insze urągania: w trąby w bębny biją/ Z Panem się/ to tam to sam/ po ratuszuwiją. Przynaglają staroście/ żeby niecnotliwy Dekret obwołać kazał: a sam był cierpliwy; Nic nie wątpiąc w nagrodzie. Przeto rozsyłają Woźnych na różne miejsca/ a ci w głos wołają Słuchaj sam Żydzie/ słuchaj Perso/ Arabinie/ Greku i Kreteńczyku, Medo, Rzymianinie. I wszyscy/ którzyście się zebrali na święta: Wiedzcie o tym/ że dzisia Żydowskie Książęta/ I wszytka Synagoga/ w nocy pojmali Niejakiego Jezusa/ i na ratusz dali. Tam przekonawszy prawem dekret nań odnoszą: Przeto o posłuchanie/ ja i oni proszą.
insze vrągánia: w trąby w bębny biią/ Z Pánem się/ to tám to sám/ po ratuszuwiią. Przynagláią stárośćie/ żeby niecnotliwy Dekret obwołáć kazał: á sam był ćierpliwy; Nic nie wątpiąc w nagrodźie. Przeto rozsyłáią Woźnych ná rożne mieyscá/ á ći w głos wołáią Słuchay sam Zydźie/ słuchay Perso/ Arábinie/ Greku y Kreteńczyku, Medo, Rzymiáninie. I wszyscy/ ktorzyśćie się zebráli ná świętá: Wiedzćie o tym/ że dźiśiá Zydowskie Kśiążętá/ I wszytká Synágogá/ w nocy poimáli Nieiákiego Iezusá/ y ná ratusz dáli. Tám przekonawszy práwem dekret nań odnoszą: Przeto o posłuchánie/ ia y oni proszą.
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 60.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
, Kiedy utonąłego psa ścierw w niej kto widzi. POWIEŚĆ V.
Regularysta jeden, będąc gościem u cesarza, gdy do jedzenia przyszło, mniej jadł niż się był nauczył; a gdy do modlitw wstali, dłużej się modlił, niż modlitwy południowego czasu potrzebowały, a to dla dobrego o sobie rozumienia czynił.
Boję się Arabinie, iżeć zbłądzić przydzie, Bo droga, którą bieżysz, nie do Mechy idzie.
Gdy tedy on derwisz do gospody swojej przyszedł, kazał sobie jeść dać. Z jego służebników jeden, postrzegłszy jego obłudy, rzekł mu: — „Ojcze, czemuś u cesarza na obiedzie będąc, tak mało jadł? czy
, Kiedy utonąłego psa ścierw w niéj kto widzi. POWIEŚĆ V.
Regularysta jeden, będąc gościem u cesarza, gdy do jedzenia przyszło, mniéj jadł niż się był nauczył; a gdy do modlitw wstali, dłużéj się modlił, niż modlitwy południowego czasu potrzebowały, a to dla dobrego o sobie rozumienia czynił.
Boję się Arabinie, iżeć zbłądzić przydzie, Bo droga, którą bieżysz, nie do Mechy idzie.
Gdy tedy on derwisz do gospody swojéj przyszedł, kazał sobie jeść dać. Z jego służebników jeden, postrzegłszy jego obłudy, rzekł mu: — „Ojcze, czemuś u cesarza na obiedzie będąc, tak mało jadł? czy
Skrót tekstu: SaadiOtwSGul
Strona: 82
Tytuł:
Giulistan to jest ogród różany
Autor:
Saadi
Tłumacz:
Samuel Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1610 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
I. Janicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Świdzińscy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1879