/ nie tak liche znaki jako chęć i uprżejmość całą Jego M przeciwko sobie uważając wdzięcznie to co na prędce być pod ten czas mogło przyjęła I. M. P. jako prawy przyjaciel i sluga powolny W M. M. Panny/ i wszytkiego zacnego Domu Wm. Tego sobie przy tym życzy/ aby na tak fortunnym fundamencie chęci i przyjaźni Wm. M. M. P. także i zacnej Familii wszelakie usługi Jego M. pieczętowane/ i w chętliwej uprzejmości ugruntowane były/ żeby za czasem przyszłych kłopotów i przeciwnych czasów przykrości/ w pożądanej smak życzliwości swojej uznał obrócone/ a pomyślną wdzięcznej chęci Wm. M. M. P.
/ nie ták liche znáki iáko chęć y vprżeymość cáłą Ie^o^ M przećiwko sobie vważáiąc wdzięcżnie to co ná prętce być pod ten cżás mogło przyięłá I. M. P. iáko prawy przyiaćiel y slugá powolny W M. M. Pánny/ y wszytkiego zacnego Domu Wm. Tego sobie przy tym życzy/ áby ná ták fortunnym fundámenćie chęci y przyiaźni Wm. M. M. P. tákże y zácney Fámiliey wszelákie vsługi Iego M. piecżętowane/ y w chętliwey vprzeymośći vgruntowáne były/ żeby zá cżásem przyszłych kłopotow y przećiwnych cżásow przykrośći/ w pożądáney smak życżliwośći swoiey vznáł obrocone/ á pomyślną wdźięcżney chęći Wm. M. M. P.
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: B2
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Zawszeć jest miłość smaczna/ ale w wieczor słodnie Gdy przy Kandyiskim trunku/ i Cukrowych wetach/ Wesoła się myśl grzeje przy skocznych Baletach. Gdy z dobrą Kompanią/ może aż do woli/ Przy słodkomrucznej zażyć uciechy Wioli. A więc przy tak wesołej chwili i szczęśliwy/ Niech ze sprzyja Samborze Kupido życzliwy. Niech ci fortunne Niebo tyle pociech daje/ Ile chojny mieć mogą Niepołomskie gaje. Ile w Żywieckich igra Cysternach Łossosi/ Tyleć z nieba faworów/ szczęście niech na nosi. Niechaj cię Bóg fortuni do Syna choć w roku/ Co rzeczem? Zawitajże miłości Proroku. Jezlić też tej pociechy zajrzałyby Fata/ Snadna będzie wymówka/ na
Záwszeć iest miłość smáczna/ ále w wieczor słodnie Gdy przy Kándyiskim trunku/ y Cukrowych wetách/ Wesoła się myśl grzeie przy skocznych Baletách. Gdy z dobrą Kompánią/ może áż do woli/ Przy słodkomruczney záżyć vćiechy Wioli. A więc przy ták wesołey chwili y szczęśliwy/ Niech ze zprzyia Samborze Kupido życzliwy. Niech ći fortunne Niebo tyle poćiech dáie/ Ile choyny mieć mogą Niepołomskie gaie. Ile w Zywieckich igra Cysternách Łossośi/ Tyleć z niebá faworow/ szczęśćie niech ná nośi. Niechay ćię Bog fortuni do Syná choć w roku/ Co rzeczem? Záwitayże miłośći Proroku. Iezlić też tey poćiechy záyrzáłyby Fátá/ Snádna będźie wymowká/ ná
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 209
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
melodią/ Ale niecnoty Melodią zdradną Bo młodź kwitnącą tym powabem kradną. Szczęśliwy Uliss/ który tego bydła/ Ustrzegł się ani w padł w pochlebne sidła/ Przywarszy uszu. Bóg by to dał aby I jam się zdradnej tej chronił powaby. Lirycorum Polskich Księgi Trzecie. Pieśń XXXIII. Skarga jednego grzecznego Kawalera.
NIe fortunna ma doli/ Razie niesłychany/ Stękąm choć nic nieboli Ból mam choć bez rany. Krzywdę jawną ponoszę/ Pomsta bez sposobu/ Przepłacąm/ łaję proszę Żyw idę do grobu/ Gdzie odpust zawołany/ Gdzie kiermasz nie podły Tam niosę człek stroskany Oferty i modły. Leć głuche nieba na złość Prośb mych nieprzyjmują/
melodyą/ Ale niecnoty Melodyą zdrádną Bo młodź kwitnącą tym powabem krádną. Szczęśliwy Vliss/ ktory tego bydłá/ Vstrzegł się áni w padł w pochlebne śidłá/ Przywárszy vszu. Bog by to dał áby Y iam się zdrádney tey chronił powaby. Lyricorum Polskich Kśięgi Trzećie. PIESN XXXIII. Skárgá iednego grzecznego Káwálerá.
NIe fortunná ma doli/ Ráźie niesłychány/ Stękąm choć nic nieboli Bol mąm choć bez rány. Krzywdę iáwną ponoszę/ Pomstá bez sposobu/ Przepłacąm/ łáię proszę Zyw idę do grobu/ Gdźie odpust záwołány/ Gdźie kiermász nie podły Tám niosę człek stroskány Offerty i modły. Leć głuche niebá ná złość Prozb mych nieprzyimuią/
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 213
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
za którym, aby co gorszego nie nastąpiło, obawiają się i zatem temu zabiegać chcą. Te jednak rzeczy snadniuchno WKM. uspokoić możesz, idąc za wolą Bożą, której tak znaczne znaki WKM. ma i za tą, której też On sam per media WKMci użyczać raczy, do ochrony
sławy, sumnienia i fortunnego powodzenia służące, zdrową radą. Za tą pobudką, rozkazania WKMci bo ultro, jako i dotąd, przestróg czynić WKMci umyśliłem zaniechać, doznawszy, żem się tym nie bardzo WKMci przysługował, ato napisałem, co Pan Bóg do serca podał, na którego łaskę spuściwszy się bez wszelakiej terminacjej, pisałem
za którym, aby co gorszego nie nastąpiło, obawiają się i zatem temu zabiegać chcą. Te jednak rzeczy snadniuchno WKM. uspokoić możesz, idąc za wolą Bożą, której tak znaczne znaki WKM. ma i za tą, której też On sam per media WKMci użyczać raczy, do ochrony
sławy, sumnienia i fortunnego powodzenia służące, zdrową radą. Za tą pobudką, rozkazania WKMci bo ultro, jako i dotąd, przestróg czynić WKMci umyśliłem zaniechać, doznawszy, żem się tym nie bardzo WKMci przysługował, ato napisałem, co Pan Bóg do serca podał, na którego łaskę spuściwszy się bez wszelakiej terminacyej, pisałem
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 275
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
Skarga, on zaś respons dostateczny odnosi, a jako przez te czasy w postępkach moich, także i radach, którem WKMci dawał, dobrze je uważywszy, nie najdziesz WKM. nie jedno dolum, ale ani własnego jakiego respektu, i owszem to samo, co do sławnego i gruntownego, a zatym trwałego także i fortunnego (z przymnażaniem sobie coraz większego błogosławieństwa Bożego), a nawet znacznego od miłości poddanych swych i z bogomódlctwem ich panowania WKMci, a niemniej też do całości Rzpltej i wolności naszych służyło, tak i teraz najwiętszy mój (ile prawdę znający) nieprzyjaciel inaczej mnie nie wytknie, gdyż z tym, da Pan Bóg, i
Skarga, on zaś respons dostateczny odnosi, a jako przez te czasy w postępkach moich, także i radach, którem WKMci dawał, dobrze je uważywszy, nie najdziesz WKM. nie jedno dolum, ale ani własnego jakiego respektu, i owszem to samo, co do sławnego i gruntownego, a zatym trwałego także i fortunnego (z przymnażaniem sobie coraz większego błogosławieństwa Bożego), a nawet znacznego od miłości poddanych swych i z bogomódlctwem ich panowania WKMci, a niemniej też do całości Rzpltej i wolności naszych służyło, tak i teraz najwiętszy mój (ile prawdę znający) nieprzyjaciel inaczej mnie nie wytknie, gdyż z tym, da Pan Bóg, i
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 287
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
w różne się rozeszła kraje. Rozproszył ich Bóg po wszystkich krajach: Gen: 11. Co samo w ten się mogło stać sposób. Lubo nie zda się być prawda, jakoby być miała Insuła Atlantska łącząca Europę z Ameryką, o której wspomina Plato in Timaeo. Atoli daleko ich więcej było nad kanaryiskie, Hesperyiskie, fortunne, Azores pozostałe: które nawałnością Oceanu zatopione. Jako niektórzy Geografowie toż sądzą o dawnej Gruntlandii i Frinslandyj insułach zniszczonych. Więc być mogło że potomkowie Noego z ziemi na Insuły, z jednej na drugą przebierać siemogli, i tak do samej przyjść Ameryki. Mogli potomkowie Jafeta z Danii Norwegii Islandii Gruntlandii i innych północych Europy
w rożne się rozeszła kraie. Rozproszył ich Bog po wszystkich kraiach: Gen: 11. Co samo w ten się mogło stać sposob. Lubo nie zda się być prawda, iakoby być miałá Insuła Atlantská łącząca Europę z Ameryką, o ktorey wspomina Plato in Timaeo. Atoli daleko ich więcey było nad kanáryiskie, Hesperyiskie, fortunne, Azores pozostáłe: ktore nawałnością Oceanu zatopione. Iáko niektorzy Geografowie toż sądzą o dawney Gruntlandii y Frinslandyi insułach zniszczonych. Więc być mogło że potomkowie Noego z ziemi ná Insuły, z iedney ná drugą przebierać sięmogli, y ták do samey przyiść Ameryki. Mogli potomkowie Jafeta z Dánii Norwegii Islandii Gruntlandii y innych pułnocnych Europy
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: B4v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
, jeźlić się w niej rozgościć pozwoli, I śmierci spytaj, jeźli cię wprzód nie zarzeże, Bo już kto inszy na nią, o czym nie wiesz, strzeże. Kupiłeś materyjej, chcąc ciału dogodzić, Bogatej – kto wie, jeźlić pozwolą w niej chodzić, Albo jeżeliś ją w dzień stargował fortunny, Jeżeli miasto grzbieta nie odziejesz trunny. Starasz się o honory, masz króla po sobie, Poradź się śmierci, jeźli wprzód nie będziesz w grobie, Albo Fortuny, bo ta jedzie na twej poszcie I inszemu je może dać o twoim koszcie. Masz dzieci, wprzód niż się w nich rozkochasz, ma rada
, jeźlić się w niej rozgościć pozwoli, I śmierci spytaj, jeźli cię wprzód nie zarzeże, Bo już kto inszy na nię, o czym nie wiesz, strzeże. Kupiłeś materyjej, chcąc ciału dogodzić, Bogatej – kto wie, jeźlić pozwolą w niej chodzić, Albo jeżeliś ją w dzień stargował fortunny, Jeżeli miasto grzbieta nie odziejesz trunny. Starasz się o honory, masz króla po sobie, Poradź się śmierci, jeźli wprzód nie będziesz w grobie, Albo Fortuny, bo ta jedzie na twej poszcie I inszemu je może dać o twoim koszcie. Masz dzieci, wprzód niż się w nich rozkochasz, ma rada
Skrót tekstu: MorszSŻaleBar_II
Strona: 111
Tytuł:
Smutne żale...
Autor:
Stanisław Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
Wilnier. 1770. NAJJAŚNIEJSZEMU WŁADYSŁAWOWI IV, KRÓLOWI POLSKIEMU I SZWEDZKIEMU, Panu, Panu swemu Miłościwemu.
Wielkiego widzieć zwycięzcę Trionu Cisną się Muze z swego Helikonu, Jeśliż bezpiecznie przestąpią twe szranki, Królewskie córy niegdy i kochanki. Nic one żródły płyną atyckiemi, Nie szczęśIjwemi Tybry auzońskiemi: Dniepr piją gruby, gdzie fortunne twoje Piórem ojczystem wyprawują boje. O gdzież im wody zakusić Hebrowej? Potopnia lutnie niegdy Orfeowej, Gdzie w pół się z tobą Tracji widziały, Jakoby gładsze, jako strojniej brzmiały. To jakiejkolwiek ceny są i dźwięku, Swych jednak pańskich nie zbronisz im ręku: / Że pod twym cieniem będąc i obroną,
Wilnier. 1770. NAJJAŚNIEJSZEMU WŁADYSŁAWOWI IV, KROLOWI POLSKIEMU I SZWEDZKIEMU, Panu, Panu swemu Miłościwemu.
Wielkiego widzieć zwycięzcę Tryonu Cisną się Muze z swego Helikonu, Jeśliż bezpiecznie przestąpią twe szranki, Królewskie córy niegdy i kochanki. Nic one żródły płyną attyckiemi, Nie szczęśIiwemi Tybry auzońskiemi: Dniepr piją gruby, gdzie fortunne twoje Piórem ojczystem wyprawują boje. O gdzież im wody zakusić Hebrowej? Potopnia lutnie niegdy Orfeowej, Gdzie w pół się z tobą Tracyi widziały, Jakoby gładsze, jako strojniej brzmiały. To jakiejkolwiek ceny są i dźwięku, Swych jednak pańskich nie zbronisz im ręku: / Że pod twym cieniem będąc i obroną,
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 1
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
światu funeris dostojeństwa mego superstes umieram; za berło brełę ziemie/ którą sobie in sinu miłej Ojczyzny spolnej WM. Matki intra Cineres Przodków moich zostawuję/ aby jakoście mię Waszmość pierwszego do obozów i ostatniego z-bitwy dla zaszczytu swego widzieli/ tak żebyście ex Annalibus, pierwszego/ dla wolności swej pomnożenia/ i fortunnych lat/ powracającego Koronę Królewską z-pód dyzpozycyjej swojej pamiętali. Miłość ku WM. przez wolne głosy/ na tym Tronie mię posadziła. Miłość ku WM. z-niego mię ostatniego obojej Liniej dziedzica dobrowolnie zsadza. Monarchowie przede-mną/ synom/ braci/ albo krewnym abdykując Koronę podawali/ ja miłej Ojczyźnie i Rzeczypospolitej której jestem Ojcem
świátu funeris dostoienstwá mego superstes umieram; zá berło brełę źiemie/ ktorą sobie in sinu miłey Oyczyzny spolney WM. Mátki intra Cineres Przodkow moich zostáwuię/ áby iákośćie mię Waszmość pierwszego do obozow i ostátniego z-bitwy dla zászczytu swego widźieli/ ták żebyśćie ex Annalibus, pierwszego/ dla wolności swey pomnożenia/ i fortunnych lat/ powracaiącego Koronę Krolewską z-pod dyspozycyey swoiey pámiętáli. Miłość ku WM. przez wolne głosy/ ná tym Tronie mię posadźiłá. Miłość ku WM. z-niego mię ostatniego oboiey Liniey dźiedźicá dobrowolnie zsadza. Monárchowie przede-mną/ synom/ braći/ álbo krewnym ábdykuiąc Koronę podawáli/ ia miłey Oyczyźnie i Rzeczypospolitey ktorey iestem Oycem
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 11
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
potrzeba I to przy ciężkiej pracy dają nieba, Więc ci mój szczyry afekt ofiaruję, A tym cię węzłem, cna panno, krępuję, Który bodajby mocnym szypłem swoim Skrępował moje serce wespół z twoim Zgodną miłością, któraby statecznie Z obu stron trwała między nami wiecznie. Żyj swej patronce jasnymi cnotami Równa, w fortunne lata za latami. Jednak i ten dar przyjmi chociaż mały A wiedz, żem zawsze jest twój sługa cały. 760. Waleta z drogi posiana.
Trudno piórem wyrazić żalu tak ciężkiego, Który ponosić muszę z rozstania naszego. Gdyś mię, złota Hanusiu, w domu swym żegnała, I z góry, kiedy
potrzeba I to przy ciężkiej pracy dają nieba, Więc ci moj szczyry afekt ofiaruję, A tym cię węzłem, cna panno, krępuję, Ktory bodajby mocnym szypłem swoim Skrępował moje serce wespoł z twoim Zgodną miłością, ktoraby statecznie Z obu stron trwała między nami wiecznie. Żyj swej patronce jasnymi cnotami Rowna, w fortunne lata za latami. Jednak i ten dar przyjmi chociaż mały A wiedz, żem zawsze jest twoj sługa cały. 760. Waleta z drogi posiana.
Trudno piorem wyrazić żalu tak ciężkiego, Ktory ponosić muszę z rozstania naszego. Gdyś mię, złota Hanusiu, w domu swym żegnała, I z gory, kiedy
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 230
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911