiąć czego przez elekcyją niż przez fawor i partykularną czyją, a często i mniej przystojnym sposobem wystaraną rekomendacyj a. Lecz wielkich dusz to cale nie stracha; ufają swej cnocie, poczciwości, swej wziętości, swej popularności, swej dzielności, że w konkurencji do czego na braterskich im nie zbędzie afektach. Odludkowie, leniwi, pyszni, łakomcy, nie lubieni i o przyjaźń, chyba interesowaną, nie dbający, mogą się i bać się powinni elekcji, ale nie ludzie cnotliwi i rozumni, w wolnej i do wolnej Rzpltej urodzeni. Cóżeś to ty lepszego nad Fabij uszów owych, Metellów, Decyj uszów, Scypijonów
też większa niezmiernie satysfakcyja i honor dopiąć czego przez elekcyją niż przez fawor i partykularną czyją, a często i mniej przystojnym sposobem wystaraną rekommendacyj ą. Lecz wielkich dusz to cale nie stracha; ufają swej cnocie, poczciwości, swej wziętości, swej popularności, swej dzielności, że w konkurrencyi do czego na braterskich im nie zbędzie affektach. Odludkowie, leniwi, pyszni, łakomcy, nie lubieni i o przyjaźń, chyba interessowaną, nie dbający, mogą się i bać się powinni elekcyi, ale nie ludzie cnotliwi i rozumni, w wolnej i do wolnej Rzpltej urodzeni. Cóżeś to ty lepszego nad Fabij uszów owych, Metellów, Decyj uszów, Scypijonów
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 269
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
przyjęta od grzychów utrzymować zwykła.
Stanisław: Z teologiji, ale to nie z doświadczenia dyskurs. Utrzymuje, prawda, przy stanie swoim łaska Boska ludzi, ale tych, którzy o nią usiłują przez serdeczne naprzód w żalu i skrusze do spowiedzi przygotowanie, przez należyte onej i pokuty wypełnienie, przez gorące w pragnieniu, w afektach i aktach do komuniji najświętszej przystępowanie, przez takoweż na ostatek podziękowanie i trwałość w uwadze niepojętej dobroci i łaskawości Boskiej.
Mikołaj: Takci być, a nie inaczej powinno.
Stanisław: O tym mówię, ale tak jest, jako i u nas samych bywa, gdzie z spowiedzi tyle korzystamy, iż pozbywszy nieco
przyjęta od grzychów utrzymować zwykła.
Stanisław: Z teologiji, ale to nie z doświadczenia dyskurs. Utrzymuje, prawda, przy stanie swoim łaska Boska ludzi, ale tych, którzy o nię usiłują przez serdeczne naprzód w żalu i skrusze do spowiedzi przygotowanie, przez należyte onej i pokuty wypełnienie, przez gorące w pragnieniu, w afektach i aktach do komuniji najświętszej przystępowanie, przez takoweż na ostatek podziękowanie i trwałość w uwadze niepojętej dobroci i łaskawości Boskiej.
Mikołaj: Takci bydź, a nie inaczej powinno.
Stanisław: O tym mówię, ale tak jest, jako i u nas samych bywa, gdzie z spowiedzi tyle korzystamy, iż pozbywszy nieco
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 241
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
układali w stos laury, cedry, a osobliwie drzewa pachnące i one zapaliwszy, gdy już goreć trumna poczęła, puszczali żywego orła, a lud na wylatującego pod niebo wołał: „Vivit imperator, vivit” żyje cesarz, żyje.
Nie mówmyż i my prawym wiary okiem cnoty pańsko-chrześcjańskie miarkując i spodziewając się po gorących afektach, modlitwach, ofiarach, że w niebo wylatuje Łabędź. Nie mówmy: „Georgius vixit”, ale „Vivit Georgius, vivit” Jerzy żył... Żyje Jerzy, żyje. Wielmożny IMPan Jerzy Matuszewic, starosta stokliski, żyje, „in nidulo meo moriar et sicut Phoeniks multiplicabo dies meos”. Żyje
układali w stos laury, cedry, a osobliwie drzewa pachnące i one zapaliwszy, gdy już goreć trumna poczęła, puszczali żywego orła, a lud na wylatującego pod niebo wołał: „Vivit imperator, vivit” żyje cesarz, żyje.
Nie mówmyż i my prawym wiary okiem cnoty pańsko-chrześcijańskie miarkując i spodziewając się po gorących afektach, modlitwach, ofiarach, że w niebo wylatuje Łabędź. Nie mówmy: „Georgius vixit”, ale „Vivit Georgius, vivit” Jerzy żył... Żyje Jerzy, żyje. Wielmożny JMPan Jerzy Matuszewic, starosta stokliski, żyje, „in nidulo meo moriar et sicut Phoenix multiplicabo dies meos”. Żyje
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 497
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
szczytem jego zasłonieniu, l krzywd dozorców byli uwolnieni.
Cóż o umysłu jego stateczności, I męstwie rzekę? jako na wszelakie Szczęście, w pociechach lubo w przeciwności, Ten mąż dostojny serce miał jednakie: Nieuniosły go żadne łagodności Fortuny, ani stłumiły nijakie Frasunki z zguby rzeczy ulubionych, Za nieszczęśliwym przypadkiem straconych.
W afektach swoich był pomiarkowany, Do łaski prędki, do gniewu leniwy, W zapalczywości prędko ubłagany, W mowie roztropny, baczny i prawdziwy: W obyczajach zaś prawie bez nagany, Ludzki, stateczny, czysty, powściągliwy, W sprawach porządny, pilny i poważny, W wojennych dziełach żartki i odważny.
Więc jako w życiu swojem
szczytem jego zasłonieniu, l krzywd dozorców byli uwolnieni.
Cóż o umysłu jego stateczności, I męstwie rzekę? jako na wszelakie Szczęście, w pociechach lubo w przeciwności, Ten mąż dostojny serce miał jednakie: Nieuniosły go żadne łagodności Fortuny, ani stłumiły nijakie Frasunki z zguby rzeczy ulubionych, Za nieszczęśliwym przypadkiem straconych.
W affektach swoich był pomiarkowany, Do łaski prędki, do gniewu leniwy, W zapalczywości prędko ubłagany, W mowie rostropny, baczny i prawdziwy: W obyczajach zaś prawie bez nagany, Ludzki, stateczny, czysty, powściągliwy, W sprawach porządny, pilny i poważny, W wojennych dziełach żartki i odważny.
Więc jako w życiu swojem
Skrót tekstu: OdymWŻałKoniec
Strona: 355
Tytuł:
Żałośna postać Korony Polskiej
Autor:
Walenty Odymalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
N. currentis J. M. Pan N. ostatnim dekretów Boskich przyciśniony wyrokiem, peremptorié na terminie życia stanął, wszystkim nam żałobne zostawiwszy vale. A lubo się z regestu żyjących J. M. Pan wymazał, przecięż non ex elencho nas sobie życzliwych, bo aeternum amicitiae nomen, nieśmiertelne w pamięciach i braterskich afektach żyć powinno. Dasz tedy W. M. P. żywej w sercu swoim propensyj dokument, ku ś. p. amicum á corde, gdy osobą swoją tam się stawisz, gdzie ostatni raz usłużyć primae et principalis życzliwości nota. Tym żałobnym ceremoniom dzień N. w Lublinie naznaczony. Tak trzymam: że lugubris hospes
N. currentis J. M. Pan N. ostátnim dekretow Boskich przyćiśniony wyrokiem, peremptorié ná terminie żyćia stánął, wszystkim nam żáłobne zostáwiwszy vale. A lubo śię z regestu żyjących J. M. Pan wymázał, przećięż non ex elencho nas sobie życzliwych, bo aeternum amicitiae nomen, nieśmiertelne w pámięćiách y bráterskich áffektách żyć powinno. Dasz tedy W. M. P. żywey w sercu swoim propensyi dokument, ku ś. p. amicum á corde, gdy osobą swoją tám śię stáwisz, gdźie ostátni raz usłużyć primae et principalis życzliwośći nota. Tym żáłobnym ceremoniom dźień N. w Lublinie náznáczony. Ták trzymam: że lugubris hospes
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: B7
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
tym się rozstał światem, grubą tak przyjacielskim afektom, jako i całemu domowi zostawiwszy żałobę po sobie. Rozumiem że ta obumarła krew ciężką uczyni serca jago opresją ale niech folgą będzie powszechna ta fatorum necessitas; ponieważ rigidum jus est et inevitabile mortis. Do tego boni moriuntur, ut vivant, żyje i żyć będzie w braterskich afektach i pamięciach zasłużony Województwa naszego incola, który imienia swego i chwały W. M. M. Pana, jako nepotem tak i successorem, iż nam zostawił, wielkie solatium po takiej utracie nam zostanie. Samemu zaś W. M. Panu post hos luctus, niech sporządzi mille gaudia: a mnie weselszą materią do aplauzu
tym śię rozstáł świátem, grubą ták przyjaćielskim áffektom, jáko y cáłemu domowi zostáwiwszy żáłobę po sobie. Rozumiem że tá obumárła krew ćięszką uczyni sercá jago oppressyą ále niech folgą będźie powszechna tá fatorum necessitas; ponieważ rigidum jus est et inevitabile mortis. Do tego boni moriuntur, ut vivant, żyje y żyć będźie w bráterskich áffektách y pámięćiách zásłużony Wojewodztwá nászego incola, ktory imienia swego y chwały W. M. M. Páná, jáko nepotem ták y successorem, iż nam zostáwił, wielkie solatium po tákiey utraćie nam zostánie. Sámemu záś W. M. Pánu post hos luctus, niech sporządźi mille gaudia: á mnie weselszą máteryą do áppláuzu
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: B7v
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
. Odchodzi smutna, i choć tak troskliwa: Milczeniem jednak smutek ten pokrywa. 38. O jako bólów pełna jest nieznośnych Niepewność, kiedy w sercu jakim gości. Nic barżyej myśli nie trapi miłosnych: Jako nniepewny skutek ich miłości. Równa się śmierci życzliwe kochanie, Skoro o prędkiej przeczuwa odmianie. 39. Dotąd w afektach Epaus panował, Jego samego mieć sobie Królewna Życzyła mężem; z nią zrósł, z nią się schował; Gdy ją nowina dochodzi niepewna. O jako ciężką boleść z tego czuje; Ze król inszego zięcia upatruje. 40. Wieczorem samym, pod przyjemne chłody Tam kędy morskie impet tracą wały: Cicho Królewskie przeszedszy ogrody:
. Odchodźi smutna, y choć ták troskliwa: Milczeniem iednák smutek ten pokrywa. 38. O iáko bolow pełna iest nieznośnych Niepewność, kiedy w sercu iákim gośći. Nic bárżiey myśli nie trapi miłosnych: Iáko nniepewny skutek ich miłośći. Rowna się smierći życzliwe kochánie, Skoro o prętkiey przeczuwa odmiánie. 39. Dotąd w áffektách Epáus pánował, Iego samego mieć sobie Krolewná Zyczyłá mężem; z nią zrosł, z nią sie schował; Gdy ią nowiná dochodźi niepewna. O iáko ćięszką boleść z tego czuie; Ze krol inszego źięćiá upátruie. 40. Wieczorem samym, pod przyięmne chłody Tám kędy morskie impet trácą wáły: Cicho Krolewskie przeszedszy ogrody:
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 72
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700