Spes, IEsus Christus. Cum Licentia Superiorum.
Dom ZAMOJSKICH w Herbie swym nosi trzy kopie
Którymi nieprzyjaciół Ojczyzny swej bije. Jaśnie Wielmożnemu Panu, Jego Mości P. TOMASZOWI ZAMOJSKIEMV NA ZAMOŚCIV, Podcanclerzemu Koronnemu, Krakowskiemu, Knyszyńskiemu, Goniądzkiemu, etc. etc. Staroście, Panu swemu Miłościwemu.
MELETIVS SMOTRZYSKI M D. Archiepiskop Połocki/ Episkop Witepski i Mścisławski/ Archimandryta Wileński i Dermański.
Laski Boga wszechmogącego/ przy uniżonym swym pokłonie Życzy i winszuje. W Roku 1597. niejakiś ciemny Autor Krzysztof Filalet, (ciemnym go nazywam, iż przezwisko (we własne utaiwszy, zmyślenie nazwał się Filalete) ważył się o dwie rzeczy wielkie i twarde otrącić
Spes, IEsus Christus. Cum Licentia Superiorum.
Dom ZAMOYSKICH w Herbie swym nośi trzy kopie
Ktorymi nieprzyiaćioł Oycżyżny swey bije. Iásnie Wielmoznemu Pánu, Iego Mosći P. THOMASZOWI ZAMOYSKIEMV NA ZAMOSCIV, Podcanclerzemu Koronnemu, Krákowskiemu, Knyszynskiemu, Goniądzkiemu, etc. etc. Stárośćie, Pánu swemu Miłośćiwemu.
MELETIVS SMOTRZYSKI M D. Archiepiskop Połocki/ Episkop Witepski y Mśćisłáwski/ Archimándryta Wileński y Dermáński.
Láski Bogá wszechmogącego/ przy vniżonym swym pokłonie Zyczy y winszuie. W Roku 1597. nieiákiś ciemny Autor Krzysztoph Philálet, (ćiemnym go názywam, iż przezwisko (we własne vtaiwszy, zmyślenie názwał się Philálete) ważył się o dwie rzeczy wielkie y twárde otrąćić
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 3
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
i nie bez słuszności. Bo morze póki jest morzem/ i źrzodło póki jest źrzodłem/ nie jest rzecz podobna/ aby były bez wody. Równie słońce póki jest słońcem/ i ogień póki jest ogniem/ nie jest rzecz prawdziwa aby nie świecili. To mię dolegało/ odpowiem temu/ że ja Episkop/ ba i Archiepiskop w Cerkwi narodu mego Ruskiego nie wiedziałem com wierzył. Niepodobnasz to rzecz zdać się będzie/ że Biskup jak wierzy nie wie: że mistrz czego inszych uczyć powinien/ ba i uczy/ tego sam nie umie: Tak się to niepodobna rzecz być zda/ jak gdyby kto człowieka bez dusze żywym być twierdził:
y nie bez słusznośći. Bo morze poki iest morzem/ y źrzodło poki iest źrzodłem/ nie iest rzecz podobna/ áby były bez wody. Rownie słońce poki iest słońcem/ y ogień poki iest ogniem/ nie iest rzecz prawdźiwa áby nie świećili. To mię dolegáło/ odpowiem temu/ że ia Episkop/ bá y Archiepiskop w Cerkwi narodu mego Ruskiego nie wiedźiałem com wierzył. Niepodobnasz to rzecz zdáć sie będźie/ że Biskup iák wierzy nie wie: że mistrz czego inszych vczyć powinien/ bá y vczy/ tego sam nie vmie: Ták sie to niepodobna rzecż bydź zda/ iák gdyby kto cżłowieká bez dusze żywym bydź twierdźił:
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 11
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Fiłonowej Strybylowej czasznikowej kijowskiej, która pisać nie umie, ustnie i oczewisto proszony pieczętarz Aleksander Soltan imieniem jej msc panie Barbary z Sokołowa Abramowej Strybylowej, która pisać nie umi, ustnie proszony pieczętarz Mikołaj Niepokoiczycki ręką, Abram Strybyl jako tutor naturalis na to, jako jest wyżej upisano, zezwalając, Mikołaj Jarmoliński, Piotr Mohiła archiepiskop mitropolit kijowski, halicki i wszystkiej Rusi archimandryt pieczarski, jako proszony pieczętarz, podpisuje się ręką swą, Филонъ Кизаровичъ архимандрытъ манастырє҃ ωвъруцъкихъ, намєсникъ монастиря пєчарского прошоны҃ пєчатар рукою власною , proszony pieczętarz Andrzej Chalaim, ustnie proszony pieczętarz Marcin Pigłowski, Aleksander Denisko Matwiejowski, ustnie proszony pieczętarz Jan Pigłowski. Kоторая то интєрциза такъ справлєная за
Fiłonoweÿ Strÿbÿloweÿ czasznikoweÿ kiiowskieÿ, ktora pisac nie umie, ustnie ÿ oczewisto proszony pieczętarz Alexander Soltan jmieniem jeÿ msc҃ panie Barbarÿ z Sokołowa Abramoweÿ Strÿbÿloweÿ, ktora pisac nie umi, ustnie proszony pieczętarz Mikołaÿ Niepokoiczycky ręką, Abram Strÿbÿl iako tutor naturalis na to, iako iest wyszeÿ upisano, zezwalaiąc, Mikołaÿ Jarmolinskÿ, Piotr Mohiła archiepiskop mitropolit kiiowskÿ, halickÿ y wszystkiey Rusi archimandrÿt pieczarskÿ, jako proszony pieczętarz, podpisuie się ręką swą, Филонъ Кизаровичъ архимандрытъ манастырє҃ ωвъруцъкихъ, намєсникъ монастиря пєчарского прошоны҃ пєчатар рукою власною , proszony pieczętarz Andrzey Chalaim, ustnie proszony pieczętarz Marcin Pigłowskÿ, Alexander Denisko Matwieiowskÿ, ustnie proszonÿ pieczętarz Jan Pigłowski. Kоторая то интєрциза такъ справлєная за
Skrót tekstu: KsŻyt
Strona: 282 v
Tytuł:
Księga grodzka żytomierska
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żytomierz
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1635 a 1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1635
Data wydania (nie później niż):
1644
samopałów swych postrzelali srogo. Wszechmocność Boska to tam prędko tak sprawiła/ Eż i trzech godżyn spełna/ ta ich mocna siła Dalej im nie strzymała: bo wszyscy z przestrachu/ Zabijać się musieli/ ba i skakać z dachu. Który był nad wszytkimi pięknie położony/ Jak Basztami tak mury/ a teraz zniszczony. Gergi Archiepiskop w ten czas jest pojmany/ Ojcowie przy nim Ruscy/ którzy swojej ściany Ciskając obrazkami/ tak mocno bronili/ Kędy naszych po części w głowy poranili. Jest też i Wojewoda Smoleński ich stary W pojmaniu Piotr Horczaków/ Ruskiej także wiary. A tego zaś motłochu co w ten czas zginęło/ Nuż prochów skarbów drogich liczby
sámopałow swych postrzeláli srogo. Wszechmocność Boska to tám prętko ták spráwiłá/ Eż y trzech godżin spełna/ tá ich mocna śiłá Dáley im nie strzymáłá: bo wszyscy z przestráchu/ Zábiiáć się muśieli/ bá y skákáć z dáchu. Ktory był nád wszytkimi pięknie położony/ Iák Básztámi ták mury/ á teraz zniszcżony. Gergi Archiepiskop w ten cżás iest poimány/ Oycowie przy nim Ruscy/ ktorzy swoiey śćiány Ciskáiąc obrazkámi/ ták mocno bronili/ Kędy nászych po cżęśći w głowy poránili. Iest też y Woiewodá Smoleński ich stáry W poymániu Piotr Horcżakow/ Ruskiey tákże wiáry. A tego záś motłochu co w ten cżás zginęło/ Nuż prochow skárbow drogich licżby
Skrót tekstu: OzimSzturm
Strona: B2
Tytuł:
Szturm pocieszny smoleński
Autor:
Baltazar Ozimiński
Drukarnia:
Jan Karcan
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1611
Data wydania (nie wcześniej niż):
1611
Data wydania (nie później niż):
1611