na Pana/ i ludna Przyłuka. Milej mi z tobą wspokojnym kąciku/ Żyć nad potrzebę o jednym groszyku/ Niż Midasowej strzegący szkatuły Jak noc nie spaną tak dzień strawić czuły. Nie to szczęśliwy komu dano siła/ Lubo Fortuna kogo zbogaciła Leć kto się najadł ma dość: a już syty/ Wygnał zzołądka chciwe apetyty. To me dostatki; miła moja Zono W Zgodzie żyć/ droższe nad Kolchickie Rono Zamierzonego dopędziwszy wieku Nie ciężka w zgodzie i umrzeć Człowieku. Księgi Trzecie. Pieśń XXXII. Sonet więźnia dobrowolnego w tęskliwych Carceres Sosnowej wieze zastającego.
JAko w drotowym wniku okowany Wykrzyka słowik. Jak w Turskie kajdyny Ubogi braniec/ odymie
ná Páná/ y ludna Przyłuká. Miley mi z tobą wspokoynym kąćiku/ Zyć nád potrzebę o iednym groszyku/ Niż Midásowey strzegący szkátuły Iák noc nie spáną ták dźień strawić czuły. Nie to szczęśliwy komu dano śiła/ Lubo Fortuná kogo zbogáćiłá Leć kto się náiadł ma dość: á iuż syty/ Wygnał zzołądká chćiwe áppetyty. To me dostátki; miła moiá Zono W Zgodźie żyć/ droższe nád Kolchickie Rono Zámierzonego dopędźiwszy wieku Nie ćięszka w zgodźie y vmrzeć Człowieku. Kśięgi Trzećie. PIESN XXXII. Sonet więźniá dobrowolnego w tęskliwych Carceres Sosnowey wieze zastáiącego.
IAko w drotowym wniku okowány Wykrzyka słowik. Iák w Turskie káydyny Vbogi brániec/ odymie
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 211
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
nimi pożegna, wieczerzą zasadza, Sobie na śmierć, im na post. Jako się położy W grobie Chrystus Pan, odtąd pości kościół boży. O, choć o jednym chlebie, rozkoszne zapusty, Bo wszytkich zwierzyn, wszytkich miąs przenosi gusty.
O delikacki poście, o chlebie tak syty, Że choćby język wszytkie zebrał apetyty, Najeść się go nie może. Najsmaczniejszych rzeczy Wszelkie smaki ma w sobie, i tuczy, i leczy, Do żywota wiecznego prawdziwej pokuty Przydawszy, kto owocem Adamowym struty. Były też tam maszkary, był i taniec dziwny, Gdy się Chrystus przechadzał po Górze Oliwnej, Aż do krwawego potu, a uczniów tak strudzi
nimi pożegna, wieczerzą zasadza, Sobie na śmierć, im na post. Jako się położy W grobie Chrystus Pan, odtąd pości kościół boży. O, choć o jednym chlebie, rozkoszne zapusty, Bo wszytkich zwierzyn, wszytkich miąs przenosi gusty.
O delikacki poście, o chlebie tak syty, Że choćby język wszytkie zebrał apetyty, Najeść się go nie może. Najsmaczniejszych rzeczy Wszelkie smaki ma w sobie, i tuczy, i leczy, Do żywota wiecznego prawdziwej pokuty Przydawszy, kto owocem Adamowym struty. Były też tam maszkary, był i taniec dziwny, Gdy się Chrystus przechadzał po Górze Oliwnej, Aż do krwawego potu, a uczniów tak strudzi
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 70
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
rad bawi. Więc i przy biesiedzie: Ten je, jakby go wywarł przegłodziwszy z chlewa; Pije i jako w beczkę bez dna drugi zlewa; Z tego w tańcu dziesiąte padają już poty, A tamten z Kupidynem odprawia zaloty; Ten w żarty; ten o Rzeczy w dyskurs pospolitej. Każdy zgoła swego ma serca apetyty; Jako mówią, że każda swoję czapkę głowa. Jednęż różnicę, rzeczy którą, mają słowa. I w mej księdze, do czego ma kto, znajdzie, gusty: Nabożny li, modlitwy, pokuty, odpusty; Żałosny znajdzie treny; znajdzie żołnierz boje; Żart wesoły, kto w nim ma kontentece swoje.
rad bawi. Więc i przy biesiedzie: Ten je, jakby go wywarł przegłodziwszy z chlewa; Pije i jako w beczkę bez dna drugi zlewa; Z tego w tańcu dziesiąte padają już poty, A tamten z Kupidynem odprawia zaloty; Ten w żarty; ten o Rzeczy w dyskurs pospolitej. Każdy zgoła swego ma serca apetyty; Jako mówią, że każda swoję czapkę głowa. Jednęż różnicę, rzeczy którą, mają słowa. I w mej księdze, do czego ma kto, znajdzie, gusty: Nabożny li, modlitwy, pokuty, odpusty; Żałosny znajdzie treny; znajdzie żołnierz boje; Żart wesoły, kto w nim ma kontentece swoje.
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 382
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
ogrodów, Atlantowe córy, Ale złoty frukt niesie dla Starosty, który
Zwyciężywszy z Alcydą przez krew, trudy, poty Hesperyjskiego smoka, godzien wziąć frukt złoty. Nie z miodem ci przychodzą takie upominki: A na cóż w kącie zazdrość czcze połyka ślinki? Wszytkim droga otwarta i gościniec bity, Nie wszyscy jedne mają sławy apetyty, Próżno pieką piecucha leniwego zgagi, Próżny sławy apetyt, kiedy bez odwagi; Nie każdemu do Kolchos smakuje żegluga, Woli się drugi trzymać ojczystego pługa. Pięknyć kościół honoru, ale, ach, trudnoż tu Przybyć, chyba przez kościół prace, trudu, kosztu. APOLLO
Wiosna mój rym, najpierwsza część roku wesoła
ogrodów, Atlantowe córy, Ale złoty frukt niesie dla Starosty, który
Zwyciężywszy z Alcydą przez krew, trudy, poty Hesperyjskiego smoka, godzien wziąć frukt złoty. Nie z miodem ci przychodzą takie upominki: A na cóż w kącie zazdrość czcze połyka ślinki? Wszytkim droga otwarta i gościniec bity, Nie wszyscy jedne mają sławy apetyty, Próżno pieką piecucha leniwego zgagi, Próżny sławy apetyt, kiedy bez odwagi; Nie każdemu do Kolchos smakuje żegluga, Woli się drugi trzymać ojczystego pługa. Pięknyć kościół honoru, ale, ach, trudnoż tu Przybyć, chyba przez kościół prace, trudu, kosztu. APOLLO
Wiosna mój rym, najpierwsza część roku wesoła
Skrót tekstu: PotSielKuk_I
Strona: 111
Tytuł:
Sielanka
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
ultima siti łaske i Pańską W kMŚCi P. N. Młgo Protekcyją. Do której że i ja z Poddańską recurro supplex submissyją Deprecor primum Pana mego Młgo Majestatem że mi privato przychodzi Pańskie Poważne et multis Ojczyzny Curis zatrudnione turbować ucho jednak niemoja w tym wina ale tych którzy mając swego dosyć chciwe na Cudze zbiory zaostrzyli apetyty. Byłem Żołnierzem non per intervalla ale Continue służąc przesłuzyłem Florem Aetatis Cum dyspendio Zdrowia i Fortun. Mam świadki Cicatrices i moich Komilitonów których jeszcze widzę wiele in Ordyne Equestri w senacie przy boku W kMŚCi P. M. Młgo nie p[...] m się w żadnym takim postępku za który dobra konfiskują. Niewinienem
ultima siti łaske y Panską W kMSCi P. N. Młgo Protekcyią. Do ktorey że y ia z Poddanską recurro supplex submissyią Deprecor primum Pana mego Młgo Maiestatem że mi privato przychodzi Panskie Powazne et multis Oyczyzny Curis zatrudnione turbować ucho iednak niemoia w tym wina ale tych ktorzy maiąc swego dosyc chciwe na Cudze zbiory zaostrzyli appetyty. Byłem Zołnierzem non per intervalla ale Continue słuząc przesłuzyłem Florem Aetatis Cum dispendio Zdrowia y Fortun. Mąm swiadki Cicatrices y moich Commilitonow ktorych ieszcze widzę wiele in Ordyne Equestri w senacie przy boku W kMSCi P. M. Młgo nie p[...] m się w zadnym takim postępku za ktory dobra konfiskuią. Niewinięnem
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 284
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
koncept niewieści? Myśli — ba i sekwelle tej nie czyni trocha, Czyli go nie oszuka miasto swego Włocha? Dzisiejszem dochodzący tego podobieństwem Nie dawszy mi pokoju — broni się małżeństwem. Drwa własne nierąbane gdy przestrzegać miała Małżeńskiej wiary, czegoż mnie napastowała Potykając z przyjaźnią? Zaś skoro tak skryty Sposób podała, czyni jakieś apetyty Skutków przyszłej miłości oraz i skrupuły. — Tak myślący w noc godzin kilka leżał czuły. Owa mu przecie czyni coś otuchy kwota: Od niej konferowanych dwieście szkudów złota. Nie piechotą-ć to chodzi! I przyjaciel prawy Nie każdy by dał takiej sumy bez zastawy! Wprawdzieć przyjaźni klejnot przed złotem przodkuje Fantem,
koncept niewieści? Myśli — ba i sekwelle tej nie czyni trocha, Czyli go nie oszuka miasto swego Włocha? Dzisiejszem dochodzący tego podobieństwem Nie dawszy mi pokoju — broni sie małżeństwem. Drwa własne nierąbane gdy przestrzegać miała Małżeńskiej wiary, czegoż mnie napastowała Potykając z przyjaźnią? Zaś skoro tak skryty Sposob podała, czyni jakieś appetyty Skutkow przyszłej miłości oraz i skrupuły. — Tak myślący w noc godzin kilka leżał czuły. Owa mu przecie czyni coś otuchy kwota: Od niej konferowanych dwieście szkudow złota. Nie piechotą-ć to chodzi! I przyjaciel prawy Nie każdy by dał takiej summy bez zastawy! Wprawdzieć przyjaźni klejnot przed złotem przodkuje Fantem,
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona: 61
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949
, i śpiewa, Kto przyjąwszy Chrystusa prowadzi do chlewa. Szpecąli wewnątrz człeka sprośnych grzechów krosty, Nie tylko zwierzchne rzeczy, ale próżne posty, Modlitwy i jałmużny. I w największym głodzie Nie racz mnie kuropatwą w smrodliwym wychodzie. W Boga chcesz, który w niebie wszelkiej chwały syty, Tak marnych świeckich rzeczy wmówić apetyty, Którymi i na świecie siła gardzi ludzi? Cóż, gdy ją gęba z ręką nieczysta paskudzi? Komu serce, temu też powierzchowne czacza Należą; niech w obojgu diabeł świeczkę macza. 303 (P). GENUS IRRITABILE VATUM
Jeśli przez to, niźli ja, żeś ty większym panem, Szukasz ze mną językiem
, i śpiewa, Kto przyjąwszy Chrystusa prowadzi do chlewa. Szpecąli wewnątrz człeka sprośnych grzechów krosty, Nie tylko zwierzchne rzeczy, ale próżne posty, Modlitwy i jałmużny. I w największym głodzie Nie racz mnie kuropatwą w smrodliwym wychodzie. W Boga chcesz, który w niebie wszelkiej chwały syty, Tak marnych świeckich rzeczy wmówić apetyty, Którymi i na świecie siła gardzi ludzi? Cóż, gdy ją gęba z ręką nieczysta paskudzi? Komu serce, temu też powierzchowne czacza Należą; niech w obojgu diabeł świeczkę macza. 303 (P). GENUS IRRITABILE VATUM
Jeśli przez to, niźli ja, żeś ty większym panem, Szukasz ze mną językiem
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 371
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
protektorów polskich, Szweda i Moskala, że jeden zbity i obrany z potencji, a drugi wysoko triumfuje, a rzeczpospolita dotychczas w scysji zostawała. Gdyby była w jedności, mogłaby carowi za opiekę podziękować, a obrawszy króla liberis suffragiis oprzeć mu się, in quantumby niechciał od protekcji desistere. Rekoligowali się zaś na apetyty owych dwóch pretendentów korony, cara i hetmana; więc zagradzając obudwom drogę do ich zamysłów, vigore konfederacji sandomierskiej, która in fundamento tuitionis majestatis et libertatis stanęła, uradzili posłać po Augusta do Saksonii, in vitando go ad reassumendum czyli rehabendum thronum rozumiejąc, że tym sposobem jak pretensja cara, tak ambicja hetmana retundetur. Jedna
protektorów polskich, Szweda i Moskala, że jeden zbity i obrany z potencyi, a drugi wysoko tryumfuje, a rzeczpospolita dotychczas w scyssyi zostawała. Gdyby była w jedności, mogłaby carowi za opiekę podziękować, a obrawszy króla liberis suffragiis oprzeć mu się, in quantumby niechciał od protekcyi desistere. Rekoligowali się zaś na apetyty owych dwóch pretendentów korony, cara i hetmana; więc zagradzając obudwom drogę do ich zamysłów, vigore konfederacyi sandomirskiéj, która in fundamento tuitionis majestatis et libertatis stanęła, uradzili posłać po Augusta do Saksonii, in vitando go ad reassumendum czyli rehabendum thronum rozumiejąc, że tym sposobem jak pretensya cara, tak ambicya hetmana retundetur. Jedna
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 150
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849