się nie zostały na swym fundamencie Kowane piramidy w twardym diamencie. Co i tak wspaniałego, że we mgnieniu oka, W Acherunty nagłębsze nie spadło z wysoka? Jeśli lecą i trony i którzy sięgają Głową nieba, z drugimi króle umierają. Któremu prorokowi, i której Kasandrze, Żebyś i ty miał umrzeć, piękny Aleksandrze, Wierzyłbym był; gdzie nic to, żeś jako kto inny, Z tych początków, żeś z miękkiej ulepiony gliny. Ach, ach, jakie nadzieje w tobie upłynęły! Jakie zgasły ozdoby, by nigdy nie były! Próżno już Symplegady gonim upłynione, Próżno złote i jabłka chwytamy przyśnione.
Co
się nie zostały na swym fundamencie Kowane piramidy w twardym dyamencie. Co i tak wspaniałego, że we mgnieniu oka, W Acherunty nagłębsze nie spadło z wysoka? Jeśli lecą i trony i którzy sięgają Głową nieba, z drugimi króle umierają. Któremu prorokowi, i której Kasandrze, Żebyś i ty miał umrzeć, piękny Alexandrze, Wierzyłbym był; gdzie nic to, żeś jako kto inny, Z tych początków, żeś z miękkiej ulepiony gliny. Ach, ach, jakie nadzieje w tobie upłynęły! Jakie zgasły ozdoby, by nigdy nie były! Próżno już Symplegady gonim upłynione, Próżno złote i jabłka chwytamy przyśnione.
Co
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 37
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
, uniżony sługa i bogomodlca X. Walenty Odymalski.
ŻAŁOŚNA POSTAĆ KORONY POLSKIEJ.
Nie ten był koniec zamysłu mojego, Pisać lamenty i żałobne treny, Ale chwalebne domu prześwietnego Wysławiać dzieła, i ozdobne sceny Triumfów męstwa twego odważnego, Mądre z Parnasu wzbudzając Kameny Helikońskiego do tejże zabawy, O godny wiecznie nieśmiertelnej sławy
Cny Aleksandrze Koniecpolski, który Słodkiej rodzica twojego pamięci, Kładąc przed oczy sobie zasług wzory, I dzieł wspaniałych, i wrodzonej chęci Przeciw ojczyźnie, skąd przednie honory I co do cnoty pobudza i nęci Jemu służyły, gdy i wojsk hetmanem, I krakowskim był wielkim kasztelanem. Podobnym trybem postępując sobie, Na równą sławę zawsze zarabiałeś
, uniżony sługa i bogomodlca X. Walenty Odymalski.
ŻAŁOŚNA POSTAĆ KORONY POLSKIEJ.
Nie ten był koniec zamysłu mojego, Pisać lamenty i żałobne threny, Ale chwalebne domu prześwietnego Wysławiać dzieła, i ozdobne sceny Tryumfów męstwa twego odważnego, Mądre z Parnasu wzbudzając Kameny Helikońskiego do tejże zabawy, O godny wiecznie nieśmiertelnej sławy
Cny Alexandrze Koniecpolski, który Słodkiej rodzica twojego pamięci, Kładąc przed oczy sobie zasług wzory, I dzieł wspaniałych, i wrodzonej chęci Przeciw ojczyznie, zkąd przednie honory I co do cnoty pobudza i nęci Jemu służyły, gdy i wojsk hetmanem, I krakowskim był wielkim kasztelanem. Podobnym trybem postępując sobie, Na równą sławę zawsze zarabiałeś
Skrót tekstu: OdymWŻałKoniec
Strona: 317
Tytuł:
Żałośna postać Korony Polskiej
Autor:
Walenty Odymalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
i świątobliwości Niewspominam tu, folgując krótkości.
Niemogę jednak zamilczeć zacnością Dzieł Stanisława znacznych wsławionego, Wielkiego radą, męstwem, pobożnością Męża, starostę niegdy wieluńskiego; Ten obyczajów piękną układnością I przez umysłu wdzięczny kandor swego,
Przez ludzkość k'temu, miłość jednał sobie U wszystkich stanów, ku wiecznej ozdobie.
I ciebie słuszna Aleksandrze drogi Dziadu drugiego przypomnieć zmarłego, Któryś ojczyznę, kiedykolwiek trwogi Na nią przypadły, z serca ochotnego Radą swą wspierał: niemniej będąc srogi Jej przeciwnikom. Doznał męstwa twego Maksymilian Rakuszanin dumny, Choć wielką dosyć potęgą ogromny,
Gdyś pod Byczyną, wespół z wielkim onym Janem Zamojskim, kanclerzem koronnym, Oraz i wodzem wojsk
i świątobliwości Niewspominam tu, folgując krótkości.
Niemogę jednak zamilczeć zacnością Dzieł Stanisława znacznych wsławionego, Wielkiego radą, męstwem, pobożnością Męża, starostę niegdy wieluńskiego; Ten obyczajów piękną układnością I przez umysłu wdzięczny kandor swego,
Przez ludzkość k'temu, miłość jednał sobie U wszystkich stanów, ku wiecznej ozdobie.
I ciebie słuszna Alexandrze drogi Dziadu drugiego przypomnieć zmarłego, Któryś ojczyznę, kiedykolwiek trwogi Na nię przypadły, z serca ochotnego Radą swą wspierał: niemniej będąc srogi Jej przeciwnikom. Doznał męstwa twego Maxymilian Rakuszanin dumny, Choć wielką dosyć potęgą ogromny,
Gdyś pod Byczyną, wespół z wielkim onym Janem Zamojskim, kanclerzem koronnym, Oraz i wodzem wojsk
Skrót tekstu: OdymWŻałKoniec
Strona: 329
Tytuł:
Żałośna postać Korony Polskiej
Autor:
Walenty Odymalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
Domu, książęciem zwał państwa rzymskiego.
Ojczystych jednak dosyć okrom tego Trzymał godności: najprzód zawołany W Koronie urząd nosząc podczaszego; Zaś sandomierskim wrychle mianowany Był wojewodą; potem krakowskiego Miasta kasztelan; starostwy nadany: Miał żarnowieckie, wieluńskie, bytomskie, Barskie, kowelskie, buskie, płoskirowskie.
Takiego boska opatrzność życzyła Rodzica, sławny Aleksandrze! tobie; Ale i z matki przezacnej przybyła Niemniejsza chwała ku twojej ozdobie, A ta Krystyna Lubomirska była; O której niegdy dostojnej osobie, Jak świątobliwie na tym świecie żyła I jak chwalebnie, raczej mi się zdało Milczeć niż mówić, albo pisać mało.
To tylko powiem: cokolwiek matrony Szlachetne zdobi: roztropność,
Domu, xiażęciem zwał państwa rzymskiego.
Ojczystych jednak dosyć okrom tego Trzymał godności: najprzód zawołany W Koronie urząd nosząc podczaszego; Zaś sendomirskim wrychle mianowany Był wojewodą; potém krakowskiego Miasta kasztelan; starostwy nadany: Miał żarnowieckie, wieluńskie, bytomskie, Barskie, kowelskie, buskie, płoskirowskie.
Takiego boska opatrzność życzyła Rodzica, sławny Alexandrze! tobie; Ale i z matki przezacnej przybyła Niemniejsza chwała ku twojej ozdobie, A ta Krystyna Lubomirska była; O której niegdy dostojnej osobie, Jak świątobliwie na tym świecie żyła I jak chwalebnie, raczej mi się zdało Milczeć niż mówić, albo pisać mało.
To tylko powiem: cokolwiek matrony Szlachetne zdobi: rostropność,
Skrót tekstu: OdymWŻałKoniec
Strona: 335
Tytuł:
Żałośna postać Korony Polskiej
Autor:
Walenty Odymalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
altissimo sub damnatione aeterna praestitit et fecit. Ona (to jest Zofia Dębińska) z przerzeczonego Klasztoru wyniść niechce, dla przysięgi i ślubu czystości, który Bogu nawyższemu pod zatraceniem wiecznym ziściła i uczyniła. Uważ pilno a sądź, jakoż tu już może być żona Koniecpolskiego, któż możniejszy Bóg czy człowiek? O nędzny Aleksandrze jako cię zawiedli ci pochlebcy twoi i bogowie twoi, którym ty ufasz? Patrzaj końca jako cię wyrwą z ręku sprawiedliwego sędziego. Na potężne świadectwo, habit abo suknią mniską ukazała w której była, i włosy ustrzyżone. Tę protestaciją J. M. X. Oficiał konfirmował, i wydano ją autentice, którą ona posłała
altissimo sub damnatione aeterna praestitit et fecit. Ona (to jest Zofia Dębińska) z przerzeczonego Klasztoru wyniśdź niechce, dla przysięgi i ślubu czystości, który Bogu nawyższemu pod zatraceniem wiecznym ziściła i uczyniła. Uważ pilno a sądź, jakoż tu już może być żona Koniecpolskiego, ktoż możniejszy Bóg czy człowiek? O nędzny Alexandrze jako cię zawiedli ci pochlebcy twoi i bogowie twoi, którym ty ufasz? Patrzaj końca jako cię wyrwą z ręku sprawiedliwego sędziego. Na potężne świadectwo, habit abo suknią mniską ukazała w której była, i włosy ustrzyżone. Tę protestaciją J. M. X. Officiał confirmował, i wydano ją autentice, którą ona posłała
Skrót tekstu: MiłJObKoniec
Strona: 210
Tytuł:
Obrona panien...
Autor:
Jan Miłopolski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
sperantur. I pańskie dostatki/ i poszanowania i rewerentie/ i tytuły że ziemią trąciły/ na ziemi zostawiła: a tytuł Mulieris bonae et prudẽtis z sobą zabrała. Na tej statuj głowie Parki zasiadały: Boć sobie przyznawała/ że jej wiek wszytek był śmiercią/ a śmierć miała być żywotem. Mężny ale głupi wielki Aleksandrze/ o to cię dzisia ta jedna Wielmożna Matrona pokonała/ i z ciebie się dziś naśmiewa. Tyś sobie Bożka jednego tytuł przywłaszczył/ i nazywasz się być Bogiem: A gdy twe Bóstwo choroba o łóżko trąciła/ alić ty coś był Bogiem/ każesz sobie polewkę gotować/ na który pokarm dwór zajźrzawszy rzecze. Dei
sperantur. Y páńskie dostátki/ y poszánowánia y rewerentie/ y tytuły że źiemią trąciły/ ná źiemi zostáwiłá: á tytuł Mulieris bonae et prudẽtis z sobą zábráłá. Ná tey státuy głowie Párki záśiadáły: Boć sobie przyznawáłá/ że iey wiek wszytek był śmierćią/ á śmierć miáłá być żywotem. Mężny ále głupi wielki Alexándrze/ o to ćię dźiśia ta iedná Wielmożna Mátroná pokonáłá/ y z ćiebie się dźiś náśmiewa. Tyś sobie Bożká iednego tytuł przywłaszczył/ y názywasz się być Bogiem: A gdy twe Bostwo chorobá o łożko trąćiłá/ álić ty coś był Bogiem/ każesz sobie polewkę gotowáć/ ná ktory pokarm dwor záyźrzawszy rzecze. Dei
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 354
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644