i utrzymania całości parare tutamen in armis naturalnej obligacji obowiązek miała, tak pewnie z tego samego interesu nie z żadnej nowych zysków pretensji, do podniesienia tej prowizjonalnej wojny, chociażby in generositate polskiego serca, że o krzywdę swoją złącza socia arma, niepokładając nadziei w swojej, resolwowana była, chcąc widzieć wyniesionego w mocy i ambicji swojej, aby nikomu niebezpiecznym nie był nieprzyjacielem. Któż tedy ad tanta vota Deorum omieszka łączyć serca i rękę przeciwko temu, który smakując sobie powabne prowincje Korony Polskiej, nowszemi coraz awulsjami mierzy jej granice, i totum in reliquo corpus zamykając, una tenere manu, i już odbierając tak wiele w księstwie litewskiem, i ruskich
i utrzymania całości parare tutamen in armis naturalnéj obligacyi obowiązek miała, tak pewnie z tego samego interesu nie z żadnéj nowych zysków pretensyi, do podniesienia téj prowizyonalnéj wojny, chociażby in generositate polskiego serca, że o krzywdę swoją złącza socia arma, niepokładając nadziei w swojéj, resolwowana była, chcąc widzieć wyniesionego w mocy i ambicyi swojéj, aby nikomu niebezpiecznym nie był nieprzyjacielem. Któż tedy ad tanta vota Deorum omieszka łączyć serca i rękę przeciwko temu, który smakując sobie powabne prowincye Korony Polskiéj, nowszemi coraz awulsyami mierzy jéj granice, i totum in reliquo corpus zamykając, una tenere manu, i już odbierając tak wiele w księstwie litewskiém, i ruskich
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 293
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
wszystko marność (Księga Eklezjastesa, 1, 2), na ofiarowanym nawet senatorskim krześle, w pracach na dobro domu, na dobrą edukacją potomstwa i na chwałę boską odpocząć gdy nie chciał, na to sobie błogosławieństwo boże zasłużył, które traci w innych ambicjach dokupowanie się i zbytnie o honory zabiegi. Sprawiedliwie on o tej ambicji mówił: „vanitas vanitatum et omnia vanitas”, bo się czasem bez żadnych zasług i sposobności honory dostają. Kaligula cesarz najwyższą senatorstwa rzymskiego godność już był koniowi swemu dać umyślił; „habuit equum Incitatum nomine cui praeter equile marmoreum, praesepe eburneum, purpureum indumentum, familiam et supellectilem datam, consulem eum quoque traditur destinasse
wszystko marność (Księga Eklezjastesa, 1, 2), na ofiarowanym nawet senatorskim krześle, w pracach na dobro domu, na dobrą edukacją potomstwa i na chwałę boską odpocząć gdy nie chciał, na to sobie błogosławieństwo boże zasłużył, które traci w innych ambicjach dokupowanie się i zbytnie o honory zabiegi. Sprawiedliwie on o tej ambicji mówił: „vanitas vanitatum et omnia vanitas”, bo się czasem bez żadnych zasług i sposobności honory dostają. Kaligula cesarz najwyższą senatorstwa rzymskiego godność już był koniowi swemu dać umyślił; „habuit equum Incitatum nomine cui praeter equile marmoreum, praesepe eburneum, purpureum indumentum, familiam et supellectilem datam, consulem eum quoque traditur destinasse
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 492
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
i słuszniejszą umrzeć, niżeli być wtórym po Ulissesie, obawiać się potrzeba żeby stej pychy nie przypadł do gardła Wmści łyczany katar. Bohatyr i Totumfacki
B. Ze mnie pysznym nazowią, namniej o to nie dbam, bym tylko honor i i sławę, w swej miał posessiej,, kto się nie oponuje przy ambicji to błazen, i żaden godnej pochwały nie dokazuje rzeczy Lepiej mieć swej Campaniej Annibala, Dresta, Pantea, Arytamanta, Achilesa, Ajaksa, Alcibiada, Aleksandra, Parmeniona, Kalissena, Temistocla, Milciada, Romulusa, niżeli w obvesacji żyć z temi, którzy są przeciwnego humoru tym w zwysz pomienionym, sławnym,
y słusznieyszą vmrzeć, niżeli byc wtorym po Vlysseśie, obawiáć się potrzebá żeby ztey pychy nie przypadł do gárdła Wmśći łyczány kátar. Bohatyr y Totumfácki
B. Ze mnie pysznym názowią, namniey o to nie dbam, bym tylko honor y y sławę, w swey miał possessiey,, kto się nie opponuie przy ámbitiey to błazen, y żaden godney pochwały nie dokázuie rzeczy Lepiey mieć swey Cámpániey Annibálá, Drestá, Pantea, Arytámánthá, Achilesá, Ajáxá, Alcibiádá, Alexándrá, Parmeniona, Kálissena, Themistoclá, Milciadá, Romulusa, niżeli w obvesatiey żyć z temi, ktorzy są przećiwnego humoru tym w zwysz pomienionym, sławnym,
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 76
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
w Polsce jako i Niemczech sprofanował. Skarał i tego pan Bóg duchem pysznym, że sam po bicz poszedł do Moskwy. Lecz radices superbarum gentium arefacit Deus et cessare facit memoriam eorum a terra. Tak się z Szwedem wyniosłym stało, stracił wojska, skarby, powagę i wszystkę moc swoję, naostatek gdy się w ambicji nie upamiętał, induit deus pro thorace justitiam et accepit pro galea judicium certum, starł jako proch jeden pyszny naród, bo gdy rzekł w mściwem sercu: reddam unicuique secundum opus suum, stracił prowincje własne swoje i życiem mizernie zapieczętował, a justi ruinas impiorum viderunt, Polska jarzma bezbożnych heretyków uszła. Trzeci car moskiewski Petry
w Polsce jako i Niemczech sprofanował. Skarał i tego pan Bóg duchem pysznym, że sam po bicz poszedł do Moskwy. Lecz radices superbarum gentium arefacit Deus et cessare facit memoriam eorum a terra. Tak się z Szwedem wyniosłym stało, stracił wojska, skarby, powagę i wszystkę moc swoję, naostatek gdy się w ambicyi nie upamiętał, induit deus pro thorace justitiam et accepit pro galea judicium certum, starł jako proch jeden pyszny naród, bo gdy rzekł w mściwém sercu: reddam unicuique secundum opus suum, stracił prowincye własne swoje i życiem mizernie zapieczętował, a justi ruinas impiorum viderunt, Polska jarzma bezbożnych heretyków uszła. Trzeci car moskiewski Petry
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 318
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
est traktat. ROK 1726.
§. 5. Nowa to była tranzakcja i od wieków w Polsce niesłychana, aby o jednych posłach, instrukcjach i lasce dwa sejmy walne miały się odprawić. Był to error nie wiekskuzowany panów posłów, że oni na to pozwolil i podjęli się przeciwko prawom tego. Słusznie o to w ambicji byli cenzorowani, atoli pokazali cnotę starodawnych polaków, bo niechcieli po dworsku tańcować, jako się niżej pokaże i owszem wszystkie sancita tego sejmu gloriosissime utrzymali i oparli się królowi o Kurlandią i insze bezprawia. Naprzód warowano prawem, żeby sejmy walne sześćniedzielnc nigdy więcej limitowane nie bywały pod żadnym tytułem ani pretekstem, i żeby in
est traktat. ROK 1726.
§. 5. Nowa to była tranzakcya i od wieków w Polsce niesłychana, aby o jednych posłach, instrukcyach i lasce dwa sejmy walne miały się odprawić. Był to error nie wyexkuzowany panów posłow, że oni na to pozwolil i podjęli się przeciwko prawom tego. Słusznie o to w ambicyi byli censorowani, atoli pokazali cnotę starodawnych polaków, bo niechcieli po dworsku tańcować, jako się niżéj pokaże i owszem wszystkie sancita tego sejmu gloriosissime utrzymali i oparli się królowi o Kurlandyą i insze bezprawia. Naprzód warowano prawem, żeby sejmy walne sześćniedzielnc nigdy więcéj limitowane nie bywały pod żadnym tytułem ani pretextem, i żeby in
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 348
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
w tamtych krajach. co jest zaprawdę uczynek znaczny wielkiej pychy: gdyż Cesarze Rzymscy/ zastawiali się wszelaką mocą opowiadaniu krzyża Chrystusowego/ i Ewangeliej ś. broniąc/ i ochraniając swych bałwanów/ które zakon Boży pokazuje być diabły abo marnością: lecz ten porwał się na wiarę Chrześcijańską/ dla swego interese partikularnego/ ufundowanego na ostatniej ambicji/ i owszem na głupstwie szalonym/ aby się był sam udał za Boga. Lecz Pan Bóg we śrzodku jego myśli/ tak hardych i nie pomiarkowanych/ wzbudził mu nowego nieprzyjaciela/ który od stron wschodnich Japońskich/ przeciw niemu powstał/ jakom zrozumiał z listów w roku przeszłym/ stamtąd przyniesionych. Trzeciej Części, Księgi
w támtych kráiách. co iest záprawdę vczynek znáczny wielkiey pychy: gdyż Cesárze Rzymscy/ zástáwiáli się wszeláką mocą opowiádániu krzyżá Chrystusowego/ y Ewángeliey ś. broniąc/ y ochraniáiąc swych báłwanow/ ktore zakon Boży pokázuie być dyabły ábo márnośćią: lecz ten porwał się ná wiárę Chrześćiáńską/ dla swego interesse pártikulárnego/ vfundowánego ná ostátniey ámbitiey/ y owszem ná głupstwie szalonym/ áby się był sam vdał zá Bogá. Lecz Pan Bog we śrzodku iego myśli/ ták hárdych y nie pomiárkowánych/ wzbudźił mu nowego nieprzyiaćielá/ ktory od stron wschodnich Iápońskich/ przećiw niemu powstał/ iákom zrozumiał z listow w roku przeszłym/ ztámtąd przynieśionych. Trzećiey Częśći, Kśięgi
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 142
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
. siła czynił, także i antecessores jego, i ten sam królewic wiele się kościołowi bożemu zasłużył niosąc zdrowie swe przeciwko poganom, z którymi szczęśliwie na stronę wszystkiego Chrześcijaństwa ekspedycją wielką odprawił, za czem wszelkiego największego uszanowania i honoru godzien. Z tymi i papież trzymał, i potem skutkiem to ziścił. Wiedząc jednak o tej ambicji kardynalskiej królewic imć, kazał ich prosić i ostrzec dextere, aby sobie niewczasu nie zadawali wizytami królewiczowemi, tem się ekskuzując, że na krótki bardzo czas do Rzymu przyjachawszy, musiałby wszystek ważyć na przyjmowanie i oddawame nawiedzin, a zatemby musiał odjechać z Rzymu nic nie widziawszy, nabożeństwa gwoli którego przyjachał nie uczyniwszy, i
. siła czynił, także i antecessores jego, i ten sam królewic wiele się kościołowi bożemu zasłużył niosąc zdrowie swe przeciwko poganom, z którymi szczęśliwie na stronę wszystkiego Chrześciaństwa expedycyą wielką odprawił, za czém wszelkiego największego uszanowania i honoru godzien. Z tymi i papież trzymał, i potém skutkiem to ziścił. Wiedząc jednak o téj ambicyi kardynalskiéj królewic jmć, kazał ich prosić i ostrzedz dextere, aby sobie niewczasu nie zadawali wizytami królewicowemi, tém się exkuzując, że na krótki bardzo czas do Rzymu przyjachawszy, musiałby wszystek ważyć na przyjmowanie i oddawame nawiedzin, a zatémby musiał odjechać z Rzymu nic nie widziawszy, nabożeństwa gwoli którego przyjachał nie uczyniwszy, i
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 124
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854