kiedyś WKM. niektórym pp. senatorom tego się zwierzyć raczył, żeś nas opuścić, a Szwecją się kontentować chciał, a jam to przedtem jeszcze wiedział od jednego cudzoziemca z dworu WKMci, który mając swoje sposoby od Wradela, wszytko mógł wiedzieć, do mnie z tym przyszedł i nadto kondycje wszystkie z arcyksiążęciem Ernestem, na których było stanęło, opowiedział mi; alem ja temu natenczas wierzyć nie chciał, aż kiedy mi dopiero nieboszczyk pan kanclerz za pozwoleniem WKMci i to secretum komunikował, dopiero obojgu przyszło mi wierzyć. A choć Pan Bóg te konsylia, jako wolej swej przeciwme, rozproszył był, jednak vestigia zostały były też
kiedyś WKM. niektórym pp. senatorom tego się zwierzyć raczył, żeś nas opuścić, a Szwecyą się kontentować chciał, a jam to przedtem jeszcze wiedział od jednego cudzoziemca z dworu WKMci, który mając swoje sposoby od Wradela, wszytko mógł wiedzieć, do mnie z tym przyszedł i nadto kondycye wszystkie z arcyksiążęciem Ernestem, na których było stanęło, opowiedział mi; alem ja temu natenczas wierzyć nie chciał, aż kiedy mi dopiero nieboszczyk pan kanclerz za pozwoleniem WKMci i to secretum komunikował, dopiero obojgu przyszło mi wierzyć. A choć Pan Bóg te consilia, jako wolej swej przeciwme, rozproszył był, jednak vestigia zostały były też
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 277
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
dzień niedzielny gdy się zeszli dwaj pułkownicy, pomieniony Spinello i Strojnowski, trudno się zdało poznać, jakoby Ewangelia ś. potocznym wykładem sprawy wojskowe opiewała; bo się nie godziło posądzać, któryby z nich ,był Faryzeuszem, a który jawnogrzesznikiem; wszakże się to w kilka dni znacznie pokazało, gdy po długim sporze przed arcyksiążęciem o to ktoby (jako się wnet pokaże) ognie zakładał, uszedł pułk Elearski usprawiedliwiony, iż się ognie przez kogo inszego działy, a nie przez nich. Minąwszy tedy w kompanii z Spinellem wojsko Elearskie Durlach, a do Renu się już przymknąwszy, gdy tam kilka pułków znaleźli, wszczęły się niepodobnie gęste ognie,
dzień niedzielny gdy się zeszli dwaj pułkownicy, pomieniony Spinello i Strojnowski, trudno się zdało poznać, jakoby Ewangielia ś. potocznym wykładem sprawy wojskowe opiewała; bo się nie godziło posądzać, któryby z nich ,był Faryzeuszem, a który jawnogrzesznikiem; wszakże się to w kilka dni znacznie pokazało, gdy po długim sporze przed arcyksiążęciem o to ktoby (jako się wnet pokaże) ognie zakładał, uszedł pułk Elearski usprawiedliwiony, iż się ognie przez kogo inszego działy, a nie przez nich. Minąwszy tedy w kompanii z Spinellem wojsko Elearskie Durlach, a do Renu się już przymknąwszy, gdy tam kilka pułków znaleźli, wszczęły się niepodobnie gęste ognie,
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 91
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
, a do Renu się już przymknąwszy, gdy tam kilka pułków znaleźli, wszczęły się niepodobnie gęste ognie, prawie po wszystkiem księstwie Badeńskiem, także kościołów łupienia, i po prostu wniwecz znoszenie było tego księstwa jak Jeruzalem opłakanego. Które ognie i insze zbrodnie iż panowie Niemcy i Hiszpanowie na Elearski karb czynili, dowodnie to przed arcyksiążęciem pokazawszy, chcąc on nadto wiedzieć, jeżeli się też do tego nie przyczyniali, to jest jeżeli się mogli obejść bez palenia kiedy zakażą, co się Elearowie wprzód mieli przez Ren przeprawiać, namyślnie ich aż na sam koniec po ukazaniu się przed nim zostawił. Wtenczas dopiero w lepszem mniemaniu u arcyksiążęcia zostali, bo się zaraz
, a do Renu się już przymknąwszy, gdy tam kilka pułków znaleźli, wszczęły się niepodobnie gęste ognie, prawie po wszystkiem księstwie Badeńskiem, także kościołów łupienia, i po prostu wniwecz znoszenie było tego księstwa jak Jeruzalem opłakanego. Które ognie i insze zbrodnie iż panowie Niemcy i Hiszpanowie na Elearski karb czynili, dowodnie to przed arcyksiążęciem pokazawszy, chcąc on nadto wiedzieć, jeżeli się też do tego nie przyczyniali, to jest jeżeli się mogli obejść bez palenia kiedy zakażą, co się Elearowie wprzód mieli przez Ren przeprawiać, namyślnie ich aż na sam koniec po ukazaniu się przed nim zostawił. Wtenczas dopiero w lepszem mniemaniu u arcyksiążęcia zostali, bo się zaraz
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 91
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
Elearskie. Afekt arcyksiążęcy przeciw Elearom, jako przez Drusenhajm przechodzili. Wątpliwości tamecznych narodów o Elearach. Szczęście arcyksiążęce według Ewangelii. Trudność o żołd. Pierwsza czata za Renem, potem częste i dla czego. Lotaryngia czemu nieszczęśliwa. Foremny kazus bo na łeb. Radziwił hetmanem Elearskim, sławny po cudzych krajach.
Po okazji przed arcyksiążęciem Leopoldem, która była w mili przed Renem, wrócono wojsko w zad, ażby się insze pierwej przeprawiły, a to dla doświadczenia ktoby ognie zapałał. Co się zaraz we dwu dniach pokazało, przez nagłe ustanie ogniów z tej strony Renu gdzie Elearowie pozostali byli, a ukazanie ich za Renem, kędy nowo insze
Elearskie. Afekt arcyksiążęcy przeciw Elearom, jako przez Drusenhajm przechodzili. Wątpliwości tamecznych narodów o Elearach. Szczęście arcyksiążęce według Ewangielii. Trudność o żołd. Pierwsza czata za Renem, potem częste i dla czego. Lotaryngia czemu nieszczęśliwa. Foremny kazus bo na łeb. Radziwił hetmanem Elearskim, sławny po cudzych krajach.
Po okazyi przed arcyksiążęciem Leopoldem, która była w mili przed Renem, wrócono wojsko w zad, ażby się insze pierwej przeprawiły, a to dla doświadczenia ktoby ognie zapałał. Co się zaraz we dwu dniach pokazało, przez nagłe ustanie ogniów z tej strony Renu gdzie Elearowie pozostali byli, a ukazanie ich za Renem, kędy nowo insze
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 92
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
tak, iż niemal zawżdy wszytkie rzeczy szkodliwe o mnie się naprzód opierały a same prawie do rąk lazły. Jam był miedzy pierwszemi, którym o zamyśle IKMci odjechania nas prosto z Rewia, także o pobraniu klejnotów koronnych wiedział; ja miedzy Polaki pierwszym, który o rezolucji IKMci opuszczenia nas, także i o traktatach z arcyksiążęciem Ernestem o koronę naprzód wiedziałem; ja i teraz o małżeństwie takim z rodzoną, zaraz po pogrzebie pierwszej zawartym, a zaraz o praktyce z strony królestwa na syna Arcyksiężny IMci starszego pierwszą przestrogę miałem; ja także tych złych rad, ad absolutum dominium służących, naprzód przestrzegłem, w czym wszytkim to samo,
tak, iż niemal zawżdy wszytkie rzeczy szkodliwe o mnie się naprzód opierały a same prawie do rąk lazły. Jam był miedzy pierwszemi, którym o zamyśle JKMci odjechania nas prosto z Rewia, także o pobraniu klejnotów koronnych wiedział; ja miedzy Polaki pierwszym, który o rezolucyi JKMci opuszczenia nas, także i o traktatach z arcyksiążęciem Ernestem o koronę naprzód wiedziałem; ja i teraz o małżeństwie takim z rodzoną, zaraz po pogrzebie pierwszej zawartym, a zaraz o praktyce z strony królestwa na syna Arcyksiężny JMci starszego pierwszą przestrogę miałem; ja także tych złych rad, ad absolutum dominium służących, naprzód przestrzegłem, w czym wszytkim to samo,
Skrót tekstu: ZebrzSkryptCz_III
Strona: 138
Tytuł:
Skrypt in vim testamenti podany
Autor:
Mikołaj Zebrzydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
tedy i te praktyki na sejmie tak dwuletnim naraziełem KiMci, naraziełem i drugi raz w liście swym po sejmie, sposobu jednak, przez który ich prawie doszedłem, deklarować mi się nie godzieło; wszakże w trzecim (który był z Sokala pisany) liście wyraziełem go, ukazawszy, jakim sposobem i pierwsze z arcyksiążęciem Ernestem praktyki do wiadomości mojej były przyszły, to jest, że własny sługa KiMci ultro do mnie przyszedł i powiedział mi o tym, iż to królestwo KiM. porzucić i nadto arcyksiążęciu Ernestowi pewnemi kondycjami (które mi zaraz odkrył, także sposób traktowania) spuścić je miał. A iż się to pierwsze prędko ziściło za
tedy i te praktyki na sejmie tak dwuletnim naraziełem KJMci, naraziełem i drugi raz w liście swym po sejmie, sposobu jednak, przez który ich prawie doszedłem, deklarować mi się nie godzieło; wszakże w trzecim (który był z Sokala pisany) liście wyraziełem go, ukazawszy, jakim sposobem i pierwsze z arcyksiążęciem Ernestem praktyki do wiadomości mojej były przyszły, to jest, że własny sługa KJMci ultro do mnie przyszedł i powiedział mi o tym, iż to królestwo KJM. porzucić i nadto arcyksiążęciu Ernestowi pewnemi kondycyami (które mi zaraz odkrył, także sposób traktowania) spuścić je miał. A iż się to pierwsze prędko ziściło za
Skrót tekstu: ZebrzSkryptCz_III
Strona: 140
Tytuł:
Skrypt in vim testamenti podany
Autor:
Mikołaj Zebrzydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
mi spać nie dało/ to z wami niech idzie. Mądry Pan wiedział/ że Sublata causa rollitur effectus.
ALBRICHT wtóry spytany nim został Cesarzem Rzymskim/ kogoby umyślił mieć Hetmanem na tej wojnie/ którą wiódł z Czechy? powiedział na to: Jeśli inego nad mię żądacie mieć Hetmana/ tedy popróżnicy mię zowiecie Arcyksiążęciem Rakuskim. Za dawniejszych lat/ który był Książęciem i Panem/ tenże bywał i Hetmanem. I stąd nazwani Książęta Duces, a Cesarze Imperatores. Bo temiż nazwiski przed tym Hetmany zwano. I piękna to/ gdy sam Pan Hetmani. Bo każdemu milej odważyć swe zdrowie/ a męstwo i dzielność pokazać przed Panem
mi spáć nie dáło/ to z wámi niech idźie. Mądry Pan wiedźiał/ że Sublata causa rollitur effectus.
ALBRICHT wtory spytány nim został Cesárzem Rzymskim/ kogoby vmyślił mieć Hetmánem ná tey woynie/ ktorą wiodł z Cżechy? powiedźiał ná to: Ieśli inego nád mię żądaćie mieć Hetmáná/ tedy poprożnicy mię zowiećie Arcykśiążęciem Rákuskim. Zá dawnieyszych lat/ ktory był Kśiążęćiem y Pánem/ tenże bywał y Hetmánem. Y stąd názwáni Kśiążętá Duces, á Cesárze Imperatores. Bo temiż názwiski przed tym Hetmány zwano. Y piękna to/ gdy sam Pan Hetmáni. Bo káżdemu miley odważyć swe zdrowie/ á męstwo y dźielność pokázáć przed Pánem
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 128
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
w Rawie, mil 5. Podejmował pan Kołucki, starosta rawski. Tegoż dnia nocleg w Lubochnii, znowu u pana wojewody rawskiego, mil 3.
19. Wysłuchawszy mszy ś. w Lubochnii wyjechał królewic imć do Wolborza na pokarm; po drodze wstąpił do pana Donina, którego przed tem i sam jadąc i z arcyksiążęciem nie mijał; jakoż i nazad się z tej peregrynacji wracając był u niego, który na pamiątkę bytnosc tę kr. imci wierszami w izbie swej stołowej opisał.
Z Wolborza wyjechawszy pierwszy raz po srogiej suszy, która była niemal przez dwa całe miesiące, mieliśmy deszcz spory, przed którym schraniając się, wstąpiliśmy do
w Rawie, mil 5. Podejmował pan Kołucki, starosta rawski. Tegoż dnia nocleg w Lubochnii, znowu u pana wojewody rawskiego, mil 3.
19. Wysłuchawszy mszy ś. w Lubochnii wyjechał królewic jmć do Wolborza na pokarm; po drodze wstąpił do pana Donina, którego przed tém i sam jadąc i z arcyksiążęciem nie mijał; jakoż i nazad się z téj peregrynacyi wracając był u niego, który na pamiątkę bytnosc tę kr. jmci wierszami w izbie swéj stołowej opisał.
Z Wolborza wyjechawszy piérwszy raz po srogiéj suszy, która była niemal przez dwa całe miesiące, mieliśmy dészcz spory, przed którym schraniając sie, wstąpiliśmy do
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 10
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854
wszystkich przywitał i tak szedł potem mszy zaczętej dosłuchać. Wielce był rad królewiczowi, zaprowadziwszy go do jego pokojów. Nam też z książęciem stanie w pałacu przy samym zamku, nowo od tego książęcia wielkim kosztem zbudowanym, gdzieśmy po wszystek czas stali i mieliśmy się na wszystkiem bardzo dobrze. Tego dnia jedliśmy z arcyksiążęciem i z królewiczem pospołu u jednego stołu. Częstował nas dostatkiem, pił do każdego: a kiedy jak za zdrowie króla imci albo królowej, z dział bito i piechoty 500 (która pogotowiu, znaku tylko czekając, stała) strzelało. Zastaliśmy przy arcyksiążęciu dwór niemały ludzi grzecznych: oberszterów, kapitanów i innych ludzi rycerskich
wszystkich przywitał i tak szedł potém mszy zaczętéj dosłuchać. Wielce był rad królewicowi, zaprowadziwszy go do jego pokojów. Nam téż z książęciem stanie w pałacu przy samym zamku, nowo od tego książęcia wielkim kosztem zbudowanym, gdzieśmy po wszystek czas stali i mieliśmy się na wszystkiém bardzo dobrze. Tego dnia jedliśmy z arcyksiążęciem i z królewicem pospołu u jednego stołu. Częstował nas dostatkiem, pił do każdego: a kiedy jak za zdrowie króla jmci albo królowéj, z dział bito i piechoty 500 (która pogotowiu, znaku tylko czekając, stała) strzelało. Zastaliśmy przy arcyksiążęciu dwór niemały ludzi grzecznych: oberszterów, kapitanów i innych ludzi rycerskich
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 12
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854
śmy przy arcyksiążęciu dwór niemały ludzi grzecznych: oberszterów, kapitanów i innych ludzi rycerskich niemało. Starszym pokojowym był pan Wolkiensztein (o którym niżej); koniuszym pan Radape, a ten totumfac prawe oko samego arcyksiążęcia, - inszych
zaś niemało kamerherów i kawalerów tak Niemców jako i cudzoziemców miewał.
25. Królewic imć jechał z arcyksiążęciem pół mili za Nisę do majętności pana Radaptonei na łowienie ryb. Proszono i nas, abyśmy też jechali. Wymówiliśmy się (iż też i sam królewic imć tego po nas nie potrzebował) mając potrzebę zostać dla sposobienia sobie szat cudzoziemskich w drogę. –
26. Przez te kilka dni nic się nie zdarzyło godnego
śmy przy arcyksiążęciu dwór niemały ludzi grzecznych: oberszterów, kapitanów i innych ludzi rycerskich niemało. Starszym pokojowym był pan Wolkiensztein (o którym niżéj); koniuszym pan Radape, a ten totumfac prawe oko samego arcyksiążęcia, - inszych
zaś niemało kamerherów i kawalerów tak Niemców jako i cudzoziemców miewał.
25. Królewic jmć jechał z arcyksiążęciem pół mili za Nisę do majętności pana Radaptonei na łowienie ryb. Proszono i nas, abyśmy téż jechali. Wymówiliśmy się (iż téż i sam królewic jmć tego po nas nie potrzebował) mając potrzebę zostać dla sposobienia sobie szat cudzoziemskich w drogę. –
26. Przez te kilka dni nic się nie zdarzyło godnego
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 13
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854