inaczy/ SOBKV list ofert/ serce afekt znaczy
Co się u nas dzieje/ Niech się nikt nie śmieje
Ozajmujęć; ze (co/ i wspomnieć miło) Miasto się Raków w Egipt obróciło.
Woda z Baden za nic/ I z Węgierskich granic.
Przywoźna fraszka; Na cóż obce leki? Gdy pomoc mogą domowe Apteki.
Darmo do Potera V kogo zła cera/
By jej poprawić/ jeździć do Bruksele/ Gdy i tu suche pomogą kąpiele/
Kiedy zatnie w żyłę/ Upuszcza krwie siłę/ Nohel wędrowny: aż zaraz Pelopie/ Winszyś postaci/ nie będąc w ukropie. Lirycorum Polskich.
Leć te w twej chorobie/ Mniej potrzebne tobie
ináczy/ SOBKV list offert/ serce áffekt znáczy
Co się v nas dźieie/ Niech się nikt nie śmieie
Ozáymuięć; ze (co/ y wspomnieć miło) Miásto się Rákow w Egypt obroćiło.
Wodá z Báden zá nic/ Y z Węgierskich gránic.
Przywoźna frászká; Ná coż obce leki? Gdy pomoc mogą domowe Apteki.
Dármo do Poterá V kogo zła cerá/
By iey popráwić/ iezdźić do Bruxele/ Gdy y tu suche pomogą kąpiele/
Kiedy zátnie w żyłę/ Vpuszcza krwie śiłę/ Nohel wędrowny: áż záraz Pelopie/ Winszyś postáci/ nie będąc w vkropie. Lyricorum Polskich.
Leć te w twey chorobie/ Mniey potrzebne tobie
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 169
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
zdrajca zadek na ludzi wypina!” Cisnąwszy trafi w czoła kamieniem go środek: „Oczyma patrz na ludzi! z zadkiem na wychodek!” PELIKAN 151. PRYWATA SMUTNEGO OJCA Z Okazji PELIKANA
Nie wąż, ale zabiła troje mi śmierć dziatek, Pierwej dwoje, a teraz wzięła i ostatek. Nie pomogły lekarstwa i ziemskie apteki; Gdzieżby krew ojcowskiego serca takie leki Mogła mieć, jakie mają pelikani w swojem, Dziś by chętnie ręki swej umierał zabojem. Niech ciało, niech śmierć serce w drobne kęsy sieka, Żeby wskrzesić i dźwignąć grobowego wieka; Poganie to bezbożni w swojej kładli mocy: Cierpieć frasunek, cierpieć żal jako najkrócej. Nie wąż
zdrajca zadek na ludzi wypina!” Cisnąwszy trafi w czoła kamieniem go środek: „Oczyma patrz na ludzi! z zadkiem na wychodek!” PELIKAN 151. PRYWATA SMUTNEGO OJCA Z OKAZJEJ PELIKANA
Nie wąż, ale zabiła troje mi śmierć dziatek, Pierwej dwoje, a teraz wzięła i ostatek. Nie pomogły lekarstwa i ziemskie apteki; Gdzieżby krew ojcowskiego serca takie leki Mogła mieć, jakie mają pelikani w swojem, Dziś by chętnie ręki swej umierał zabojem. Niech ciało, niech śmierć serce w drobne kęsy sieka, Żeby wskrzesić i dźwignąć grobowego wieka; Poganie to bezbożni w swojej kładli mocy: Cierpieć frasunek, cierpieć żal jako najkrócej. Nie wąż
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 463
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
/ który nie dosyć ma na tym że sam w pieszczotach ledwo nie gnije/ ale też i dziatkom swoim takowe dawa wychowanie/ żeby ich zawsze potrzeba w pościeli nozić i oną je obwijać. skąd potym dziatki na zdrowiu słabe/ ledo co dobrego żyjąc na świecie czynić mogą/ oprócz że w domu leżą/ abo pilnują apteki. Więc i Zakonni i ci co duchowieństwa się vięli/ często słabością wiele od umartwienia ujmują/ a często słabość zmyślona/ często natura pochlebna stawia ją sercu. Kto chce Jezusa naśladować/ starać się o to ma uwicznie/ aby ponosił cierpienia ustastawicznie . ujma jest chwały gdy dusza ujmie z jakiej przykrości. Pieśń o cierpieniu
/ ktory nie dosyć ma ná tym że sam w pieszczotách ledwo nie gniie/ ale też y dźiatkom swoim takowe dawa wychowánie/ żeby ich záwsze potrzebá w pośćieli noźić y oną ie obwiiáć. zkąd potym dźiatki ná zdrowiu słábe/ ledo co dobrego żyiąc ná świećie czynić mogą/ oprocz że w domu leżą/ abo pilnuią ápteki. Więc y Zakonni y ći co duchowieństwá się vięli/ często słábośćią wiele od vmartwienia vymuią/ á często słábość zmyślona/ często náturá pochlebna stáwia ią sercu. Kto chce Iezusá náśládowáć/ stárać się o to ma vwicznie/ áby ponośił ćierpienia vstástáwicznie . vymá iest chwały gdy duszá vymie z iákiey przykrośći. Pieśń o ćierpieniu
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 386
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
wpośród morskich toni Malują, jakowe miał Achilles i śmiały Króciciel wschodu słońca, dzielne Bucefały. Stał meczet jedwabnymi kobiercy obity, Kędy sto lamp wisiało z blachy srebrolitej, Gdzie się wniść okrom cara żadną miarą żywą Nikomu nie godziło, pałało oliwą. Na stronie kortygarda; za nią niedaleki Arsenał; dalej stały kuchnie i apteki. Wszędy się jedwab świecił, wszędy szklniło złoto; Ani się Osmanowi dziwować, że o to Gniewał się niesłychanie, kiedy takie spezy Łożywszy, jako żaba z wiersze, spadł z imprezy. Przeszło tysiąc namiotów i szop na kształt dworów W onym stało ambicie, rozlicznych kolorów; Rzekłbyś, że Wenecja albo nowa
wpośród morskich toni Malują, jakowe miał Achilles i śmiały Króciciel wschodu słońca, dzielne Bucefały. Stał meczet jedwabnymi kobiercy obity, Kędy sto lamp wisiało z blachy srebrolitej, Gdzie się wniść okrom cara żadną miarą żywą Nikomu nie godziło, pałało oliwą. Na stronie kortygarda; za nią niedaleki Arsenał; dalej stały kuchnie i apteki. Wszędy się jedwab świecił, wszędy śklniło złoto; Ani się Osmanowi dziwować, że o to Gniewał się niesłychanie, kiedy takie spezy Łożywszy, jako żaba z wiersze, spadł z imprezy. Przeszło tysiąc namiotów i szop na kształt dworów W onym stało ambicie, rozlicznych kolorów; Rzekłbyś, że Wenecyja albo nowa
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 322
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924