Lech Poganin w Gnieźnie umierał, tam ma być albo spalony, more Pogan, albo w Polu jako Polanów Patriarcha pochowany. Wizimir nie wiedzieć gdzie spoczywa Poganin. Krakus pod Krakowem na gorze Lasocińskiej, za Wisłą w mogile Rękawka Wanda czyli Wenda córka jego także w Mogile o milę od Krakowa blisko Dłubny rzeki. II Kakus Bratobójca, gdzies na wygnaniu. Leszek III w Saksonii tam wojąjąc pogrzebiony. Popiel I. w Kruszwicy: Popiel II. tamże wbrzuchach myszów pochowany, Piastus w Kruszwicy: Ziemowit w Gnieźnie, Ziemomysł I. w Gnieźnie. Ci wszyscy Poganie byli: Mieczystaw I. Chrześcijanin pochowany w Poznaniu w Katedrze, tamże Bolestaw
Lech Poganin w Gnieznie umierał, tam ma bydź albo spalony, more Pogán, albo w Polu iako Polanow Patryarcha pochowany. Wizimir nie wiedziec gdzie spoczywa Poganin. Krakus pod Krakowem na gorze Lasocinskiey, za Wisłą w mogile Rękawka Wanda czyli Wenda corka iego także w Mogile o milę od Krakowa blisko Dłubny rzeki. II Kakus Bratoboyca, gdzies na wygnaniu. Leszek III w Saxonii tam woiąiąc pogrzebiony. Popiel I. w Kruszwicy: Popiel II. tamże wbrzuchach myszow pochowany, Piastus w Kruszwicy: Ziemowit w Gnieznie, Ziemomysł I. w Gnieznie. Ci wszyscy Poganie byli: Mieczystaw I. Chrześcianin pochowany w Poznaniu w Katedrze, tamże Bolestaw
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 328
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
wieprz dziki szkodnik: nie wygrała Lub swym złym Hydra rosła i moc dwoję brała. Cóż gdym Turskie woźniki krwią ludzką tuczone Widział? widział trupami złoby narzucone? Widziałem/ i rozmiotał: znioszł Pana z szkapami. Temi ogrom Nemejski zwinąłem barkami. Tym na brzegu Tybrowym/ dziw się nie wymigał Srogi Kakus: niebosa temim barki dźwigał. Ustała Jowiszowa żona rozkazując/ Jam nie ustal wszytkiego mężnie dokazując/ Lecz tu nowy jakiemu jadu miecz nie silen/ Ni zbroja/ ni odwaga/ wnętrznych płuców pilen. I wszem członkom dokucza ogień strawca srogi. Ewryscjej śpi zdrów na to; wierzą jednak w bogi. Rzekł: i
wieprz dźiki szkodnik: nie wygrałá Lub swym złym Hydrá rosłá y moc dwoię brałá. Coż gdym Turskie woźniki krwią ludzką tuczone Widźiał? widźiał trupámi złoby nárzucone? Widźiałem/ y rozmiotał: znioszł Paná z szkápámi. Temi ogrom Nemeyski zwinąłem bárkami. Tym ná brzegu Tybrowym/ dźiw się nie wymigał Srogi Kákus: niebosa temim bárki dźwigał. Vstała Iowiszowá żoná roskazuiąc/ Iam nie vstal wszytkiego mężnie dokázuiąc/ Lecz tu nowy iákiemu iádu miecz nie śilen/ Ni zbroiá/ ni odwaga/ wnętrznych płucow pilen. Y wszem członkom dokucza ogień strawcá srogi. Ewryscyey śpi zdrow ná to; wierzą iednák w bogi. Rzekł: y
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 223
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636