ale ku większemu naszemu dobru. Zapomnij o tym iż Teodor żyje, niechcę jednak abyś zapomniała, iż będzie prosił Boga za ciebie. Ojciec i Brat w Chrystusie Franciszek.
Od tego momentu Konstancja jakoby odrodzona, życie słodkie swobodne w jarzmie zakonnym prowadzić zaczęła, i gdy czas rozstania się z światem tych wiernych niegdyś Amantów przyszedł, jak niesie tradycja miejsca tamtejszego, ich zwłoki w jednym grobie pochowane zostały. MONITOR Na R. P. 1772. Nro: XXII. Dnia 14. Marca.
In amore haec omnia insunt, vitia, injuriae Suspiciones, inimicitiae, induciae. Bellum pax rursum. - - - - Terrentius.
SKarzą się
ale ku większemu naszemu dobru. Zapomnij o tym iż Teodor żyie, niechcę iednak abyś zapomniała, iż będzie prosił Boga za ciebie. Oyciec y Brat w Chrystusie Franciszek.
Od tego momentu Konstancya iakoby odrodzona, życie słodkie swobodne w jarzmie zakonnym prowadzić zaczęła, y gdy czas rozstania się z światem tych wiernych niegdyś Amantow przyszedł, iak niesie tradycya mieysca tamteyszego, ich zwłoki w iednym grobie pochowane zostały. MONITOR Na R. P. 1772. Nro: XXII. Dnia 14. Marca.
In amore haec omnia insunt, vitia, injuriae Suspiciones, inimicitiae, induciae. Bellum pax rursum. - - - - Terrentius.
SKarzą się
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 162
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
tylko spełzły, jak delikatne określenia w portrecie, których nie tak barzo zważamy. Byli różni Holenderczykowie godni i fortunaci, starający się o dożywotnią moję przyjaźń. Przecież ich starania daremne były. Która miłości godnego i dobrego, jak ja, miała męża, może w miłości łatwo być uporczywą i wymyślną. Lubo żaden z moich amantów miłym nie kontentował się sukcesem, przecież znowu wzbudzili we mnie słodkiej miłości pamiątkę. Sama się rezolwować będziesz, myśliłam sobie do obierania któregokolwiek, żeby się tylko zbyć tych konkurentów. Ta przyczyna do małżeństwa nieco zdaleka wziętą. Tym czasem pewna, żem ją sobie samej przytoczyła, bo mi tak serce kazało.
tylko zpełzły, iak delikatne okryślenia w portrecie, ktorych nie tak barzo zważamy. Byli rożni Holenderczykowie godni i fortunaći, staraiący śię o dożywotnią moię przyiazń. Przecież ich starania daremne były. Ktora miłośći godnego i dobrego, iak ia, miała męża, może w miłośći łatwo bydź uporczywą i wymyślną. Lubo żaden z moich amantow miłym nie kontentował śię sukcesem, przećież znowu wzbudzili we mnie słodkiey miłości pamiątkę. Sama śię rezolwować będziesz, myśliłam sobie do obierania ktoregokolwiek, żeby śię tylko zbyć tych konkurentow. Ta przyczyna do małżeństwa nieco zdaleka wziętą. Tym czasem pewna, żem ią sobie samey przytoczyła, bo mi tak serce kazało.
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 38
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
W myśl dobrą serce, wraz z statkiem uzbroił, Zaraz jakby się z letargu ocucił, Ufnością mocną trwogę uspokoił, Rzekłszy: dziś śmiele z Orłem w słońce patrzę, Nocny niedoperz już na mnie nie natrze. Ujzrzał wśród Sali Tron z czystych Brylantów, Na nim Boginią siedzącą w Koronie, Przy nogach tysiąc ściele się Amantów; Jedni jej kwieciem opasują skronie, Drudzy w kraj sukni całują, ci w Ręce, Wspiąwszy wzrost drobny na palce Dziecięce. Najmniejsi swoje fryzowane główki, Kładą na łono swej Pani z pieszczoty, Oczy każdego, istne samołowki, Ta im pozwala bez uszczerbku cnoty, Poufałości, w dziecinnej osobie, Choć który szatę paluszkiem
W myśl dobrą serce, wráz z statkiem uzbroił, Záraz iákby się z letárgu ocucił, Ufnością mocną trwogę uspokoił, Rzekłszy: dziś śmiele z Orłem w słońce patrzę, Nocny niedoperz iuż ná mnie nie natrze. Uyzrzał wśrod Sáli Tron z czystych Brylantow, Ná nim Boginią siedzącą w Koronie, Przy nogach tysiąc ściele się Amantow; Jedni iey kwieciem opasuią skronie, Drudzy w kráy sukni cáłuią, ci w Ręce, Wspiąwszy wzrost drobny ná palce Dziecięce. Náymnieysi swoie fryzowáne głowki, Kłádą ná łono swey Páni z pieszczoty, Oczy każdego, istne samołowki, Ta im pozwála bez uszczerbku cnoty, Poufałości, w dziecinney osobie, Choć ktory szátę páluszkiem
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 90
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752