ip. nowogrodzkiego kasztelana. W Kurklach stanąłem dnia 7 Aprilis: daj Boże szczęśliwie zmieszkać; 12^go^ polowałem koło Onikszt. 14 Junii. Jechaliśmy spólnie z jejmością do Królewca, staneliśmy tam die 21 Junii; tegoroczny dobry handel na pieńkę nadał się. Byliśmy w Piławie, fortecy, od Królewca mil 7 akomodowani honorifice i traktowani tam dobrze. Wyjechaliśmy z deszczem z Królewca do Kurki.
5 Julii. Mieliśmy głodny trakt wracając się i niewczesny bardzo dla przeklętych słot. Stanęliśmy w Kurklach 12 Julii.
27 Julii z Kurkl wyjechałem z całym dworem z jejmością bardzo chorą, którą w Wilnie zostawiwszy dla uratowania zdrowia,
jp. nowogrodzkiego kasztelana. W Kurklach stanąłem dnia 7 Aprilis: daj Boże szczęśliwie zmieszkać; 12^go^ polowałem koło Onikszt. 14 Junii. Jechaliśmy spólnie z jejmością do Królewca, staneliśmy tam die 21 Junii; tegoroczny dobry handel na pieńkę nadał się. Byliśmy w Piławie, fortecy, od Królewca mil 7 akkomodowani honorifice i traktowani tam dobrze. Wyjechaliśmy z deszczem z Królewca do Kurki.
5 Julii. Mieliśmy głodny trakt wracając się i niewczesny bardzo dla przeklętych słot. Stanęliśmy w Kurklach 12 Julii.
27 Julii z Kurkl wyjechałem z całym dworem z jejmością bardzo chorą, którą w Wilnie zostawiwszy dla uratowania zdrowia,
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 46
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
(bo sukno jako szkarłat na wszytkich) tysiąc i dwieście. Ci się co dzień odmieniają, o godzinie trzeciej po południu, z piękną aparencją, ponieważ ci, którzy odprawili swoję wartę porządnie, wyjeżdżają z pałacu. Wprzód granadierowie uszykowani, przed któremi jadą dobosze w aksamicie, jedni czerwonym, drudzy cetrynowym, barzo pięknie akomodowani; ci, wyjechawszy z pałacu, przed bromą szykiem stoją. Po nich kawaleria, przed któremi praeeunt trębacze w takiejże 92 barwie, jako dobosze, trąbiąc; ciż także locantur suo ordine przed bromą. Potym przyjeżdżają ci, którzy succedunt na wartę aequali ordine et numero, i ci locantur tamże. Tak
(bo sukno jako szkarłat na wszytkich) tysiąc i dwieście. Ci się co dzień odmieniają, o godzinie trzeciej po południu, z piękną aparencją, ponieważ ci, którzy odprawili swoję wartę porządnie, wyjeżdżają z pałacu. Wprzód granadierowie uszykowani, przed któremi jadą dobosze w aksamicie, jedni czerwonym, drudzy cetrynowym, barzo pięknie akomodowani; ci, wyjechawszy z pałacu, przed bromą szykiem stoją. Po nich kawaleria, przed któremi praeeunt trębacze w takiejże 92 barwie, jako dobosze, trąbiąc; ciż także locantur suo ordine przed bromą. Potym przyjeżdżają ci, którzy succedunt na wartę aequali ordine et numero, i ci locantur tamże. Tak
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 300
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
broniące odstrzelali, a tak za jednym zapędem w świtanie wzięli miasto. Komendant z częścią infanterii swojej rejterował się do zamku: stamtąd chciał akordować, ale już nie rychło było; zaczem, gdy go wzięto, życiem darowany i wołmi w gnojniach z miasta wywieziony, a jego suppellectiles zabrano, praesidiarii wzięci i pod regimenty akomodowani, wojsko łupem dobrym (rabując sklepy) za pracę i ochotę pocieszone; więcej niż dwie godziny miasto rabowano, garbarzów Niemców i Zydów, bo i ci z flintami do obrony szańców stawiali się, wielu wycięto. Mieszkał Gniazdowski kilka niedziel w Poznaniu z marszałkiem Schorzewskim; szańce około miasta, żeby się tam więcej nieprzyjaciel żaden
broniące odstrzelali, a tak za jednym zapędem w świtanie wzięli miasto. Komendant z częścią infanteryi swojéj rejterował się do zamku: ztamtąd chciał akordować, ale już nie rychło było; zaczém, gdy go wzięto, życiem darowany i wołmi w gnojniach z miasta wywieziony, a jego suppellectiles zabrano, praesidiarii wzięci i pod regimenty akomodowani, wojsko łupem dobrym (rabując sklepy) za pracę i ochotę pocieszone; więcéj niż dwie godziny miasto rabowano, garbarzów Niemców i Zydów, bo i ci z flintami do obrony szańców stawiali się, wielu wycięto. Mieszkał Gniazdowski kilka niedziel w Poznaniu z marszałkiem Schorzewskim; szańce około miasta, żeby się tam więcéj nieprzyjaciel żadén
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 282
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849