wiarę Izraelu, musi to być coś wielkiego, że łąmie w sobie naturę Syn, przekłada miłość dobra pospolitego, nad miłość Synowską, i zwycięża afekt do Ojca, afektem do Ojczyzny. Czyni powab tej sprawie i Teologia, że natury niezwycięża tylko łaska. Szczegolna to łaska Boża, że nie da się Absalon uwodzić afektowi do Ojca, ale patrzy na dobro Izraela. Ej nie pewna to Teologia: boć częstokroć gwałci naturę, złość, i grzech. 4. Przystąpmyż pytać się o tym, Coś: które to wie Absalon na Dawida. Podobno je stąd zaczął: Panowie a wiecież że to wziął Dawid żonę Uriaszową? które
wiárę Izráelu, muśi to bydź coś wielkiego, że łąmie w sobie náturę Syn, przekłáda miłość dobrá pospolitego, nád miłość Synowską, i zwyćięża áfekt do Oycá, áfektem do Oyczyzny. Czyni powab tey spráwie i Theologia, że nátury niezwyćięża tylko łáská. Szczegolna to łáská Boża, że nie da się Absalon vwodźić áfektowi do Oycá, ále pátrzy ná dobro Izráelá. Ey nie pewna to Theologia: boć częstokroć gwałći náturę, złość, i grzech. 4. Przystąpmyż pytáć się o tym, Coś: ktore to wie Absálon ná Dawidá. Podobno ie ztąd záczął: Pánowie á wiećież że to wźiął Dawid żonę Uryaszową? ktore
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 2
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
to mi się postaremu źle nagrodziło, bo miasto podziękowania, żeśmy przybyli obadwaj z Jego Mością Panem Wojewodą Sandomierskim, od Jego Mości Księdza Primassa, i Jego Mości Pana Wojnickiego vocowani, rzekł to I. K. Mość publice w Obozie swoim, psi się krwie tych protectorów, lżył, łajał, popuszczając cugle afektowi, jako nie tylko w wolnej Rzeczypospolitej, gdzie ligatus est conditionibus Princeps, i gdzie każdy Szlachcic tak się honestissime rodzi, vt quiuis Regum, ale i gdzie ściślej Monarchowie panują, i gdzie ad necem trahuntur Poddani, niegodziłoby się. Zniosłem to ja wespół z Jego Mością Panem Wojewodą Sandomierskim cierpliwie, wedle
to mi się postáremu źle nágrodźiło, bo miásto podźiękowánia, żesmy przybyli obádwáy z Iego Mośćią Pánem Woiewodą Sendomirskim, od Iego Mośći Kśiędzá Primassá, y Iego Mośći Páná Woynickiego vocowáni, rzekł to I. K. Mość publicè w Oboźie swoim, pśi się krwie tych protectorow, lżył, łáiał, popuszczáiąc cugle áffektowi, iáko nie tylko w wolney Rzeczypospolitey, gdźie ligatus est conditionibus Princeps, y gdźie káżdy Szláchćic ták się honestissime rodźi, vt quiuis Regum, ále y gdźie śćiśley Monárchowie pánuią, y gdźie ad necem trahuntur Poddáni, niegodźiłoby się. Zniosłem to ia wespoł z Ie^o^ Mośćią Pánem Woiewodą Sendomirskim ćierpliwie, wedle
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 89
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
Przy szczuplejszej fortunie, i udzielnym chlebie Z-Szwagrowej dyskrecjej, zwołać mógł do siebie, Także i sług utrzymać: Hej! kto z na ochoczy (Do nich z-połem że łzami słowa te wytoczy) Podźmy Dzieci. Jeśli że nie słuszniej Meżami Was nazowe: pomniąc to czegom przedtym z-wami Chwalebnie dokazował? przepuścicie memu Afektowi w-tej mierze ku wam Ojcowskiemu. Bo na cóż się oglądać i chować już mamy? Kiedy i tu pochwili się nie otrzymamy Pod Koroną mieszkając? Czego będziem chwytać Wiatry lekkie? i Zbiegów co raz o to pytać Co się dzieje z-Obozem? Podźmy Dzieci, podźmy, A tym nie ugaszone przynamniej ochłodźmy,
Przy szczupleyszey fortunie, i udźielnym chlebie Z-Szwágrowey dyskrecyey, zwołać mogł do siebie, Także i sług utrzymać: Hey! kto z ná ochoczy (Do nich z-połem że łzámi słowá te wytoczy) Podźmy Dźieći. Ieżli że nie słuszniey Meżami Was názowe: pomniąc to czegom przedtym z-wami Chwalebnie dokazował? przepuśćićie memu Affektowi w-tey mierze ku wam Oycowskiemu. Bo na coż sie oglądáć i chowáć iuż mamy? Kiedy i tu pochwili sie nie otrzymamy Pod Koroną mieszkáiąc? Czego bedźiem chwytać Wiatry lekkie? i Zbiegow co raz o to pytać Co sie dźieie z-Obozem? Podźmy Dźieći, podźmy, A tym nie ugaszone przynamniey ochłodźmy,
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 54
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
z tej przyczyny frasobliwy? Nemo hercule nemo. A dla tego tym rzadkim przykładem tym nie zwyczajnym afektem. rarus Ciuis et egregius Patriae contingis ouanti. Boże rodź takich wiele/ pewniejszego znaku długo trwałej i kwitnącej Ojczyzny mieć nie[...] moglibyśmy/ jako siła WM. podobnych. Ziemianin. Nazbyt mię WM. chwalisz/ afektowi w tym swemu wolne wyrzucając wodza/ który ja jednak przyjmuję feu de me iudicas/ leu erras. Wiedząc że to nie z pochlebstwa. A mamli co rzec o sobie/ to śmiele mogę/ że na życzliwości ku Ojczyźnie nic nie schodzi/ gdyby tak na[...] siełach i dowcipie/ i dostatku. Pleb Masz to
z tey przyczyny frásobliwy? Nemo hercule nemo. A dla tego tym rzadkim przykłádem tym nie zwyczáinym áffektem. rarus Ciuis et egregius Patriae contingis ouanti. Boże rodź tákich wiele/ pewnieyszego znáku długo trwáłey y kwitnącey Oyczyzny mieć nie[...] moglibysmy/ iáko śiłá WM. podobnych. Ziemianin. Názbyt mię WM. chwalisz/ affektowi w tym swemu wolne wyrzucáiąc wodzá/ ktory ia iednák przyimuię feu de me iudicas/ leu erras. Wiedząc że to nie z pochlebstwá. A mamli co rzec o sobie/ to śmiele mogę/ że ná życzliwośći ku Oyczyznie nic nie schodzi/ gdyby ták ná[...] śiełách y dowćipie/ y dostátku. Pleb Masz to
Skrót tekstu: OpalŁRoz
Strona: A3v
Tytuł:
Rozmowa plebana z ziemianinem
Autor:
Łukasz Opaliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641
jako więc mówią/ nie chodzę na Biskupich nogach/ i z tądże mniej do publiki należąc/ mniej mi potrzebna wiadomość spraw R. P. i sposabianie się do niej: Jednak już się nie wymawiając dalej/ ponieważ żadne nie idą u WM. racje/[...] am honestae voluntati, i temu rzadkiemu WM. przeciw Ojczyźnie afektowi/ daruję to/ że się wdąm w ten którego WM. po mnie potrzebujesz Dyskurs. A tak Te mandare decet, mihi iussa capesserefas est. Powiedz tylko WM. w której materii chcesz słuchać żdania mego. Ziemian. Jużem raz powiedział iż osposobie zawierania Sejmów: Bo mym zdaniem pokąd się to w swój
iáko więc mowią/ ńie chodzę na Biskupich nogach/ y z tądże mńiey do publiki należąc/ mńiey mi potrzebna wiadomość spraw R. P. y sposábiańie śię do ńiey: Iednák iuż śię ńie wymawiáiąc dáley/ pońiewasz żadne ńie idą v WM. rácye/[...] am honestae voluntati, y temu rzádkiemu WM. przećiw Oyczyzńie afektowi/ dáruię to/ że śię wdąm w ten ktorego WM. po mńie potrzebuiesz Dyskurs. A ták Te mandare decet, mihi iussa capesserefas est. Powiedz tylko WM. w ktorey máteryey chcesz słucháć żdáńia mego. Ziemian. Iużem raz powiedział iż osposobie záwieráńia Seymow: Bo mym zdáńiem pokąd śię to w swoy
Skrót tekstu: OpalŁRoz
Strona: B3v
Tytuł:
Rozmowa plebana z ziemianinem
Autor:
Łukasz Opaliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641
Królową w nogi całuje, o tę łaskę suplikuje.
Co, gdy to sama widziała, rozśmiawszy się, powiedziała: „Czyli to jego wesele, że sam tak pracuje wiele? Drugi dla siebie samego nie ma starania takiego!” Leć, że się w sobie kochali, miłości to przyznawali. Królowa się dziwuje afektowi biskupiemu.
I mnie ta zdewinkowała, gdym to staranie widziała, Jakie koło mnie czynili, aby mnie w dom swój zwabili. Cokolwiek sposobów mieli, przez wszytkie się starać chcieli, - Co wszytko afekt sporządził, że im serce ku mnie zrządził.
Temu się już nie dziwować, bo mógł sobie obiecować, Że
Królową w nogi całuje, o tę łaskę suplikuje.
Co, gdy to sama widziała, rozśmiawszy się, powiedziała: „Czyli to jego wesele, że sam tak pracuje wiele? Drugi dla siebie samego nie ma starania takiego!” Leć, że się w sobie kochali, miłości to przyznawali. Królowa się dziwuje afektowi biskupiemu.
I mnie ta zdewinkowała, gdym to staranie widziała, Jakie koło mnie czynili, aby mnie w dom swój zwabili. Cokolwiek sposobów mieli, przez wszytkie się starać chcieli, - Co wszytko afekt sporządził, że im serce ku mnie zrządził.
Temu się już nie dziwować, bo mógł sobie obiecować, Że
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 154
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
. Sposobu jednak nie widzę żadnego, Abyśmy lepszej doczekali chwili. Epaf. A ja saś wkrótce spodziewa się tego, Ze się zawziętość Fortuny przesili. Niechaj się wszytko nie pomyślnie dzieje: Kto szczerze kocha nie traci nadzieje. 150. Widzisz, jako się nieprzjacielowi Twemu powodzi? sama go piastuje Fortuna dotąd; twemu afektowi Nic oprócz mego nie koresponduje. Ach jakby miała trwała być, i wieczna. Miłość ta nasza; miłość tak serdeczna. 151. Epaf. Niech moje serce żadnej nnie pokłada Nadzieje w szczęściu, ale Ojca mego Który i szczęście i Bogami włada: Spodziewajmy się ratunku bliskiego. Im mój konkurent pnie się w niebo wyżej
. Sposobu iednák nie widzę żadnego, Abyśmy lepszey doczekáli chwili. Epáf. A ia saś wkrotce spodźiewa się tego, Ze się záwźiętość Fortuny prześili. Niechay się wszytko nie pomyślnie dźieie: Kto szczerze kocha nie tráći nádźieie. 150. Widźisz, iáko się nieprziaćielowi Twemu powodźi? samá go piástuie Fortuná dotąd; twemu áffektowi Nic oprocz mego nie korresponduie. Ach iákby miáłá trwáłá bydź, y wieczná. Miłość tá nászá; miłość ták serdeczna. 151. Epáf. Niech moie serce żadney nnie pokłada Nádźieie w szczęśćiu, ále Oycá mego Ktory y szczęśćie y Bogámi włada: Spodźiewaymy się rátunku bliskiego. Im moy konkurrent pnie się w niebo wyżey
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 100
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
tameśmy ją odłożyli niechcąc tez żeby pierwej divulgari aniżeli modos et vires obmyślone miałą Przywoli tedy stante hoc Armistitio króla Imię i Rzpltej będzie wziąsc ją przed się albo nie ponieważ ten Armistitii Traktat nic nienaruszą aprobowanego w Porty Traktatu Tak tedy WPanu odkończeniu naszej tutejszej wypisawszy negocjacyj bolejemy nato ze wPan nie afektowi jakoby naszemu tribuere to raczysz żeśmy oniekturych ekspedycyj naszej defektach które bez wątpienia anieumysnie się stały do króla Imię namienili, bo jakośmy ea sola necessitate oznajmienia onegocjacyj, naszej uczynili, tak sinistre niemamy za to argui delationis , którą niezwykliśmy narabiać, ale skazdym pogotowiu z wPanem którego veneramur et colimus
tameśmy ią odłozyli niechcąc tez zeby pierwey divulgari anizeli modos et vires obmyslone miałą Przywoli tedy stante hoc Armistitio krola Jmę y Rzpltey będzie wziąsc ią przed się albo nie poniewaz ten Armistitii Traktat nic nienaruszą approbowanego w Porty Traktatu Tak tedy WPanu odkonczeniu naszey tuteyszey wypisawszy negocyacyi boleiemy nato ze wPan nie affektowi iakoby naszemu tribuere to raczysz zesmy oniekturych expedycyi naszey deffektach ktore bez wątpienia anieumysnie się stały do krola Jmę namienili, bo iakosmy ea sola necessitate oznaymienia onegocyacyi, naszey uczynili, tak sinistre niemamy za to argui delationis , ktorą niezwykliśmy narabiać, ale zkazdym pogotowiu z wPanem ktorego veneramur et colimus
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 198
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Cypryiskiej Wenery. Nadobnej Paskwaliny. Punkt I.
Aż gdy o tym daleko sława się rozydzie/ Ze się upodobało mieszkać tu Cyprydzie/ Przyjeżdza Francymeru/ ale i płci drugiej Kawalerów tak wiele/ żeby się za sługi I ci oddawszy/ jako wszech rozkoszy Bogini/ Lubej konwersacji zażywali przy niej/ I dość czyniąc we wszytkim afektowi swemu/ Tak spół żyli/ która się podoba któremu.
Miała też tam swój Pałac Wenerze przeciwny Niejaka Paskwalina, białogłowa dziwnej Niesłychanie gładkości. Paskwalina, która Niechcąc być tym przymiotem od nikogo wtóra Zaraz się niepomału tym poturbowała/ Ze na jej Prowincją Wenus najechała/ I Miasto podobane; gdzie jedynie ona/ Jako między
Cypryiskiey Wenery. Nadobney Pásqualiny. Punkt I.
Aż gdy o tym dáleko sławá się rozydzie/ Ze się vpodobáło mieszkáć tu Cyprydzie/ Przyieżdza Francymeru/ ále y płci drugiey Káwállerow ták wiele/ żeby sie zá sługi Y ci oddawszy/ iáko wszech roskoszy Bogini/ Lubey konwersácyey záżywáli przy niey/ Y dość czyniąc we wszytkim áffektowi swemu/ Ták społ żyli/ ktora się podoba ktoremu.
Miáłá też tám swoy Páłác Wenerze przeciwny Nieiáka Pasqualina, białogłowá dziwney Niesłychánie głádkości. Pasqualina, ktora Niechcąc bydź tym przymiotem od nikogo wtora Záraz sie niepomáłu tym poturbowáłá/ Ze ná iey Prowincyą Wenus náiecháłá/ Y Miásto podobáne; gdzie iedynie oná/ Iáko między
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 5
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
to zaś, co nie jest prawem, za prawo chcieć mieć. Żadna rzecz w Polsce pospolita nie jest, jako porzuciwszy pobożne, sprawiedliwe i świątobliwe one dawne prawa, coraz ustawy nowe czynić, pod czas wygadzając prywacie czyjej, a R. P. bywa piskorz. A ono prawo każde nie ma służyć czyjemu prywatnemu afektowi ani pożytkowi, ale dobru powszechnie pospolitemu i każdego. Więc i ustawy, co pochylony statum R. P. wspierają, co morbis nova remedia adhibent, jako bardzo potrzebna i pożyteczne są, tak zwolna, nie skoro, ale czasu swego, nie onej ostatni godziny przy świecach, przy ekspicracji sejmu, gdy jeden
to zaś, co nie jest prawem, za prawo chcieć mieć. Żadna rzecz w Polszcze pospolita nie jest, jako porzuciwszy pobożne, sprawiedliwe i świątobliwe one dawne prawa, coraz ustawy nowe czynić, pod czas wygadzając prywacie czyjej, a R. P. bywa piskorz. A ono prawo każde nie ma służyć czyjemu prywatnemu afektowi ani pożytkowi, ale dobru powszechnie pospolitemu i każdego. Więc i ustawy, co pochylony statum R. P. wspierają, co morbis nova remedia adhibent, jako bardzo potrzebna i pożyteczne są, tak zwolna, nie skoro, ale czasu swego, nie onej ostatni godziny przy świecach, przy ekspicracyi sejmu, gdy jeden
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 458
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957