Ojcowie Ihumenowie/ Ignatius Nikolski/ i Agaton Meżyhorski z Clerem Kijowskim/ tudzież Radnemi Pany/ i gminem pospólstwa/ prowadzili do Monastyra Pieczarskiego: których Procesją przeciągłą z Duchownych wielu i Świeckich zgromadzoną: Wielebny w Bodze Ociec ELISEVS PLETENIECKI Archimandrita Pieczarski z Kapitułą/ i ze wszystkimi Zakonnikami/ z świecami/ kadzidłami/ i do tej akcji należnemi Ceremoniami potkał/ wziął Nogę świętą/ w Pieczarę wprowadził/ i do komisury Ciała swego przyłożył (co i po dziśdzień widzimy) wielbiąc i chwaląc Pana/ który tak wielkimi Cudami słżebników swoich Świętych Ruskich szerokie mu światowi temu praesentuje/ i w ciemnych Pieczarach Kijowskich odpoczywających wszędzie mile oświeca. Tak tę odprawiono Procesją do Pieczary
Oycowie Ihumenowie/ Ignátius Nikolski/ y Agáthon Meżyhorski z Clerem Kiiowskim/ tudźież Rádnemi Pány/ y gminem pospolstwá/ prowádźili do Monástyrá Pieczárskiego: ktorych Processyą przećiągłą z Duchownych wielu y Swieckich zgromádzoną: Wielebny w Bodze Oćiec ELISEVS PLETENIECKI Archimándritá Pieczárski z Cápitułą/ y ze wszystkimi Zakonnikámi/ z świecámi/ kádźidłámi/ y do tey áctiey należnemi Caeremoniámi potkał/ wźiął Nogę świętą/ w Pieczárę wprowádźił/ y do commissury Ciáłá swego przyłożył (co y po dźiśdźień widźimy) wielbiąc y chwaląc Páná/ ktory ták wielkimi Cudámi słżebnikow swoich Swiętych Ruskich szerokie mu świátowi temu praesentuie/ y w ćiemnych Pieczárách Kiiowskich odpoczywáiących wszędźie mile oświeca. Ták tę odpráwiono Processyą do Pieczáry
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 117.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
. Skonfrontowawszy bowiem z moralnym portretem, albo raczej opisaniem człowieka, przyznać raczysz, że my, ludzie wieku teraźniejszego, wyszedłszy i wyrodziwszy się niejako z doskonałości dawnych ludzi i przodków naszych, figurę tylko człowieka nosiemy, a w obyczajach postępujemy z małpą, które zwierzątko ma wprawdzie skład i kształt twarzy naszej i nieco ludzkiej naśladuje akcji, ale że niedoskonale, respechtem wewnętrznej dyspozycji i duszy człowiekiem mianować się nie może. Nie rozumiem zaś, aby to pisanie na jaką w czymkolwiek urazę narazić ci się miało, bo w niej Augustynowej, przyznam się, zażyłem spowiedzi i tę z własnej niedoskonałości i obyczajów wyrobiłem posturkę, w której jeżeli co swojego
. Skonfrontowawszy bowiem z moralnym portretem, albo raczej opisaniem człowieka, przyznać raczysz, że my, ludzie wieku teraźniejszego, wyszedłszy i wyrodziwszy się niejako z doskonałości dawnych ludzi i przodków naszych, figurę tylko człowieka nosiemy, a w obyczajach postępujemy z małpą, które zwierzątko ma wprawdzie skład i kształt twarzy naszej i nieco ludzkiej naśladuje akcyi, ale że niedoskonale, respechtem wewnętrznej dyspozycyi i duszy człowiekiem mianować się nie może. Nie rozumiem zaś, aby to pisanie na jaką w czymkolwiek urazę narazić ci się miało, bo w niej Augustynowej, przyznam się, zażyłem spowiedzi i tę z własnej niedoskonałości i obyczajów wyrobiłem posturkę, w której jeżeli co swojego
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 163
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
a tak paskudny przymiot i szkodliwy bardzo słusznie w szlachcicu swoim rzymskie prawo obwarowało.
Ale i ta bardzo chwalebna i czci godna reguła: Verus eques non sit blasphemus.
Serca bowiem skrytości czasem przez oko, zawsze przez usta pochodzić zwykły, a jakie są, takie zwyczajnie w mowie poznawać się dają i dochodzą z różnej oka akcji. Człowieka zaś doskonałość i reputacja wewnętrznym stoi ułożeniem, a jeżeli to jest dobre, przez usta zalecić się musi, bo te z sercem regularną mieć powinny zgodę. Jeżeli będzie lada jakie, pewnie usta nie będą lepsze, bo te mówić będą, co serce rozkaże. I tak nie ma racji z plejzyrem dyskurować o
a tak paskudny przymiot i szkodliwy bardzo słusznie w szlachcicu swoim rzymskie prawo obwarowało.
Ale i ta bardzo chwalebna i czci godna reguła: Verus eques non sit blasphemus.
Serca bowiem skrytości czasem przez oko, zawsze przez usta pochodzić zwykły, a jakie są, takie zwyczajnie w mowie poznawać się dają i dochodzą z różnej oka akcyi. Człowieka zaś doskonałość i reputacyja wewnętrznym stoi ułożeniem, a jeżeli to jest dobre, przez usta zalecić się musi, bo te z sercem regularną mieć powinny zgodę. Jeżeli będzie lada jakie, pewnie usta nie będą lepsze, bo te mówić będą, co serce rozkaże. I tak nie ma racyi z plejzyrem dyskurować o
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 188
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
się tam widzieć przez usta podkasana aż do powab swoich wszeteczna Wenus, gdzie serce zaległa nagiego pod biczami Zbawiciela przytomność. Nie pokali gęby lubieżna paskuda, którym wewnętrzna w czystości władnie i kieruje dyspozycja. A tak jako czynienia doskonałość, tak i mowy ochędostwo stanowi szlacheckiemu przyzwoite być uznali Rzymianie, aby nie tylko z akcji chwalebnych, ale też z czystej konwersacji godność i zacność szlachectwa wydawać się mogła.
I próżnowania zakazało prawo temuż stanowi: Verus eques non sit deses.
Bo jako przez czynienie doskonałość człowieka perfekcyjonować się zwykła, tak przez próżnowanie tępieje i upada zwyczajnie. Nierad cię widzę, miły papinku, coś się w bławatny zasznurował
się tam widzieć przez usta podkasana aż do powab swoich wszeteczna Wenus, gdzie serce zaległa nagiego pod biczami Zbawiciela przytomność. Nie pokali gęby lubieżna paskuda, którym wewnętrzna w czystości władnie i kieruje dyspozycyja. A tak jako czynienia doskonałość, tak i mowy ochędostwo stanowi szlacheckiemu przyzwoite bydź uznali Rzymianie, aby nie tylko z akcyi chwalebnych, ale też z czystej konwersacyi godność i zacność szlachectwa wydawać się mogła.
I próżnowania zakazało prawo temuż stanowi: Verus eques non sit deses.
Bo jako przez czynienie doskonałość człowieka perfekcyjonować się zwykła, tak przez próżnowanie tępieje i upada zwyczajnie. Nierad cię widzę, miły papinku, coś się w bławatny zasznurował
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 188
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
i doskonałości czynienia z drugimi szacować się mogę. Zgoła jestem prawdziwy szlachcic, bo mnie zacności krwie i urodzenia przyproporcyjonowała doskonałość w rzeczach z eksperyjencji wszelakiej nabyta. Czytałem o wojnach i sam zaraz wojując nauczyłem się wojować z niemałą męstwa swego reputacyją, bo pochop sercu i aplikacji wziąłem z opisanych na pochwałę inszych kawalerów akcji. Radzę ojczyźnie, przyjacielowi w ciasnych i zawikłanych terminach służę, prawu i sprawiedliwości asystuję, trony i majestaty wspieram, stany, obyczaje, rządy, języki różnych narodów, królestw i monarchiji należycie umiem i rozumiem, bo mnie wszytkiego nauczyła i uczyć nie przestaje albo zabawna księga, albo pracowita eksperyjencja. Na ostatek i kochać
i doskonałości czynienia z drugimi szacować się mogę. Zgoła jestem prawdziwy szlachcic, bo mnie zacności krwie i urodzenia przyproporcyjonowała doskonałość w rzeczach z eksperyjencyi wszelakiej nabyta. Czytałem o wojnach i sam zaraz wojując nauczyłem się wojować z niemałą męstwa swego reputacyją, bo pochop sercu i aplikacyi wziąłem z opisanych na pochwałę inszych kawalerów akcyi. Radzę ojczyźnie, przyjacielowi w ciasnych i zawikłanych terminach służę, prawu i sprawiedliwości asystuję, trony i majestaty wspieram, stany, obyczaje, rządy, języki różnych narodów, królestw i monarchiji należycie umiem i rozumiem, bo mnie wszytkiego nauczyła i uczyć nie przestaje albo zabawna księga, albo pracowita eksperyjencyja. Na ostatek i kochać
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 189
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
, złości, podłości, poddaństwa śmiertelności, obligacji i nie porachowanych duszy przypadków i niebezpieczeństwa. Nie masz cnoty bogomyślności i pobożności, bo nie masz łaski, ochoty i pilności pobierania się do swoich powinności i do pacierzy, do modlitwy, do czytania księg, pisma i dziejów świętych, skąd by była zawsze pobudka do naśladowania akcji i pobożności świętych Pańskich, do polerowania się w cnotach i życiu stanowi przyzwoitym. Nie masz cnoty pokory, bo nie masz łaski rozważania podłości przyrodzonej, estymacji bliźniego nad siebie wyższej, nałogów i defektów swoich pogardy. Nie masz cnoty skromności, bo nie masz łaski umartwienia w sobie inklinacji, zmysłów i namiętności cielesnych. Nie
, złości, podłości, poddaństwa śmiertelności, obligacyi i nie porachowanych duszy przypadków i niebezpieczeństwa. Nie masz cnoty bogomyślności i pobożności, bo nie masz łaski, ochoty i pilności pobierania się do swoich powinności i do pacierzy, do modlitwy, do czytania księg, pisma i dziejów świętych, skąd by była zawsze pobudka do naśladowania akcyi i pobożności świętych Pańskich, do polerowania się w cnotach i życiu stanowi przyzwoitym. Nie masz cnoty pokory, bo nie masz łaski rozważania podłości przyrodzonej, estymacyi bliźniego nad siebie wyższej, nałogów i defektów swoich pogardy. Nie masz cnoty skromności, bo nie masz łaski umartwienia w sobie inklinacyi, zmysłów i namiętności cielesnych. Nie
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 227
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
, kwartale i roku, a często w godzinach samych w inakszy zwykła przerabiać go obyczaj. I tak niestatek i odmiana jego trudno się ma tłumaczyć za doskonałość ludzką, ale raczej mieć się powinna za dowcip małpy, która w każdym czynieniu, gotowa zaraz naśladować człowieka, ale że nie ma racji, fundamentu i końca akcji swojej, tedy coś do pozoru, ale cale nic do rzeczy wyrabia. Obaczymy to w podziale obyczajów. A naprzód zacznijmy od tego, od którego zaczynać i kończyć powinniśmy. OBYCZAJ CHWAŁY BOSKIEJ I NABOŻEŃSTWA Stanisław:
A chcesz widzieć i poznać króla, panie Mikołaju? Pódźmyż wcześnie do kościoła Panien Wizytek, bo
, kwartale i roku, a często w godzinach samych w inakszy zwykła przerabiać go obyczaj. I tak niestatek i odmiana jego trudno się ma tłumaczyć za doskonałość ludzką, ale raczej mieć się powinna za dowcip małpy, która w każdym czynieniu, gotowa zaraz naśladować człowieka, ale że nie ma racyi, fundamentu i końca akcyi swojej, tedy coś do pozoru, ale cale nic do rzeczy wyrabia. Obaczymy to w podziale obyczajów. A naprzód zacznijmy od tego, od którego zaczynać i kończyć powinniśmy. OBYCZAJ CHWAŁY BOSKIEJ I NABOŻEŃSTWA Stanisław:
A chcesz widzieć i poznać króla, panie Mikołaju? Pódźmyż wcześnie do kościoła Panien Wizytek, bo
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 237
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
na własne skrwawienie buławy siliła się władza i przewaga hetmańska, tak wyższy predykamentem i niższy żołnierz za przykładem górnym, sercem ochotnym i czynieniem usilnym, a nie gębą i czczą brawurą dokazywali, konia od dobrego rzemienia, broni od cnoty, a nie od złotej suknie, od pracowitego gatunku, ochoty od ordynansu, serca i akcji od błogosławieństwa Boskiego i wolności sumnienia zażywając przystojnie i w to się tylko usilnie fundując, co do porządnego, utraconym po te czasy rycerstwa krojem i żelaza splendorem, szyku należało, czym i przez co dostatecznie wszędzie i zawsze czynili, bo im napakowany splendorami i ozdobami tabor nie przeszkadzał ani sromotnej z szyku i okazji czynił dywersji
na własne skrwawienie buławy siliła się władza i przewaga hetmańska, tak wyższy predykamentem i niższy żołnierz za przykładem górnym, sercem ochotnym i czynieniem usilnym, a nie gębą i czczą brawurą dokazywali, konia od dobrego rzemienia, broni od cnoty, a nie od złotej suknie, od pracowitego gatunku, ochoty od ordynansu, serca i akcyi od błogosławieństwa Boskiego i wolności sumnienia zażywając przystojnie i w to się tylko usilnie fundując, co do porządnego, utraconym po te czasy rycerstwa krojem i żelaza splendorem, szyku należało, czym i przez co dostatecznie wszędzie i zawsze czynili, bo im napakowany splendorami i ozdobami tabor nie przeszkadzał ani sromotnej z szyku i okazyi czynił dywersyi
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 285
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
ciała ranami i razami moc legacji miała i za niemowne żołnierzysko i całe takowej że wysługi wojsko perorowała i rzecz z dowodów skuteczną odbierała przez szacunek znacznego razami czynienia wojennego, które sam Pan Bóg zawsze cudownie akomondował, z reputacyją wodzów i wojska ogromną, a z sławą i pożytkiem narodu, bo go też do każdej akcji cnota, skromność, pobożność i szacowna intencja rycerstwa pobożnie wzywały, tudzież walecznego czynienia, obfitych w tryjumfach spoliałów i pola panem, autorem i protektorem, nic sobie chełpliwie nie przyznawając, wyznawały, pomnażając ozdobę domów Jego świętych z tego wszytkiego, z czego przez krwawe dziła swoje sami profitować mogli. Jakoż i nad zamiar
ciała ranami i razami moc legacyi miała i za niemowne żołnierzysko i całe takowej że wysługi wojsko perorowała i rzecz z dowodów skuteczną odbierała przez szacunek znacznego razami czynienia wojennego, które sam Pan Bóg zawsze cudownie akomondował, z reputacyją wodzów i wojska ogromną, a z sławą i pożytkiem narodu, bo go też do każdej akcyi cnota, skromność, pobożność i szacowna intencyja rycerstwa pobożnie wzywały, tudzież walecznego czynienia, obfitych w tryjumfach spolijałów i pola panem, autorem i protektorem, nic sobie chełpliwie nie przyznawając, wyznawały, pomnażając ozdobę domów Jego świętych z tego wszytkiego, z czego przez krwawe dziła swoje sami profitować mogli. Jakoż i nad zamiar
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 285
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
nazwanym znajdował się Pełka, cześnik i marszałek konfederacki województwa brzeskiego. Gdy zaś w Lelikowie w karczmie stanąłem, poszedłem z fuzją do gaju, a tymczasem Zawisza, rotmistrz powiatu wołkowyskiego, we dwudziestu koni z pogromu sieleckiego tamże przejeżdżał. Moje ludzie, z daleka go postrzegłszy, sami stanęli w paracie, będąc do akcji gotowymi, ale on przez wysłanego towarzysza swego dał o sobie wiadomość, kto jest. Ja rozruch posłyszawszy, przybiegłem i już uspokojoną rzecz zastałem. Przyjechaliśmy tedy razem z Zawiszą do Dubowego do Pełki, marszałka konfederackiego, gdzie już w kilkadziesiąt osób znajdując się, po wsiach rateńskich, rozsłuchując się o regimentarzu naszym
nazwanym znajdował się Pełka, cześnik i marszałek konfederacki województwa brzeskiego. Gdy zaś w Lelikowie w karczmie stanąłem, poszedłem z fuzją do gaju, a tymczasem Zawisza, rotmistrz powiatu wołkowyskiego, we dwudziestu koni z pogromu sieleckiego tamże przejeżdżał. Moje ludzie, z daleka go postrzegłszy, sami stanęli w paracie, będąc do akcji gotowymi, ale on przez wysłanego towarzysza swego dał o sobie wiadomość, kto jest. Ja rozruch posłyszawszy, przybiegłem i już uspokojoną rzecz zastałem. Przyjechaliśmy tedy razem z Zawiszą do Dubowego do Pełki, marszałka konfederackiego, gdzie już w kilkadziesiąt osób znajdując się, po wsiach rateńskich, rozsłuchując się o regimentarzu naszym
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 90
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986