Portem: Konstanzzo, aliàs Constantia olim Salamina zrujnowane Miasto, niegdy Katedra Z. Epifaniusza Biskupa, Autora książki de Haeresibus etc. Bafo Miasto, niby to, Pafus, lubo odległe o mil 7. gdzie Venus Bogini piękności, i nieczystości, miała wielką cześć za Pogan, stąd zwana Pafia Wenus. Tuż na morzu Archipelagu Wyspa CHIO, teraz Ścio, olim była Genueńczyków, potym Turków, znowu Wenetów, tandem Turków. W Stolicy Chius, vulgò Ścio mającej do siebie 15. wsi należących, są Obywatele Turcy, Łacinnicy, Grecy z Biskupami swemi, są Klasztory Panieńskie. Białogłowy tu piękne, wina dobre. O mil 7. od
Portem: Constanzzo, aliàs Constantia olim Salamina zruynowane Miasto, niegdy Katedra S. Epifaniusza Biskupa, Autora książki de Haeresibus etc. Baffo Miasto, niby to, Paphus, lubo odległe o mil 7. gdzie Venus Bogini piękności, y nieczystości, miała wielką cześć za Pogan, ztąd zwana Paphia Venus. Tuż na morzu Archipelagu Wyspa CHIO, teraz Scio, olim była Genueńczykow, potym Turkow, znowu Wenetow, tandem Turkow. W Stolicy Chius, vulgò Scio maiącey do siebie 15. wsi należących, są Obywatele Turcy, Łacinnicy, Grecy z Biskupami swemi, są Klasztory Panieńskie. Białogłowy tu piękne, wina dobre. O mil 7. od
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 518
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
nie ufając łagodnym i omylnym obietnicom nieprzyjacielskim/ retyrowali się do Miasta Stołecznego/ i tam czekać mają na przyjażd nowego Hetmana/ od którego spodziewają się asystencjej/ aby się mogli w domach swoich od impeticjej Tureckiej bronic.
Flota Turecka która z Aleksandrii ku Canieej żeglowała z prowiantem i z ludźmi/ obaczywszy zdaleka jako weszła do Archipelagu kilka Okrętów Weneckich/ retyrowała się coprędzej do Insuły Tenedos. Z Wiednia, 12. Iulij, 1661.
Listy od Kemeniego we Wtorek w wieczor przyszły: konfirmuje że 16. tysięcy Turków weszło do Siedmiogrodzkiej ziemie przez ten Pass który Portam Ferream zowią. Pisze i to/ że nie mógł tego weścia im praepedire, bo
nie vfaiąc łágodnym y omylnym obietnicom nieprzyiaćielskim/ retyrowali się do Miastá Stołecżnego/ y tám cżekac máią ná ṕrzyiażd nowego Hetmaná/ od ktorego sṕodźiewáią się assystencyey/ áby się mogli w domách swoich od imṕeticyey Tureckiey bronic.
Flota Turecka ktorá z Alexandryey ku Cánieey żeglowáłá z ṕrowiantem y z ludzmi/ obacżywszy zdaleká iako weszła do Archiṕelágu kilka Okrętow Weneckich/ retyrowała się coṕrędzey do Insuły Tenedos. Z Wiednia, 12. Iulij, 1661.
Listy od Kemeniego we Wtorek w wiecżor ṕrzyszły: konfirmuie że 16. tyśięcy Turkow weszło do Siedmigrodzkiey źiemie przez ten Páss ktory Portam Ferream zowią. Pisze y to/ że nie mogł tego weśćia im praepedire, bo
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 308
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
ze wszytkiemi rzeczami zmowiło/ żeby Konstantynopol uczynić/ nie tylko szczęśliwym/ ale strasznym/ i Panem na Morzu. A przecię Turcy/ osobliwie od Wojny Kandyiskiej/ jako ich kilka razy na Morzu stłuczono/ niemogli nigdy wystawić większej Floty nad sto Galer/ i to miedzy nami jest czternaście/ kosztem Bejów/ po Wyspach Archipelagu mieszkających.
Nie schodzi Turkom na niewolnikach do wiósł/ gdyż im Tatarowie z potrzeby dodają. Krom tego siła jest ludzi w Konstantynopolu/ co niewolników swoich dają w najem/ przez lato za sześć Tycięcy Aspr/ których potym powróciwszy bez oszukania Panom oddają/ jeśli nie zginą. Jeśli im jeszcze Ciurmy niedostaje/ jako oni
ze wszytkiemi rzeczámi zmowiło/ żeby Konstántynopol vczynić/ nie tylko szczęśliwym/ ále strásznym/ y Pánem ná Morzu. A przećię Turcy/ osobliwie od Woyny Kándyiskiey/ iáko ich kilká rázy ná Morzu stłuczono/ niemogli nigdy wystáwić większey Floty nád sto Gáler/ y to miedzy námi iest czternaśćie/ kosztem Beiow/ po Wyspách Archipelágu mieszkáiących.
Nie schodźi Turkom ná niewolnikách do wiosł/ gdyż im Tátárowie z potrzeby dodáią. Krom tego śiłá iest ludźi w Konstántynopolu/ co niewolnikow swoich dáią w náiem/ przez láto zá sześć Tyćięcy Aspr/ ktorych potym powroćiwszy bez oszukánia Pánom oddáią/ ieśli nie zginą. Ieśli im ieszcze Ciurmy niedostáie/ iáko oni
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 248
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
Janczarów na morze/ i Spahów z ostatnich czterech Pułków/ ale żeby niedrażnić starych żołnierzów/ nie biorą tylko od końca Regestru. Rozdział XII.
Posiłki Morskie Turcy miewają z Trypolu, z Tunizu, i z Algieru, ale od kilku lat już się z nimi Algierscy Piratowie więcej niełączą/ chodzą wprawdzie często do Archipelagu/ i ku wschodnim krajom/ ale tylko na zasiągnienie żołnierzów/ albo ludzi sposobnych do osadzenia swego kraju.
Należą jeszcze do posiłków Tureckich na morzu Bejowie z Archipelagu. Jest ich czternaście wszytkich. Każdy powinien mieć Galerę swoim kosztem/ trzymając na to od Cesarza pewne Wyspy na Morzu. Te Galery bywają lepiej opatrzone w ludzie
Iánczarow ná morze/ y Spahow z ostátnich czterech Pułkow/ ále żeby niedráżnić stárych żołnierzow/ nie biorą tylko od końcá Regestru. Rozdźiał XII.
Pośiłki Morskie Turcy miewáią z Trypolu, z Tunizu, y z Algieru, ále od kilku lát iuż się z nimi Algierscy Pirátowie więcey niełączą/ chodzą wprawdźie często do Archipelágu/ y ku wschodnim kráiom/ ále tylko ná záśiągnienie żołnierzow/ álbo ludźi sposobnych do osádzenia swego kráiu.
Náleżą ieszcze do pośiłkow Tureckich ná morzu Beiowie z Archipelágu. Iest ich czternaśćie wszytkich. Kożdy powinien mieć Gálerę swoim kosztem/ trzymáiąc ná to od Cesárzá pewne Wyspy ná Morzu. Te Gálery bywáią lepiey opátrzone w ludźie
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 249
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
Turcy miewają z Trypolu, z Tunizu, i z Algieru, ale od kilku lat już się z nimi Algierscy Piratowie więcej niełączą/ chodzą wprawdzie często do Archipelagu/ i ku wschodnim krajom/ ale tylko na zasiągnienie żołnierzów/ albo ludzi sposobnych do osadzenia swego kraju.
Należą jeszcze do posiłków Tureckich na morzu Bejowie z Archipelagu. Jest ich czternaście wszytkich. Każdy powinien mieć Galerę swoim kosztem/ trzymając na to od Cesarza pewne Wyspy na Morzu. Te Galery bywają lepiej opatrzone w ludzie/ i we wszytkie potrzeby porządniejsze niżeli Cesarskie/ ale ich nieradzi narażają na okazje niebezpieczne ochraniając ich jako lepszej części Substanciej swojej. Ci Bejowie/ kochają się barzo
Turcy miewáią z Trypolu, z Tunizu, y z Algieru, ále od kilku lát iuż się z nimi Algierscy Pirátowie więcey niełączą/ chodzą wprawdźie często do Archipelágu/ y ku wschodnim kráiom/ ále tylko ná záśiągnienie żołnierzow/ álbo ludźi sposobnych do osádzenia swego kráiu.
Náleżą ieszcze do pośiłkow Tureckich ná morzu Beiowie z Archipelágu. Iest ich czternaśćie wszytkich. Kożdy powinien mieć Gálerę swoim kosztem/ trzymáiąc ná to od Cesárzá pewne Wyspy ná Morzu. Te Gálery bywáią lepiey opátrzone w ludźie/ y we wszytkie potrzeby porządnieysze niżeli Cesárskie/ ále ich nierádźi náráżaią ná okázye niebespieczne ochrániáiąc ich iáko lepszey częśći Substánciey swoiey. Ci Beiowie/ kocháią się bárzo
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 249
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
, aby złoczyńców rozkutych przed sądem stawił. Dnia 25 Października.
Dziś się jedenasty rok zakończył od koronacyj Króla Imci P. szczęśliwie nam Panującego; który dzień zwykłemi obchodzono uroczystościami. Listy z Stull piszą, iż tam nowej Floty Moskiewskiej spodziewają się z Kronsztadu, która ma zimować w Spitead, a na wiosnę uda się do Archipelagu. Przeszłej Srzody była w St James wielka rada, pod czas której kurierowie z rozkazu Królewskiego w gotowości stali: wszakże na niej, jak głosza, nic znacznego nie ustanowiono. Hiszpania staranie swoje obróciła na założenie Magazynu dla utrzymania wojska swego, i potęgi morskiej w jak najlepszym stanie. Francja pracuje usilnie około powiększenia Marynarstwa
, aby złoczyńcow rozkutych przed sądem stawił. Dnia 25 Października.
Dziś się iedenasty rok zakończył od koronacyi Króla Imci P. szczęśliwie nam Panuiącego; który dzień zwykłemi obchodzono uroczystościami. Listy z Stull piszą, iż tam nowey Flotty Moskiewskiey spodziewaią się z Kronsztadu, która ma zimować w Spithead, a na wiosnę uda się do Archipelagu. Przeszłey Srzody była w St Iames wielka rada, pod czas którey kuryerowie z roskazu Królewskiego w gotowości stali: wszakże na niey, iak głosza, nic znacznego nie ustanowiono. Hiszpania staranie swoie obróciła na założenie Magazynu dla utrzymania woyska swego, i potęgi morskiey w iak naylepszym stanie. Francya pracuie usilnie około powiększenia Marynarstwa
Skrót tekstu: GazWil_1771_48
Strona: 7
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1771
Data wydania (nie wcześniej niż):
1771
Data wydania (nie później niż):
1771