jednemu na dzień wyjmowani I przez los, kto miał zginąć, beli wybierani W ten czas, gdy Orontea okrutna rządziła, Która tam Pomście ołtarz beła postawiła, A jeden beł z dziesiątka przez los do tej kary Obrany, aby srogie odprawił ofiary.
XXXVI.
Po wielu lat przybył tu jeden zawołany Rycerz młody, imieniem Albani nazwany, Który się beł zbyt pięknie i kształtnie urodził, A od Alcydy swój ród zacnego wywodził. Ledwie się postrzegł, jako został pojmany, Jako ten, co on kraj miał za niepodejźrzany; Potem go do ciasnego więzienia oddano I do srogiej ofiary z inszemi schowano.
XXXVII.
Gładki beł i udatny, pięknych obyczajów
jednemu na dzień wyjmowani I przez los, kto miał zginąć, beli wybierani W ten czas, gdy Orontea okrutna rządziła, Która tam Pomście ołtarz beła postawiła, A jeden beł z dziesiątka przez los do tej kary Obrany, aby srogie odprawił ofiary.
XXXVI.
Po wielu lat przybył tu jeden zawołany Rycerz młody, imieniem Albani nazwany, Który się beł zbyt pięknie i kształtnie urodził, A od Alcydy swój ród zacnego wywodził. Ledwie się postrzegł, jako został poimany, Jako ten, co on kraj miał za niepodejźrzany; Potem go do ciasnego więzienia oddano I do srogiej ofiary z inszemi schowano.
XXXVII.
Gładki beł i udatny, pięknych obyczajów
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 122
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
LV.
Gładkość Albaniusza prawie niesłychana I grzeczność i uroda, z nikiem niezrównana, Tak wiele w sercach młodych białychgłów ważyły, Które w radzie na on czas z Oronteą były, Że starsze z Artemią niewiasty przegrały, Które się praw i dawnych zwyczajów trzymały; I blisko tego było, że od drugiej strony Mało nie beł Albani młody wypuszczony.
LVI.
Krótko mówiąc, miał szczęście i padł dekret po niem, Ale tak, aby jako rozumiano o niem, Dziesięć inszych sam a sam żywota pozbawił, Dziesięć tylko, lecz nie sto, białychgłów odprawił. Drugiego dnia beł zaraz z wieże wywiedziony I w zwykłą swoję dobrą zbroję obleczony. Mając dobry
LV.
Gładkość Albaniusza prawie niesłychana I grzeczność i uroda, z nikiem niezrównana, Tak wiele w sercach młodych białychgłów ważyły, Które w radzie na on czas z Oronteą były, Że starsze z Artemią niewiasty przegrały, Które się praw i dawnych zwyczajów trzymały; I blizko tego było, że od drugiej strony Mało nie beł Albani młody wypuszczony.
LVI.
Krótko mówiąc, miał szczęście i padł dekret po niem, Ale tak, aby jako rozumiano o niem, Dziesięć inszych sam a sam żywota pozbawił, Dziesięć tylko, lecz nie sto, białychgłów odprawił. Drugiego dnia beł zaraz z wieże wywiedziony I w zwykłą swoję dobrą zbroję obleczony. Mając dobry
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 127
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
. Mingłi, Kurdzi, Serzy, Kędy siarką wszeteczna Sodoma się perzy, Kędy klej wyrzucają smrodliwe asfalty; Kadurcy z Lotofagi, Arkadzi z Bisalty, Hirkani, Massageci, Egipt, Macedoni, Psylli, Baktrzy, Imawi, Pargiedrzy, Geloni. Tu łysi Arymfei i Mezopotami, Fryksi, Cyrci, Sabei, Kaspii, Albani, Gdzie Ganges, gdzie Eufrat, gdzie Tanais z Nilem, Gdzie się lerneńska miesza hydra z krokodylem, Gdzie Lemno Wulkanowe, gdzie starego raju Małe znaki, początki ludzkiego rodzaju. Tu Babilon i Memfis, Trypol z al-Kairem, Wschodni świat, rumem dzisia zasypany szczerem. Toż pobliższy Cyrkasi, Rumi i Sylistry,
. Mingłi, Kurdzi, Serzy, Kędy siarką wszeteczna Sodoma się perzy, Kędy klej wyrzucają smrodliwe asfalty; Kadurcy z Lotofagi, Arkadzi z Bisalty, Hirkani, Massageci, Egipt, Macedoni, Psylli, Baktrzy, Imawi, Pargiedrzy, Geloni. Tu łysi Arymfei i Mezopotami, Fryksi, Cyrci, Sabei, Kaspii, Albani, Gdzie Ganges, gdzie Eufrat, gdzie Tanais z Nilem, Gdzie się lerneńska miesza hydra z krokodylem, Gdzie Lemno Wulkanowe, gdzie starego raju Małe znaki, początki ludzkiego rodzaju. Tu Babilon i Memfis, Trypol z al-Kairem, Wschodni świat, rumem dzisia zasypany szczerém. Toż pobliższy Cyrkasi, Rumi i Sylistry,
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 120
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924