nalęgnął moli, Uprzedzi śmierć, do jego stosując się woli. Nie wiemże, gdzie tam siedzi; tu widzę, że wisi Senator na chorągwi w ferezyjej rysiej. 168 (N). TREFUNEK W KOŚCIELE
Śpiewał ksiądz przed ołtarzem w dzień Świątek Zielonych, Że Duch Święty w językach zstąpił rozdzielonych, Którymi choć gorzały apostolskie głowy, I włosy były całe, i każdy z nich zdrowy. To kiedy ksiądz, jakom rzekł, powtarza nabożnie, Trzymając żak na drążku świecę nieostrożnie Przytknie mu ją do głowy. Rozumiałem zrazu, Że dla tej świętej sprawy lepszego obrazu, Że to ksiądz z nabożeństwa czyni, dla pamiątki, Jako zstąpił
nalęgnął moli, Uprzedzi śmierć, do jego stosując się woli. Nie wiemże, gdzie tam siedzi; tu widzę, że wisi Senator na chorągwi w ferezyjej rysiej. 168 (N). TREFUNEK W KOŚCIELE
Śpiewał ksiądz przed ołtarzem w dzień Świątek Zielonych, Że Duch Święty w językach zstąpił rozdzielonych, Którymi choć gorzały apostolskie głowy, I włosy były całe, i każdy z nich zdrowy. To kiedy ksiądz, jakom rzekł, powtarza nabożnie, Trzymając żak na drążku świecę nieostrożnie Przytknie mu ją do głowy. Rozumiałem zrazu, Że dla tej świętej sprawy lepszego obrazu, Że to ksiądz z nabożeństwa czyni, dla pamiątki, Jako zstąpił
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 79
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
za prawdę istotną tę powieść trzymajcie. Ona była w Poznaniu u Ryda szafarką, A on zaś pedagogiem, tamże jakąś miarką Garniec jej często mierzał, zwątlił go niemało, Bo przebrał miarę, a to wiadomie bywało. Tak Samusiową przybrał Samuel mój miły! Groch z kapustą, nie rozum ma łeb jego zgniły. Gdzie apostolskie żony tak kiedy chodziły, Nie masz w Piśmie, nie masz tam takowej Sybiły. Drze lichwę od pieniędzy, jednakże lichwiarze (Przykładem obalając własnym) słowy karze. Z Dominiku podarki od pożyczek łupi, Z Trzykrólskiego jarmarku wszystko darmo kupi. Jako się wżdy chce temu podarkami bawić, Kto pożycza, nie mogąc rzeczy
za prawdę istotną tę powieść trzymajcie. Ona była w Poznaniu u Ryda szafarką, A on zaś pedagogiem, tamże jakąś miarką Garniec jej często mierzał, zwątlił go niemało, Bo przebrał miarę, a to wiadomie bywało. Tak Samusiową przybrał Samuel mój miły! Groch z kapustą, nie rozum ma łeb jego zgniły. Gdzie apostolskie żony tak kiedy chodziły, Nie masz w Piśmie, nie masz tam takowej Sybiły. Drze lichwę od pieniędzy, jednakże lichwiarze (Przykładem obalając własnym) słowy karze. Z Dominiku podarki od pożyczek łupi, Z Trzykrólskiego jarmarku wszystko darmo kupi. Jako się wżdy chce temu podarkami bawić, Kto pożycza, nie mogąc rzeczy
Skrót tekstu: TajRadKontr
Strona: 274
Tytuł:
Tajemna rada
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jezuicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
OGRODA NIE WYPLEWIONEGO CZĘŚĆ TRZECIA 1. DYSKURS O OBRAZIECH ŚWIĘTYCH BOŻYCH
Czytając pisma święte, tak ewangelisty, Jako i apostolskie do kościołów listy, Wszytkie, żeby uciekać, jednostajną zgodą, Żeby się strzec bałwanów, chrześcijany wiodą. Gdzież są, rzekę, dlaboga? gdyżby po próżnicy Nie pisano. Więc naprzód w żydowskiej bożnicy Szukam ich, pomyśliwszy, że przez wszytkie czasy Były o nie od wyścia z Egiptu hałasy. Już nie
OGRODA NIE WYPLEWIONEGO CZĘŚĆ TRZECIA 1. DYSKURS O OBRAZIECH ŚWIĘTYCH BOŻYCH
Czytając pisma święte, tak ewangelisty, Jako i apostolskie do kościołów listy, Wszytkie, żeby uciekać, jednostajną zgodą, Żeby się strzec bałwanów, chrześcijany wiodą. Gdzież są, rzekę, dlaboga? gdyżby po próżnicy Nie pisano. Więc naprzód w żydowskiej bożnicy Szukam ich, pomyśliwszy, że przez wszytkie czasy Były o nie od wyścia z Egiptu hałasy. Już nie
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 515
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987