zdobią to miasto, ma obywatele Polerowne i ludzkie, jako i gładkiej mowy, Tak postępków szlachetnych. Ma swój dank gotowy, Do którego poloru powód ma nie mniejszy Z wyniosłości powiatu i szlachty tamtejszej, Która ta odprawuje festy wszytkie swoje, Na wymyślne prezenty sądząc się i stroje. Najwięcej pod święty Jan. Tu weselne akty, Tu pogrzeby i różne traktuje kontrakty. A cóż gdy się przypatrzy okręgowi w murze, I jego dymensji puszczonej po sznurze, Ma z czego-się ukochać, tak i mury kołem, I rynek swym kwadratem toczy się wesołym, Tak bramy patrzą na się, tak równe ulice, Aż i złote nad zuchwał widzieć kamienice.
zdobią to miasto, ma obywatele Polerowne i ludzkie, jako i gładkiej mowy, Tak postępków szlachetnych. Ma swój dank gotowy, Do którego poloru powód ma nie mniejszy Z wyniosłości powiatu i szlachty tamtejszej, Która ta odprawuje festy wszytkie swoje, Na wymyślne prezenty sądząc się i stroje. Najwięcej pod święty Jan. Tu weselne akty, Tu pogrzeby i różne traktuje kontrakty. A cóż gdy się przypatrzy okręgowi w murze, I jego dymensyi puszczonej po sznurze, Ma z czego-się ukochać, tak i mury kołem, I rynek swym kwadratem toczy się wesołym, Tak bramy patrzą na się, tak równe ulice, Aż i złote nad zuchwał widzieć kamienice.
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 101
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
bez śmiechu uważałem, co powiem. Nigdy tak powolnie niedźwiedzie cyganom, cyganie fartycznie błazeńskim obrywkom, faktorowie szalbierskim odbytom nie naskakują, jako prywatnemu przez zgubę publiczną zyskowi nasi teraźniejsi niektórzy panowie.
Wacław: Nie od rzeczy, dalibog, to podobieństwo twoje. Sejmy, zjazdy, rady i tam insze publiczne i sekretne akty są to ich niejakie teatra, albo raczej targowiska, kędy jak się to oni uwijają, ubiegają, zginają, trudno bez przygany opowiedzieć. Ten za uszy, tamten za usta, ów za nogi, za ręce, chcąc co na respekcie oberwać, jako złaja niedźwiedzia, Pana łatwego rozbierają, potrzebie swojej bez wstydu oczywiście
bez śmiechu uważałem, co powiem. Nigdy tak powolnie niedźwiedzie cyganom, cyganie fartycznie błazeńskim obrywkom, faktorowie szalbierskim odbytom nie naskakują, jako prywatnemu przez zgubę publiczną zyskowi nasi teraźniejsi niektórzy panowie.
Wacław: Nie od rzeczy, dalibóg, to podobieństwo twoje. Sejmy, zjazdy, rady i tam insze publiczne i sekretne akty są to ich niejakie teatra, albo raczej targowiska, kędy jak się to oni uwijają, ubiegają, zginają, trudno bez przygany opowiedzieć. Ten za uszy, tamten za usta, ów za nogi, za ręce, chcąc co na respekcie oberwać, jako złaja niedźwiedzia, Pana łatwego rozbierają, potrzebie swojej bez wstydu oczywiście
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 273
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
ozdób posturę. Mają wiarę kupców po sobie, mają w sposobności i przemysłach małżonków swoich ludzkość Paryża na modne prezenta i ofiary, prezenta na fakcyje i interesa, fakcyje na kosztowne bez kosztu aparencyje, mają i zażycia ich czas, miejsce i powołanie, to jest wolne publiki, kompanije, debosze, wizyty, emulacyje, akty i ozdobne przytomnościom królewskim asystencyje. Mają publiczne o sobie poczty, gazety, wiadomości i relacyje i tym się nadstawiać, zdobić i proporcyjonować muszą dla sławy, powabności, adresu i pańskości swojej. Ale tobie odłogiem od wszytkiego będącej, co po tym zbytku, moja wojska upieką albo podczaszyna derbska, w liczbie honoru swojego jedenasta
ozdób posturę. Mają wiarę kupców po sobie, mają w sposobności i przemysłach małżonków swoich ludzkość Paryża na modne prezenta i ofiary, prezenta na fakcyje i interesa, fakcyje na kosztowne bez kosztu aparencyje, mają i zażycia ich czas, miejsce i powołanie, to jest wolne publiki, kompanije, debosze, wizyty, emulacyje, akty i ozdobne przytomnościom królewskim asystencyje. Mają publiczne o sobie poczty, gazety, wiadomości i relacyje i tym się nadstawiać, zdobić i proporcyjonować muszą dla sławy, powabności, adresu i pańskości swojej. Ale tobie odłogiem od wszytkiego będącej, co po tym zbytku, moja wojska upieką albo podczaszyna derbska, w liczbie honoru swojego jedenasta
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 289
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Ojczystym torem? jużci się sprzykrzyły Rozkoszne Cytry, i lutnie strój miły Już nie do smaku? że ku prostej palce Przez leśne pienia sposobisz piszczałce? Przystąp tu bliżej, powiedz skąd się wzięła Ta radość ludu? którą pociągnęła Do ślubu parę Fortuna? skąd rodem Panna? skąd młodzian? bo tobie dowodem Samemu pewnym wiadome akty; Ty sam małżeńskie stanowisz kontrakty. On na to, owszem dawno się ja temu Dziwuję, że się nie ku tak zacnemu nie bierzesz stadłu; którego przy sławie Cna rodowitość niebios tyka prawie. Co najprzedniejsze z miedzy Rzymian domy Łączą się z sobą. Któryż nie wiadomy Kraj świata, albo w które odległości Nie
Oyczystym torem? iużći się sprzykrzyły Roskoszne Cytry, y lutnie stroy miły Iuż nie do smáku? że ku prostey pálce Przez leśne pienia sposobisz piszczałce? Przystąp tu bliżey, powiedz zkąd sie wźięłá Tá rádość ludu? ktorą poćiągnęłá Do ślubu parę Fortuná? zkąd rodem Pánná? zkąd młodźian? bo tobie dowodem Sámemu pewnym wiádome ákty; Ty sam małżeńskie stánowisz kontrákty. On ná to, owszem dawno się ia temu Dźiwuię, że się nie ku ták zácnemu nie bierzesz stadłu; ktorego przy sławie Cna rodowitość niebios tyka práwie. Co nayprzednieysze z miedzy Rzymian domy Łączą się z sobą. Ktoryż nie wiádomy Kray świátá, álbo w ktore odległośći Nie
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 52
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
Poganie czynili krzywdę Bóstwom swoim, z których naśmiewa się Augustyn Święty, kiedy własnych swoich szkaradnych niecnot Bogów czynili wynalezcami, lub obrońcami; cóż dopiero sądzić będziemy o Katolickach Prawowiernych oświeconych wiarą, wychowanych pięknie, i gruntownie jaką czyniliby krzywdę i zniewagę najświętszemu Prawodawcy swojemu Chrystusowi i Kościołowi jego Świętemu Katolickiemu, gdyby tak mniemali że Akty Religii, Sakramenta, odpusty, modlitwy, posty są na to właśnie postanowione, ażeby bezpieczną stawały się ochroną i zasłoną rozpusty i nierządu wewnętrznego. Niechaj Bóg oddala te niegodne serca Chrześcijańskiego myśli, i uprzedzenia od nas. Bo to prawda: że obłudą jest, i próżnością, nieprawdziwą Religią, Religia bez poczciwości. Przypatrzmy
Poganie czynili krzywdę Bostwom swoim, z ktorych naśmiewa się Augustyn Swięty, kiedy własnych swoich szkaradnych niecnot Bogow czynili wynalezcami, lub obrońcami; coż dopiero sądzić będziemy o Katolickach Prawowiernych oświeconych wiarą, wychowanych pięknie, y gruntownie iaką czyniliby krzywdę y zniewagę nayświętszemu Prawodawcy swoiemu Chrystusowi y Kościołowi iego Swiętemu Katolickiemu, gdyby tak mniemali że Akty Religii, Sakramenta, odpusty, modlitwy, posty są na to właśnie postanowione, ażeby bespieczną stawały się ochroną y zasłoną rozpusty y nierządu wewnętrznego. Niechay Bog oddala te niegodne serca Chrześciańskiego myśli, y uprzedzenia od nas. Bo to prawda: że obłudą iest, y prożnością, nieprawdziwą Religią, Religia bez poczciwości. Przypatrzmy
Skrót tekstu: PiotrKaz
Strona: 50
Tytuł:
Kazania przeciwko zdaniom i zgorszeniom wieku naszego
Autor:
Gracjan Józef Piotrowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
w których in omni scientia et facultate, co godzina inszy a inszy Mistrzowie audytorom swym przez cały dzień (Żydowskiego i Greckiego języka ex professo mnie opuszczając) lekcje czytają. Siódme Lectorium na gorze nazwane Theologorum, wspaniałością swą dosyć ozdobne/ w którym nie tylko Professores Theologiae w Piśmie ś. lekcje swoje/ ale też rozmaite akty publiczne in vtraque facultate, tam Theologica quam Philosophica , także i Promocje earundum facultatum, przy bytności Serenissimorum Regum, Ducum, Illustrium Cardinalium, Ampliff: Senatorum, z wielką pochwałą i ozdobą totius Christianitatis odprawują. W tymże Lectorium Theologorum, jest Obraz Umęczenia Chrystusa Pana wielkiej pobożności/ także Jagiełła Króla i Małżonki jego Jadwigi
w ktorych in omni scientia et facultate, co godźiná inszy á inszy Mistrzowie auditorom swym przez cáły dźień (Zydowskiego y Greckiego ięzyká ex professo mnie opuszczáiąc) lekcye czytáią. Siodme Lectorium ná gorze názwáne Theologorum, wspániáłośćią swą dosyć ozdobne/ w ktorym nie tylko Professores Theologiae w Pismie ś. lekcye swoie/ ále też rozmáite ákty publiczne in vtraque facultate, tam Theologica quam Philosophica , tákże y Promocye earundum facultatum, przy bytnośći Serenissimorum Regum, Ducum, Illustrium Cardinalium, Ampliff: Senatorum, z wielką pochwałą y ozdobą totius Christianitatis odpráwuią. W tymże Lectorium Theologorum, iest Obraz Vmęczenia Chrystusá Páná wielkiey pobożnośći/ tákże Iágiełłá Krolá y Małżonki iego Iádwigi
Skrót tekstu: PruszczKlejn
Strona: 23
Tytuł:
Klejnoty stołecznego miasta Krakowa
Autor:
Piotr Hiacynt Pruszcz
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
przewodniki
Tematyka:
architektura, geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
im należne salaria, przez drugą sześć niedziel dosądzywać ich raczył.
7. Przywileje miast strony ceł aby in suo robore były zachowane wedle tego, jako ich beły antiquitus in usu. A cła żeby po arendziech nie chodzieły i cło u Forduna aby penitus było zniesione.
8. Komisyje pograniczne aby potrzebującym bez trudności wydawane i akty graniczne komisarskie in pleno numero commissariorum odprawowane aby w wątpliwość i w dyskwizycyją przywodzone nie były.
9. Mincarskie ekscesy przeszłe aby karane i na potym reasumowaniem starego prawa hamowane były.
10. Lustracja aby wedle prawa efekt swój brała.
11. Lustratorowie żeby koniecznie na tym sejmie bez wszelaki odwłoki w więtszej liczbie i nie
im należne salaria, przez drugą sześć niedziel dosądzywać ich raczył.
7. Przywileje miast strony ceł aby in suo robore były zachowane wedle tego, jako ich beły antiquitus in usu. A cła żeby po arendziech nie chodzieły i cło u Forduna aby penitus było zniesione.
8. Komisyje pograniczne aby potrzebującym bez trudności wydawane i akty graniczne komisarskie in pleno numero commissariorum odprawowane aby w wątpliwość i w dyskwizycyją przywodzone nie były.
9. Mincarskie ekscesy przeszłe aby karane i na potym reasumowaniem starego prawa hamowane były.
10. Lustracyja aby wedle prawa efekt swój brała.
11. Lustratorowie żeby koniecznie na tym sejmie bez wszelaki odwłoki w więtszej liczbie i nie
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 277
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
. płockim, tam dysponował dla wygody tymże ojcom klasztor, który muruje.
Tegoż dnia duo signa magna apparuerunt, dwie wielkie panie optatum procrearunt sobolem: księżna im. marszałkowa nadw. kor. o godzinie 11 przed południem syna, a królewiczowa im. po południu w pół do czwartej powiła córkę. Te obadwa akty in praesentia królowej im., księżnej im. dobrodziejki, ichm. kaliskiej, czerniehowskiej wojewodzin, imp. kanclerzynej w. kor. i ip. podkoniuszynej kor. odprawiły się z wielką pociechą obudwu stron. Im. ks. płocki syna S. Krucys ochrzcił, za co wziął infułę bardzo piękną od księżnej im.
. płockim, tam dysponował dla wygody tymże ojcom klasztor, który muruje.
Tegoż dnia duo signa magna apparuerunt, dwie wielkie panie optatum procrearunt sobolem: księżna jm. marszałkowa nadw. kor. o godzinie 11 przed południem syna, a królewicowa jm. po południu w pół do czwartej powiła córkę. Te obadwa akty in praesentia królowej jm., księżnej jm. dobrodziejki, ichm. kaliskiej, czerniehowskiej wojewodzin, jmp. kanclerzynej w. kor. i jp. podkoniuszynej kor. odprawiły się z wielką pociechą obudwu stron. Jm. ks. płocki syna S. Crucis ochrzcił, za co wziął infułę bardzo piękną od księżnej jm.
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 37
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
, i każdemu ten zapis mającemu, mnie samego, a po mnie potomków moich pozwać do sądów koronnych grockich latyczowskich ziemskich i własnego sądu trybunalskiego lubelskiego. Tedy ja z potomkami mymi, gdy będę pozwany, za pierwszym pozwem i na pirwszym terminie, jako na zawitym, stanąwszy przeciwko temu zapisowi umocnionemu, pozwu, aktorowi, akty, nic nie mówiąc, obron żadnych nie zażywając, dylacy, choroby swej i umocowanych większą sprawą na zastępce, na kwity żadne nie biorąc, małością lat potomków posługu jego kr msci i Rzeczy Pospolitej nie zakładając się i nie zażywając prescriptiami i fataliami, ɛuasiami, ɛkscepcjami prawnemi i neprawnemi i wszytkimi inszymi in ieniere dylacjami,
, y kazdemu ten zapis maiącemu, mnie samego, a po mnie potomkow moich pozwac do sądow koronnÿch grockich latyczowskich ziemskich y własnego sądu trybunalskiego lubelskiego. Tedÿ ia s potomkami mÿmi, gdÿ będę pozwanÿ, za pierwszym pozwem y na pirwszÿm terminie, jako na zawitym, stanowszy przeciwko temu zapisowi umocnionemu, pozwu, actorowi, acty, nic nie mowiąc, obron zadnych nie zazywaiąc, dilacy, chorobÿ sweÿ ÿ umocowanych większą sprawą na zastępce, na kwity zadne nie biorąc, małoscią lat potomkow posługu jego kr҃ ms҃ci y Rzeczy Pospoliteÿ nie zakładaiąc sie ÿ nie zazywaiąc prescriptiami ÿ fataliami, ɛuasiami, ɛxcepcÿami prawnemi ÿ neprawnemi ÿ wszytkimi inszymi in ieniere dilacÿami,
Skrót tekstu: KsŻyt
Strona: 235
Tytuł:
Księga grodzka żytomierska
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żytomierz
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1635 a 1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1635
Data wydania (nie później niż):
1644
ruszne rzeczy pisane, 1 Nauka rachonkuw.
1 Oficiją rzymskię, wielkie, oprawne w czerwo złocistą skurę.
1 ksioska, Nowy raj, w który som, na wszystkie niedziele i święta, ewannielię z wykładamy i roszlicznją inszę nabożne modlitwy.
1 Roszmyslanie meki Pana Jezusowi, 1 Wybur modlitew.
1 ksioska, Akty nabożne, jedne oprawne, a drugie nieoprawne.
1 Świetego Agustyna roszmyslania i modlitwy nabosznę, 1 Akty strzelistę.
1 Grono wynnę, 1 Pieszny naboszne, pisane rekom moją.
1 Akty strzeliste, słuzocze do zabaw koszdego dnia, 1 Ewannielię.
1 Amda wesołę, dobry szmierci czekanię, 1 Wzywanie do modlitew.
1
ruszne rzeczy pisane, 1 Nauka rachonkuw.
1 Oficiią rzymskię, wielkie, oprawne w czerwo złocistą skurę.
1 ksioska, Nowy ray, w ktory som, na wszystkie niedziele y swieta, ewannieliię z wykładamy y roszlicznię inszę nabożne modlitwy.
1 Roszmyslanie meky Pana Iezusowi, 1 Wybur modlitew.
1 ksioska, Akty nabożne, iędne oprawne, a drugie nieoprawne.
1 Swietego Agustyna roszmyslania y modlitwy nabosznę, 1 Akty strzelistę.
1 Grono wynnę, 1 Pieszny naboszne, pisane rekom moią.
1 Akty strzeliste, słuzocze do zabaw koszdego dnia, 1 Ewannieliię.
1 Amda wesołę, dobry szmierci czekanię, 1 Wzywanie do modlytew.
1
Skrót tekstu: SzumInw
Strona: 74
Tytuł:
Gdański inwentarz mienia domowego Magdaleny Szumanowej
Autor:
Magdalena Szumanowa
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1706
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1706