że już po kazaniu. „Ha, ten pop — rzecze — w owym swym łajaniu, Nie mógł to na mnie czekać z nabożeństwem? Czy był gdzie despekt z większym okrucieństwem? Postójże, popie, nie dam dziesięciny, Tej ci do zgonu nie daruję winy!” A zatem znowu do kolaski wsiada, Afrontem zdjęta w sobie się ujada. „Zawracaj nazad! — woła na woźnicę — Ten pop chce, widzę, mieć mię za błaźnicę. Oddam ja tobie wet za wet w narogi, Byś wiedział potem, jak mój honor drogi.”
To taki był bies pani podsędkowej. A ów też drugi pani olejowej.
że już po kazaniu. „Ha, ten pop — rzecze — w owym swym łajaniu, Nie mógł to na mnie czekać z nabożeństwem? Czy był gdzie despekt z większym okrucieństwem? Postójże, popie, nie dam dziesięciny, Tej ci do zgonu nie daruję winy!” A zatem znowu do kolaski wsiada, Afrontem zdjęta w sobie się ujada. „Zawracaj nazad! — woła na woźnicę — Ten pop chce, widzę, mieć mię za błaźnicę. Oddam ja tobie wet za wet w narogi, Byś wiedział potem, jak mój honor drogi.”
To taki był bies pani podsędkowej. A ów też drugi pani olejowej.
Skrót tekstu: DembowPunktBar_II
Strona: 479
Tytuł:
Punkt honoru
Autor:
Antoni Sebastian Dembowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
, i Seminarysta.
A jak tylko Cudzoziemskich tytułów, Hrabiów, Książęcych mitr, Kardynalskich Biretów na Polskiej Osobie konstytucjami, zakazana zajasnieje preeminencja, już owa aequalitas, zamienia się in inaequalitatem, Wolności Polskiej Macochę, od Polaków zawsze nie lubioną; a stąd rodzi się dyfidentia inaequalitatis Filia. Jako się dało widzieć całej Europie z afrontem Polaków, kiedy w Francyj za Henryka Walezjusza Posłowi Polakowi Cudzoziemski tytuł mającemu, tojest Comitis a Gorka, pierwsze dawano miejsce, niż drugim Polakom, Posłom Kasztelanom, i Starostom: a w Berlinie Comitem a Łabiszyn, także Polaka bardziej respektowano na Akcie weselnym Radziwiłłowskim, niż Podkomorzego Poznańskiego Principem Nobilitatis. Co oboje na oboch
, y Seminarysta.
A iak tylko Cudzoziemskich tytułow, Hrabiow, Xiążęcych mitr, Kardynálskich Biretow na Polskiey Osobie konstytucyami, zakazana zaiasnieie preeminencya, iuż owa aequalitas, zamienia się in inaequalitatem, Wolności Polskiey Macochę, od Polakow zawsze nie lubioną; a ztąd rodzi się diffidentia inaequalitatis Filia. Iako się dało widzieć całey Europie z affrontem Polakow, kiedy w Francyi za Henryka Wálezyusza Posłowi Polakowi Cudzoziemski tytuł maiącemu, toiest Comitis à Gorka, pierwsze dawáno mieysce, niż drugim Polakom, Posłom Kasztelanom, y Starostom: a w Berlinie Comitem a Łabiszyn, także Polaka bardziey respektowano na Akcie weselnym Radziwiłłowskim, niż Podkomorzego Poznańskiego Principem Nobilitatis. Co oboie na oboch
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 367
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
stworzenie, pozwól napaść oczy. A nożka czy tej formy, pocichu odkryję: Ach cóż jest! ledwiem ujzrzał, a już tylko żyję. Filida: Cóż to jest! ty zuchwalcze? bezecny prostaku, Satyrze, do leśnego przywykły ataku: Jaka śmiałość bezbożna, głupi rozpustniku, Idź precz, bo cię nakarmię afrontem bez liku. Galezjusz. Ach Bogini! i zacoż bierzesz impet srogi, Może ci też i równy posiągnoł do nogi. Wszak Bogowie kochali Pasterki, Boginie Często się z śmiertelnemi tułały w gęstwinie. A mnie zaś jak rozumiesz podłego prostaka, Zaco dziś niefortuna, ma spotykać taka. Filida; Ktoś ty jest
stworzenie, pozwol napaść oczy. A nożka czy tey formy, pocichu odkryię: Ach coż iest! ledwiem uyzrzał, á iuż tylko żyię. Filida: Coż to iest! ty zuchwalcze? bezecny prostaku, Satyrze, do leśnego przywykły attaku: Iaka śmiałość bezbożna, głupi rospustniku, Idź precz, bo cię nakarmię affrontem bez liku. Galezyusz. Ach Bogini! y zacoż bierzesz impet srogi, Może ci też y rowny posiągnoł do nogi. Wszak Bogowie kochali Pasterki, Boginie Często się z śmiertelnemi tułały w gęstwinie. A mnie zaś iak rozumiesz podłego prostaka, Zaco dźiś niefortuna, ma spotykać taka. Filida; Ktoś ty iest
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFMiłość
Strona: B2v
Tytuł:
Miłość mistrzyni doskonała
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
naprzykład: Hetman temporarius gdyby kazał spotkać się z nieprzyjacielem, albo iść na podjazd, a nieusłuchano go, pytam się, jeżeliby mu kazał Hetman temporarius uciąć szyję nieposłusznemu? oczywista rzecz że nie: bo widząc, że urząd jego za rok, albo dwa ustanie, miałby justum metum, żeby go krewni afrontem, albo śmiercią nienakarmili, toż rozumieć i de disciplina militari, ktobytakiego Hetmana szanował w Narodzie naszym? gdzie aequalitas, gdzie emulacja, gdzie zazdrość, gdzie pycha; a z tego wszystkiego summa rodzi się licentia, kto mówię takiego Hetmana czciłby? który za godzinę fiet de Consule Rhetor. Kwestia
6to. Pod
náprzykład: Hetman temporarius gdyby kazał zpotkać się z nieprzyiaćielem, álbo iść ná podiazd, á nieusłuchano go, pytam się, ieżeliby mu kazał Hetman temporarius ućiąć szyię nieposłusznemu? oczywista rzecz że nie: bo widząc, że urząd iego zá rok, álbo dwá ustánie, miałby justum metum, żeby go krewni áffrontem, álbo śmierćią nienákarmili, toż rozumieć y de disciplina militari, ktobytákiego Hetmana szánował w Národźie nászym? gdźie aequalitas, gdźie emulacya, gdźie zazdrośc, gdźie pycha; á z tego wszystkiego summa rodźi się licentia, kto mowię tákiego Hetmaná czćiłby? ktory zá godźinę fiet de Consule Rhetor. KWESTYA
6tó. Pod
Skrót tekstu: RadzKwest
Strona: 117
Tytuł:
Kwestie polityczne
Autor:
Franciszek Radzewski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
em zginął w Puszczy, żem się gdzieś zapodział, Choćbym tysiączne wypełniał przysięgi, Już mi niewrocą, to, co poszło w podział, Sławym po sobie, żadnej niezostawił, Tę tylko, żem się polowaniem bawił.
Zaczem Bogini, całuję twe stopy, Żebrzę pokornie, niebierz to Afrontem, Ze się chcę wybrać do mej Europy, Z moim się miłym witać Horyzontem, Niechaj przynajmniej oglądam ruiny Gniazda, gdzie Ociec mój mieszkał jedyny. Zbladła Bogini jak Narcys roźwiły, Białość została, rumieniec się schował; Wszystkie ją rażem odstępują siły. ADOLF zmięszany, swą Panią ratował, Jednak upartej imprezy nie łamię,
em zginął w Puszczy, żem się gdzieś zápodział, Choćbym tysiączne wypełniał przysięgi, Już mi niewrocą, to, co poszło w podział, Słáwym po sobie, żadney niezostáwił, Tę tylko, żem się polowániem báwił.
Záczem Bogini, cáłuię twe stopy, Zebrzę pokornie, niebierz to Afrontem, Ze się chcę wybrać do mey Europy, Z moim się miłym witáć Horyzontem, Niecháy przynáymniey oglądam ruiny Gniazda, gdzie Ociec moy mieszkał iedyny. Zbládła Bogini iák Narcys roźwiły, Białość zostáłá, rumieniec się schował; Wszystkie ią ráżem odstępuią siły. ADOLF zmięszány, swą Pánią rátował, Jednák upártey imprezy nie łamię,
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 70
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
Skąd takiem zastraszoni kompalestrytowie Przykładem — gdzie mógł który swe unosił zdrowie. Przetoż od onych czasów niepotrzebna zgoła W tamtych krajach złodziejska zaginęła szkoła«.
Tak pokasłując prawił starzec a zgrzybiałą Ręką ku piersiom głaskał brodę jak śnieg białą.
Aleć go Polak słuchał — wraz słuchając swoje Ruminował koncepta w głowie tyło troje Osobliwej z afrontem w onej włoskiej stronie Kradzież mając wyrządzić sąsiadowi w żonie. Zaczyni nie rozwodząc się z obszerniejszą mową Prywatę strony lochu traktuje domową. Najął go i mularza z naczyniem co prędzej Przyprowadził; daje mu — niż zarobił — więcej, Żeby przemurowanie szczerostalno twardem Pod burkowaną drogę przekował oszkardem I w sekrecie zachował muru wykowanie. Co kto
Skąd takiem zastraszoni kompalestrytowie Przykładem — gdzie mogł ktory swe unosił zdrowie. Przetoż od onych czasow niepotrzebna zgoła W tamtych krajach złodziejska zaginęła szkoła«.
Tak pokasłując prawił starzec a zgrzybiałą Ręką ku piersiom głaskał brodę jak śnieg białą.
Aleć go Polak słuchał — wraz słuchając swoje Ruminował koncepta w głowie tyło troje Osobliwej z affrontem w onej włoskiej stronie Kradzież mając wyrządzić sąsiadowi w żonie. Zaczyni nie rozwodząc się z obszerniejszą mową Prywatę strony lochu traktuje domową. Najął go i mularza z naczyniem co pręcej Przyprowadził; daje mu — niż zarobił — więcej, Żeby przemurowanie szczerostalno twardem Pod burkowaną drogę przekował oszkardem I w sekrecie zachował muru wykowanie. Co kto
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona: 52
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949
obowiązał więzieniu). Wszyscy ci privato commodo foedera et amicitias metiuntur. Przystojności albo decoris et honoris, czego przykład w wielkim Janie Zamojskim, kiedy wziął w boju dwóch wodzów szwedzkich, z których jeden był bękartem króla szwedzkiego Gustawa, zwał się Carolusinus. Więc dawszy tamtemu victricem ad osculum dexteram, Carolusinowi jej z okrutnym umknął afrontem, chociaż miał nad owym komendę, powiedajac: że się go bękart dotykać nie godzien. Wywodzili mu to różnymi racjami drudzy, że to nie bękart, ale filius naturalis, że to u wszytkich chrześcijańskich panów zwyczajna. Pervincit tych wszytkich nieprzełomaną statecznością hetman wspaniały i Carolusina do więzienia malborskiego cum gregariis odesłał. Drugie specimen staropolskiej
obowiązał więzieniu). Wszyscy ci privato commodo foedera et amicitias metiuntur. Przystojności albo decoris et honoris, czego przykład w wielkim Janie Zamojskim, kiedy wziął w boju dwóch wodzów szwedzkich, z których jeden był bękartem króla szwedzkiego Gustawa, zwał się Carolusinus. Więc dawszy tamtemu victricem ad osculum dexteram, Carolusinowi jej z okrutnym umknął afrontem, chociaż miał nad owym komendę, powiedajac: że się go bękart dotykać nie godzien. Wywodzili mu to różnymi racjami drudzy, że to nie bękart, ale filius naturalis, że to u wszytkich chrześcijańskich panów zwyczajna. Pervincit tych wszytkich nieprzełomaną statecznością hetman wspaniały i Carolusina do więzienia malborskiego cum gregariis odesłał. Drugie specimen staropolskiej
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 364
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
, dziś jest dysponowany zostać paulinem. Wokacja onego z racji, że ojciec, książę marszałek wielki WKL-go, ciężkiej na dóm swój na schyłku będący bojąc się od Boga klęski, słusznie nie na uniknienie onej zarabiającemu schwytawszy faworyta, wielkie sumy i mobilia u niego z rąk spomnianego marnotrawnika mu dane zastał i zabrał. Przenikniony bezbożnik afrontem słusznie mu przez ojca uczynionym godzi żonę, dotąd z nią źle żyjąc i osobno, chcąc z niej wyjednać uwolnienie a voto matrymonii, by zwyż spomnianym mógł zostać księdzem, in numero których nierad by się, i drugiemu radził, znajdować. 27. IWYM pan Puzyna starosta bywszy upicki z jejmością swoją i synem nunc spomnianym
, dziś jest dysponowany zostać paulinem. Wokacja onego z racji, że ojciec, książę marszałek wielki WKL-go, ciężkiej na dóm swój na schyłku będący bojąc się od Boga klęski, słusznie nie na uniknienie onej zarabiającemu schwytawszy faworyta, wielkie sumy i mobilia u niego z rąk spomnianego marnotrawnika mu dane zastał i zabrał. Przenikniony bezbożnik afrontem słusznie mu przez ojca uczynionym godzi żonę, dotąd ź nią źle żyjąc i osobno, chcąc ź niej wyjednać uwolnienie a voto matrymonii, by zwyż spomnianym mógł zostać księdzem, in numero których nierad by się, i drugiemu radził, znajdować. 27. JWJM pan Puzyna starosta bywszy upicki z jejmością swoją i synem nunc spomnianym
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 54
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak