te kraje wracała. XIV
Jako wdzięczne przybytki Twoje, Panie wszechmogący! Pożąda i ustawa dusza moja w przysionkach Pańskich. W Psalmie 83
O, niebieskich Hetmanie wojsk niezwyciężony, którego otaczają pułków miliony! Jak są bogate Twego królestwa mieszkania, zdumiewam się i dla ich omdlewam kochania. Belwardy i mury wszytkie marmurowe, podwoje z alabastrów, bramy porfirowe, drzwi złote diamentów w sobie mają siła, bram wieże pozłocista dachówka okryła; stropy z złota szczyrego wdzięczny blask wydają, które tramy cedrowe w pokojach dźwigają; dach, perłami sadzony, złota wybornego, jaki się właśnie godzi dla Boga samego; w szachownicę brak pokrył kryształ na przemianę z jaspisem, z
te kraje wracała. XIV
Jako wdzięczne przybytki Twoje, Panie wszechmogący! Pożąda i ustawa dusza moja w przysionkach Pańskich. W Psalmie 83
O, niebieskich Hetmanie wojsk niezwyciężony, którego otaczają pułków milijony! Jak są bogate Twego królestwa mieszkania, zdumiewam się i dla ich omdlewam kochania. Belwardy i mury wszytkie marmurowe, podwoje z alabastrów, bramy porfirowe, drzwi złote dyjamentów w sobie mają siła, bram wieże pozłocista dachówka okryła; stropy z złota szczyrego wdzięczny blask wydają, które tramy cedrowe w pokojach dźwigają; dach, perłami sadzony, złota wybornego, jaki się właśnie godzi dla Boga samego; w szachownicę brak pokrył krzyształ na przemianę z jaspisem, z
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 173
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
biały: w Wolczyńcach szary, ale miętki: pod Chęcinem, skąd kolumna w Warszawie Zygmuntowska czterdziestą kilka stopniów wysoka, jednostajna. Jest w gruntach Polskich Alabaster koło Czerni, koło Skotnik w Małej Polsce: Na Rusi koło Halicza bardzo biały, koło Czarnokozienic, Jagielnicy, koło Zurowa na Rusi.
Jest wiele z Marmurów i Alabastrów Polskich w Kościołach Warsżawskich, osobliwie w Kolegiacie, w Krakowskich, mianowicie w Katedralnym, w Lwowskich, Kamienieckich Kościołach, jako też w Kaplicy Zamkowej Brzeżańskiej, Ołtarzów, Nagrobków, Posadzek.
Nie mało jest i SOLI kopanej, samoródnej, Mineralnej w Polskim Królestwie: w Krakowskim pod Bochnią i Wieliczką od Z. Kunegundy Roku
biały: w Wolczyńcach szary, ale miętki: pod Chęcinem, zkąd kolumna w Warszawie Zygmuntowska czterdźiestą kilka stopniow wysoka, iednostayná. Iest w gruntach Polskich Alabaster koło Czerni, koło Skotnik w Małey Polszcze: Ná Rusi koło Halicza bardzo biały, koło Czarnokozienic, Iagielnicy, koło Zurowá ná Rusi.
Iest wiele z Marmurow y Alabastrow Polskich w Kościołach Warsźawskich, osobliwie w Kollegiacie, w Krákowskich, mianowicie w Katedrálnym, w Lwowskich, Kamienieckich Kościołach, iako teź w Kaplicy Zamkowey Brzeżańskiey, Ołtarzow, Nágrobkow, Posadzek.
Nie mało iest y SOLI kopaney, samorodney, Minerálney w Polskim Krolestwie: w Krákowskim pod Bochnią y Wieliczką od S. Kunegundy Roku
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 331
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
i Panie!” i tu zalana żalem przestanie. A z naświętszego oka tułowu nic nie odwodząc, pocznie zaś znowu: “Gdzie on wzrok Boski, wstydu gospoda i w ślicznej twarzy złota pogoda? Gdzie miodopłynne wargi, gdzie uszy, których lada głos rzewliwy ruszy?
Gdzie włos powiewny spuszczony z głowy, ozdoba szyje alabastrówej? Gdzie piersi, które śnieg celowały? O grzechy, wyście je skatowały, wyście przebiły ręce i nogi i wytoczyły okup tak drogi, wasze Go ostre zraniwszy strzały wznak położyły, Koronę chwały! Czemum nie dała gardła przy Tobie i grób mój zaraz przy Twoim grobie? Czemum odszedszy w głęboką
i Panie!” i tu zalana żalem przestanie. A z naświętszego oka tułowu nic nie odwodząc, pocznie zaś znowu: “Gdzie on wzrok Boski, wstydu gospoda i w ślicznej twarzy złota pogoda? Gdzie miodopłynne wargi, gdzie uszy, których lada głos rzewliwy ruszy?
Gdzie włos powiewny spuszczony z głowy, ozdoba szyje alabastrowéj? Gdzie piersi, które śnieg celowały? O grzechy, wyście je skatowały, wyście przebiły ręce i nogi i wytoczyły okup tak drogi, wasze Go ostre zraniwszy strzały wznak położyły, Koronę chwały! Czemum nie dała gardła przy Tobie i grób mój zaraz przy Twoim grobie? Czemum odszedszy w głęboką
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 99
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
słoweczka. Jesteś jak sto kwiateczków ślicznych i rumianych, Rożnej barwy fiałków, goździków, rożanych. Jesteś jak sto perełek, co na szyjach noszą Dziadowie, i stroją w nie, kiedy ich zaproszą. Jesteś jak sto klejnotów, lecz nie prostych owych Rubinów i turkusów i diamentowych Kamieni, ale owych kosztownych chędogich Marmurów, alabastrów, kalcedonów drogich. To przyjm za żart odemnie, a jeśli się gniewasz, Pomni iżeś Dianna, obrażać się nie masz.
A jeżeli też na mnie nie gniewasz się o to, To samo jest świadectwem, iżeś szczyre złoto. 329. Komplement litewski.
Cudna panno, wiesz żem sługa twój
słoweczka. Jesteś jak sto kwiateczkow ślicznych i rumianych, Rożnej barwy fiałkow, goździkow, rożanych. Jesteś jak sto perełek, co na szyjach noszą Dziadowie, i stroją w nie, kiedy ich zaproszą. Jesteś jak sto klejnotow, lecz nie prostych owych Rubinow i turkusow i dyamentowych Kamieni, ale owych kosztownych chędogich Marmurow, alabastrow, kalcedonow drogich. To przyjm ża żart odemnie, a jeśli się gniewasz, Pomni iżeś Dyanna, obrażać się nie masz.
A jeżeli też na mnie nie gniewasz się o to, To samo jest świadectwem, iżeś szczyre złoto. 329. Komplement litewski.
Cudna panno, wiesz żem sługa twoj
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 131
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910