wiejskie obyczaje, i już
Mieszkać między myśli chłopy, Z lichwiarskiej swej nie żyjąc więcej potem kopy. ODE HORATIANA.
Non ebur, neque aureum Meo renidet in domo lacunar etc. Lib. 2. Ode. 18.
Nie od kości słoniowej Domek mój, ani świeci zgłotogłowy, Nie strop hymetski szumny, Gdzieś afrykańskie dźwigają kolumny. Anim ją po Atale Królewski dziedzic opanował sale. Ni mnie z Indów ostatnich Sieroty przędą kądzieli szarłatnich. Alem ja zaś szczęśliwy W cnotę i dowcip. Czemem sprzyjażliwy, I kochankiem bogatym, Będąc ubogim. A dosyć mam na tem. I ni ocz nie podnoszę Do nieba ręku,
wiejskie obyczaje, i już
Mieszkać między myśli chłopy, Z lichwiarskiej swej nie żyjąc więcej potem kopy. ODE HORATIANA.
Non ebur, neque aureum Meo renidet in domo lacunar etc. Lib. 2. Ode. 18.
Nie od kości słoniowej Domek mój, ani świeci zgłotogłowy, Nie strop hymetski szumny, Gdzieś afrykańskie dźwigają kolumny. Anim ją po Attale Królewski dziedzic opanował sale. Ni mnie z Indów ostatnich Sieroty przędą kądzieli szarłatnich. Alem ja zaś szczęśliwy W cnotę i dowcip. Czemem sprzyjażliwy, I kochankiem bogatym, Będąc ubogim. A dosyć mam na tem. I ni ocz nie podnoszę Do nieba ręku,
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 95
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
. Jeżeliby na konstupacią zachorował, sam pyskiem własnym sobie jest medykiem, ekscrementa wybierając. Pierzem tego ptaka dotknąwszy się krokodyla, zaraz nieruchomym staje się, według Eliana. O Ptakach Historia naturalna.
KOGUT, KURA domowe ptastwo. Lew i Bazyliszek tak okrutne zwierzęta, małego lękają się koguta z natury. Gdy tedy przez Afrykańskie kto przechodzi grunta, gdzie się znajdują Bazyliszki, z sobą noszą kogutów, aby mu byli obroną od zabijającej wzrokiem bestii. W Pergamie mieście Azjatyckim, w kraju Troady corocznie publiczne wystawiano Spektatorom Sceny, bijących się kogutów, według Pliniusza. Koguta starożytna superstycja poswięciła, to Marsowi Bożkowi wojen, iż jest bitny i zwyciężywszy
. Ieżeliby na konstupacią záchorował, sam pyskiem własnym sobie iest medykiem, excrementa wybieraiąc. Pièrzem tego ptaka dotknąwszy się krokodyla, zaraz nieruchomym staie się, według Eliana. O Ptakach Historia naturalna.
KOGUT, KURA domowe ptastwo. Lew y Bazyliszek tak okrutne zwierzęta, małego lękaią się koguta z natury. Gdy tedy przez Afrykańskie kto przechodzi grunta, gdzie się znayduią Bazyliszki, z sobą noszą kogutòw, aby mu byli obroną od zabiiaiącey wzrokiem bestyi. W Pergamie mieście Azyatyckim, w kraiu Troady corocznie publiczne wystawiano Spektatorom Sceny, biiących się kogutow, według Pliniusza. Koguta starożytna superstycya poswięciła, to Marsowi Bożkowi woien, iż iest bitny y zwyciężywszy
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 295
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Antonius POSSEVINUS Mantuanus, Włoch Jezuita wielu Legacjami wsławiony, napisał Apparatum Sacrum, Apparatum Historicum. Żył około Roku 1611.
PTOLEMAEUS Philadelphus, Ptolemeusza Lagi albo Sotera, wprzód w wojsku Aleksandra wielkiego, żołnierza pieszego, a potym w wielkim respekcie i powadze u tegoż Monarchy dobrze lokowanego honorata a po śmierci Aleksandra na Egipskie i Afrykańskie Królestwa (od którego imienia Królowie Egipscy zwać się Poczęli Ptolaemaei, jak przedtym Pharaones od Faraona) podwyźszonego syn, Stratona bardzo uczony Dyscypuł, Żydów 120 tysięcy przez ojca swego do Egiptu zabranych, wypuścił, Biblioteki sławnej w Aleksandrii aż do wojny Egipskiej z Rzymianami zbieranej i konserwowanej Fundator i Collector. Autor sprowadziciel siedmdziesiąt dwóch Tłumaczów
Antonius POSSEVINUS Mantuanus, Włoch Iezuita wielu Legacyami wsławiony, napisał Apparatum Sacrum, Apparatum Historicum. Zył około Roku 1611.
PTOLEMAEUS Philadelphus, Ptolemeusza Lagi albo Sotera, wprzod w woysku Alexandra wielkiego, zołnierza pieszego, a potym w wielkim respekcie y powadze u tegoż Monarchy dobrze lokowanego honorata a po śmierći Alexandra na Egipskie y Affrykańskie Krolestwa (od ktorego imienia Krolowie Egipscy zwać się poczeli Ptolaemaei, iak przedtym Pharaones od Pharaona) podwyźszonego syn, Stratona bardzo uczony Dyscypuł, Zydow 120 tysięcy przez oyca swego do Egyptu zabranych, wypuścił, Biblioteki sławney w Alexandrii aż do woyny Egypskiey z Rzymianami zbieraney y konserwowaney Fundator y Collector. Autor sprowadziciel siedmdziesiąt dwoch Tłumaczow
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 677
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
tego Miasta inter aliàs raritates jest Ptak do pardw naszych podobny, nie latający, lecz pieszo biegający, ale taką chybkością, że go charty ugonić nie mogą, chyba się sam w zastawione uwichła sieci. Więcej o Egipskim Królestwie Sciendorum po różnych w tej Księdze mówiło się miejscach, mianowicie o Hieroglifikach. AFRYKA. O Afrykańskie Kraje.
IX. CZĘSC albo KRAINA AFRYKI jest ETIOPIA ZACHODNIA, albo NIZSZA pod Ekwatorem na mil 300. rozciągniona, nad Krajem Pomorskim leżąca, a ta KONGO, LOANGO, ANGOLE, i Prowincje niektóre inkluduje w sobie.
KONGO jest kont Chrześcijan, wielu górami osobliwie od Wschodu obsypane Królestwo, w których złoto, srebro
tego Miasta inter aliàs raritates iest Ptak do pardw nászych podobny, nie látaiący, lecż pieszo biegaiący, ale taką chybkością, że go charty ugonić nie mogą, chyba się sam w zástawione uwichła sieci. Więcey o Egypskim Krolestwie Sciendorum po rożnych w tey Księdze mowiło się mieyscach, mianowicie o Hieroglifikach. AFRYKA. O Afrykańskie Kráie.
IX. CZĘSC albo KRAINA AFRYKI iest AETHIOPIA ZACHODNIA, albo NIZSZA pod Ekwátorem na mil 300. rościągnioná, nád Kraiem Pomorskim leżąca, á ta KONGO, LOANGO, ANGOLE, y Prowincye niektore inkluduie w sobie.
KONGO iest kont Chrześcian, wielu gorámi osobliwie od Wschodu obsypane Krolestwo, w ktorych złoto, srebro
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 658
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
. Stefan, w gębę trafiony, szablę mu uślinił, A on go wolnem za to od długu uczynił; Bo beł obiecał żenie, na wojnę jadęcy, Gdzieby żyw beł, wrócić się za dziewięć miesięcy. PIEŚŃ XVIII.
LIV.
Wtem z daleka obaczył, że Lurkani wszędy, Gdzie się udał, mieszając afrykańskie rzędy, Zabił, przeciąwszy mu łeb po zęby, Dorkina I na wylot przez piersi przebił Morytyna. Alteus chciał uciekać, Alteus, którego Miłował tak Dardynel, jak siebie samego; Ale nie dośpiał, bo go Lurkani dopędził, I z tyłu go pod garło koncerzem przepędził.
LV.
Wziąwszy w rękę kopią, trochę
. Stefan, w gębę trafiony, szablę mu uślinił, A on go wolnem za to od długu uczynił; Bo beł obiecał żenie, na wojnę jadęcy, Gdzieby żyw beł, wrócić się za dziewięć miesięcy. PIEŚŃ XVIII.
LIV.
Wtem z daleka obaczył, że Lurkani wszędy, Gdzie się udał, mieszając afrykańskie rzędy, Zabił, przeciąwszy mu łeb po zęby, Dorkina I na wylot przez piersi przebił Morytyna. Alteus chciał uciekać, Alteus, którego Miłował tak Dardynel, jak siebie samego; Ale nie dośpiał, bo go Lurkani dopędził, I z tyłu go pod garło koncerzem przepędził.
LV.
Wziąwszy w rękę kopią, trochę
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 50
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
, Tegóraryn, Seb, Biledulgeryd własny i Pustynia Barka które się ciągną ku Egiptowi, nie mają w sobie żadnej ciekawości do opisania ich. Jedne z nich rządzą się na Formę Rzeczypospolitych, Drugie podległe Arabom. WŁADZA DUCHOWNA W AFRYCE.
Portugalowie szukając złota, i pretendując Towarów Afrykańskich, wysłali Okręty na Ocean i odkrywszy brzegi Afrykańskie zaraz tam i kolonie założyli na Wyspach i nad Morzem, i natychmiast erygowali Biskupstwa pod Metropolią Lisbońską. Biskupstwo Ceutańskie jedno tylko było fundowane w dawnej Afryce, które Portugalowie przywrócili, inne zaś nowo erygowali, jako niżej. Biskupstwo zaś Kongo jest w Mieście Stołecznym Królestwa Kongo u Afrykanów naturalnych, gdzie Król jest Katolik z całą
, Tegoráryn, Seb, Biledulgeryd włásny y Pustynia Barka ktore się ciągną ku Egiptowi, nie máią w sobie żádney ciekáwosci do opisania ich. Iedne z nich rządzą się ná Formę Rzeczypospolitych, Drugie podległe Arabom. WŁADZA DUCHOWNA W AFRYCE.
POrtugallowie szukáiąc złotá, y pretenduiąc Towárow Afrykáńskich, wysłali Okręty ná Ocean y odkrywszy brzegi Afrykáńskie zaráz tam y kolonie záłożyli ná Wyspách y nád Morzem, y natychmiást erygowali Biskupstwa pod Metropolią Lisbońską. Biskupstwo Ceutáńskie iedno tylko było fundowáne w dáwney Afryce, ktore Portugallowie przywrocili, inne záś nowo erygowáli, iáko niżey. Biskupstwo záś Congo iest w Miescie Stołecznym Krolestwá Congo u Afrykánow náturálnych, gdzie Krol iest Kátolik z cáłą
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 617
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
aż z Brezylii przychodzą. Stąd łatwo poznać co za wygodę okręty mają przechodzące do Indyj i z Indyj, spoczywające na tych wyspach pełnych wszystkiego osobliwie. MAJO WYSPA napełniona Stadami wszelakiego Zwierza do jedzenia tak jako i Wyspy Sal i Bonavista Z. JAKUB WYSPA zaszczycona Stolicą Gubernatora, i Arcybiskupa których jurysdykcja szerzy się na wszystkie wyspy Afrykańskie aż do Kapu dobrej Nadziei. WYSPY EtiopSKIE.
NA Morzu Etiopskim znajdują się Wyspy zwane: Ferdynand del Porto, Principe, Z. Tomasz, Z. Mateusz, Annobon, Z. Helena, Madagascar, Monsia, Zansibar, i Pemba. FERDYNAND del PORTO Wyspa na Morzu Gwinejskim, nie daleko od Biafary Portugalska.
áż z Brezylii przychodzą. Ztąd łátwo poznác co zá wygodę okręty maią przechodzące do Indyi y z Indyi, spoczywáiące ná tych wyspach pełnych wszystkiego osobliwie. MAIO WYSPA nápełnioná Stadámi wszelákiego Zwierza do iedzeniá ták iáko y Wyspy Sal y Bonavista S. JAKUB WYSPA zászczyconá Stolicą Gubernatora, y Arcybiskupa ktorych jurysdykcyá szerzy się ná wszystkie wyspy Afrykánskie áż do Kápu dobrey Nádziei. WYSPY ETYOPSKIE.
NA Morzu Etyopskim znáyduią się Wyspy zwáne: Ferdinand del Porto, Principe, S. Tomasz, S. Mateusz, Annobon, S. Helena, Madagascar, Monsia, Zansibar, y Pemba. FERDYNAND del PORTO Wyspá ná Morzu Gwineyskim, nie dáleko od Biafary Portugálská.
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 633
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
staraniem i pilnością wiek młody naukami ćwiczył/ takąś usilnością lata dalsze w pracą żołnierską zaprawował/ że kresu dni sporszego doszedszy/ niemal na wszytek świat puściłeś się dla tego/ abyś obyczaje narodów niezliczonych przejrzał. Bo naprzód byłeś w Azyjej/ i w Syriej gwoli nabożeństwu/ potym czerwone morze oglądawszy/ miasta Afrykańskie/ aż po Oceanum Atlanticum widziałeś/ kędy nad wojskiem Króla Luzytańskiego/ za jego prośbą wielką/ Hetmaniłeś przeciwko Maurom/ i tak Hetmańskie/ jako żołnierza dobrego odniosłeś przednie ozdoby. Potym z taką sławy zdobyczą wracając się ku domowi/ Leona Biskupa Rzymskiego nawyższego/ i Karła Cesarza widziałeś i witałeś.
stárániem y pilnośćią wiek młody náukámi ćwiczył/ tákąś vśilnośćią látá dálsze w pracą żołnierską zápráwował/ że kresu dni sporszego doszedszy/ niemal ná wszytek świát puśćiłeś sie dla tego/ ábyś obyczáie narodow niezliczonych przeyrzał. Bo naprzod byłeś w Azyiey/ y w Syryey gwoli nabożeństwu/ potym czerwone morze oglądawszy/ miástá Afrykáńskie/ áż po Oceanum Atlánticum widziałeś/ kędy nád woyskiem Krolá Luzytáńskiego/ zá iego prośbą wielką/ Hetmániłeś przećiwko Maurom/ y ták Hetmáńskie/ iáko żołnierzá dobrego odniosłeś przednie ozdoby. Potym z táką sławy zdobyczą wracáiąc sie ku domowi/ Leoná Biskupá Rzymskiego nawyższego/ y Kárłá Cesárzá widziałeś y witałeś.
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 26
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
nie pomału Ojczyzny; której wschód ciężki dopina, A ona chociaż bez murów i wału Za twym powodem, przecię się odcina Możny Atlancie; łamiąc pierwsze lody I w dalsze ztobą ośmielona brody. 7. Przeszedłeś Panie, ręką Twą waleczną Nieprzełamane w sile Macedony, I co w Kronikach brzmią pamięcią wieczną Swych, Afrykańskie one Scypiony Przywróciłeś nam Ojczyznę bezpieczną Wzięte odbiwszy Taurykanom plony Starłeś dumnemu Księżycowi rogi. Ze już nie bryka; i nie jest nam srogi. 8. Nie mogą ztobą w paragony wchodzić Respektem sławy Rzymscy Juliusze Ani co się im wielkimi urodzić. Fortuna dała, cni Pompejusze. Jeden z nich wolność życzył oswobodzić
nie pomáłu Oyczyzny; ktorey wschod ćiężki dopina, A oná choćiaż bez murow y wáłu Zá twym powodem, przećię się odćina Możny Athlánćie; łamiąc pierwsze lody Y w dálsze ztobą ośmielona brody. 7. Przeszedłeś Pánie, ręką Twą waleczną Nieprzełámáne w śile Mácedony, Y co w Kronikách brzmią pámięćią wieczną Swych, Afrykáńskie one Scypiony Przywroćiłeś nam Oyczyznę bespieczną Wźięte odbiwszy Taurykánom plony Ztárłeś dumnemu Xiężycowi rogi. Ze iuż nie bryka; y nie iest nam srogi. 8. Nie mogą ztobą w párágony wchodźić Respektem sławy Rzymscy Iuliusze Ani co się im wielkimi vrodźić. Fortuna dáłá, cni Pompeiusze. Ieden z nich wolność życzył oswobodźić
Skrót tekstu: ChrośTrąba
Strona: A4v
Tytuł:
Trąba wiekopomnej sławy
Autor:
[Chrościński Wojciech Stanisław]
Drukarnia:
Karol Ferdynand Schreiber
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
świętego swą rękę, A kapłan Bogu winną głosem czytał dziękę.
LXXX
Do ołtarza stamtąd się drugiego pomknęli, Który Sarracenowie w swem namiecie mieli. Tam król przysiągł, iż na zad do królestwa swego Popłynie, jeśli Rugier przegra dnia onego, I trybut da Karłowi, spólnie umówiony, Nim się ruszy z wojskiem swem w afrykańskie strony, Przymierze wieczne strzyma, przywróci wolności Więźniom wszystkiem, co ich jest, zaraz bez trudności.
LXXX
Potem słowy głośnemi do świadectwa tego Mahometa Agramant król wzywał swojego. Mufty alkoran trzymał w rękach wyniesionych Przy ołtarzach, pogańską pompą ustrojonych. To sprawiwszy, do wojsk swych sporem poszli krokiem, Które po łąkach stały obozem
świętego swą rękę, A kapłan Bogu winną głosem czytał dziękę.
LXXX
Do ołtarza stamtąd się drugiego pomknęli, Który Sarracenowie w swem namiecie mieli. Tam król przysiągł, iż na zad do królestwa swego Popłynie, jeśli Rugier przegra dnia onego, I trybut da Karłowi, spólnie umówiony, Nim się ruszy z wojskiem swem w afrykańskie strony, Przymierze wieczne strzyma, przywróci wolności Więźniom wszystkiem, co ich jest, zaraz bez trudności.
LXXX
Potem słowy głośnemi do świadectwa tego Mahometa Agramant król wzywał swojego. Mufty alkoran trzymał w rękach wyniesionych Przy ołtarzach, pogańską pompą ustrojonych. To sprawiwszy, do wójsk swych sporem poszli krokiem, Które po łąkach stały obozem
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 180
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905