Czar Moskiewski w Stolicy prędko o tym dowiedział/ bądź to z żalu i frasunku wielkiego/ bądź to z melancholii srogiej/ częścią wstydem abo raczej bojaźnią i strachem ostatniego szczęścia swego przerażony/ cześcią z głupiej a nie serdecznej resolucjej/ abo raczej z desperacji niewiem quo spiritu dictus, czy też to tak/ chcąc się animuszowatym i śmiałym abo serdecznym przed swemi Moskalami pokazać/ albo dla naszych dla trwogi ten postrach puszczając/ chciał koniecznie wszytkim wojskiem/ co go miał w stolicy plùs vel minùs po dwa kroć sto tysięcy/ bo Miasto wielkie/ na wojsko K. I. M. tą ostatnią rezolucją/ a choćby z ostatnią zgubą i stratą
Czar Moskiewski w Stolicy prędko o tym dowiedźiał/ bądź to z żalu y frásunku wielkiego/ bądź to z melánkoliey srogiey/ cżęśćią wstydem ábo rácżey boiáźnią y stráchem ostátniego szcżęśćia swego przeráżony/ cżeśćią z głupiey á nie serdecżney resolucyey/ ábo rácżey z desperácyey niewiem quo spiritu dictus, cży też to tak/ chcąc sie ánimuszowátym y śmiáłym ábo serdecżnym przed swemi Moskalámi pokázáć/ álbo dla nászych dla trwogi ten postrách puszcżáiąc/ chćiał koniecżnie wszytkim woyskiem/ co go miał w stolicy plùs vel minùs po dwá kroć sto tyśięcy/ bo Miasto wielkie/ ná woysko K. I. M. tą ostátnią rezolucyą/ á choćby z ostátnią zgubą y strátą
Skrót tekstu: NowinyMosk
Strona: A2
Tytuł:
Nowiny z Moskwy albo wota z traktatów i konsulty panów radnych ziemi moskiewskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
włości, i Aleksender Wielki, aza nie rzekł do Diogenesa ubogiego Filozofa, tych słów? bym nie był Aleksandrem, byćbym niechciałm chyba Diogenesem. B. Aleksander Wielki drwił jako Drwal nie mały, a ty mu musisz poświadczać, kto chce, niech sobie życzy ubóstwa, Pretensie moje ustawiczne być bogatym, obfitującym, animuszowatym, zostawując Podskarbim Wielkim uweselających Bogactw, Skarbów, Intrat, Milionów, Milionami, następujących. A ty wtym kontradykować mi zaniechaj więcej, bo cię w taką zarzucę nędzę, której sobie życzysz, że cię robaczki które pedyculi Łacinnicy nazywają, zgryżą, kaz wydawać obiad, na którym zaprosił od trzech dni siedmiu Planetów, T
włośći, y Alexender Wielki, áża nie rzekł do Diogenesá vbogiego Philosophá, tych słow? bym nie był Alexándrem, byćbym niechciałm chybá Diogenesem. B. Alexánder Wielki drwił iáko Drwal nie máły, á ty mu muśisz poświádczáć, kto chce, niech sobie życzy vbostwa, Praetensie moie vstáwiczne być bogátym, obfituiącym, ánimuszowátym, zostáwuiąc Podskárbim Wielkim vweseláiących Bogactw, Skárbow, Intrat, Millionow, Millionámi, nástępuiących. A ty wtym contrádykowáć mi zániechay więcey, bo ćię w taką zárzucę nędzę, ktorey sobie zyczysz, że ćię robaczki ktore pediculi Łácinnicy názywáią, zgryżą, kaz wydawáć obiad, ná ktorym zaprośił od trzech dni śiedmiu Plánetow, T
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 144
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695