kamień młyński na szyjej/ a rzucono ich w morze/ a niżby przez nie miało na świat przyść pogorszenie. Mowmyż tedy dobre słowa/ jako pewnie mówił KANTY święty/ a naprzód zalećmy młodym bojaźń Pańską: Bojaźń Pańska początek mądrości. Bójcie się Boga Panowie młodzi/ obiecuję wam zapewne mądrość świętą. Pięknie Królom/ Arcyksiążętom z tą: onym bojaźń Pańska stoi za korony na głowie/ za noszenia nabogatsze na piersiach. Synu mój (mówi Mędrzec) jako cię wabić słodkimi, mlecznymi słowy do siebie będą grzesznicy, nie daj się im uwodzić. Nie dasz się zwieść, jeśli się będziesz obawiał Pana Boga: mądrym abowiem będziesz, oszukać się
kámień młyński ná szyiey/ á rzucono ich w morze/ á niżby przez nie miáło ná świát przyść pogorszenie. Mowmyż tedy dobre słowá/ iáko pewnie mowił KANTY święty/ á naprzod zálećmy młodym boiaźń Páńską: Boiaźń Páńska początek mádrośći. Boyćie się Bogá Pánowie młodźi/ obiecuię wam zápewne mądrość świętą. Pięknie Krolom/ Arcykśiążętom z tą: onym boiáźń Páńska stoi zá korony ná głowie/ zá noszenia nabogátsze ná pierśiách. Synu moy (mowi Mędrzec) iáko ćię wabić słodkimi, mlecznymi słowy do śiebie będą grzesznicy, nie day się im vwodzić. Nie dasz się zwieść, iesli się będziesz obawiał Páná Bogá: mądrym ábowiem będziesz, oszukáć się
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 72
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
u nas zawsze.
To zaś o praktykach z cudzoziemcy, co teraz królowi zadają, zaiste i zrozumieć trudno; chimera to jakaś raczej, niż rzecz jaka, suspicje, w których i podobieństwa niemasz. Król, prawi, od nas uciec chce. — Dokądże? — Do Rakus. — A tam i samym arcyksiążętom ciasno, nie rzkąc, aby ustępować mieli komu czego. — Do Szwecji. —A Karolus co na to? — Praktyka, prawi, jest z nim. — Znać ją zaiste, gdy coraz tysiącami zostawuje u nas trupów na praktykę szwedzkich, gdy już zniszczało prawie królestwo przez Karolusowe tyraństwo, gdy po chwili skały
u nas zawsze.
To zaś o praktykach z cudzoziemcy, co teraz królowi zadają, zaiste i zrozumieć trudno; chimera to jakaś raczej, niż rzecz jaka, suspicye, w których i podobieństwa niemasz. Król, prawi, od nas uciec chce. — Dokądże? — Do Rakus. — A tam i samym arcyksiążętom ciasno, nie rzkąc, aby ustępować mieli komu czego. — Do Szwecyej. —A Karolus co na to? — Praktyka, prawi, jest z nim. — Znać ją zaiste, gdy coraz tysiącami zostawuje u nas trupów na praktykę szweckich, gdy już zniszczało prawie królestwo przez Karolusowe tyraństwo, gdy po chwili skały
Skrót tekstu: ZdanieSzlachCz_II
Strona: 417
Tytuł:
Zdanie szlachcica polskiego o rokoszu
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
a bezpiecznie z królewiczem traktując, wiódł do tego królewicza, żeby się z kardynałem chciał widzieć. Miał to królewic u siebie ratum et fixum z kardynałami w żadne ceremonie się nie wdawać, wizyt od nich nie przyjmować, ani sam ich wizytować, wiedząc dobrze jako się ci księża wysoko nieśli, tak że synom królewskim, arcyksiążętom i t. d. miejsca przed sobą, ani ręki dawać prezumowali, coś się mniej nad króle koronowane kładąc, i tym tylko samym koncedując. Chroniąc się tedy tej vanitatem ich nie chciał z nimi in certamen descendere. Jednak że Fonseca nalegał, kazał mu zemną się znieść strony sposobu widzenia się z kardynałem, dając
a bezpiecznie z królewicem traktując, wiódł do tego królewica, żeby się z kardynałem chciał widzieć. Miał to królewic u siebie ratum et fixum z kardynałami w żadne ceremonie się nie wdawać, wizyt od nich nie przyjmować, ani sam ich wizytować, wiedząc dobrze jako się ci księża wysoko nieśli, tak że synom królewskim, arcyksiążętom i t. d. miejsca przed sobą, ani ręki dawać prezumowali, coś się mniéj nad króle koronowane kładąc, i tym tylko samym koncedując. Chroniąc się tedy tej vanitatem ich nie chciał z nimi in certamen descendere. Jednak że Fonseca nalegał, kazał mu zemną się znieść strony sposobu widzenia się z kardynałem, dając
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 114
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854