, karłowi przepisać, który tego, co pisał, nie rozumiał. To tak doraźliwe pismo, rozumiałem, iż takie z strony małżeństwa przedsiewzięcie zahamować miało, o czym i otuchy od niektórych osób znacznych miałem. Lecz się jedna ona praktyka wyjawiła za śmiercią człowieka wielkiego, sławnej pamięci pana hetmana koronnego, która im animuszu i serca dodała; tedy zatym ta konkluzja nastąpiła, że się im już na nic oglądać nie potrzeba, i stądże nie jedno małżeństwo kończyć, ale potem i koronę wziąć bez konsensu tych, którym tego Rzplta powierzyła, resolwowali się, a przytym i na to, aby tych, którzy na przeszłym sejmie przeciwnemi
, karłowi przepisać, który tego, co pisał, nie rozumiał. To tak doraźliwe pismo, rozumiałem, iż takie z strony małżeństwa przedsiewzięcie zahamować miało, o czym i otuchy od niektórych osób znacznych miałem. Lecz się jedna ona praktyka wyjawiła za śmiercią człowieka wielkiego, sławnej pamięci pana hetmana koronnego, która im animuszu i serca dodała; tedy zatym ta konkluzya nastąpiła, że się im już na nic oglądać nie potrzeba, i stądże nie jedno małżeństwo kończyć, ale potem i koronę wziąć bez konsensu tych, którym tego Rzplta powierzyła, resolwowali się, a przytym i na to, aby tych, którzy na przeszłym sejmie przeciwnemi
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 275
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
wybijamy klinem. A czejadce, na cyfer wczorajszych rachunki, Piweczko z gorzałeczką, barzo dobre trunki. 350 (N). PRESENTO POLITYK. CHUDY A PYSZNY
Gdy spełna kompaniją pod chorągiew złącza, Zaprosił nas do Grabia przeszły rotmistrz z Sącza. Kołnierz a łapki rysie mając przy kontuszu, Tylko się nie rozpuknie Wurcel z animuszu. Pije do kogo, rzekłbyś, w tak wielkim humorze, Lub odbiera wypitą, że nań sto wsi orze, Choć tylko para koni, żupan też hatłasem Bywał kiedyś; przemówi słowo każde basem. Jakby tego napuchę z fantazyjej zsadzić? W domu się rotmistrzowskim nie rzecz z nim powadzić. A
wybijamy klinem. A czeiadce, na cyfer wczorajszych rachunki, Piweczko z gorzałeczką, barzo dobre trunki. 350 (N). PRESENTO POLITYK. CHUDY A PYSZNY
Gdy spełna kompaniją pod chorągiew złącza, Zaprosił nas do Grabia przeszły rotmistrz z Sącza. Kołnierz a łapki rysie mając przy kontuszu, Tylko się nie rozpuknie Wurcel z animuszu. Pije do kogo, rzekłbyś, w tak wielkim humorze, Lub odbiera wypitą, że nań sto wsi orze, Choć tylko para koni, żupan też hatłasem Bywał kiedyś; przemówi słowo każde basem. Jakby tego napuchę z fantazyjej zsadzić? W domu się rotmistrzowskim nie rzecz z nim powadzić. A
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 149
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
srożeje A nieuchronną ręką krwie potoki leje. Pięknać rzecz i przystojna za ojczyznę miłą Polec i własną jej być przykryty mogiłą. Zwłaszcza, że też lękliwy przed nią nie uciecze, Tak w grzbiet tchorza, jak w piersi śmiałego ta siecze. Cnota niefarbowana i męstwo wrodzone Świeci się, zasłużoną sławą ozdobione
I tak niewzruszonego zawsze animuszu, Że do baśni pospólstwa nie nakłania uszu. Czy nie piękniejszaż zawsze dzielność i ochota Niżeli próżnowanie gnuśnego żywota? Poty póki świat stoi, męstwo Hektorowe Nie będzie zapomniane i Achillesowe. Tym Alcyd i z Polluksem są między bogami, Takimi wyżej słońca wzbili się piorami. 699. Z tegoż Horatiusza (I,
srożeje A nieuchronną ręką krwie potoki leje. Pięknać rzecz i przystojna za ojczyznę miłą Polec i własną jej być przykryty mogiłą. Zwłaszcza, że też lękliwy przed nią nie uciecze, Tak w grzbiet tchorza, jak w piersi śmiałego ta siecze. Cnota niefarbowana i męstwo wrodzone Świeci się, zasłużoną sławą ozdobione
I tak niewzruszonego zawsze animuszu, Że do baśni pospolstwa nie nakłania uszu. Czy nie piękniejszaż zawsze dzielność i ochota Niżeli prożnowanie gnuśnego żywota? Poty poki świat stoi, męstwo Hektorowe Nie będzie zapomniane i Achillesowe. Tym Alcyd i z Polluksem są między bogami, Takimi wyżej słońca wzbili się piorami. 699. Z tegoż Horatiusza (I,
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 439
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
” 523. CHMIEL
Znać, żeś był na kiermaszu albo na weselu, Sąsiadku, powiedz mi co rześkiego o chmielu. A cóż o nim powiedzieć? jako insze ziele, Jeżeli tyczki nie ma, po ziemi się ściele. I mnie, kiedy mazura kusz piję po kuszu, Przybywa choć po trosze we łbie animuszu; Jeśli jednak nie czuję zakowanej tyczki, Wolno mi grać na gębie, wycinać policzki. Aż skoro chmiel dopadnie przytknionego drąga, Dźwignąwszy się od ziemie, zaraz wierzchu siąga. 524. NADZIEWANA KURA
Wjeżdżam we wrota, dawszy znać o sobie wprzódy, Aż kucharz z miotłą biega za kurą w zawody; A gdy
” 523. CHMIEL
Znać, żeś był na kiermaszu albo na weselu, Sąsiadku, powiedz mi co rześkiego o chmielu. A cóż o nim powiedzieć? jako insze ziele, Jeżeli tyczki nie ma, po ziemi się ściele. I mnie, kiedy mazura kusz piję po kuszu, Przybywa choć po trosze we łbie animuszu; Jeśli jednak nie czuję zakowanej tyczki, Wolno mi grać na gębie, wycinać policzki. Aż skoro chmiel dopadnie przytknionego drąga, Dźwignąwszy się od ziemie, zaraz wierzchu siąga. 524. NADZIEWANA KURA
Wjeżdżam we wrota, dawszy znać o sobie wprzódy, Aż kucharz z miotłą biega za kurą w zawody; A gdy
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 415
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
ten promowuje, i ten do Pana, do szczęścia otwiera, tak że się wypytać potrzeba – do kogoż to właśnie należy: Quem nos dicturi sumus ostiarium. Przydaje przestrogę. Kogożkolwiek znajdziemy, trzeba się obawiać aby nie był większy, niżeli drzwi. Pan drzwiami. Ego sum ostium. Panie odzwierny spuść z-animuszu, niechciej być większy nad drzwi, nad Pana. Przydaje i drugą przestrogę odzwiernemu: Ostiarius ostium, non ostium custodit ostiarium. Niech oddzwierny drzwi pilnuje, nie drzwi oddzwiernego. Ale kiedy u drzwi stawać nie będzie, kiedy niemasz mu jako ufać, trzeba go pilnować, aby tam co za drzwi nie wyniósł
ten promowuie, i ten do Páná, do szczęśćia otwiera, ták że się wypytáć potrzebá – do kogoż to właśnie należy: Quem nos dicturi sumus ostiarium. Przydáie przestrogę. Kogożkolwiek znaydźiemy, trzebá się obawiáć áby nie był większy, niżeli drzwi. Pan drzwiami. Ego sum ostium. Pánie odzwierny zpuść z-ánimuszu, niechćiey bydź większy nád drzwi, nád Páná. Przydáie i drugą przestrogę odzwiernemu: Ostiarius ostium, non ostium custodit ostiarium. Niech oddzwierny drzwi pilnuie, nie drzwi oddzwiernego. Ale kiedy v drzwi stawáć nie będźie, kiedy niemász mu iáko vfáć, trzebá go pilnowáć, áby tám co zá drzwi nie wyniosł
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 61
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
jedynaka napotem Rachfała, Gdy tamże na Kujawach brzeskim wojewodą I razem był starostą. Co że snać przeszkodą I wbrew było uchwalom niedawno sejmowym, Uczynił to dla zgody i przykładu owym, Co się na zakazane prawem pną honory, Że pierwszy wstał z senatu. Której pan pokory Jego wdzięczen, a oraz przy takiej wolności Animuszu, postrzegłszy rzadkiej sposobności Do dzieł wielkich, posłem go posłał do Iwana, Moskiewskiego na on czas sławnego tyrana, Z przeważną legacją, po wojnach już onych Podpskowskich i połockich szczęśliwie skończonych. Żeby który w tumulcie i huku wojennym Stanął pokój na on czas, był już nieodmiennym, I wiecznym z strony naszej, wzajemli się
jedynaka napotem Rachfała, Gdy tamże na Kujawach brzeskim wojewodą I razem był starostą. Co że snać przeszkodą I wbrew było uchwalom niedawno sejmowym, Uczynił to dla zgody i przykładu owym, Co się na zakazane prawem pną honory, Że pierwszy wstał z senatu. Której pan pokory Jego wdzięczen, a oraz przy takiej wolności Animuszu, postrzegłszy rzadkiej sposobności Do dzieł wielkich, posłem go posłał do Iwana, Moskiewskiego na on czas sławnego tyrana, Z przeważną legacyą, po wojnach już onych Podpskowskich i połockich szczęśliwie skończonych. Żeby który w tumulcie i huku wojennym Stanął pokój na on czas, był już nieodmiennym, I wiecznym z strony naszej, wzajemli się
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 112
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
z pospolitem dobrem miarkowana; Ani żadne z ust twoich oracula brzmiały Woli pańskiej, tylko te, które się zgadzały Z izbą niższą, toż miłość i ludzkie fawory, Toż w ten trop i fortuna ze swemi splendory l dostatki wszystkiemi, które oraz rosły Z łaską pańską. Cóż? i te po chwili nie zniosły Wielkiego animuszu, i lub przybywało, Na cię jeszcze nie dosyć, jeszcze było mało. Bo gdzie chudym klientom ucho i skłonienie, Gdzie młodzi nadewszystko szlacheckiej ćwiczenie Było większe? W którymeś ozdobny obłoku, Rum on więc do pańskiego czynił sobie boku. Skąd jako majestatu zastęp i ozdoba, Tak wybór geniuszów i co żywszych
z pospolitem dobrem miarkowana; Ani żadne z ust twoich oracula brzmiały Woli pańskiej, tylko te, które się zgadzały Z izbą niższą, toż miłość i ludzkie fawory, Toż w ten trop i fortuna ze swemi splendory l dostatki wszystkiemi, które oraz rosły Z łaską pańską. Cóż? i te po chwili nie zniosły Wielkiego animuszu, i lub przybywało, Na cię jeszcze nie dosyć, jeszcze było mało. Bo gdzie chudym klientom ucho i skłonienie, Gdzie młodzi nadewszystko szlacheckiej ćwiczenie Było większe? W którymeś ozdobny obłoku, Rum on więc do pańskiego czynił sobie boku. Zkąd jako majestatu zastęp i ozdoba, Tak wybór geniuszów i co żywszych
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 116
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
CZWARTEGO; szczęśliwie nam (daj Panie Boże na długie lata) panującego: znajomy/ I. M. Pan Simeon Bajbuza/ Chrześcijanin dobry/ Obywatel Województwa Bracławskiego/ lat wiele z Małżonką swoją/ wiary Kościoła Zachodniego/ przepędziwszy/ żadnego ku pomocy Rzeczyposp: ku uciesze zacnej Familii swojej/ i ku naśladowaniu Heroickich cnot odważnego animuszu swego/ nie mógł mieć potomka; ponieważ Małżonka I. M. które rodziła /te martwe dzieci rodziła/ nie bez mniejszego żalu i frasunku Rodzica. Więc od społbolejących słysząc o wielkich Cudach; które się dzieją w Świętej Lawerze Pieczarskiej/ nad temi/ którzy z wiarą przychodzą/ umyślił tam się z pobożną Małżonką swoją
CZWARTEGO; szczęśliwie nam (day Pánie Boże ná długie látá) pánuiącego: znáiomy/ I. M. Pan Simeon Báybuzá/ Chrześćiánin dobry/ Obywátel Woiewodztwá Brácłáwskiego/ lat wiele z Małżonką swoią/ wiáry Kośćiołá Zachodniego/ przepędźiwszy/ żadnego ku pomocy Rzeczyposp: ku vćiesze zacney Fámiliey swoiey/ y ku náśládowániu Heroickich cnot odważnego ánimuszu swego/ nie mogł mieć potomká; ponieważ Małżonká I. M. ktore rodźiłá /te martwe dźieći rodziłá/ nie bez mnieyszego żalu y frásunku Rodźicá. Więc od społboleiących słysząc o wielkich Cudách; ktore się dźieią w Swiętey Láwerze Pieczárskiey/ nád temi/ ktorzy z wiárą przychodzą/ vmyślił tám się z pobożną Małżonką swoią
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 158.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
jacentes dum sanctis Patriae legibus obsequimur To universam Graeciam ad Plateas ubi Themistocle et Pausania Ducibus ingenes exercitus Persarum deletus est. To Przodkom naszym pod Grunwaldem kędy tota contra nos conspiraverat Germania dodało serca: Inszych odwag nie wspominam/ a jest ich siła dawnych i świeżych. Wielką to nagroda mieć w-ręku swych o-odwagi animuszu swego nieśmiertelność. Ale że ut nunc sunt tempora, każdy ma oculatas manus, quae non credunt nisi viderint: sint vectigalia quae equestrem statum non multum onerent, sit delectus militum ex nobilitate, et lectus militare cogatur secundum proportionem bonorum, sit stipendium sed moderatum et aequale. Wszytka zatym sława zostanie przy stanie szlacheckim. Tamże
jacentes dum sanctis Patriae legibus obsequimur To universam Graeciam ad Plateas ubi Themistocle et Pausania Ducibus ingenes exercitus Persarum deletus est. To Przodkom nászym pod Grunwaldem kędy tota contra nos conspiraverat Germania dodáło sercá: Inszych odwag nie wspominam/ á iest ich śiłá dawnych i świeżych. Wielką to nagroda mieć w-ręku swych o-odwagi ánimuszu swego nieśmiertelność. Ale że ut nunc sunt tempora, káżdy ma oculatas manus, quae non credunt nisi viderint: sint vectigalia quae equestrem statum non multum onerent, sit delectus militum ex nobilitate, et lectus militare cogatur secundum proportionem bonorum, sit stipendium sed moderatum et aequale. Wszytká zátym sława zostánie przy stanie ślácheckim. Tamże
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 71
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
ad bonum politicum pertinet wiedzieć rozmaite zwyczaje/ i rozmaite Rerump: ustawy i prawa/ żeby się mógł był lepiej informować de statu et laudabilibus institutis onych Rzeczyp:; prosił aby każdy z-nich trzy rzeczy powiedział/ któreby mu się zdały w-swojej Rzeczyp: nalepsze i nadoskonalsze; Której prożbie Królewskiej dosyć czyniąc na taką kwestią Królewskiego animuszu godną porządkiem wszyscy odpowiadali. Rzymski Legat. Nos inquit, Templa veluti Sacrosancta Deorum domicilia maxima in reverentia habemus, Magistratibus nostris fideliter paremus, malos et improbos gravissimè punimus. Kartagiński. In nostra Rep: nunquam cessant nobiles ab armis, opifices et plebei à laboribus, Philosophi ab institutione. Siejlijski. In nostra Rep:
ad bonum politicum pertinet wiedźieć rozmáite zwyczáie/ i rozmáite Rerump: ustáwy i práwá/ żeby się mogł był lepiey informowáć de statu et laudabilibus institutis onych Rzeczyp:; prośił áby káżdy z-nich trzy rzeczy powiedźiał/ ktoreby mu się zdáły w-swoiey Rzeczyp: nalepsze i nadoskonálsze; Ktorey prożbie Krolewskiey dosyć czyniąc ná táką kwestyą Krolewskiego ánimuszu godną porządkiem wszyscy odpowiádáli. Rzymski Legat. Nos inquit, Templa veluti Sacrosancta Deorum domicilia maxima in reverentia habemus, Magistratibus nostris fideliter paremus, malos et improbos gravissimè punimus. Kártágiński. In nostra Rep: nunquam cessant nobiles ab armis, opifices et plebei à laboribus, Philosophi ab institutione. Sieyliyski. In nostra Rep:
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 80
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676