miedzy sobą/ trzeba żeby ją więtsza jednego władza utwierdziła. Rzymskie Państwo długo w swej calości to trzymało/ że wystempni oskarżani i karani bywali/ stąd ze jeszcze pod czas wolności[...] amitus et repetunda[...] damnati. Więc aby a delatione nikt odstraszony niebył hańbą jaką i sromotą/ chwalili to/ i przypisowali życzności dobra pospolitego/ animuszowi wspaniałemu. I był to plac jeden i pole młodym zwłaszcza/ sławy/ wymowy/ serca nie ustraszonegoo. Volebant plané Romani (mówi o nich Plutarchus) nobiles adolescentes, iis qui deliqissent, vt generosos catulos feris, infestos esse. W R. P. zaś Weneckiej jest osobny na to ustanowiony urząd/ z ludzi
miedzy sobą/ trzebá żeby ią więtsza iednego władzá vtwierdziłá. Rzymskie Páństwo długo w swey cálośći to trzymáło/ że wystempni oskarzáni y karáni bywáli/ ztąd ze ieszcze pod czás wolnośći[...] amitus et repetunda[...] damnati. Więc áby a delatione nikt odstrászony niebył háńbą iáką y sromotą/ chwalili to/ y przypisowáli życznośći dobra pospolitego/ ánimuszowi wspániáłemu. Y był to plác ieden y pole młodym zwłaszczá/ sławy/ wymowy/ sercá nie vstrászonegoo. Volebant plané Romani (mowi o nich Plutarchus) nobiles adolescentes, iis qui deliqissent, vt generosos catulos feris, infestos esse. W R. P. záś Weneckiey iest osobny ná to vstánowiony vrząd/ z ludźi
Skrót tekstu: OpalŁRoz
Strona: E4v
Tytuł:
Rozmowa plebana z ziemianinem
Autor:
Łukasz Opaliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641
mając go w ręku? odpowiedział: Po Królewsku obchodź się zemną: i to uczyń coć dzień dzisiejszy radzi/ któregoś samą rzeczą doznał tego na mnie: jako ludzkie szczęście jest omylne i barzo słabe. Dopieruczko byłem Królem/ a teraz jestem więźniem. To usłyszawszy Król Aleksander: zdziwił się takiej roztropności i wspaniałemu animuszowi jego: i przywrócił mu Państwo jego/ więcej przydawszy szerokości niżli przedtym trzymał.
BRENNUS Król Francuzów onych dawnych jeszcze za Pogaństwa/ gdy dogrzewał Rzymianom/ i oblężeniem Zamku Rzymskiego barzo ich trapił: Rzymianie takie zastanowienie z nim uczynili/ że mieli mu dać tysiąc funtów złota: a on miał odciągnąć od nich z swym wojskiem
máiąc go w ręku? odpowiedźiał: Po Krolewsku obchodź się zemną: y to vcżyń coć dźień dźiśieyszy rádźi/ ktoregoś sámą rzecżą doznał tego ná mnie: iáko ludzkie szcżęśćie iest omylne y bárzo słábe. Dopierucżko byłem Krolem/ á teraz iestem więźniem. To vsłyszawszy Krol Alexánder: zdźiwił się tákiey rostropnośći y wspániáłemu ánimuszowi iego: y przywroćił mu Páństwo iego/ więcey przydawszy szerokośći niżli przedtym trzymał.
BRENNVS Krol Fráncuzow onych dawnych ieszcże zá Pogáństwá/ gdy dogrzewał Rzymiánom/ y oblężeniem Zamku Rzymskiego bárzo ich trapił: Rzymiánie tákie zástánowienie z nim vcżynili/ że mieli mu dáć tyśiąc funtow złotá: á on miał odćiągnąć od nich z swym woyskiem
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 111
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Kr. Mości lekkomyślnie nad zdanie rady swej taką był ordynatię uczynił, że gdyby był pod niebytność jego J. M. P. Poseł przyjechał, chciał żeby poselstwo sprawował przed tymi dwiema namiestnikami jego, a zostawował tu Husejn-baszę i Giurdźi-Machmet - baszę, albo też za nim do Damaszku jechał; sam P. Bóg wyuzdanemu animuszowi na dishonor J. Kr. Mści i winę Rzpltej przybrał munsztuk z łaski i opatrzności swojej, i mnie sam nielada jako ucieszył, podawszy nachyloną do konfuzji sprawę pokoju Rzpltej w ręce teraźniejszemu Cesarzowi, Panu cnot z przyrodzenia wielkich, który usiadłszy na stolicy, z tym się naprzód ozwał, że ze wszystkiemi Pany Chrześcijańskiemi sąmsiady
Kr. Mości lekkomyślnie nad zdanie rady swey taką był ordynatię uczynił, że gdyby był pod niebytność iego J. M. P. Poseł przyiechał, chciał żeby poselstwo sprawował przed tymi dwiema namiestnikami iego, a zostawował tu Husejn-baszę i Giurdźi-Machmet - baszę, albo tesz za nim do Damaszku iechał; sam P. Bóg wyuzdanemu animuszowi na dishonor J. Kr. Mści y winę Rzpltey przybrał munsztuk z łaski y opatrzności swoiey, y mnie sam nielada jako ucieszył, podawszy nachyloną do confusiey sprawę pokoiu Rzpltey w ręce teraznieyszemu Cesarzowi, Panu cnot z przyrodzenia wielkich, który usiadłszy na stolicy, z tym się naprzód ozwał, że ze wszystkiemi Pany Chrześciańskiemi sąmsiady
Skrót tekstu: SulListyKoniec
Strona: 232
Tytuł:
List z Constantinopola do J. M. P. Podczaszego Koronnego i Hetmana Polnego
Autor:
Stanisław Suliszowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
mierzyń Roboczy/ Patrzaj wrzece/ uznasz iże Gdzie Łossosie/ są i ślize. Jak swe Hetman miesza szyki/ Tak ja Fraszki z Heroika. Komu się to niewsmak stawi/ Ten na swoich niech poprawi. Księgi Pierwsze. Mentirys.
MEntirys strzeż się/ abyś nierzekł Żołnierzowi/ Uraźliwe to słowo/ ich animuszowi. Kiedy ten Tykt/ za wzgardę wielką sobie macie? Czemuż mili Żołnierze/ łgać się niewstydacie. Kaducznikowi.
CUdze dobra pobrałeś kadukiem bez sromu/ Za to i sam w cudzym się poniewierasz Domu. Dixit et fáctá sunt.
BÓG słowem (Stąń się) stworzył świat ten/ aleć i my
mierzyń Roboczy/ Pátrzay wrzece/ vznasz ize Gdźie Łossośie/ są y ślize. Iák swe Hetmąn miesza szyki/ Ták ia Frászki z Heroiká. Komu się to niewsmák stáwi/ Ten ná swoich niech popráwi. Kśięgi Pierwsze. Mentiris.
MEntiris strzez sie/ ábyś nierzekł Zołnierzowi/ Vráźliwe to słowo/ ich ánimuszowi. Kiedy ten Tykt/ zá wzgárdę wielką sobie maćie? Czemusz mili Zołnierze/ łgáć się niewstydaćie. Káducznikowi.
CVdze dobrá pobrałeś kádukiem bez sromu/ Zá to y sąm w cudzym sie poniewierasz Domu. Dixit et fáctá sunt.
BOG słowem (Stąń sie) stworzył świát ten/ áleć y my
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 77
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
zabiegł takiemu niedostatkowi: a pobudzało go do tego barzo/ iż baczył/ że on stamtąd nie mógł ani dziesięcin brać z miast/ ani trybutów/ ani wojować z Pogany/ gdzieby nie zatrzymał/ i nie rozszerzał chwały Bożej/ i opowiedania Ewangeliej świętej/ i gdzieby się przeciwko niej Poganie zastawili. Lecz dobremu animuszowi królewskiemu nie korespondowały siły: gdyż przewaga tak spaniała i chwalebna/ potrzebowała wiele nauczycielów z nieprzygannym żywotem mądrych/ uczonych/ miłości pełnych/ w animuszu spaniałych/ na ciele dużych/ w jakie ludzie na ten czas królestwo Portugalskie barzo było ubogie: abowiem kaznodzieje ich/ po więtszej części byli obcy. Owi zaś Portugalczycy/
zabiegł tákiemu niedostátkowi: á pobudzáło go do tego bárzo/ iż baczył/ że on ztámtąd nie mogł áni dźieśięćin bráć z miast/ áni trybutow/ áni woiować z Pogány/ gdźieby nie zátrzymał/ y nie rozszerzał chwały Bożey/ y opowiedánia Ewángeliey świętey/ y gdźieby się przećiwko niey Pogánie zástáwili. Lecz dobremu ánimuszowi krolewskiemu nie correspondowáły śiły: gdyż przewagá ták spániáła y chwálebna/ potrzebowáłá wiele náuczyćielow z nieprzygánnym żywotem mądrych/ vczonych/ miłośći pełnych/ w ánimuszu spániáłych/ ná ćiele dużych/ w iákie ludźie ná ten czás krolestwo Portogálskie bárzo było vbogie: ábowiem káznodźieie ich/ po więtszey częśći byli obcy. Owi záś Portogálczycy/
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 174
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Gubernator z Malaki: jako sukna/ wina/ zegarki mosiężne na kołach/ i insze podobne rzeczy Europskie. Z tymi podarkami i z Ojcem Fernandez/ i ze 4. Japończykami w towarzystwie jego będącymi stawił się znowu przed królem Amanguciów. To tam sprawił/ iż król ucieszywszy się barzo nowymi rzeczami; i zadziwiwszy się spaniałemu animuszowi onego ojca/ iz niechciał brać od niego wielkiej summy srebra/ którą mu wzajem za podarki oddane darował/ dał mandat Jawny; aby wolno było tym Ojcom kazać/ i chrzcić/ i naznaczył im pewne mieszkania/ gdzieby mieszkali. Udawszy się tedy na robotę/ kazywali cały dzień po ulicach i we śrzodku rynków
Gubernator z Máláki: iáko sukná/ winá/ zegárki mośiężne ná kołách/ y insze podobne rzeczy Europskie. Z tymi podárkámi y z Oycem Fernández/ y ze 4. Iápończykámi w towárzystwie iego będącymi stáwił się znowu przed krolem Amángućiow. To tám spráwił/ iż krol vćieszywszy się bárzo nowymi rzeczámi; y zádźiwiwszy się spániáłemu ánimuszowi onego oycá/ iz niechćiał bráć od niego wielkiey summy srebrá/ ktorą mu wzaiem zá podárki oddáne dárował/ dał mándat Iáwny; áby wolno było tym Oycom kázáć/ y chrzćić/ y náznáczył im pewne mieszkánia/ gdźieby mieszkáli. Vdawszy się tedy ná robotę/ kázywáli cáły dźień po vlicách y we śrzodku rynkow
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 183
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
tych okazji niedosyc by było dyskursu kiedy owe korsuńskie zbaraskie batochowskie tak ciężkie na Ojczyznę przepłynąwszy In undacyje. Tak nieszczęśliwe na stan Rycerski strawili klimakteryki. O który eius saeculi żołnierzach takie było powstało Axioma. Ze kto z tych okazji zdrowo wyszedł jeżeli przed tym nazywanogo sokołem, mógł bezpecznie Tytułowac Phenixem. Niedosyc natym chciwemu sławy Animuszowi Magnae mentes in ardua quaeque obstinatius. Nie ustraszyła ich w wowych przeszłych kompaniach seventis fortunae ferocitas ydą dalej w owe Beresteczkie Białocerkiewskie Mohilowskie Zwawieckie okazje. I tam synowie dobrzy dla Ojczyzny krwie i zdrowia swego niezałują. O takich to z nac Żołnierzach. gdzieś tam napisano. Viri proprium est maxime fortitudo eius munera duo
tych okazyi niedosyc by było dyskursu kiedy owe korsunskie zbaraskie batochowskie tak cięszkie na Oyczyznę przepłynąwszy In undacyie. Tak nieszczęsliwe na stąn Rycerski strawili klimakteryki. O ktory eius saeculi zołnierzach takie było powstało Axioma. Ze kto z tych okazyi zdrowo wyszedł iezeli przed tym nazywanogo sokołem, mogł bespecznie Tytułowac Phenixem. Niedosyc natym chciwemu sławy Animuszowi Magnae mentes in ardua quaeque obstinatius. Nie ustraszyła ich w wowych przeszłych kompaniach seventis fortunae ferocitas ydą daley w owe Beresteczkie Białocerkiewskie Mohilowskie Zwawieckie okazyie. I tam synowie dobrzy dla Oyczyzny krwie y zdrowia swego niezałuią. O takich to z nac Zołnierzach. gdzieś tam napisano. Viri proprium est maxime fortitudo eius munera duo
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 86
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
niżeli w rozmyśle, obaczym wnetże jakowali okaże się resolutia Jejmości w tak nagłym razie. B. Białogłowa uważna, w niewolą bierze srogość i najostrzszą męską. T. Niewiasty wszystkie z natury są wilgotne, gdyż się Wenus z Morza urodziła. B. Ucho nie oko ma obierać i sądzić niewiastę, górniejsze miejsce animuszowi i uczciwości, niż urodzie zawsze pozwalając. T. Sowity w każdej Białejgłowie nałóg, gdyż inszą rzecz myśli, a inszą mową wyraża. przetoż często przeciwnym sposobem, rozumieć ją potrzeba. B. O odmówioną Pannę chciwiej się starają. T. Ja wiem co się bez kija obejść nie może: Orzech, osieł
niżeli w rozmyśle, obaczym wnetże iákowali okaże się resolutia Ieymośći w ták nagłym ráźie. B. Białogłowá vważna, w niewolą bierze srogość y nayostrzszą męską. T. Niewiásty wszystkie z nátury są wilgotne, gdyż się Venus z Morzá vrodźiłá. B. Vcho nie oko ma obieráć y sądźić niewiástę, gornieysze mieysce ánimuszowi y vczćiwośći, niż vrodźie záwsze pozwalaiąc. T. Sowity w káżdey Białeygłowie nałog, gdyż inszą rzecz myśli, á inszą mową wyraza. przetoz często przećiwnym sposobem, rozumieć ią potrzebá. B. O odmowioną Pánnę chćiwiey się stáráią. T. Ia wiem co się bez kiiá obeyść nie może: Orzech, ośieł
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 60
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
, gdy sobie przypominąm, onych Filozofów, którzy konkludowali między sobą nieodmiennie, iż nikczemnik, sprośnik nie może i nie wydoła ogarnąć, pojąć i wyrozumieć skutku piękności. B. Wszystkie pomienione Atrybuta, tak względem gładkości i męstwa, wielką mają moc na tym świecie, jednakże największa (jeżeli się rzecz może) hołduje animuszowi część w którym zwątleć nie może nad stal trwalszej własności, ani horoba, ani czas, ani lata, ani Fortuna, ani przypadek, ani żadna rzecz chyba nieuchronna śmiertelność, owszem na każdy dzień moc i własność, wyniosłego w cnotach animuszu, wzgórę postępując wybornemi cnoty stopniami przychodzi do górnych pałaców i nabywa niebieskich splendecy.
, gdy sobie przypominąm, onych Filozofow, ktorzy concludowali między sobą nieodmiennie, iż nikczemnik, sprośnik nie może y nie wydoła ogarnąć, pojąć y wyrozumieć skutku pięknośći. B. Wszystkie pomienione Attrybuta, ták względem głádkośći y męstwá, wielką máią moc ná tym świećie, iednákże naywiększa (ieżeli się rzecz może) hołduie ánimuszowi część w ktorym zwątleć nie może nád stal trwálszey własnośći, áni horoba, áni czás, áni látá, áni Fortuná, áni przypadek, áni żadna rzecz chybá nieuchronna śmiertelność, owszem ná káżdy dźień moc y własność, wyniosłego w cnotách ánimuszu, wzgorę postępuiąc wybornemi cnoty stopniámi przychodźi do gornych páłácow y nábywa niebieskich splendecy.
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 70
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
zdobią, będąc samemu Bogu w Lucyperze za nią strąconym obrzydłą. Secundo, ludzie około dziecka będące, by najpoczciwsi, skuszą się, widząc źle lokowane, to jest w ręku takich, skąd zepsucie ludzi według starego przysłowia: Złe położenie wielu zbawić może. Tertio, przywykszy rozdawać, źle gdy się ta pańskość niepotrzebna niedostarczeniem animuszowi kapitałów urwać musi. Quatro, a kogoż ta diabelska mamona, ile z prostoty nie skusi? Dzieciuk do lat przychodzący na jakowe od rodziców nieukontentowanie nie może-li ludzi, mając przy tym tę mamonę, przekupić na różne, co tylko są i być mogą, ekscesa? Dla tych tedy, jako i dla
zdobią, będąc samemu Bogu w Lucyperze za nią strąconym obrzydłą. Secundo, ludzie około dziecka będące, by najpoczciwsi, skuszą się, widząc źle lokowane, to jest w ręku takich, skąd zepsucie ludzi według starego przysłowia: Złe położenie wielu zbawić może. Tertio, przywykszy rozdawać, źle gdy się ta pańskość niepotrzebna niedostarczeniem animuszowi kapitałów urwać musi. Quatro, a kogoż ta diabelska mamona, ile z prostoty nie skusi? Dzieciuk do lat przychodzący na jakowe od rodziców nieukontentowanie nie może-li ludzi, mając przy tym tę mamonę, przekupić na różne, co tylko są i być mogą, ekscesa? Dla tych tedy, jako i dla
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 193
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak