się bawić z koralową grzegotką poty, póki od niej dzwonków nie odjęto. W dalszym dzieciństwa mojego przeciągu, ponieważ nic się osobliwego nie trafiło, nie będę się proźnie nadto porą wieku zastanawiał. Oddany do szkół umiałem sobie skarbić łaskę nauczycielów, ci twierdzili, iż będę zdatnym do nauk głębokiej uwagi potrzebujących, w Akademii aplikowałem się ile możności, tak zaś ścisłe w życiu całym zachowałem milczenie, iż oprócz publicznych dysput, nie pamiętam, abym kiedy w ciąż kilkanaście periodów powiedział. Po śmierci ojca przedsięwziąłem zwiedzić cudze kraje, chęć widzenia i nauczenia się tak daleko mnie uniosła, żem się aż w Egipcie o- parł
się bawić z koralową grzegotką poty, poki od niey dzwonkow nie odięto. W dalszym dzieciństwa moiego przeciągu, ponieważ nic się osobliwego nie trafiło, nie będę się proźnie nadto porą wieku zastanawiał. Oddany do szkoł umiałem sobie skarbić łaskę nauczycielow, ci twierdzili, iż będę zdatnym do nauk głębokiey uwagi potrzebuiących, w Akademii applikowałem się ile możności, tak zaś ścisłe w życiu całym zachowałem milczenie, iż oprocz publicznych dysput, nie pamiętam, abym kiedy w ciąż kilkanaście peryodow powiedział. Po śmierci oyca przedsięwziąłem zwiedzić cudze kraie, chęć widzenia y nauczenia się tak daleko mnie uniosła, żem się aż w Egypcie o- parł
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 11
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
wesołym. W burce zaloty/ w burce i w namiotku W burce się trzeba spodziewać przypłodku. Tym czasem rzępoli Marciś na Wioli/ A z pracowite cnego Ojca zbiory/ Takie niebaczne roztrwonią wieczory. Miała by być zgoła/ We Gdańsku ta szkoła. Co Marnotractwa i tej rozrutności/ Mądrze oducza szalonej Młodości. Tej w Akademii/ Nie masz prefesji Ale opatrzni proszę was Ojcowie/ Taką żałoźcie a prędko w Krakowie. Księgi Trzecie. Pieśń XXXV. Jawor Hebanu droższy.
KOsztowne drzewo wdzięczny Jaworze/ Ty chocieś w głuchym rodził się borze. Przecię natura tymcię uczciła/ Zeć dała głosu pieknego siła. Pzy twoim pieniu będziem weseli/ Puścić cię aż
wesołęm. W burce zaloty/ w burce y w namiotku W burce się trzebá spodźiewáć przypłodku. Tym czásem rzępoli Marćiś ná Wioli/ A z prácowite cnego Oycá zbiory/ Tákie niebáczne roztrwonią wieczory. Miáłá by bydź zgołá/ We Gdańsku tá szkołá. Co Márnotráctwá y tey rozrutnośći/ Mądrze oducza szaloney Młodośći. Tey w Akádemiey/ Nie mász professiey Ale opátrzni proszę was Oycowie/ Táką záłoźćie á prędko w Krákowie. Kśięgi Trzećie. PIESN XXXV. Iáwor Hebanu droższy.
KOsztowne drzewo wdźięczny Iáworze/ Ty choćieś w głuchym rodźił się borze. Przećię náturá tymćię vczćiłá/ Zeć dáłá głosu pieknego śiłá. Pzy twoim pięniu będźiem weseli/ Puśćić ćię áż
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 215
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
był Krzysztof Filalet/ który napierwej przeciw tej starszych naszych jedności pisał? Kalwinista który ni wiary naszej Greckiej nieznał/ ni pisma Ruskiego nieumiał: zaczym to pisał/ i tym nas bronił/ czego się z institucij Kalwinowych/ a nie z naszych Cerkiewników nauczył. Kto był Teofil Ortolog? Lutrów Zwolennik. Który w Akademii Lipskiej i Witemberskiej/ przy grobie Lutrowym wiek swój młody na naukach trawiwszy/ skwarów Luterańskich dymem okopiciały do Litwy przybył/ i Ruś Lamentując tymże czadem zaraził. Zyzani kto? nieuk. Który rozumiejąc/ że tak łacna jest rzecz/ dobrze o wiary dogmatach wyprawować/ jak nie jest rzecz trudna ladajako kaznodzieić/ w
był Krzystoph Philalet/ ktory napierwey przećiw tey stárszych nászych iednośći pisał? Kálwinistá ktory ni wiáry nászey Graeckiey nieznał/ ni pismá Ruskiego nieumiał: záczym to pisał/ y tym nas bronił/ czego sie z instituciy Kálwinowych/ á nie z nászych Cerkiewnikow náuczył. Kto był Theophil Ortolog? Lutrow Zwolennik. Ktory w Akádemiey Lipskiey y Witemberskiey/ przy grobie Lutrowym wiek swoy młody ná náukách trawiwszy/ skwárow Luteráńskich dymem okopićiáły do Lytwy przybył/ y Ruś Lámentuiąc tymże czadem záráźił. Zyzáni kto? nieuk. Ktory rozumieiąc/ że ták łácna iest rzecz/ dobrze o wiáry dogmátách wypráwowáć/ iák nie iest rzecz trudna ládáiáko káznodźieić/ w
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 95
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Magistrów. Miejsce nie na Kazimierzu ale w samym Krakowie, na tym miejscu, gdzie przedtym Żydowski Rynek był, a teraz Z. Anny. Nadał Akademii znaczne fundacje nie tylko z Czynszów, ale i w Kolegacie Z. Floriana wszystkie Beneficja, Probostwo im potym przyłączył Z. Floriana Zygmunt III. RZĄD DUCHOWNY
Po założonej Akademii Wysz Biskup Krakowski dla tym większego zaszczytu ich, pierwszą Lekcją Jurydyczną dyktował.
Tenże Władysław Jagiełło, i Syn jego Kazimierz wiele jej Przywilejów nadali, bo Doktorów 20. lat Teologią dyktujących do Szlacheckich Prerogatyw, honorów wszelkich, i kupowania Dóbr Dziedzicznych przypuścili. Ale i Zugmunt I. Dzieciom tych Profesorów i Doktorów żonatych też
Magistrów. Mieysce nie na Kaźimierzu ale w samym Krakowie, na tym mieyscu, gdźie przedtym Zydowski Rynek był, á teraz S. Anny. Nadał Akademii znaczne fundacye nie tylko z Czynszów, ale i w Kollegaćie S. Floryana wszystkie Beneficya, Probostwo im potym przyłączył S. Floryana Zygmunt III. RZĄD DUCHOWNY
Po założoney Akademii Wysz Biskup Krakowski dla tym większego zaszczytu ich, pierwszą Lekcyą Jurydyczną dyktował.
Tenże Władysław Jagiełło, i Syn jego Kaźimierz wiele jey Przywilejów nadali, bo Doktorów 20. lat Theologią dyktujących do Szlacheckich Prerogatyw, honorów wszelkich, i kupowania Dóbr Dźiedźicznych przypuśćili. Ale i Zugmunt I. Dźiećiom tych Professorów i Doktorów żonatych też
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 194
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
Doktorowali się, 2. Do żadnego Sądu nie należą tylko do Rektora, od którego apelacją nie idzie, i któremu przysięgać powinni. W kryminalnych rzeczach D[...] putowany od Króla Sędzia powinien ich sądzić, i że żaden Akademika łapać, ani więzić nie może, chyba za dozwoleniem Rektora. 3. Doktorowie i Profesorowie uczący w Akademii Szlachtą się stają, i mogą Dóbr Ziemskich nabywać, i wstęp mieć do wszelkich godności Świeckich i Duchownych, a gdyby lat 20. uczyli, tedy i z potomstwem swym Szlachtą się stają. 4. Studenci wolni są od płacenia cła i myta za rzeczy swoje. 5. Jeżeli Rektor którego ekskluduje, taki ma być
Doktorowali śię, 2. Do żadnego Sądu nie należą tylko do Rektora, od którego appellacyą nie idźie, i któremu przysięgać powinni. W kryminalnych rzeczach D[...] putowany od Krôla Sędźia powinien ich sądźić, i że żaden Akademika łapać, ani więźić nie może, chyba za dozwoleniem Rektora. 3. Doktorowie i Professorowie uczący w Akademii Szlachtą śię stają, i mogą Dóbr Ziemskich nabywać, i wstęp mieć do wszelkich godnośći Swieckich i Duchownych, á gdyby lat 20. uczyli, tedy i z potomstwem swym Szlachtą śię stają. 4. Studenći wolni są od płacenia cła i myta za rzeczy swoje. 5. Jeżeli Rektor którego exkluduje, taki ma być
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 199
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
In Nomine Domini, Amen. ABRYZ KOMETYz Astronomicznej i Astrologicznej Uwagi, Pod Merydianem Krakowskim, Od dnia 29. GrudniaRoku 1680. aże do pierwszych dni Lutego Roku 1681. wyrachowany; i Horyzontowi Polskiemu do wiadomości, PRZEZ M. KASPRA CIEKANOWSKIEGO, w Przesławnej Akademii Krakowskiej Nauk wyzwolonych, i Filozofii Doktora, Matematyki Profesora, Seniora Bursze Śmieszkowskiej, Roku Pańskiego 1681. Dnia 9. Marca,CRACOVIE,TYPIS UNIVERSITATIS. z obszernią Figurą PODANY. Na przezacny Starożytnt Klejnot ICH MOŚCIÓW PP. PIENIĄZKÓW Odrowążów.
Herbowna Strzała cnych PIENIĄSZKÓW, godzi Ku Niebu lotnie: bo wielekroć brodzi We krwi
In Nomine Domini, Amen. ABRYZ KOMETYz Astronomiczney y Astrologiczney Vwagi, Pod Meridyanem Krákowskim, Od dniá 29. GrudniáRoku 1680. áże do pierwszych dni Lutego Roku 1681. wyráchowány; y Horyzontowi Polskiemu do wiádomośći, PRZEZ M. KASPRA CIEKANOWSKIEGO, w Przesławney Akádemiey Krakowskiey Náuk wyzwolonych, y Filozofiey Doktorá, Máthemátyki Professorá, Seniorá Bursze Smieszkowskiey, Roku Páńskiego 1681. Dniá 9. Márcá,CRACOVIAE,TYPIS VNIVERSITATIS. z obszernią Figurą PODANY. Ná przezacny Stárożytnt Kleynot ICH MOSCIOW PP. PIENIĄZKOW Odrowążow.
Herbowna Strzáłá cnych PIENIĄSZKOW, godźi Ku Niebu lotnie: bo wielekroć brodźi We krwi
Skrót tekstu: CiekAbryz
Strona:
Tytuł:
Abryz komety z astronomicznej i astrologicznej uwagi
Autor:
Kasper Ciekanowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astrologia, astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
System Mikołaja Kopernika? O. Mikołaj Kopernik slawny Astronom, Matematyk i Filozof narodził się w Toruniu 19 Lutego Roku 1473. z młodych lat aplikował się do języka Greckiego, do Filozofii, Medycyny: najbardziej jednak do Matematyki i Astronomii, czym bardzo pofitował. Dla wydoskonalenia się w ulubionej Astronomii różne zwiedził Kraje, w Akademii Bonońskiej nie co zabawiwszy, przeniósł się do Rzmu gdzie publicznym był Profesorem Mateamatyki. Powróciwszy do Polski i do swej Ojczyzny, uczyniony był Kanonikiem Warmińskim od Łukasza Wacelroda Biskupa Warmińskiego swego Wuja. Wtedy zaczął pilnie pracować około swego Systema czyli Rozporządzenia Świata, które niegdyś Pytagóras, Arystarchus Samius, i Kardynał Cusanus inwentowali i układali.
System Mikołaia Kopernika? O. Mikołay Kopernik slawny Astronom, Matematyk y Filozof narodził się w Toruniu 19 Lutego Roku 1473. z młodych lat applikował się do ięzyka Greckiego, do Filozofii, Medycyny: naybardziey iednak do Matematyki y Astronomii, czym bardzo pofitował. Dla wydoskonalenia się w ulubioney Astronomii rożne zwiedził Kraie, w Akademii Bonońskiey nie co zabawiwszy, przeniosł się do Rzmu gdzie publicznym był Professorem Mateamatyki. Powrociwszy do Polski i do swey Oyczyzny, uczyniony był Kanonikiem Warmińskim od Łukasza Watzelroda Biskupa Warmińskiego swego Wuia. Wtedy zaczął pilnie pracować około swego Systema czyli Rozporządzenia Swiata, ktore niegdyś Pythagoras, Aristarchus Samius, y Kardynał Cusanus inwentowali y układali.
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 277
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
i Zatrzymał. XI. Podobieństwo. O Jednym Szulmistrzu.
JEden bogobojny Szulmistrz/ chciał aby Dziatki (Zaki) jego Uczeni byli/ a Nauczywszy ich Wszelkiej Umiejętności/ rzekł do nich/ teraz dopiero wpuł Uczeni jesteście/ jeszcze są trzy Adademie, gdy te przejdziecie/ na ten Czas będziecie cale Uczeni ludzie. W Pierwszej Akademii musicie się uczyć/ jako samych siebie poznawać macie/ czego się ż żadnych ksiąg nauczyć niemożecie. W Drugiej Akademii/ musicie się uczyć stateczności i Cierpliwości/ czego wżadnych księgach nieznajdziecie. W Trzeci musicie się uczyć jako byście mogli/ to wszystko czegoście się nauczyli tu pożytkowi swemu Zażywać; I tego ich
y Zátrzymał. XI. Podobienstwo. O Iednym Szulmistrzu.
IEden bogoboyny Szulmistrz/ chciał áby Dźiatki (Zaki) iego Uczęni byli/ á Náuczywszy ych Wszelkiey Umieiętności/ rzekł do nich/ teraz dopiero wpuł Uczeni iesteście/ ieszcze są trzy Adademie, gdy te przeydźiecie/ na ten Czás będźiecie cale Ucżeni ludzie. W Pierwsżey Akademii musicie się ucżyć/ iáko samych siebie poznawáć macie/ czego się ż żadnych ksiąg náuczyć niemożecie. W Drugiey Akádemii/ musicie się uczyć statecżności y Cierpliwości/ czego wżadnych księgách nieznaydziecie. W Trzeci musicie się ucżyć iáko byście mogli/ to wszystko czegoście się náuczyli tu pożytkowi swemu Záżywáć; I tego ych
Skrót tekstu: MalczInstGleich
Strona: 19
Tytuł:
Nova et methodica institutio [...] Gleichnus
Autor:
Stanisław Jan Malczowski
Drukarnia:
G.M. Nöller
Miejsce wydania:
Ryga
Region:
Inflanty
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Uczeni byli/ a Nauczywszy ich Wszelkiej Umiejętności/ rzekł do nich/ teraz dopiero wpuł Uczeni jesteście/ jeszcze są trzy Adademie, gdy te przejdziecie/ na ten Czas będziecie cale Uczeni ludzie. W Pierwszej Akademii musicie się uczyć/ jako samych siebie poznawać macie/ czego się ż żadnych ksiąg nauczyć niemożecie. W Drugiej Akademii/ musicie się uczyć stateczności i Cierpliwości/ czego wżadnych księgach nieznajdziecie. W Trzeci musicie się uczyć jako byście mogli/ to wszystko czegoście się nauczyli tu pożytkowi swemu Zażywać; I tego ich tak nauczywszy/ mówił do nich: Gdy was kto spyta/ czego się Uczycie? i co już Umiecie? tedy
Uczęni byli/ á Náuczywszy ych Wszelkiey Umieiętności/ rzekł do nich/ teraz dopiero wpuł Uczeni iesteście/ ieszcze są trzy Adademie, gdy te przeydźiecie/ na ten Czás będźiecie cale Ucżeni ludzie. W Pierwsżey Akademii musicie się ucżyć/ iáko samych siebie poznawáć macie/ czego się ż żadnych ksiąg náuczyć niemożecie. W Drugiey Akádemii/ musicie się uczyć statecżności y Cierpliwości/ czego wżadnych księgách nieznaydziecie. W Trzeci musicie się ucżyć iáko byście mogli/ to wszystko czegoście się náuczyli tu pożytkowi swemu Záżywáć; I tego ych ták náucżywszy/ mowił do nich: Gdy was kto spyta/ czego się Uczycie? y co iuz Umiecie? tedy
Skrót tekstu: MalczInstGleich
Strona: 19
Tytuł:
Nova et methodica institutio [...] Gleichnus
Autor:
Stanisław Jan Malczowski
Drukarnia:
G.M. Nöller
Miejsce wydania:
Ryga
Region:
Inflanty
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
stoi. Jeden ten u Ojców naszych Herb był/ po którym oni brata swego poznawali. Albowiem tę jednę utraciwszy ozdobę czym będzie: wyrodkiem cnotliwych Polaków. Czym będzie: człowiekiem pospolitym ani miłości ani poszanowania godnym/ bo zdrada w ustach jego i fałsz namiot sobie rozbije. Zostanie bratem i uczniem człowieka złego/ w którego Akademii wszytko to pachnie/ i tego uczą. Pueros quidentalis circumueniri oportere, at viro iuramentis. A ja tak powiadam że w takim już ani bojaźni Bożej/ ani Cnoty; ale ostry miecz Boży i przeklęctwo za nim chodzi. Niech jako chce ciągnie po sobie/ niech powiada/ że na ten czas gdym obiecował/
stoi. Ieden ten v Oycow naszych Herb był/ po ktorym oni brátá swego poznawáli. Albowiem tę iednę vtráćiwszy ozdobę czym będzie: wyrodkiem cnotliwych Polakow. Czym będźie: człowiekiem pospolitym áni miłośći áni poszánowánia godnym/ bo zdrádá w vstách iego y fałsz namiot sobie rozbiie. Zostánie brátem y vczniem człowieká złego/ w ktorego Akádemiey wszytko to pachnie/ y tego vczą. Pueros quidentalis circumueniri oportere, at viro iuramentis. A ia ták powiádam że w tákim iuż áni boiáźni Bożey/ áni Cnoty; ále ostry miecz Boży y przeklęctwo zá nim chodźi. Niech iáko chce ćiągnie po sobie/ niech powiáda/ że ná ten czás gdym obiecował/
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: Ev
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615