; Przecież zwyczajnie większe ku matkom afekty. Gdyby dziś z Lechów abo z Bolesławów który, Kiedy szczyrobiałymi Orzeł bujał pióry, Wstał z martwych, z kroju, z gestu i z mowy Polaków Nie poznawszy, musiałby inszych szukać znaków. Kudeł, pluder na większe między nami poły; Wszytkie w polskim języki: same apostoły, Kiedy brali niebieskiej mądrości początki, Moglibyśmy zrozumieć, na Zielone Świątki. Metamorfozujmy się, wżdy póki świat światem, Nie będzie Niemiec szczyrym Polakowi bratem. Jakiej i dziś wdzięczności, niech kto inszy pisze, Doznajemy za naszę klęskę po ich pysze (Biednego chleba, który zarobili szczerze, Dopieroż płacy naszy
; Przecież zwyczajnie większe ku matkom afekty. Gdyby dziś z Lechów abo z Bolesławów który, Kiedy szczyrobiałymi Orzeł bujał pióry, Wstał z martwych, z kroju, z gestu i z mowy Polaków Nie poznawszy, musiałby inszych szukać znaków. Kudeł, pluder na większe między nami poły; Wszytkie w polskim języki: same apostoły, Kiedy brali niebieskiej mądrości początki, Moglibyśmy zrozumieć, na Zielone Świątki. Metamorfozujmy się, wżdy póki świat światem, Nie będzie Niemiec szczyrym Polakowi bratem. Jakiej i dziś wdzięczności, niech kto inszy pisze, Doznajemy za naszę klęskę po ich pysze (Biednego chleba, który zarobili szczerze, Dopieroż płacy naszy
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 391
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
; Kto im co nazbyt pośle, odeślą, jako mnie. Nie odesłałyć by tak całych karawanów Insze zakony, jąwszy od świeckich plebanów; Stąd ich słusznie pospólstwo księżą świecką zowie. I ci, co spadki biorą po dzieciach, ojcowie I ze wsi by szlachcica, nie tylko z stodoły Wysadzili. Bodajże takie apostoły! Nie masz braku, bo wszyscy w cielesne się żądze, Wszyscy wdali, mało ich wyjąwszy, w pieniądze. Ta jedna intencja: nim przyjdzie umierać, Żywszy w grzechach, czym więcej pieniędzy nazbierać, Których rdza, bo je w ziemię grzebą, świadczy-ć pierwej, Potem ich, jako ogień, będzie
; Kto im co nazbyt pośle, odeślą, jako mnie. Nie odesłałyć by tak całych karawanów Insze zakony, jąwszy od świeckich plebanów; Stąd ich słusznie pospólstwo księżą świecką zowie. I ci, co spadki biorą po dzieciach, ojcowie I ze wsi by szlachcica, nie tylko z stodoły Wysadzili. Bodajże takie apostoły! Nie masz braku, bo wszyscy w cielesne się żądze, Wszyscy wdali, mało ich wyjąwszy, w pieniądze. Ta jedna intencyja: nim przyjdzie umierać, Żywszy w grzechach, czym więcej pieniędzy nazbierać, Których rdza, bo je w ziemię grzebą, świadczy-ć pierwej, Potem ich, jako ogień, będzie
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 304
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987