świętego Papieża przyjezdzający/ publicznie swoje odprawuje poselstwo/ gdzie wszytek prawie Konsystors Kardynałów zasiada/ tak dalece/ ze go każdy słyszeć może. Z Szedłszy Salę na dół/ na prawy ręce/ mieszka Prałat/ Zacrystyją zawiadujący/ u tego wezniesz dozwolenie/ do widzenia Zacrystyjej: wktóry Ojca Z. Papieża/ do Mszej święty/ Aparamenta wszytkie/ i Ornaty których jest pod 40. a każdy znich po 30000. Eskudów kosztuje/ mianowicie jeden/ od Króla Portugalskiego/ Ojcu świętego Papiezowi Grzegorzowi XIII. darowany/ więcej niżeli 80000. Eskudów przechodzi Cenę/ z tego Gmachu wyszedszy/ pójdziesz na prawą rękę/ do drugiego gdzie obaczysz jednę skrzynię/ pełną
świętego Pápiezá przyiezdzáiący/ publicznie swoie odpráwuie poselstwo/ gdźie wszytek práwie Consystors Cárdináłow záśiáda/ ták dálece/ ze go kázdy słyszeć może. Z Szedszy Salę ná doł/ ná práwy ręce/ mieszka Práłat/ Zácrystyią záwiáduiący/ v tego wezniesz dozwolenie/ do widzenia Zácrystyiey: wktory Oycá S. Papiezá/ do Mszey święty/ Appárámentá wszytkie/ y Ornáty ktorych iest pod 40. á kazdy znich po 30000. Eskudow kosztuie/ miánowicie ieden/ od Krolá Portugálskiego/ Oycu świętego Papiezowi Grzegorzowi XIII. dárowány/ więcey niżeli 80000. Eskudow przechodźi Cenę/ z tego Gmáchu wyszedszy/ poydźiesz ná práwą rękę/ do drugiego gdźie obaczysz iednę skrzynię/ pełną
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 102
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
inszego, tylko żeby jako w inszych okazjach moja usługa, tak osobliwie w tym około prowincji pruskiej wojennym zaciągu z ekspectacią J. K. Mści P. M. M. i wszystkiej Rzptej porównać się mogła; gdzie jako na mojem, tak i wojska wszystkiego nieschodziło mi pieczołowaniu, lubo gotowość nasza, i wojenne aparamenta, bez których trudno co począć, nie tylko sprawie, gotowo-
ści nieprzyjacielskiej i potrzebie samej nie korespondowały, wiele jednak ochotny żołnierz nie tylko z nieprzyjacielem, ale z niedostatkami i z elementami, przez tak ciężką zimę w polu stojąc, walczył, na okazie czekając do czynienia z nieprzyjacielem. Nie siłom, (które
inszego, tylko żeby jako w inszych okazyach moja usługa, tak osobliwie w tym około prowinciéj pruskiéj wojennym zaciągu z expectacią J. K. Mści P. M. M. i wszystkiéj Rzptéj porównać się mogła; gdzie jako na mojém, tak i wojska wszystkiego nieschodziło mi pieczołowaniu, lubo gotowość nasza, i wojenne apparamenta, bez których trudno co począć, nie tylko sprawie, gotowo-
ści nieprzyjacielskiej i potrzebie samej nie correspondowały, wiele jednak ochotny żołnierz nie tylko z nieprzyjacielem, ale z niedostatkami i z elementami, przez tak ciężką zimę w polu stojąc, walczył, na okazie czekając do czynienia z nieprzyjacielem. Nie siłom, (które
Skrót tekstu: ManifKoniec
Strona: 61
Tytuł:
Manifestacja w grodzie...
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
Amunicją uczynić/ albo posiłków dodać potrzeba/ zewsząd i z całego Państwa tą drogą wszytkie te potrzeby Wojenne/ aż do samego Smoleńska naprzedniejszego zawsze krwawych Tragediej Placu wygodnie wystawione być mogą. Turecka Wiarołomność/ z Tatarskim okrucieństwiem/ jeśliby też jako to często bywało Rzeczpospolitą/ kiedy chciały infestować/ to te wszytkie wyżej wyrażone Bellica Aparamenta, od samego Bałtyckiego/ albo białego Morza/ aż do Kijowa/ albo na Wołyń Horyniem/ aż do Stepania/ a gdyby ta Rzeka przechędożona była za Komuicacją innych Rzek/ aż do Ołyki/ Ostroga/ Zasławia/ i dalej/ a Żelazną Słuczą gdyby także przeczyszczona była/ do Zwiachala/ i innych Miast/
Ammunitią vczynić/ álbo pośiłkow dodáć potrzebá/ zewsząd y z cáłego Páństwá tą drogą wszytkie te potrzeby Woienne/ áż do samego Smoleńská naprzednieyszego záwsze krwáwych Trágediey Plácu wygodnie wystáwione być mogą. Turecká Wiárołomność/ z Tátárskim okrućieństwiem/ ieśliby też iáko to często bywało Rzeczpospolitą/ kiedy chćiáły infestowáć/ to te wszytkie wyżey wyráżone Bellica Apparamenta, od samego Báltyckiego/ álbo białego Morzá/ áż do Kiiowá/ álbo ná Wołyń Horyniem/ áż do Stepania/ á gdyby tá Rzeká przechędożona byłá zá Commuicátią innych Rzek/ áż do Ołyki/ Ostrogá/ Zásłáwiá/ y dáley/ á Zelázną Słuczą gdyby tákże przeczyszczona byłá/ do Zwiáchálá/ y innych Miást/
Skrót tekstu: FredKon
Strona: 111
Tytuł:
Potrzebne konsyderacje około porządku wojennego
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Franciszek Glinka
Miejsce wydania:
Słuck
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
się trafiło. W przodzie, by Ceres, Madam Mosel stała Obsuta chlebem; co się pomieściło Naczynia: cebry, konwie, rożny, kotły, Nawet, do kuchnie chędożenia, miotły. 32
Tu coraz większej splendece przybywa, Pełne ozdoby bramy triumfalne, Kędy prześliczne cugi końskie zrywa Dwanaście karoc: te są pańskie walne Aparamenta. Kraków się okrywa Królewską barwą, gdy tłumy nawalne W świetnych kolorach po stronach się snują, Panu z aplauzem wszyscy asystują. 33
Ostatnia karoc ośmią koni była, Wzory złociste, w kity ustrojonych, Która, by słońce, jasno się świeciła, Różna od karoc, blisko poprzedzonych,
Wielkością zwierciadł, coraz się mieniła
się trafiło. W przodzie, by Ceres, Madam Mosel stała Obsuta chlebem; co się pomieściło Naczynia: cebry, konwie, rożny, kotły, Nawet, do kuchnie chędożenia, miotły. 32
Tu coraz większej splendece przybywa, Pełne ozdoby bramy tryumfalne, Kędy prześliczne cugi końskie zrywa Dwanaście karoc: te są pańskie walne Aparamenta. Kraków się okrywa Królewską barwą, gdy tłumy nawalne W świetnych kolorach po stronach się snują, Panu z aplauzem wszyscy asystują. 33
Ostatnia karoc ośmią koni była, Wzory złociste, w kity ustrojonych, Która, by słońce, jasno się świeciła, Różna od karoc, blisko poprzedzonych,
Wielkością zwierciadł, coraz się mieniła
Skrót tekstu: SchedMuzaBar_II
Strona: 379
Tytuł:
Muza z Helikonu na wieczny aplauz wjazdu i aktu koronacjej ... Augusta II
Autor:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1697
Data wydania (nie wcześniej niż):
1697
Data wydania (nie później niż):
1697
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965