. Chodzą w szatach z bawełny/ które sami robią/ abo też z inąd ich dostają: lecz królowi niegodzi się chodzić w suknie cudzoziemskim dla trucizny/ abo czego inszego się obawiając: ale pospólstwo chodzi w podłych szatach z skor zwierzęcych. Lud nawaleczniejszy u tego Pana są białegłowy/ które się rządą sposobem onych starych Amazon. Ciągną dobrze łuki: odsyłają syny do ojców z Prowincji swej/ a chowają przy sobie córki: mieszkają ku zachodowi/ nie daleko od Nila. Państwo Monomotapy ma w sobie wszystkę Insułę pomienioną: a rozciąga się nadalej ku Caput Bonae spei, kędy się roschodzą królestwa Budua abo Toroa/ które będąc pod Pany osobnemi/
. Chodzą w szátách z báwełny/ ktore sámi robią/ ábo też z inąd ich dostáią: lecz krolowi niegodźi się chodźić w suknie cudzoźiemskim dla trućizny/ ábo czego inszego się obawiáiąc: ále pospolstwo chodźi w podłych szátách z skor źwierzęcych. Lud nawalecznieyszy v tego Páná są białegłowy/ ktore się rządą sposobem onych stárych Amázon. Ciągną dobrze łuki: odsyłáią syny do oycow z Prouinciey swey/ á chowáią przy sobie corki: mieszkáią ku zachodowi/ nie dáleko od Nilá. Páństwo Monomotápy ma w sobie wszystkę Insułę pomienioną: á rośćiąga się nadáley ku Caput Bonae spei, kędy się roschodzą krolestwá Budua ábo Toroa/ ktore będąc pod Pány osobnemi/
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 235
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
. To sprawiwszy, daj dobry dzień odemnie Palestrze Królowej Amazońskiej Metressie mojej kochanej, a wracając się pomniej bramy zamknąć Sarmatyckie, bo ja nie chcę tego, aby tam wszedszy inni Gachowie mieli się przed jejmością smażyć T. Jakom słyszał, iż teraz nie zawiera tych tam bram Amazońskich, i już wolne progi Amazon w każdy czas każdemu B. Jakożkolwiek, ty idź gdzie każą, a wracaj się, idź przez Korcirę Królestwo Feackie, i przynieś kwiecia urwanego w sławnych Wirydarzach Króla Alciona, tamecznego Królestwa. A jeżelibyś się ram nie mógł zdobyć, bieżże, bież, do ogrodków Hesperyskich prędko, to tam świeżych dostawszy
. To sprawiwszy, day dobry dzień odemnie Pálestrze Krolowey Amázonskiey Metresśie moiey kocháney, á wracáiąc się pomniey bramy zámknąc Sármátyckie, bo ia nie chcę tego, áby tám wszedszy inni Gáchowie mieli się przed ieymośćią smażyć T. Iákom słyszał, iż teraz nie zawiera tych tám bram Amázońskich, y iuż wolne progi Amázon w każdy czas każdemu B. Iákożkolwiek, ty idź gdzie każą, á wracay się, idź przez Korcirę Krolestwo Pheáckie, y przynieś kwiecia urwanego w sławnych Wirydarzách Krolá Alcioná, tamecznego Krolestwá. A iezelibyś się rám nie mogł zdobyć, biezże, bież, do ogrodkow Hesperyskich prędko, to tám świeżych dostawszy
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 62
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695